Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
moje hobby
|
|
ploion |
Dodany dnia 11/09/2015 15:38
|
Brązowy Forumowicz Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
Ale co jest takiego czasochłonnego w kawiarce? Wsypujesz kawę, wstawiasz na gaz, a jak zaczyna "bulgotac" - zdejmujesz. Ja sobie chwalę kawiarkę. Do prawdziwego espresso trzeba miec naprawdę dobry sprzęt za kilka/kilkanaście tysięcy. A chyba tylko barista z prawdziwego zdarzenia jest w stanie zauważyc róznicę w smaku [color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
|
Nix |
Dodany dnia 11/09/2015 16:44
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
My mamy ekspres ciśnieniowy za jakieś 5 stów chyba. Kawę robi bardzo dobrą, ale specjalistką nie jestem, więc ciężko polegać na mojej opinii w tym względzie. A młynek mamy żarnowy Severin i jest ok, a kosztował około 100 złotych. Kawa wychodzi naprawdę super, chociaż musieliśmy metodą prób i błędów ogarnąć, jak zemleć kawę i jak przeprowadzić proces parzenia, żeby była jak najlepsza. [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 13/09/2015 20:52
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Kawiarkę trzeba potem umyć... taki sam problem jest z herbatami liściastymi, potrafię wyhodować nowe formy życia na fusach, które zostają w zaparzaczu. I po zrobieniu tej herbaty raz jest dla mnie zbyt pracochłonne usunięcie ich, żeby zrobić taką herbatę drugi raz. Naprawdę leniwa jestem A, no i muszę równolegle sobie ugotować wodę w czajniku (jak wspomniałam, wymiękam trochę przy jednorazowej dawce 6 espresso, muszę rozcieńczyć przynajmniej na pół). Plus konieczność pilnowania kawiarki przez te 4 minuty... Naprawdę muszę mieć ochotę na dobrą kawę, żeby mi się chciało męczyć [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
ploion |
Dodany dnia 13/09/2015 22:53
|
Brązowy Forumowicz Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
Ale chyba można nalac mniej wody do tego zbiorniczka, wtedy zaparzy się mniej "filiżanek".
[color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 14/09/2015 21:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Ale punkty dotyczące konieczności umycia tego, rozcieńczenia wodą z czajnika, czekania (ok, trochę krócej) pozostają bez zmian Ale dzisiaj rano sobie zrobiłam, ha! I jak tylko ostygła kawiarka, to ją wyczyściłam. Ale nie próbuję sobie wmawiać, że tak będzie za każdym razem [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
Nix |
Dodany dnia 14/09/2015 21:49
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Niniejszym zdechł nasz cudowny, robiący pyszną kawę ekspres. I... pijemy z kawiarki Bardzo smaczna, choć wolę z ekspresu. Mimo wszystko rozważę, czy nie przerzucić się na kawiarkę, bo kawa z niej w ogóle nie leży mi na żołądku. [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 24/08/2020 09:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Odświeżam wątek Od 1 roku strzelanie z łuku z ogromnym nakładem pieniędzy i czasu. Niezwykle relaksujące zajęcie. Prawie jak biofeedback - niezwykle skutecznie uczy zwolnienia serca, odsunięcia stresu - bo inaczej się nie trafi. Nie wspomnę o tym, że wreszcie chodzę wyprostowany, bo mi się mięśnie pleców rozwinęły. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
rafa |
Dodany dnia 24/08/2020 11:38
|
Startujący Postów: 113 Data rejestracji: 16.04.16 |
Świetna sprawa. Potwierdzam. Mego Kolegi siostra rodzona, poszła jeszcze bardziej, strzelanie z łuku, konno. Widziałem też takie zawody międzynarodowe, robią wrażenie. Próbowałem ja z kolei jazdy konnej ale dość szybko przestałem, po tym jak wsiadając kilka razy na siodło, znajdowałem się z drugiej strony konia na ziemi
Edytowane przez rafa dnia 24/08/2020 13:32 |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 30/08/2020 16:10
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Makro, strzelasz tradycyjnie czy sportowo, a może bloczki? Na hali czy w lesie? [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 03/09/2020 12:09
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
ooo, Makro, super, że znalazłeś tak fantastyczne dla siebie zajęcie
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 02/10/2020 00:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Strzelam techiką barebow - czyli taki łuk sportowy, ale bez celowników, stabilizatorów - coś pomiędzy klasycznym, a typowo sportowym. Strzelam na zewnątrz, ale na dystansie halowym - planuje pojechać na zawody.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Diuna |
Dodany dnia 09/10/2020 02:50
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
[quote][b]Makro napisał/a:[/b] Nie wspomnę o tym, że wreszcie chodzę wyprostowany, bo mi się mięśnie pleców rozwinęły.[/quote] Mięśnie stanowią o naszej sile. Im więcej, tym lepiej. To znaczy, nie za wiele, ale lepiej więcej niż mniej. Wszędzie. Nie jestem mega fanką siłowni, ale jak jakąś mam pod ręką - to ćwiczę. Jak nie mam, zawsze pozostaje mi kilka innych sposobów by konstruktywnie się spocić. A czy sama mam hobby? Nie wiem, jest mnóstwo rzeczy, które kocham robić. Śpiewać, oglądać lewackie kanały na You Tube, szlifować angielski, tańczyć przy muzyce Rammsteina i mądrzyć się w internetach - to lubię. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
KingArthur |
Dodany dnia 28/11/2021 11:31
|
Finiszujący Postów: 321 Data rejestracji: 26.09.21 |
Też myślałem o łuku Sammick Polaris 58" ibs30 ale zrezygnowałem na poczet trenażera, może na lato się zdecyduje. Łucznictwo to jednak nie jest taki prosty sport jakby się mogło wydawać
"Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy." |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Moje lekarstwa | Leki | 2 | 04/08/2018 08:55 |
wiecznie powtarzające się wczoraj-moje spojrzenie na bordeline | Nasze wątki - część otwarta | 2 | 16/06/2016 17:36 |
Moje dzieła sztuki xD | Nasze wątki - część otwarta | 5 | 29/02/2016 14:15 |
Hobby i codzienność. | Depresja | 9 | 03/09/2015 16:45 |
Moje góry i doliny... | Nasze wątki - część otwarta | 1 | 09/08/2015 20:33 |