Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
Walczę czy się poddaję???
|
|
Kati |
Dodany dnia 14/04/2010 16:06
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Nadzieja - trzymaj tą Wenę i nie puszczaj |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 16/04/2010 17:07
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Jest mi bardzo źle i ciężko. Dlaczego, nie umiem uodpornić sie na to wszystko co mnie spotyka??? Powiedzieć no trudno, tak bywa? Przecież to nie pierwszy raz, zresztą i pewnie nie ostatni? Telefon od kadrowej: Przykro mi, ale jednak nie dostanie pani premii, bo zabrakło pani 4 dni??? Najpierw wściekłość, a póżniej wielki dół Dlaczego nie mogli najpierw dokładnie tego sprawdzić, a nie robić bezpodstawne nadzieje??? Wiem, że na tym świat się nie wali. Ale każdy jeszcze jeden ich taki ruch coraz bardziej boli. Niedobrze mi sie robi jak pomyślę o tej chamskiej firmie. Chcę już ich wymazać z mojej pamięci! Edytowane przez Nadzieja dnia 16/04/2010 18:34 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 19/04/2010 22:01
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Ktoś mi może wytłumaczyć jedną rzecz? Mianowicie ostatnio bardzo rośnie moja świadomość siebie, terapii. Dużo czytam, szukam artykułów czy publikacji, które pomogłyby zrozumieć, chorobę i to wszystkiego co robię??? I mimo wszystko, że wiem co powinnam, jakie kroki powinny być przeze mnie postawione. Ja ciągle stoję w miejscu??? Dzisiaj gdy wycierałam się po kąpieli usłyszałam i nie opuszczę Cię aż do śmierci. Tak bardzo nienawidzę swojego ciała, tego tak jak teraz wyglądam. Jestem bezsilna. Po ostatnich przygodach z kroplówkami itp powiedziałam sobie nigdy w życiu nie chcę się już tak strasznie czuć. Fakt udało mi się ograniczyć przeczyszczazcze, wymiotuję też rzadziej. Ale mimo wszystko moje myśli krąża wokół jednego... Ja, już nie wiem co ja mam robić??? tak bardzo siebie nienawidzę. Tak bardzo pragnę być chuda! [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Life |
Dodany dnia 19/04/2010 22:21
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Z mojego podwórka - sama wiedza nie wystarczy, nawet świadomość siebie. Oczywiście jest to pomocne, ale... Ale... trzeba jeszcze chcieć coś zmienić, spróbować nie tyle rozstać sie z destrukcją, co ją zrozumieć i zaakceptować siebie, takim jakim się jest. I co najwazniejsze pogodzić się z rzeczywistością, czyli z tym co [b]realnie[/b] możemy mieć. Wybaczyć sobie- bo teraz najgorszymi katami jesteśmy- my. Osobiście buntuję się na wszystko co się wiąże z bycia zdrową. Z jednej strony pragne tego, ale z drugiej pozostaje tęsknota. Więc na razie zawisłam w prożni. [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 19/04/2010 23:12
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Już ograniczenie przeczyszczania to ogromny sukces. To zawsze krok do przodu. Wiem to po sobie. Rzeczywiście bez chęci zmiany nic nam nie pomoże. Nadzieja, przetrwaj to, a znów będzie lepiej. Po deszczu zawsze wychodzi słońce. U mnie też jak jest trochę do przodu to kusi mnie, żeby znowu sobie czymś dowalić. I najczęściej to robię.Też się buntuję. Głowa do góry. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 20/04/2010 18:16
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Ja ostatnio dochodzę do wniosku, ze za dużo wiedzy tez szkodzi. Wiem wszystko co powinnam wiedzieć o leczeniu i terapii, lekarz do ktorego chodze ni jest w stanie powiedzieć mi nic nowego, milion stron w internecie przejrzanych (to forum kolejny milion), milion proszków, diet itd itd wypróbowanych a tak naprawdę z dnia na dzień jest coraz gorzej. Winą jest to, ze ja się w tym wszystkim strasznie pogubiłam, nie wiem co jest prawdą moją a co prawdą nt moich zaburzeń przeczytaną czy usłyszaną. Nadi radzę odejść od teorii. Dać sobie spokój z czytaniem, szukaniem itd a po prostu żyć. Nic więcej, tylko działac i żyć. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 20/04/2010 21:49
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]Tak bardzo pragnę być chuda! [/quote] I tu jest pies pogrzebany. Tak długo, jak to wewnętrzne pragnienie będzie Ci przeszkadzać w realnej ocenie siebie i okoliczności, tak długo możesz sobie darować czytanie mądrych książek. Wychodzenie z ED to praca na emocjach, a nie intelekcie. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 20/04/2010 22:02
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
[quote][b]Kati napisał/a:[/b] Wychodzenie z ED to praca na emocjach, a nie intelekcie.[/quote] tego zdania mi brakowało w mojej wypowiedzi wiedziałam, że o czymś jeszcze miałam pisać |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 23/04/2010 09:20
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć,że im mniej zainteresowania chorobą,tym lepiej i łatwiej,tym lepiej człowiek się czuje.Też kiedyś byłam na podobnym etapie jak Nadzieja.Chciałam wiedzieć jak najwięcej,żeby jakoś sobie pomóc.Nie potrafiłam...Teraz widzę to zupełnie inaczej.Chcę być zdrowa i przestać się skupiać na sobie i swojej chorobie.Myślę też...Najważniejsze to pozwolić sobie pomóc i zaufać specjalistom,bo te osoby mogą pomóc zobaczyć więcej niż widzimy my-osoby chore. Obecnie jestem na takim etapie,że chcę nie myśleć o chorobie i problemach-nie skupiać się tak na tym co złe.Staram się więc wypełniać czas przyjemnościami-w moim przypadku sztuką.Nie zawsze jest to łatwe-zwłaszcza w ostatnim czasie,kiedy zebrało mi się tak wiele stresów...Ale dałam radę!!! Terapia pomaga wiele zmienić w życiu ale to ciężka i mozolna praca-poznawanie i rozumienie siebie.Ja nawet nie przypuszczałam,że dowiem się tylu różnych rzeczy o sobie.Nigdy nie pomyślałabym,że mam artystyczną duszę.Fajnie się z tym czuję.Dobrze mi z tym i cieszę się,że mam tą świadomość.Teraz chciałabym zrobić wszystko aby móc zostać arteterapeutą i pomagać osobom z problemami. Wierzę,że jest to możliwe. Życzę każdemu,żeby miał tą świadomość,którą ja mam teraz.Nic jednak nie dzieje się samo.Czasami potrzeba ciężkiej pracy a czasem troszkę szczęścia. |
hadassa |
Dodany dnia 23/04/2010 12:22
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Fiona, a żeby zostać tym arteterapeutą to pewnie trzeba skończyć jakiś studia podyplomowe. Czy możesz powiedzieć mi jakie i gdzie? Przyznam, że też jestem tym zainteresowana, bo uczę plastyki, kocham sztukę i chciałabym pomagać ludziom z podobnymi do moich problemami |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 23/04/2010 20:15
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Jutro idę do szpitala na oddział nerwic. Dzisiaj wyszłałam z z toksykologii. Jestem po próbbie samobójczej.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Life |
Dodany dnia 23/04/2010 20:22
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Nadi... kurwaa!!-nie edytować. Aż mi ciśnienie opadło jak to przeczytałam, no ja nie mogę. Ryczec mi się tylko chce, no normalnie się zaraz rozbeczę... nie już ryczę;(
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 23/04/2010 20:25
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
mi się aż serce ścisnęło... ja bardzo proszę innych uczestników forum o niepisanie takich postów na przyszłość, bo moje słabe serce tego nie wytrzyma. Edytowane przez verdemia dnia 23/04/2010 20:27 |
|
|
Life |
Dodany dnia 23/04/2010 20:33
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
NADI!!!! no!!! kurwa kurwa kurwa, nie wytrzymam?? Dlaczego nie dałaś znać, że aż tak źle?? Wystarczyło do mnie napisać na pw, a zrobiłabym wiele, by do tego nie doszło. Sama mi ostatnio napisałaś, że traktujesz mnie jak przyjaciela?? Super, super!!! no normalnie nie mogę... Mimo wszystko wiedz, że jestem z tobą. Walcz ty jędzo głupia, no 3mam kciuki, ale chciej, CHCIEJ. CHCIEJ!!!!!!!!! Edytowane przez Life dnia 23/04/2010 20:35 [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 23/04/2010 21:57
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Boże, Nadi... nie mam słów, wszystkie słowa wydają się puste. Mogę tylko napisać, że będę modlić się za ciebie, naprawdę. |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 23/04/2010 22:13
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
... [small]to bardzo piękne i miłe miejsce. i bardzo smutne.[/small] |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 23/04/2010 22:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
sily do walki w szpitalu zycze Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/04/2010 22:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
:-( Trzymaj się Nadi, odezwij się jak tylko będziesz mogła. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Makro |
Dodany dnia 23/04/2010 22:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Przez kilka minut zastanawiałem się co napisać. I moja prośba do wszystkich będzie pewnie dziwna: Proszę, aby ten temat porzucić. Ze względu na Nadzieję, ze względu na inne osoby. Szczerze powiedziawszy, nie wiem czy słowa otuchy, czy wyrzucanie czegokolwiek coś zmieni - a dla napisania czegoś konstruktywnego w tym wątku potrzebujemy Nadziei po wyjściu ze szpitala. Za wcześnie, za dużo emocji... [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Perfidia |
Dodany dnia 23/04/2010 22:50
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ustaliliśmy z Makrem, że ten wątek zamkniemy. Gdy Nadi wróci - założy sobie nowy. W tej chwili żadne z nas nie ma zapewne nic mądrego do dodania. Pozwólmy opaść emocjom i nerwom, zanim ktoś chlapnie coś, czego będzie potem żałować.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? | Zaburzenia osobowości | 3 | 28/05/2021 13:44 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |