22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Czy macie tematy tabu na terapii/wizytach lekarskich
ewaalicja
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 16:37
Rozgrzewający się


Postów: 18
Data rejestracji: 18.07.13

Jak w temacie. Swego czasu jak chodziłam do lekarza wstydziłam się mówić o zaparciach, które spowodowane były lekami p/depresyjnymi. Nie mogło mi przejść przez usta słowo wypróżnienie, bolesność odbytu, środki przeczyszczające. Wstydziłam się mówić o zaburzeniach miesiączkowania o badaniach ginekologicznych (obecnie staram się o dziecko). Czy wy też tak macie
 
Nieustraszona
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 18:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

O ginekologu rozmawiam w miare normalnie - mam problemy hormonalne i to dośc ważna kwestia. Co do badań to nie mówie psychiatrze o tym, że nie lubie cytologii, psychologowi po 2 latach powiedzialam o zlych doswiadczeniach.

Tematy tabu u psychiatry to sex i BDSM. Psycholog wie i podejrzewam, że jakaś informacja jest w karcie, ale ja z nią o tym nie mówiłam. O gadaniu do siebie psychiatrze tez nie mowilam.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Nadzieja
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 19:38
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

U mnie takim tematem tabu u psychiatry jest seks i wszystkie moje problemy cielesne i ginekologiczne, które wcześniej były powiązane z ED...nie lubię o tym mówić wstydzę się tak jak nie lubię swojego ciała jest to dla mnie żenujące..
Pamiętam jak dziwnie się czułam jak psycholog zapytała mnie czy lubię swoje piersi, czy je oglądam....etc

Nie jestem zahukana ale jakoś te tematy z lekarzem w gabinecie mam jakąś blokadę, a pamiętam jak byłam w szpitalu i na psychoedukacji był temat seksu poruszany wszyscy otwarcie wyrażali swoje opinie. Ja nawet w ankiecie którą dostałam od psycholog rozdział seksualności pominęłam....
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
sigma
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 20:46
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ja nie mam tematów tabu.
Mam tematy, o których nie lubię rozmawiać, które są z jakiegoś powodu trudne, krępujące, zawstydzające - wiadomo. Ale rozmawiam o nich i tak, w tej chwili nie ma już takiego tematu, który bym na terapii pomijała.
Choć na przykład szczegółowych rozmów o problemach żołądkowo-jelitowych też nie prowadzę Wink Wystarcza nam, jak mówię, że mam rozstrój żołądka... więcej szczegółów na terapii nie potrzebujemy, a mnie jakoś łatwiej powiedzieć "rozstrój żołądka", niż chociażby "biegunka" Wink
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Pogodna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 21:18
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Miałam opory przed rozmawianiem o sprawach seksu, podniecenia, orgazmu itp. później jak kilka razy o nie zahaczyłam i zobaczyłam, że skoro je poruszam a terapeuta nie śmieje się ani nie reaguje jakoś szczególnie doszłam do wniosku, że o takich sprawach się rozmawia. Zdarzało mi się później rozmawiać o swoim życiu erotycznym jak z przyjaciółką tak od serca i szczerze, utwierdziło mnie to w przekonaniu, że nie jestem jakimś zboczeńcem i chyba pozwoliło zaakceptować wiele spraw związanych z seksem. Często też mówiłam, że źle się czuję bo mam okres, albo że pociąga mnie sąsiad i jakie mam fantazje erotyczne, albo, że krępuje mnie ginekolog facet - notabene taki prowadzi moją ciążę i sama go wybrałam, więc myślę, że wiele spraw krępujących można przełamać/przepracować.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Nieustraszona
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 02/01/2014 21:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Przełamać warto na pewno. Mój wstyd przed lekarzami przełamał kolega - lekarz. Podejrzewam, że o tym nie wie, bo był pijany Smile ale pomógł mi jak zaczął opowiadać, jak to w pracy wygląda i że to na nim wrażenia nie wobi, a że był pijany w 3 dupy to wiedzialam ze szczery jest Pfft
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
kosmiczna_sila
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2014 10:41
Rozgrzewający się


Postów: 33
Data rejestracji: 18.10.13

Mnie temat seksu, fantazji erotycznych strasznie krępuje. To raczej zrozumiałe. Mniej zrozumiała jest trudność mówienia o swoich pozytywnych uczuciach do terapeuty. To, że mnie wkurza łatwo mi powiedzieć ale, że go lubię przez gardło przejść nie chce i zaczynam się jąkać i zacinać Smile. Terapeuta mówi, że to co najtrudniejsze jest najważniejsze, więc staram się jednak poruszać te niezręczne kwestie. Zazwyczaj po fakcie jestem z siebie zadowolona i to największa nagroda za trud Smile
 
tajfunek
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2014 11:41
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

mam tematy tabu i póki co nie zmienię tego Pfft
nie uważam, by były one jakieś kluczowe w terapii,więc też się nie zmuszam to poruszania ich Wink
 
e-milka
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2014 14:06
Awatar

Medalista


Postów: 584
Data rejestracji: 28.12.12

Mi na początku było strasznie ciężko mówić o czymkolwiek co byłoby osobiste. Mogłam rozmawiać o pogodzie, o pracy, ale już nawet wyrażenie opinii o książce czy filmie było torturą. Wydawało mi się, że każde wypowiedziane na swój temat zdanie, tylko podkreśla moją nienormalność. Ten problem mam już za sobą. Podobnie jest z wizytami lekarskimi. Kiedyś strasznie panikowałam przed każdą, ale równie mocno wstydziłam się o tym mówić. Teraz już umiem rozmawiać, choć nie wdaje się w szczegóły (nie dlatego, że uważam to za tabu, tylko jest zbyt osobiste).
Sprawy seksu i seksualności czasami próbuję poruszać, ale tu mam nadal trudność z mówieniem. Nawet jeśli podejmuję ten wątek to nie jest to swobodna rozmowa.
O uczuciach wobec terapeuty też mi się trudno mówi. Dawniej to było w ogóle nie do pomyślenia, żebym powiedziała wprost co myślę czy czuję. Teraz jest trochę lepiej. Nie mam kłopotów żeby powiedzieć terapeutce, że ją lubię. Gorzej jeśli mnie czymś zdenerwuje. Wtedy czasami jej o tym mówię, ale z opóźnieniem, ale najczęściej zachowuje to dla siebie.

Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
 
autograf
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2014 18:09
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 21.12.13

Ja na początku mojej terapii zaczęłam poruszać sama najtrudniejsze dla mnie kwestie. Uznałam, że jeśli się nie przełamie to później będzie trudniej. Wszystko szło w miarę gładko do czasu aż nie poruszyliśmy tematu seksu... Pewnie gdyby moja t. była kobietą byłoby mi łatwiej ale cóż... mimo oporu... płonęłam ze wstydu, ale mówiłam dalej... Nawet nie wiem jaki miał wyraz twarzy, bo przyglądałam się obrazowi wiszącemu tuż za nim...
Wydaje mi sie, że relacja jaką macie ze swoim t. jest bardzo istotna. Łatwiej poruszać trudne tematy i mieć swobode wypowiedzi jeśli czujecie, że terapeuta jest waszym sprzymierzeńcem, budzi zaufanie, sympatie itd.
Ja w obecności mojego t. nie czuję się zbyt swobodnie i komfortowo. Jak dla mnie jest zbyt zdystansowany, chłodny i wycofany. Do tego jeszcze dochodzą mega długie przerwy między sesjami. To wszystko sprawia, że będzie mi coraz trudniej się przed nim otwierać.
Aż dziwne, ale dla mnie początki terapii były znacznie łatwiejsze niż teraz...
 
Refleksyjna
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2014 21:11
Rozgrzewający się


Postów: 18
Data rejestracji: 25.12.13

[justify]Moja psycholog to była dziewczyna młodsza ode mnie i myśle, że ze wzgledu na jej małe doświadczenie w terapiach, nie podchodziłam do niej poważnie.
Na początku skupiłyśmy się na bieżącym problemie a ona poruszyła ich całą lawinę. Na końcowych spotkaniach już tylko starałam się nie zalewać łzami i pozostawiłam ją z poczuciem dobrze spełnionej misji. Więc w moim przypadku było za mało szczerości ale niektore rzeczy nie przechodziły mi przez gardło, chociaż o przemocy fizycznej i seksualnej mojego byłego partnera jej powiedziałam ale bez szczegółów. Ponieważ nie mam zamiaru tego znowu rozgrzebywać nie zapisuję się na kolejną terapię. [/justify]
Edytowane przez Refleksyjna dnia 03/01/2014 21:28
 
Nieustraszona
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 00:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Ja u psychiatry mam problem z mowieniem o myslach s. Ale to wynika z tego ze moja pierwsza rozmawa z psych.. O malo nie skonczyla sie szpitalem. Staram sie mowic, ale jest mi ciezko.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
martyna
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 11:14
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

nie mam tematów tabu, mam problem z mówieniem samym w sobie.Wiele rzeczy przemilczam.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Perfidia
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 12:30
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Nie ma tematów tabu, a czasem ogarnia mnie wręcz ekshibicjonizm. Jak już idę do lekarza, to z nastawieniem, że im więcej o sobie powiem, tym skuteczniejszą pomoc uzyskam.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Nadzieja
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 13:27
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

No to zależy do jakiego lekarza, ja odniosłam wrażenie,że ten wątek odnosi się do psychiatrów/terapeutów.
Trudno żeby nie powiedzieć lekarzowi jak się ma problemy z przemianą materii jak się np. z tym do niego idzie..
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
ewela
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 14:00
Rozgrzewający się


Postów: 46
Data rejestracji: 07.07.13

Też mam trudność z mówieniem samym w sobie. Zdziwiona czytam, że sami zaczynacie temat na sesji. Ja tego jeszcze nigdy nie zrobiłam.... . Idę totalnie nieprzygotowana. Np nigdy nie powiedziałam o ms, ale ter sam się jakoś dowiedział. W ogóle to jedynym tematem, który poruszyłam sama z siebie to odczuwanie agresji (dla mnie powód podjęcia psychoterapii). Ja o swojej agresji, ter o moim lęku.
Rozmawiamy ostrożnie. Bywało, że zgadzałam się na jakiś temat, ale mimo wszystko kończyło się to na mojej wcześniejszej ewakuacji z sesji. Nie potrafię ocenić swoich możliwości: głowa mówi "tak, ok, porozmawiamy" a nogi same mnie niosą do drzwi. Myślę, że to nawyk, ale utrudnia i przedłuża psychoterapię. Uniemożliwia wytrzymywanie trudnych tematów.
Wiem, że czeka mnie temat seksu, mężczyzn, wielokrotnie od miesięcy zapowiadany. Po każdej takiej zapowiedzi czułam się porozbijana. Raz ter uzgodnił ze mną, że na następnej sesji sama zacznę ten temat. Nie zaczęłam....
 
Perfidia
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 14:03
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Psychiatra taki sam lekarz jak np. gastrolog czy ginekolog. A ja nigdzie nie wspomniałam, że nie chodzi o psychiatrę.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sigma
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 14:07
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]Trudno żeby nie powiedzieć lekarzowi jak się ma problemy z przemianą materii jak się np. z tym do niego idzie..[/quote]
Trudno, żeby nie wspomnieć psychiatrze, że ma się problemy z jakąś sferą funkcjonowania psychicznego, jak się z tym do niego idzie...
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nieustraszona
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 14:12
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Temat jest o wizytach lekarskich, wiec nie wiem o co chodzi. Ja mam problem jak mam powiedziec o szczegółach problemów z żołądkiem. Wiem, że dla lekarza to ważna informacja, ale czuje się w tym momencie strasznie i musze sie przelamywac. Smile
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
martyna
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 04/01/2014 14:46
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja mniejszy problem mam z dolegliwościami somatycznymi by zakomunikować bo są takie jakby to powiedzieć namacalne, z psychicznymi na tyle, że nie zawsze mam pewność do tego co jest a czego nie ma i nie istnieje.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? Schizofrenia 34 06/07/2021 06:05
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
Czy ja mogę mieć CHAD? Przedstaw się 4 20/01/2020 23:34

51,669,866 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024