24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
 Drukuj temat
Walczę czy się poddaję???
Nadzieja
Dodany dnia 28/03/2010 15:27
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Dziekuję. Tak, wybieram się do lekarza, żeby mnie tylko przyjął, bo ma dużo pacjentów akurat, a u mnie w mieście przyjmuje tylko raz w tygodniu. Jeszcze teraz przed samymi świętami ???Sad
Edytowane przez Nadzieja dnia 28/03/2010 15:28
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Nadzieja
Dodany dnia 30/03/2010 22:30
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Po rozmowie z lekarzem czuję się lepiej i ciesze się, że poszłam dzisiaj do Niego.Wink
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Helga
Dodany dnia 30/03/2010 23:12
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

To świetnie Nadziejo!!! Pozdrawiam
[i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i]
 
irian
Dodany dnia 31/03/2010 09:30
Finiszujący


Postów: 278
Data rejestracji: 16.11.09

no to super Smile oby tak dalej :*
 
http://pamietnikirian.blog.pl
Nadzieja
Dodany dnia 31/03/2010 21:52
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Jakoś próbuję pogodzić się z tą całą sytuacją. Zadzwoniłam dzisiaj do pracy i złożyłam dziewczynom z mojej zmiany życzenia świąteczne. Cieszę się, że to zrobiłam. Nie było to łatwe.
Dla poprawienia sobie nastroju wybrałam sie na bardzo długi spacer z moja ukochana sunia i porobiłam parę zdjęć telefonem( konkurs).Fajnie, że już przyszła ta wiosnaWink
Chociaż jest jeszcze różnie, właściwie to mój pierwszy w miarę dobry dzień. Jak będzie dalej nie wiem???
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
Dodany dnia 01/04/2010 09:40
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Dalej będzie lepiejSmile uwierz Nadi, że będzieSmile
 
anjo1984
Dodany dnia 01/04/2010 10:44
Awatar

Rozgrzany


Postów: 64
Data rejestracji: 17.02.10

Nadzieja, trzymam kciuki. Cieszę się, że jest u ciebie lepiej. Wiosna sprzyja pozytywnemu myśleniu. Sama tego doświadczyłam. Ściskam cię mocnoPocieszacz
 
irian
Dodany dnia 01/04/2010 21:26
Finiszujący


Postów: 278
Data rejestracji: 16.11.09

widze ze w kazdym z nas budzi sie wiosna Smile oby tak dalej Grin pogoda zachęca do działania Smile nie poddawaj sie Nadziejo, bedzie lepiej :* trzymam kciuki Wink
 
http://pamietnikirian.blog.pl
Nadzieja
Dodany dnia 01/04/2010 22:48
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Dziekuję Wam serdecznie za miłe słowaWink Mam nadzieję, że kiedyś dla Nas wszystkich ten czas będzie tylko złym wspomnieniem.Życzę Wam tego z całego sercaWink

Wiem, że to durne i głupie co teraz napiszę, ale mimo całej tej tragicznej sytuacji w jakiej teraz jestem i tego wszystkiego co dzieje się w moim życiu, od iluś już lat. To cieszę się, że mam takiego lekarza i taką psycholog. Ludzi na których zawsze mogę liczyć. Jeszcze bardziej to wszystko uświadomiła mi wtorkowa wizyta. Przecież w sumie od lekarza nie usłyszałam nic nowego, Wy też pisaliści mi podobne rzeczy. Zastanawiam się, dlaczego to co powie ten człowiek, ma na mnie tak ogromne działanie, że potrafi we mnie wzbudzić, tak dużo emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych? Raz Go dosłownie "wielbię" innym razem nienawidzę.Jednak zawsze do Niego wracam. W sumie to jest niebezpieczne, bo ten obcy człowiek przecież, ma nademną, niesamowitą władzę jak się okazuje? Nie wiem może dlatego, że tak dobrze mnie poznał. Praktycznie, gdy byłam w szpitalu uczestniczył w moim życiu, wszystko wiedział???
Co o tym myślicie??? Nawet nie chodzi mi tu o mój przypadek, ale w ogóle relacje terapeuty, lekarza z pacjentem. Jaki ogromny mają na nas wpływ. Mogą nam pomóc, ale także i skrzywdzić. Znają nasze słabe strony jak nikt inny??? Teraz dopiero uświadomiłam sobie, że właśnie lekarz ma na demną niesamowitą władzę, a ja zawsze myślałam i chcę tak myśleć dalej, że zemnie taki niezależny typ, niedajacy się nikomu kierować. A tu się okazuje, że jest zupełnie inaczej...
Nie wiem, co mnie tak dzisiaj naleciało???
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
Dodany dnia 02/04/2010 12:16
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Ja dziś (nie wiem jak długo) myślę, że to dobrze, że lekarz ma na ciebie jakiś wpływ. Ja podobno jestem leko i psychiatrooporna co niestety nie wychodzi mi na zdrowie. Nie dość, ze ja nad sobą nie panuję to jeszcze nikt nade mną tez nie. Nie sądzę, zeby twój lekarz chciał cię skrzywdzić także generalnie fajnie masz,że możesz mu ufać. Chyba o to chodzi prawda?
 
Nadzieja
Dodany dnia 03/04/2010 13:54
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Może się niezbyt jasno wyraziłam, ale w tych moich przemyśleniach raczej chodziło mi o wpływ lekarzy/ terapeutów na nas. O to, że tak naprawdę nie mamy w pełni tej świadomości, przynajmniej u mnie tak było do tej pory. Teraz może zakręcę, ale chodzi mi o to, że do tej pory myślałam, że to ja jestem "górą", kieruję sobą i wszystkim, a tak naprawdę tak nie jest. Ja istota niezależna do bólu, nie ufajaca zbytnio, tak mi się bynajmniej wydawało. Jestem pod czyimś wpływem i mimo, że się bronię przed tym, tak naprawdę daję się kierować.Że jest człowiek, który w jakiś sposób ma nademną władzę i ja nieświadomie jestem od niego bardzo zależna. Co uświadomiłam sobie, tak naprawdę dopiero teraz? Co do tego, czy mój lekarz może mnie skrzywdzić, to jestem na 200% przekonana, że ten człowiek nie zrobi mi krzywdy. Raczej wiekszą krzywdę, ja mogę sobie zrobić sama, a On stara się, by do tego nie doszło. I tak sobie teraz myślę, że wykonał kawał dobrej roboty i jest niezłym fachowcem w tym co robi, bo udało mu się wzbudzić moje zaufanie do siebie i w jakiś sposób mnie w końcu "usidlić".To wszystko dotarło do mojej świadomości właściwie dopiero teraz...
Poruszyłam temat ogólny wpływu pewnych osób na Nas, ale raczej chodziło mi o pozytywną tego stronę i naszej tak naprawdę nie pełnej świadomosci tego, że mimo wszystko dajemy komuś kierować sobą, o czym świadczą takie czy inne emocje, których doświadczamy. Mimo, z nieraz się wszystkiego wypieramy, czyli po prostu bronimy dostępu do siebie.
Tematu złych terapeutów, lekarzy. Wykorzystujących pacjentów w jakiś tam sposób, nie będę poruszać, bo to jest temat rzeka.Chociaż może kiedyś warto, by było poruszyć ten problem. nie każdy ma szczęście tak jak ja, odrazu trafic na tych właściwych. A wiem doskonale jak to jest, gdy człowiek jest załamany i nie myśli o tym, by sprawdzać certyfikaty itp, już nie mówiąc o rozpytywaniu się innych... Ale tak jak napisałam to jest za długi temat, na teraz i raczej na nowy wątek. Może coś naskrobię taki mini poradnik. Jak by każdy napisał coś od siebie, może pomogło, by to akurat komuś.
Długi ten post, ale mam nadzieje, że ktoś wytrwa do końca i przeczyta i mnie zrozumie, o co mi w tym wszystkim chodziło.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Kati
Dodany dnia 03/04/2010 13:57
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

E tam dlugi, normalnySmile W dużej mierze się z Tobą zgadzam, Nadi.
 
Niespokojna
Dodany dnia 03/04/2010 14:32
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 35
Data rejestracji: 26.03.10

Zrozumiałam, ale nie wiem, czy się zgadzam, bo nigdy nie chodziłam na terapię. Jakkolwiek, myślę, że taka 'kontrola' jest czasami potrzebna. I że to jest dobre. :)
szukam.
 
Nadzieja
Dodany dnia 05/04/2010 14:57
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Dzisiaj postanowiłam, że chyba w końcu zdecyduję się na terapię dzienną??? Aczkolwiek zastanawiam się, czy to na pewno dobry pomysł. Psycholog proponowała mi to już parę razy, ale sama już nie wiem? Gdy dzisiaj powiedziałam o tym pomyśle mamie, to reakcja była taka jak się spodziewałam. Wkurzyłam się i powiedziałam jej, że nawet się nie cieszy, nie wspiera, że nie powie mi "pewnie" lub coś w tym rodzaju. Za to usłyszałam w końcu po denerwującej mnie litani niepotrzebnych słów. Na końcu to za darmo?( jakby kiedykolwiek płacili za moje leki, lub koszty zwiazane z terapią) To idź skoro musisz, jak Ci ma pomóc przecież całe życie nie bedziesz jeździć po lekarzach tylko weź się w garść.. itp. Musisz szukać pracy. Akurat to wiemSad
Nie pytajcie jak się czułam gdy to usłyszałam. Jestem wściekła.O jakim wsparciu tu mówić??? Słyszę znowu słowa mojego lekarza Pani rodzice nigdy pani nie pomogą. Niech pani na to nie liczy. Wiem,ale mimo wszystko boliSad
Wracając do terapii to miałabym chyba nawet gdzie przenocować. Porozmawiam na tej sesji z psycholog,jak są miejsca to niech mnie zapisuje, w końcu 2 miesiace bodajże to nie długo i szybko zleci...Przynajmniej tak wykorzystam moje tymczasowe bezrobocie.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
Dodany dnia 05/04/2010 16:19
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote]To idź skoro musisz, jak Ci ma pomóc przecież całe życie nie bedziesz jeździć po lekarzach tylko weź się w garść.. [/quote]
Nadziejo nie wiem czego się spodziewałaś po reakcji mamy? chyba większym zaskoczeniem byłoby gdyby Cie poprostu przytuliła i powiedziała coś co daje sercu spokój?.
Tak to jest z rodzicami, ja chorując na ed zaczęłam jako pełnoletnia osoba i wg nich "to na złość im doprowadziłam się do dramatycznego stanu" . Tyle że oni nie mieli z tym nic wspólnego, a po dzień dziś czasem słyszę, że to żeby im sprawić ból, ja się odchudzam czy coś innego robię.Na szczęście już dawno odcięłam pępowinę i łatwiej mi z tym żyć.A lustrowana jestem na każdym spotkaniem, czy ubył mi kg czy przybył, żeby mogli swoje teorie wygłaszać.
[quote]Nie pytajcie jak się czułam gdy to usłyszałam. Jestem wściekła.O jakim wsparciu tu mówić??? [/quote]
Nie pytam, bo wiem. A może Nadi poszukaj wsparcia tam gdzie można je znaleźć? u znajomych , przyjaciół? szukasz u rodziców a tam ( z tego co wiem) nie znalazłaś nigdy.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nadzieja
Dodany dnia 05/04/2010 17:17
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Wiesz to nawet nie chodziło o jakieś wielkie wsparcie tylko normalną reakcję, po prostu głosno "myślałam". Nie, nie chcę już nikogo obciążać. E.., która mi tyle pomogła, fakt wspiera mnie, ale nasze stosunki ostatnio się pogorszyły.. Nie nie chcę już chyba z nikim, w realu na ten temat rozmawiać. Właściwie to po co. Teraz już sama sobie poradzę.
Co do tej pepowiny to już sama nie wiem jak to jest, szukam tej pracy w L... Ale żeby tam się utrzymać na poziomie, tzn mieć na wynajecie pokoju, jakieś opłaty i po prostu życie to muszę zarabiać najmniej 2,5 tys. brutto. A tam o pracę trudno nie mówiąc o zarobkach??? Dlatego to nie jest proste między innymi.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
Dodany dnia 05/04/2010 17:30
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote]Wiesz to nawet nie chodziło o jakieś wielkie wsparcie tylko normalną reakcję[/quote]
W mojej odp też nie chodziło o wielkie wsparcie, a o codzienne. Bo nie w tym rzecz by odświętna karmić kogoś dobrym słowem, a na co dzień stać się zimną ścianą uczuć.
[quote][b]Nie, nie chcę już nikogo obciążać[/b][/quote]
a wiesz Nadi że takim podejściem możesz wszystkich stracić?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nadzieja
Dodany dnia 05/04/2010 20:57
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Boję się Martyna, że już straciłamSad Ale ja nie potrafię inaczej, nie chcę już przed nikim się otwierać. Męczyć kogoś sobą???

A wracajac do rodziców, to Oni nie są tacy źli. Sami w życiu wiele przeszli. Nie mam prawa ich tak źle oceniać.Bardzo ich kocham i nie chcę ich krzywdzić. Mam wyrzuty sumienia..
Zawsze tak jest..Rzeczywiście powinnam wziąć się w końcu w garść, a mi nic nie wychodziSad
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
Dodany dnia 05/04/2010 21:22
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote]nie chcę już przed nikim się otwierać. Męczyć kogoś sobą???[/quote]
Skoro nie chcesz, masz wybór. Ja wiem, że da się tego nauczyć, jak się ma tyle strat, że nie widać zysków z tego oszczędzania bliskich, wtedy inaczej patrzy się na świat.W zasadzie każdą relację z drugim człowiekiem można tak tłumaczyć, od zwykłego " cześć" - a może się narzucam?" po głębsze relacje.
A co do rodziców Nadzieja czy Ty wiesz, ze możesz mieć własne zdanie na ich temat? i TO NIE JEST NIC ZŁEGO.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nadzieja
Dodany dnia 14/04/2010 15:35
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy.

Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy.

Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy.

Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy.



Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy.

Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.

Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazaywaliśmy miłość.

Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy.

Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy.



Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radośćią.
[b]Ronald Russell[/b]

Bardzo spodobał mi się ten cytat, dlatego postanowiłam umieścić go w swoim wątkuWink

Ja szaleję, oczywiście zakupowo. Takie typowo kobiece zakupy. Czyli sprawiam sobie przyjemność. Co by?, nie było zalecenia Pani psycholog ( dobre wytłumaczenie sobie znalazłam na wydawanie bezkarnie kasyGrin )

[b]Makro[/b] nastaw sie psychicznieGrin, bo bierze mnie wena twórcza i postanowiłam napisać dwa artykuły. Jeden na Podaj Dalej, a drugi na Mam Efkę.
Wczoraj - coś mi wpadło do głowy,
dzisiaj - postanowiłam, że tego dokonam,
realizacja - postaram się jak najszybciej
Edytowane przez Nadzieja dnia 14/04/2010 15:38
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Zaczęło się Przedstaw się 10 03/09/2023 13:57
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? Schizofrenia 34 06/07/2021 06:05
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
Przedstaw się Przedstaw się 4 28/11/2020 18:50

51,681,991 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024