Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Bóg w moim życiu
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/08/2013 11:42
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
żartobliwie i jakże prawdziwie [youtube]MWmCNdyoDYA[/youtube] Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Karla90 |
Dodany dnia 17/08/2013 16:48
|
Finiszujący Postów: 262 Data rejestracji: 24.07.13 |
Ja uwielbiam Ksiedza Piotra Każde kazanie, kazde zdanie [i][b]Ile było chwil samotności bez sił jak długo jeszcze zegar będzie bił[/b][/i] F50.8, F60.8 |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 20/08/2013 00:12
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
A ja jako dziecko wierzyłam w Boga. Kwiatki podczas procesji sypałam do V klasy szkoły podstawowej (a potem powiedziano mi, że jestem już za stara na bielankę). Myślę, że w jakiś sposób proboszcz mojej parafii zastępował mi ojca (tzn. oczywiście tylko w mojej dziecięcej głowie - był autorytetem dla mnie). Był synonimem kogoś dobrego, kogoś od kogo otrzymuje się duchowe wsparcie. W wieku 17 lat zachorowałam i przestałam chodzić do kościoła Na codzień nie zastanawiam się nad tym, czy Bóg jest, czy go nie ma, wierzę po prostu w Siłę Wyższą - coś, co czuwa nad ogólnym porządkiem tego świata i nad tym, żeby wszystko nie pogrążyło się w kompletnym chaosie i bezładzie. Myślę, że chyba musiałby stać się cud, żebym wróciła do chodzenia na msze w niedzielę i do spowiedzi - po prostu nie czuję tego i nie chcę tego cudu. Nie jestem przeciwnikiem żadnej religii, katolików - zawsze miło posłuchać o czyimś widzeniu świata i tym, że wiara w Boga może przynosić siłę. Jednego nie lubię - zbytniego nagabywania mnie na wiarę, ale myślę, że akurat to występuje głównie u świadków Jehowy. PS - moja wiara już w dzieciństwie była dość płytka - chodziłam na różaniec, bo za skompletowanie wszystkich rozdawanych codziennie elementów obrazka była nagroda Mam go gdzieś w szpargałach do dziś. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 25/10/2014 15:53
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
No tak księża sami są sobie winni ,że ludzie tak uciekają od kościoła trochę się nie dziwę. Osobiście nie jest mi potrzebna instytucja kościoła do wiary w Boga. , do kościoła nie chodzę. Ale mówienie że w nic się nie wierzy to jest strasznie smutne i naciagane. Etyka jest potrzebna bo już niedługo nikt nie będzie posyłał dzieci na religię bo będzie postrzegany jako zacofanego nietolerancyjnego wieśniaka i tak się to skończy, ludzie wierzący będą niszą ( jeśli już nie są) bo przecież ważniejsza jest potrzeba postrzegania przez społeczeństwo niż wiara. Najgorsza jest ta propaganda że jak księża są źli to wiara też. Trudno takie czasy. Czyli rozumiem ,że jak dziecko jest posłane na etykę zamiast na religię to nie ma prawa do przystąpienia do pierwszej komunii , bierzmowania i w efekcie ślubu kościelnego? [color=#66cc00][small]======== Wydzielone i przeniesione z: [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=2193&rowstart=20#post_112358[/url] P.[/small][/color] Edytowane przez Perfidia dnia 25/10/2014 21:01 [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
birbantka |
Dodany dnia 25/10/2014 16:02
|
Finiszujący Postów: 360 Data rejestracji: 31.08.14 |
[quote][b]Olivia napisał/a:[/b] Ale mówienie że w nic się nie wierzy to jest strasznie smutne i naciagane. Etyka jest potrzebna bo już niedługo nikt nie będzie posyłał dzieci na religię bo będzie postrzegany jako zacofanego nietolerancyjnego wieśniaka [/quote] A co w tym jest smutnego albo "naciąganego" ? To są bardzo indywidualne sprawy - dla mnie np. naciągane byłoby przyjęcie jakiegoś objawienia, albo uznania danej księgi albo jakiejś postaci za "świętą". Ja szanuję ludzi religijnych...wcale nie uważam ich za zacofanych (chyba, że mówmy o fanatykach, którzy siłą narzucają innym własne zdanie ) .Osobiście uważam że tradycje religijne, obrzędy są bardzo ciekawym elementem kultury, do tego dochodzi bogata architektura sakralna w Polsce. Ale to w żaden sposób nie przybliża mnie do uwierzenia w jakąś nadprzyrodzoną rzeczywistość...Nie odczuwam również takiej potrzeby, nie czuję smutku ani jakiegoś "wybrakowania" z tego powodu Edytowane przez birbantka dnia 25/10/2014 16:03 [i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 25/10/2014 16:14
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]Olivia napisał/a:[/b] No tak księża sami są sobie winni ,że ludzie tak uciekają od kościoła trochę się nie dziwę. [/quote] Dlaczego? |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 25/10/2014 16:34
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
birbantka- [quote]A co w tym jest smutnego albo "naciąganego" ?[/quote]- ja tak uważam nie musisz się zgadzać, jak sama przyznałaś to są bardzo indywidualne sprawy i każdy niech sobie uważa po swojemu, mi to obojętne czy ktoś wierzy w latajacego potwora spagetti czy w Jahwe czy w nic nie wierzy. Do wiary w Boga również nie jest mi potrzeba wiara w świetych i w cudowną księgę. W tym temacie zastanawia mnie to czy dzieci chodzące na etykę bedą mogły przystąpić do komunii itd. swistak- księża sobie pracują na zły wizerunek od kiedy tylko pamiętam, sama z obrzydzeniem wspominam mojego katechetę z podstawówki. Nie chodze do kościła bo rozgrzeszenia nie dostanę a chciała bym iść czasem na mszę ale sensu nie widzę póki co. [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 25/10/2014 16:37
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
ale po co zaraz wszystkich mierzyć jedną miarką? znam fajnego księdza, takiego ludzkiego. fakt daleko muszę dojeżdżać, by uczestniczyć w jego Mszy, ale jak tylko czuję potrzebę umawiamy sie z koleżankami z pracy i jedziemy |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 25/10/2014 16:41
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Hm, o religii samej w sobie jest chyba gdzieś inny wątek? I o tym, czy się lubi chodzić do kościoła, czy księża są "sobie" winni (moim zdaniem - kto chodzi do kościoła, powinien to robić dla siebie i Boga, nie dla księży, ale to tak na marginesie), czy być religijnym to wstyd czy nie... Ja do 2 klasy liceum chodziłam na religię, w ostatnim roku zrezygnowałam. Miałam katechetów lepszych i gorszych... Bardzo podobało mi się podejście katechetki z 2 czy 3 klasy gimnazjum (wcześniej mieliśmy nawiedzoną babę, rodzice kilka razy interweniowali u dyrektorki i w parafii i udało się zmienić na inną katechetkę też uczącą w naszej szkole) - oprócz typowych lekcji religii katolickiej, przygotowujących do bierzmowania, zrobiła nam cykl taki bardziej hmm religioznawczy. Na kilku kolejnych lekcjach mówiliśmy o innych religiach: czytaliśmy, jak przebiega modlitwa w islamie (nie pamiętam, czy były fragmenty Koranu, ale to też prawdopodobne), na lekcję o buddyzmie został zaproszony nasz kolega z klasy, który był buddystą, opowiedział nam sporo rzeczy, i my, i katechetka wypytaliśmy go o to, co nas zainteresowało... I to wszystko z szacunkiem i zainteresowaniem, mylę, że czy to na religii, czy na etyce, ale tego typu lekcje warto by przeprowadzić (inna rzecz, że pewnie odpowiedniego nauczyciela trudniej znaleźć, który nie będzie chciał koniecznie narzucić swoich poglądów na temat danej wiary...). Olivia, sakramenty można przyjąć w każdym wieku, więc raczej nie ma mowy o zamknięciu drogi do np. ślubu kościelnego Ja np. nie przyjęłam bierzmowania (moim zdaniem nie ma sensu iść do sakramentu "bo wszyscy idą", jak w danym momencie będzie dla mnie znaczył niewiele więcej niż zakup gazety w kiosku) - więc upewniałam się, czy kiedyś w razie czego będę mogła. Zresztą poczytaj np. tu : [url]http://facet.interia.pl/obyczaje/religie/news-dorosli-polacy-dlaczego-decyduja-sie-na-chrzest,nId,594955[/url] - akurat o chrzcie jest, ale na stronie np. katedry w moim mieście są informacje o bierzmowaniu dla dorosłych (te parę lat temu, jak czytałam, było, że w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca ). |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 25/10/2014 16:42
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Ja też nie wierzę w nic i wcale nie jest mi z tym smutno i nic w tym twierdzeniu nie naciągam. Znaczy owszem, wierzę - w prawa fizyki, rzeczy naukowo zbadane i udowodnione. Innych guseł mi nie potrzeba. Ale mam wokół siebie, także w gronie najbliższej rodziny, osoby wierzące i nie stanowi to dla mnie problemu. Szanuję fakt, że niektórzy tej wiary potrzebują. A co do dziecka - gdyby chodziło równocześnie na religię i etykę, to zapewne mogłoby przystąpić do komunii, jeśli nie chodzi na religię - na pewno nie. [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 25/10/2014 16:43
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
"Do wiary w Boga również nie jest mi potrzeba wiara w świetych i w cudowną księgę." W jakiego Boga wierzysz? [quote][b]Olivia napisał/a:[/b] swistak- księża sobie pracują na zły wizerunek od kiedy tylko pamiętam, sama z obrzydzeniem wspominam mojego katechetę z podstawówki. [/quote] W każdej grupie są osoby lepsze i gorsze, bardziej i mniej nadające się do wykonywania swoich obowiązków. Również znam osobiście jednego bardzo dobrego księża - prawie że świętego (wygłasza też genialne kazania). [quote][b]Olivia napisał/a:[/b] Nie chodze do kościła bo rozgrzeszenia nie dostanę a chciała bym iść czasem na mszę ale sensu nie widzę póki co. [/quote] Żeby się modlić? Skoro wierzysz w Boga, to możesz Go prosić o pomoc w swoich problemach. EDIT: Niektórzy moi katecheci się nie przykładali do zajęć (i teraz mi brakuje tej wiedzy). Jednak wiedzę o innych religiach i Kościołach chrześcijańskich przerabialiśmy ze 2 razy. Sam przez dosyć długi czas oglądałem i czytałem AlJazeerę i jestem dosyć otwarty na islam. Edytowane przez swistak dnia 25/10/2014 16:48 |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 25/10/2014 16:53
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
tajfunek- ja również znam bardzo fajnego ksiedza ,zajmuje się narkomanami, wielu ludziom pomógł, niestety mam do niego daleko na mszę. RedKate- widzisz czyli wierzysz w prawa fizyki w prawa które wymyślił człowiek- czyli wierzysz w wiedzę ludzką w nasz potencjał czyli w coś wierzysz. Ja się czepiam tego słowa NIC. Poprostu nie wierzysz w ponad ludzką siłę i tyle. No tak jako dorosły można przyjąć sakramenty kiedy się chce ale właśnie ciekawiło mnie jak to z dziećmi w wieku szkolnym - więc już wiem. swistak- nie jest mi potrzebna instytucja kościłoła do wiary tak jak pisałam wsześniej. Nie wierzę dla księdza tylko dla siebie, i modlę się w domu. Sciany kościoła nie są do tego potrzebne, i tak mi ksiądz powiedział że będe sie smarzyć w piekle bo mieszkam z chłopkakiem bez ślubu. Dobra nie ma co ciągnąć wątku religi bo faktycznie offtopic sie robi. Edytowane przez Olivia dnia 25/10/2014 17:01 [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 25/10/2014 17:07
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Za pomocą samej fizyki nie da się wytłumaczyć samoświadomości - tego, że widzimy, czujemy (w sensie emocje), myślimy, czynimy, itd. |
|
|
Klara |
Dodany dnia 25/10/2014 17:29
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Olivia, jeśli wierzysz w Boga jakiegoś swojego, tak ogólnie to pewnie, że kościół nie jest potrzebny. Kościół jest potrzebny tym, którzy wierzą według religii katolickiej, bez tego Kościoła (a co za tym idzie - bez sakramentów) taka religia jest bez sensu. Ja miałam straszną siostrę zakonną uczącą religii w podstawówce, potem już miałam fajnych katechetów. Znam mnóstwo fajnych katolickich duchownych, którzy zresztą przez ostatnie lata bardzo mi pomogli i byli dla mnie taką podporą i osobami, na których mogłam się wzorować. Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 25/10/2014 18:15
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Dobrze słyszeć że spotykacie się z fajnymi duchownymi, ja sie spotykam z takimi, którzy mówią mi jaka partia polityczna jest dobra... ale to chyba nie o to chodzi w wierze. Racja wiara katolicka bez sakramentów jest nic nie warta, dlatego zacznę sie pojawiać w kościele jak dostanę rozgrzeszenie w tedy msza będzie miała jakąś wartość. PS. offtopic sie zrobił, już nic nie piszę nie wywołuję Perfidii z lasu [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 25/10/2014 18:27
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]Olivia napisał/a:[/b] Dobrze słyszeć że spotykacie się z fajnymi duchownymi, ja sie spotykam z takimi, którzy mówią mi jaka partia polityczna jest dobra... [/quote] Nie dziwię się, że masz takie podejście do Kościoła. [quote][b]Olivia napisał/a:[/b] ale to chyba nie o to chodzi w wierze. Racja wiara katolicka bez sakramentów jest nic nie warta, dlatego zacznę sie pojawiać w kościele jak dostanę rozgrzeszenie w tedy msza będzie miała jakąś wartość.[/quote] Może spróbuj trochę metodą małych kroczków. Ja też nie myślałem od razu o zmianie siebie, tylko o tym, że pójdę do psychologa, zobaczę jak tam wygląda, itd. Co Ci przeszkadza w wyjściu za Twojego chłopaka? W sumie, jeśli macie poważny powód, żeby ze sobą mieszkać, to [b]być może[/b] mogłabyś dostać rozgrzeszenie, jakbyście oboje u swojego proboszcza ślubowali, że nie będziecie ze sobą uprawiali seksu (aż do ew. zawarcia małżeństwa). [quote][b]Olivia napisał/a:[/b] PS. offtopic sie zrobił, już nic nie piszę nie wywołuję Perfidii z lasu [/quote] Można by poprosić kogoś z Moderatorów o wydzielenie wątku. EDIT: Dobra, wracam do pisania pracy. Edytowane przez swistak dnia 25/10/2014 18:30 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 25/10/2014 20:10
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
mnie zastanawia jedna rzecz czy głęboka wiara może ocalić przed samobójstwem? tak realnie. wiem jakie KK ma podejście do samobójstwa ale zastanawiam sie czy wiara może ochronić przed nim. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Klara |
Dodany dnia 25/10/2014 20:16
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Mnie wiara uchroniła w pewnym czasie. Kiedy miałam już sprecyzowane plany to właśnie dzięki wierze niczego nie zrobiłam.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
martyna |
Dodany dnia 25/10/2014 20:39
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
mnie nie zdołała, nie wiem była za słaba ? czy poczucie niemocy i zmęczenia zwyciężyło?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 25/10/2014 20:44
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]martyna napisał/a:[/b] mnie zastanawia jedna rzecz czy głęboka wiara może ocalić przed samobójstwem? tak realnie. wiem jakie KK ma podejście do samobójstwa ale zastanawiam sie czy wiara może ochronić przed nim.[/quote] Wśród osób wierzących występuje mniejszy odsetek samobójstw. [1] [quote]Suicide In our systematic review of research conducted before the year 2000, 68 studies were identified that examined the religion-suicide relationship.i Of those studies, 57 found fewer suicides or more negative attitudes toward suicide among the more religious, nine showed no relationship, and two reported mixed results. Seven of studies were conducted in Canada, and of those, five found fewer suicides or more negative attitudes toward suicide among the more religious, one found no association and one reported mixed results. [/quote] [1] Koenig, Harold G. "Research on religion, spirituality, and mental health: a review." Canadian Journal of Psychiatry 54.5 (2009): 283-291. [url]cienciaespiritualidade.com/newsite/wp-content/uploads/2009/05/cjp_review_article_1-4-08.doc[/url] (jest to wersja chyba przed peer review, nie znalazłem opublikowanej) Edytowane przez swistak dnia 25/10/2014 20:48 |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Muzyka w naszym życiu | W wolnym czasie | 53 | 12/07/2020 08:08 |
"Co się stało z moim wątkiem?" | Nasze wątki - część otwarta | 7 | 13/11/2014 21:26 |
Lenistwo w naszym życiu | Porozmawiajmy | 3 | 18/01/2013 12:57 |
Moim zdaniem | Uzależnienia | 25 | 22/05/2012 17:56 |
MichałChad w codziennym życiu.. | Nasze wątki - część otwarta | 25 | 12/11/2011 13:11 |