Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
Walczę czy się poddaję???
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 17/03/2010 11:19
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Wczoraj byłam u psycholog i mimo, że nie mogłam wydusić z siebie dosłownie nic. Zupełna blokada. To, ta wizyta przyniosła mi, mimo wszystko ulgę. Może po prostu gdzieś podświadomie czuję, że jest osoba,która chce mi pomóc??? W ogóle to zastanawiam się, jak to ze mną jest? Z jednej strony w trakcie spotkania nie mogę wydusić z siebie żadnego słowa, chociaż tak bym chciała to zrobić, czuję nawet żal i złość do terapeutki - tak naprawdę to nie wiem dlaczego??? Zamykam się, bo dla niej wszystko jest takie proste i mam wrażenie że mnie nie rozumie i uważa mnie za nieudacznika. Chociaż tak naprawdę, wiem, że tak nie jest. Ale dociera to do mnie po wyjściu z gabinetu i później gdy analizuję to co od niej usłyszałam. I tak naprawdę czuję ulgę po spotkaniu, które na początku wydawało się bezsensowne??? Jeszcze sprawa tego, że np. pisząc wszystko nawet tutaj czy na blogu, wiele rzeczy, nie umiem jej tego powiedzieć w trakcie terapii. Czy ja jestem jakaś nienormalna??? Postanowiłam, że wszystkie swoje wątpliwości i to co zamierzam jej powiedzieć, będę notować w zeszycie, który będę brać na terapię. Może tak będzie mi łatwiej, skoro nie umiem tego wszystkiego powiedzieć wprost. teraz mam za zadanie wynotować wszystkie swoje cele plany i przyjemności na które mogę sobie pozwolić. Nawet te najmniejsze. Ma mi to pozwolić dostrzec pozytywne aspekty mojego życia i mojej sytuacji.Będzie to trudne, ale spróbuję. Muszę nauczyć się dbać o siebie, akceptacji siebie. Wiem, że to wszystko ma mnie odciągnąć od myślenia o jedzeniu i o wszystkim co teraz jest moją obsesją. Nauczyć się żyć tak zwyczajnie. Chciałabym zjeść coś bez wyrzutów sumienia, zastanawiania się ile to ma kalorii. I nie musieć robić po tym wielu ochydnych rzeczy. Po prostu czuć przyjemność z jedzenia. Zauważyłam też, że jeżeli jestem w towarzystwie osób, które wiedzą o mnie wszystko, jakie mam problemy. Osób mi bardzo przyjaznych, z którymi się bardzo dobrze czuję tak jak wczoraj, łatwiej odrzucić mi te obsesyjne myśli. Po prostu zapominam się na chwilę. Dziwne to, ale tak jest. Jak to zrobić, żeby zawsze się tak czuć??? Bez względu na wszystko??? Wczoraj osiągnełam bardzo duży sukces, spędziłam wspaniały dzień, cieszę się, że wziełam urlop. Zjadłam bardzooo dużo. No, były tylko jedne ziółka przeczyszczające.Ale musiałam.. I kupiłam sobie drogi ciuch. Akurat z tego powodu nie miałam wyrzutów sumienia. W końcu przecież zarabiam. I raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na wydanie większej kasy. No i muszę zrobić wszystko, by uniknąć szpitala. Czekam na dzień kiedy ona mnie opuści i pozwoli nawet na terapię pójść sama, bez jej towarzystwa.. Zastanawia mnie jeszcze jedno. Dlaczego,gdy mówię psycholog o tym, że jestem za gruba, lub gdy poruszam problem jedzenia tzn zaczynam o nim mówić to Ona stara się tego nie ciągnąć, po prostu nie pozwala mi o tym mówić, kieruje rozmowę w inna stronę. Przecież to jest moim problemem? Edytowane przez Nadzieja dnia 17/03/2010 11:27 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 18/03/2010 13:35
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Nadi, jedno pytanie - wykasowałaś wpis z 17 marca na swoim blogu, prawda? Dlaczego? Był taki pozytywny... |
|
|
Helga |
Dodany dnia 18/03/2010 14:09
|
Startujący Postów: 175 Data rejestracji: 25.01.10 |
[quote]Dlaczego,gdy mówię psycholog o tym, że jestem za gruba, lub gdy poruszam problem jedzenia tzn zaczynam o nim mówić to Ona stara się tego nie ciągnąć, po prostu nie pozwala mi o tym mówić, kieruje rozmowę w inna stronę. Przecież to jest moim problemem?[/quote] Nadi nie chcę się wtrącać, ale Twoim problemem nie jest raczej to, że jesteś gruba, tylko to, że sama siebie nie potrafisz zaakceptować.... Z resztą sama o tym podświadomie wiesz, skoro udałaś się do psychologa a nie do dietetyka... [i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 18/03/2010 18:16
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
dlatego, ze jedzenie jest objawem na ktrym nie wolno się koncentrować. Tez zawsze chciałam gadać o jedzeniu ale nigdy się nie dało z lekarzem a i owszem, ale z terapeutą nigdy. |
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 18/03/2010 19:47
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Moja terapeutka też nie chce o jedzeniu rozmawiać. A ja mogłabym bez końca analizować to, co zjadłam i o tym mówić. Mam podobnie jak ty. Też chciałabym jeść bez wyrzutów sumienia i liczenia kalorii. Chciałabym przestać się katować. Rozumiem Cię Nadzieja. Cieszę się, że się starasz i że jest lepiej Trzymam mocno kciuki |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 18/03/2010 19:56
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
a ja bym wręcz przeciwnie chciała aby kalorie znów były dla mnie ważne...chciałabym przestać się objadać tymi strasznymi słodyczami:/ |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 18/03/2010 23:24
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
[b]Kati[/b]- uznałam, że ten wpis był kompletnie bezsensowny i głupi.. [b]Helga[/b]- nie wtrącasz sie , wyrażasz swoje zdanie a ja zawsze chętnie przeczytam. W ogóle dziekuję Wam dziewczyny Anjo,Verdemia [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 18/03/2010 23:26
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ten wpis był pozytywny. Czy uważasz, że pozytywne, dające nadzieję równa się bezsensowne i glupie? |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 18/03/2010 23:36
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Nie po prostu gdy przeczytałam to co napisałam po paru godzinach, stwierdziłam,że jestem strasznie pusta. To było zwykłe chwalenie się, tylko tak naprawdę nie wiem czym???
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 18/03/2010 23:45
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Raz zdarzyło Ci się napisać "coś jest ok" - że mam coś tam, co jest moją zslugą. No naprawdę, pustynia. W końcu - taoiści na pustyni intelektualnej urzędują. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 19/03/2010 10:28
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
No niby tak, ale przecież to jest normalne, nie ma w tym nic szczególnego?
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 19/03/2010 10:30
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Doprawdy? To czemu wykasowałaś? Skoro nomalne, nie ma się czego wstydzić - a prezcież będą chorą walczysz o tą normalność właśnie, tak? |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 19/03/2010 10:37
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Chodzi mi o to, że nie uważam tego, za jakieś moje szczególne, czy niezwykłe osiagnięcia, tym bardziej nie powinnam chyba obwieszczać tego całemu światu?
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 19/03/2010 10:42
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Z tego co pamiętam, nie miałaś pisać o swoich szczególnych osiągnięciach, tylko o powodach do zadowolenia, o pozytywach swojego życia. I posiadanie pracy, pieniędzy , niezależności, kupienie sobie płaszczyka na wiosnę, czyli zadbanie o siebie - to takie właśni epozytywy, prawda? Jeden mały kroczek do przodu, trzy do tyłu, Nadi... Dlatego o tym piszę, bo moich postów wykasować nie możesz Zostanie więc ślad tego, że kiedyś napisalaś, że w sumie kilka rezczy jest ok. Ciekawe swoją drogą, że o objawach choroby, nawet tych najdrobniejszych, światu obwieszczasz i to chętnie, bardzo ciekawe. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 19/03/2010 11:02
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Ok, no dobra są to pozytywne strony. Bo gdybym nie miała tej pracy byłoby jeszcze gorzej. Niezależność finansowa jest dla mnie czymś bezcennym, że tak powiem. O czym, nawet przekonałam się dzisiaj. Informuję w domu, że jutro mnie nie ma, bo jadę do L...na spotkanie z dziewczynami. Odrazu komentarz, to twoje pieniądze jak chcesz to trać??? Tak moje i będę z nimi robić co będę chciała. Studia, dzięki nim mogę szukać lepszej pracy fakt. Na ostatnie zdanie kompletnie nie wiem co Ci odpisać. Po prostu jest mi źle i dlatego o tym piszę, bo głównie to widzę u siebie.. Dzięki Kati Edytowane przez Nadzieja dnia 19/03/2010 11:04 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 19/03/2010 12:54
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
super, bardzo mi się podoba Twój post znalazłaś pozytywne strony swojego życia a to ważne. Wybierasz się na spotkanie, czyli robisz coś, a co ważne dla siebie, coś pozytywnego,a nie stoisz w miejscu, czy niszczysz siebie. Każdy czasami musi poużalać się nad sobą, mówić o tym co go gryzie itp. ale nie wolno zapominać tez o tych pozytywach one są bardzo ważne w życiu. One dają nam motywacje do dalszego życia, działania. Nadi nie bój się mówić o dobrych stronach życia!!! |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 19/03/2010 16:34
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Podoba mi się tytuł tego wątku. Ja codziennie muszę zadawać sobie to pytanie. Mam wrażenie, że to z czym walczę przerasta moje siły, ale nie potrafię i nie chcę się poddać, choć czasem mam dni, że się poddaję Nadi, widać, że bywa ci bardzo ciężko, rozumiem, że masz potrzebę pisania o tym, ja też tak mam, ale rzeczywiście, trzeba koniecznie szukać tych pozytywów, bo one zwykle są, tylko my ich nie zauważamy Dla mnie np. fajnie, że jesteś na tym forum i że możemy pogadać. to jest "mój pozytyw" dla ciebie Edytowane przez hadassa dnia 19/03/2010 16:35 |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 19/03/2010 23:28
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Dzięki dziewczyny. To dla Was
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 20/03/2010 16:06
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Nadi pozwól, że na jakiś czas nie będę pisała w twym wątku, nie czuję się na siłach by krążyć po tematach ed. Jak poczuję wiatr we włosach wrócę tutaj Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 20/03/2010 20:07
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Ok Martyna rozumiem
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? | Zaburzenia osobowości | 3 | 28/05/2021 13:44 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |