18 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
06:55:16 Offline
Klara Klara
3 tygodni Offline Offline
Nieustraszona Nieustraszona
3 tygodni Offline Offline
swistak swistak
6 tygodni Offline Offline
Alia Alia
6 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
Cichy borderline [artykuł]
Vratasky
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2015 05:09
Rozgrzewający się


Postów: 9
Data rejestracji: 21.07.15

[justify]Ostatnimi czasy jestem bardzo mocno zainteresowany tematem zaburzenia pogranicza osobowości. Polskie źródła (zwłaszcza internet) są bardzo mocno wybrakowane, a przede wszystkim ukierunkowane na klasyczny typ tego zaburzenia związany z zachowaniami typu "acting out". Podjąłem się próby tłumaczenia artykułu anglojęzycznego o tzw. "quiet borderline". Typ ten nie jest tak dobrze znany jak stereotypowy BDP, który w jednej chwili po prostu wybucha.

Stanisław Barańczak twierdził, ze z tłumaczeniami jest jak z kobietami - są albo piękne albo wierne niestety, choć niedoścignionym ideałem jest ta, która może poszczycić się obiema cechami. A tak na poważnie, to starałem się dołożyć wszelkich starań by artykuł zachował swój oryginalny "dźwięk" i był w miarę przystępny do czytania w naszym języku. Brak tylko ostatnich trzech akapitów, ale dotyczą one głownie tego, ze osób z BPD nie wolno wrzucać do jednego worka i tego jak dużym wyzwaniem jest leczenie tego typu zaburzeń. Gorąco zachęcam do lektury, a tych bardziej dociekliwych do poprawek tekstu! Grin


[b][center]Cichy Borderline[/center][/b]

Cichy Borderline jest często źle rozumiany, a jego zachowanie nie sprawia wrażenia typowego dla klasycznego 'acting out'. Rzućmy okiem na to jak cichy borderline różni się od 'przeciętnej' osoby z zaburzeniem pogranicza osobowości.

Dotychczas w literaturze o wiele więcej uwagi poświęcono bardziej klasycznemu przypadkowi zaburzenia pogranicza osobowości (BPD). Bardziej znany typ klasycznego borderline najczęściej obejmuje takie zachowania jak uzewnętrznianie wściekłości, projektowanie emocji i 'acting'. To ostatnie określenie odnosi się do tego, że wiele osób z BPD swoim zachowaniem urzeczywistnia swoje cierpienie doświadczając nim innych, zamiast pozwolić tym emocjom zaistnieć w we własnej świadomości po to aby móc je przeżyć i zająć się nimi we własnym wnętrzu.

Poniżej opisano przypadek czy tez odmianę zaburzenia pogranicza osobowości - 'cichy' borderline. Osoby takie nie wybuchają ani nie przejawiają zachowań typowych dla 'acting out'.

[u]Anne, cichy borderline:[/u]

[i]Nigdy się nie wściekałam czy coś podobnego. Nigdy nie byłam w stanie wyrazić swojej złości - moja matka nigdy mi na to nie pozwalała, a ja nie mogłam znaleźć innego sposobu aby to z siebie wyrzucić. Byłam zbyt mocno zraniona aby móc się zezłościć. Zazwyczaj czułam się kompletnie samotna, pusta i przestraszona. Bardzo pragnę być sama, ale gdy tak jest, to najczęściej kończy się przedawkowaniem przepisanych mi lekarstw. Jestem przerażona ludźmi i unikam przebywania wśród nich. Jestem niezwykle nie spokojna i często przygnębiona.

To jak się czuje jest bardzo różne. Czuje się jakbym oddalała się od otaczającego świata. Nie jestem jak inni ludzie i nie rozumiem czy też po prostu nie wiem jak czuja inni. Czasem czuje się jakbym obserwowała życie z boku. Nie mam zbyt wiele nadziei na to by kiedykolwiek poczuć się normalnie - nie wiem co to znaczy.[/i]

Tak jak opisała to Anne, wiele osób mających zaburzenie pogranicza osobowości i są 'cichymi' borderline'ami mają bardzo silne odczucia, często rozpaczliwego przygnębienia. Zazwyczaj podstawa zaburzenia osobowości pogranicza są złość i wściekłość przywoływane w celu odgrodzenia się od cierpienia, które takie osoby przeżywają. Jeśli osoba zaburzona nie uzewnętrznia swojej złości i wściekłości (klasyczny przykład BDP), to bardzo prawdopodobnym jest, ze odczuwają silne przygnębienie, którego źródłem jest gniew skierowany przeciwko sobie (do wewnątrz).

Kiedy Anne opisywała uczucie oddalenia się od otaczającego świata i obserwowania rzeczywistości z boku, doświadczała zjawiska znanego jako depersonalizacja. Osoby z 'cichym' borderlinemwydaja się być nieobecne, ponieważ bardzo zanurzają się we własnych emocjach, w cichy sposób i często niezauważony dla otoczenia.

Depersonalizacja jest tego rodzaju rozdzieleniem, w którym czujemy się oderwani od własnego ciała, a czasem jakbyśmy obserwowali bieżące wydarzenia będąc poza nimi. To może być przerażające uczucie i może mu towarzyszyć osłabienie bodźców zmysłowych. Dźwięki mogą być stłumione, rzeczy wyglądają inaczej niż normalnie i tak dalej. Niektórzy reagują na epizody depersonalizacji w ten sposób, iż potrafią wyrządzić sobie krzywdę fizyczna licząc na to, ze ból powstrzyma nierealne doznania i przywróci im 'normalną' świadomość.


[u]Rachel, cichy borderline:[/u]

[i]Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, ze jestem cichym bądź 'acting' borderline. Zawsze miałam w sobie nienawiść, którą kierowałam przeciwko sobie. Czułam się tak jakbym miała w sobie nieprzepartą moc do tego by krzywdzić innych i czułam się niezwykle okropnie kiedy dostrzegałam, że skrzywdziłam kogoś innego. Wszystko czego zawsze chciałam to tego by być kochaną i by ktoś się mną zaopiekował. Nie mogłam tego dostać, ale dlatego sądziłam, ze na to nie zasługiwałam.

Ludzie w depresji zazwyczaj nie wyrządzają sobie sami krzywdy (co ja robiłam dzień w dzień), a nienawiść do siebie, którą odczuwałam nie była wyrazem niskiej samooceny czy jej braku. Tak właściwie, to chciałam 'zabić' siebie - nie popełnić samobójstwo - raczej coś jak morderstwo. Czytałam o wielu osobach z BPD, które zezłoszczone na kogoś mogą się stać wręcz psychotyczne. Taka wściekłość kierowana na zewnątrz jest niezwykle potężna i może powalić na ziemie. Taka samą wściekłość kierowałam wobec siebie samej. Robiłam sobie potworne rzeczy - okrutne rzeczy. Nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego komuś innemu. Dopiero od niedawna wiem, ze miałam takie myśli kierowane także wobec innych. Nigdy jednak nie mogłam tego okazać z powodu mojego ogromnego strachu przed odrzuceniem. Nigdy więcej nie chce aby ktoś mnie zostawił. [/i]

Bez względu na to w jaki sposób osoby BPD wyrażają swój wewnętrzny niepokój czy złość, skutki tego w obu przypadkach są takie same. Błędne kolo powtarza się w wyraźnych schematach. Im więcej zachowań 'act in' czy 'act out', tym wyraźniejsze nielogiczne czy magiczne myślenie, które wspiera dalszą alienacje rzeczywistego [i]ja[/i] od tego fałszywego. Mimo tego, osoba z BPD typu cichego może nie mieć zbyt wielu szans na bycie zrozumiana czy rozpoznana, jak osoba z klasycznym BPD. Co więcej, osoby mogą być nierozumiane nawet przez specjalistów. Bez względu na to jak bardzo rozwinięte jest zaburzenie, osoba taka cierpi w niemym krzyku.

Rachel opisuje bardzo wyraźnie swój lęk przed porzuceniem, a przez swoje zachowania prowadzące do odepchnięcia jej przez innych, kontynuuje proces porzucenia samej siebie (oraz jej wewnętrznego dziecka) przez powtarzające się akty samookaleczenia i nienawiści kierowanej wobec siebie. Zwraca strach przed porzuceniem przeciwko sobie. Wiele osób z klasycznym BPD projektuje swój wewnętrzny niepokój na innych ludziach. W przypadku Anne i Rachel patologicznie doświadczenia wynikające z zaburzenia BPD objawiają się postaci silnych emocji przeżywanych wewnętrznie. Rachel woli kontynuować proces porzucenia samej siebie, ponieważ jest to dla niej doświadczenie znane i bardziej przewidywalne niż możliwość radzenia sobie z sytuacją, w której to inni porzucają ją. Zachowanie takie prowadzi do cichego, a przede wszystkim niepowstrzymanego i coraz mocniejszego krwawienia emocjonalnego, prowadzącego w efekcie do [i]pustki [/i]uniemożliwiającej poznanie własnych uczuć. W związku z brakiem połączenia z prawdziwym [i]ja[/i], powtarzające się akty samookaleczenia, porzucenia oraz anihilacji wydaja się osobom zaburzonym zadawane przez kogoś innego - wspomniane wcześniej fałszywe [i]ja[/i].

Intensywny strach przed porzuceniem odczuwany przez wiele osób z BPD, prowadzi ich do zachowań w których uzewnętrzniają swój strach oraz cierpienie na innych bądź kierują te emocje przeciwko samym sobie. Prawdziwe[i]ja[/i] nie ma szansy na to by moc się wynurzyć, dojrzeć i być zrozumiane przez osobę z BPD, ponieważ nierozwiązane kwestie (np. wydarzenia z przeszłości, traumatyczne doświadczenia) biorą w posiadanie owo prawdziwe [i]ja[/i] karmiąc się nim, tym samym wzmacniając tylko poczucie fałszywego [i]ja[/i]. [/justify]

[url]http://www.aapel.org/bdp/BLborderquietUS.html[/url]

[color=#00cc00]Poprawiłam link na klikalny - A.[/color]
Edytowane przez Alia dnia 24/08/2015 11:26
 
Energetyczna
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 28/08/2015 14:40
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

dzięki za tłumaczenie
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
miniu89
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 01/11/2017 17:39
Rozgrzewający się


Postów: 41
Data rejestracji: 23.10.17

Znam to uczucie, które opisują te kobiety z BPD. Jest to silny lęk przed odrzuceniem, strach przed dobijającą samotnością, w której nie ma nic prócz dokonywania na sobie aktów przemocy, pod postacią samookaleczeń, zatruć lekami, jakie są pod ręką, czy też niejedzenie, odwadnianie się, by "żyć jak roślinka", nie myśląc o odrzuceniu. Lekarzom psychiatrom ciężko jest o tym powiedzieć ze względu na to, że człowiek się boi ich reakcji. W cichym BPD jest tak, że ukrywa się wiele emocji. One później zalegają w człowieku i to z kolei prowadzi w konsekwencji do powstania innych objawów, które mogą mieć charakter nawet psychotyczny( ja też tak miałem)
Pomimo stwierdzonej osobowości chwiejnej emocjonalnie o typie impulsywnym w szpitalnym wypisie a w opinii sądowo-psychiatrycznej BPD, wiem, że jest to straszna życiowa męka, a ten ogólny brak zrozumienia jest najgorszą reakcją drugiego człowieka na to co się dzieje. Te dwie kobiety odczuwają bardzo silny niepokój spowodowany tłumieniem w sobie emocji, bez możliwości wyrzucenia z siebie gniewu. Moim zdaniem ma to silny związek z lękiem przed reakcją ze strony otoczenia. Jeśli otoczenie wywiera dodatkowo presję na osobę z BPD, to wówczas ona zamyka się w swoim świecie i kieruje agresję do wewnątrz.Mimo to mam nadzieję, że kobiety odnajdą swój spokój i będą w jakimś stopniu szczęśliwe...
 
https://pomiedzysztuka-a-pomyslem.blogspot.com/
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
Borderline Zaburzenia osobowości 1 01/10/2019 17:43
strach przed samodzielną egzystencją w borderline Zaburzenia osobowości 3 23/12/2018 11:29
Witam- borderline z ośrodka Bednarska w Warszawie Przedstaw się 8 22/11/2018 23:34
Badanie osób z zaburzeniem borderline Ogłoszenia 1 03/11/2016 16:51

50,254,489 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024