23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
Borderline
papilon
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 02/07/2014 11:08
Awatar

Medalista


Postów: 685
Data rejestracji: 19.06.14

a naprawdę tak jak pisze Life idzie pozbyć się efki zaburzeń osobowości z kartoteki?
 
inis-mona
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 24/08/2014 22:37
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 22.08.14

Witam, może i ja się wypowiem jak to u mnie wygląda.
Zazwyczaj jest tak że zaczynam z kimś być, rozkręca się znajomości po czym nagle uciekam w panice, koncze znajomość bo nie moge znieść myśli że na pewno On i tak ode mnie odejdzie.
Pewnie wcale by tak nie było.. ale nakrecam się w środku, niska samoocena tak działa że według mnie nie ma innego wyjścia jak rozstanie.. oczywiscie bardzo bolesne, panicznie się tego boje, opłakuje to po nocach zanim jeszcze się wydarzy.

Obecnie mam już od 2 lat chłopaka, wszystko jest jak najlepiej, każdy przecietny człowiek byłby w pełni szczęśliwy a u mnie w głowie takie myśli ciągle o tym kiedy mnie zostawi i dlaczego.. jakbym tylko na to czekała a nawet sama mam ogromną ochotę uciec od niego chociaż nie wiem czy bym sobie z tym poradziła.

Bardzo mocne emocje, tak samo kocham jak chce odejść.
Męczące.. rozrywające w środku jednoczesne szczeście i panika
I nie sądzę żebym mogła być w związku chociaż świat by mi sie zawalił Sad
Współczuje partnerom osób z borderline bo napewno męczą się tak samo jak osoby chore
 
Innocentia
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 18/09/2014 23:12
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Związek z osobą borderline to nie lada wysiłek dla chorej osoby jak i partnera. Skoro ja się mecze ze sobą to co może przeżywać mój chłopak? Akurat ja jestem bardziej stabilna, jednak gdy coś mi odpali to na maxa. Też się zdażają kłótnie, nie często ale są dość poważne. Zawsze doprowadzają do tego że mało sie nie rozstaniemy. Wtedy wpadam w panikę ze zostanę sama, ze odejdzie, przegielam. Z reguły nasze kłótnie są echem po moich klotniach z rodzicami. Gdy mam z nimi na pienku mam zapędy autodestrukcyjne i łatwo się wkurzam. Sad
Wiem, ze kiedyś będzie lepiej. Musi być lepiej.

Ps. Mi terapeutka powiedziała, że z czasem zaburzenie łagodnieje, ale kto by chciał tyle życia zmarnować?
Edytowane przez Innocentia dnia 18/09/2014 23:15
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Swietlik
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 23/10/2014 01:04
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

U mnie są wieczne szopki z tym że "Jestem chora martwcie się o mnie!" A z drugiej strony "Nigdy więcej się do niej/niego nie odezwę! Olewa mnie więc teraz to zobaczy!" zawsze se obiecuję, że nie dam znaku życia przez miesiąc żeby ukarać i zmanipulować.... Oczywiście 100/100 się nie udaje bo mięknę i się odzywam.... Boże jakie żenujące.Zalamka
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
birbantka
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 23/10/2014 01:16
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Swietlik napisał/a:[/b]
zawsze se obiecuję, że nie dam znaku życia przez miesiąc żeby ukarać i zmanipulować.... Oczywiście 100/100 się nie udaje bo mięknę i się odzywam.... Boże jakie żenujące.Zalamka[/quote]

Świetlik, może to dobrze że "miękniesz" i wyłamujesz się z takich obietnic? Ja mam zwyczaj doprowadzać takie sprawy do końca i obrażać się na ludzi przez miesiące a nawet lata...Wtedy jest dopiero problem Grin W sumie chyba nawet cieszyłabym się, gdyby moje negatywne uczucia tak szybko wygasały Smile ...bo co można zyskać na takim zachowaniu? Najwyżej stracić znajomych, przyjaciół albo wykreślić kogoś (niepotrzebnie) ze swojego życia. Może nawet trochę Ci zazdroszczę Pfft
Edytowane przez birbantka dnia 23/10/2014 01:17
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Swietlik
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 23/10/2014 01:28
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

Zamienię się z Tobą! Smile A tak na poważnie, wiesz to jest z jednej strony dobre a z drugiej taka walka we łbie między "niech oni wszyscy spier****!" a "Boże będę sama sama do końca życia, niech mnie ktoś pokocha!" około 4 razy na dzień... no, męczące nie powiem. Wink
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
birbantka
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 23/10/2014 01:33
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Swietlik napisał/a:[/b]
taka walka we łbie między "niech oni wszyscy spier****!" a "Boże będę sama sama do końca życia, niech mnie ktoś pokocha!" [/quote]
haha o matko....u mnie jest bardzo podobnie tzn. myśli typu "niech oni wszyscy idą do diabła" vs. " jestem samotna/ nikt mnie nie rozumie/ chciałabym mieć prawdziwych przyjaciół" Grin Więc chyba mam kiepski towar do zamiany Pfft
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Swietlik
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 24/10/2014 18:08
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

Słuchajcie, nie wiem czy założyć nowy wątek czy jak ale mam taki dylemat ostatnio...
Czy nie uważacie, ze borderline jest diagnozowane zbyt często? Tzn, mam na myśli że podobno ok 1% -2% populacji to ma a gdzie jestem na jakimś forum (tylko polskich!) co druga osoba ma bpd. Gdzieś czytałam, że psychiatrzy/psychologowie etykietują trudnych pacjentów "ach on/ona jest manipulująca, uparta i pyskuje więc pewnie ma borderline" Z drugiej gdzies czytałam również, że teraz jest "moda" na borderline (tzn to źródło jest w ogóle durne bo tam jest że wszyscy z tym zaburzeniem to psychopaci i powinni być izolowani) jak były popularne filmy z woodym allenem to wszyscy byli neurotykami, teraz wszyscy mają bpd. Co o tym myślicie? Co to jest ten 1% ?...
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
birbantka
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 24/10/2014 20:04
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Swietlik napisał/a:[/b]
to źródło jest w ogóle durne bo tam jest że wszyscy z tym zaburzeniem to psychopaci i powinni być izolowani [/quote]
Ludzie to mają pomysły...nawet psychopaci nie powinni być izolowani, dopóki nie popełnią przestępstwa.
Swoją drogą - kiedyś czytałam trochę artykułów / wypowiedzi nt zaburzeń osobowości - szczególnie tych nazywanych dramatyczno - niekonsekwentnymi i zdaje się, że na jakimś forum padła podobna opinia. Po pierwsze, że za często. Po drugie - jeśli właśnie nie dają sobie z kimś rady/ uważają za trudnego pacjenta. Po trzecie - szczególnie w przypadku kobiet. Niestety sama nie mogę powiedzieć ile w tym prawdy Smile
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Innocentia
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 24/10/2014 20:50
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Jeżeli rozpoznanie jest stawiane po kilku spotkaniach to SORRY. Co innego tak jak np. u mnie - po 2 latach. I terapeutka dokładnie wyjaśniła dlaczego ta diagnoza a nie inna.
Ps. Mały offtop. A to nie psycholog jest od stawiania diagnoz? U mnie terapeutka jest też psychologiem więc mogła przeprowadzic testy itp. itp.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Swietlik
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 03:09
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

Ej podam wam ta stronę będziecie lać! (Tylko jak jesteście mocno zewnątrz-sterowne i sie przejmujecie to nie czytajcie tego durnia!)


[url]http://kefir2010.wordpress.com/2014/07/01/psychopaci-borderline-zrobia-z-twojego-zycia-pieklo-jak-sie-bronic/[/url]
Edytowane przez sigma dnia 26/10/2014 10:57
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
birbantka
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 03:59
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

hahaha "Bezsilnym i doprowadzonym do granic wytrzymałości ofiarom, z pomocą przychodzi zarówno nowoczesna psychologia jak i okultyzm." WTF ??????? i jeszcze to zdjęcie Lectera Boisie
Gość ma chyba jakieś poważne problemy ze sobą i tego nie dostrzega - w części "o sobie" pisze, że ma 29 lat, "egregory" to "kody zaszczepione przez patologiczny system wychowawczy, edukacyjny i religijny", a interesuje go m.in. "psychoanaliza kobiety" i "dojście do wiedzy o szczycie piramidy władzy na świecie czyli; kto tak naprawdę rządzi Ziemią." GrinGrinGrin I śmieszno i (trochę) straszno .
Psychopatia to chyba w ogóle nie jest żadna diagnoza kliniczna - jak już coś to można cierpieć na antyspołeczne zaburzenie osobowości....Może dlatego, że borderline, narcyzm i os. antyspołeczna należą do tej samej grupy zaburzeń (dramatyczno- niekonsekwentne) są często mylone ze sobą? Naprawdę nie wiem, nie jestem ekspertem, ale to co ten gość napisał (zwłaszcza o izolowaniu ludzi, którzy ranią innych emocjonalnie) to grube przegięcie. Dobani
Edytowane przez birbantka dnia 25/10/2014 04:02
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Swietlik
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 06:06
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

Tak... ten okultyzm mnie też rozłożył na łopatki "biała magia" i tak dalej... co za ludzie. Tak sobie ostatnio myślałam... że jest coś w tym, stereotypie że od ludzi z bpd należy uciekać. Uważam, ze jest to spowodowane ignorancją najgorszej maści a także błędnymi "przykładami" - takimi jak na youtube przykład borderline Alex z "Fatalnego zauroczenia" (podaję link [url]https://www.youtube.com/watch?v=_-nQ7qWO6Ts[/url]) I teraz każdy kto to zobaczy mysli se: "Jak rzucę kogoś z tym zaburzeniem to mi ugotuje świnkę morską!" No kuźwa, nie mogę. Nie wiem czy tez macie takie przeczucie ale mi się nigdy nie zdarzyło np śledzić kogoś po odrzuceniu i jedyną realną krzywdę robiłam sobie, i myślę że jak bordery są w "fazie" to prawdziwie mogą (i chcą!) zranić głównie siebie samych a innych przez przypadek (mam na myśli muszę natychmiast czymś rzucić więc rzucam szklanką i trafiam przez przypadek w mojego chłopaka)

Z drugiej strony, czytałam że są 2 typy borderline: [b]Klasyczny i Cichy[/b]. Pierwszy jest bardziej nastawiony na zewnątrz (robienie awantur, groźby, wydzwanianie, oskarżanie etc) a drugi do wewnątrz (cięcie się, autoagresja, masochizm, autodestrukcja, próby samobójcze, manipulacja) Wiem, że oba typy wykazują te same zachowania.
Jednakże typ cichy podobno (i to by się zgadzało z moim doświadczeniem) po odrzuceniu np się naćpa z nadzieją że ten, który go odrzucił zajarzy wiadomość"Widzisz jaką mi zrobiłeś krzywdę???" Zaś typ klasyczny będzie bardziej skłonny do wydzwaniania, przepraszania, naprawiania sprawy, wyznawania miłości, awantur itd.

Nie wiem... ale ja ZAWSZE od kiedy pamiętam jak ktoś dawał mi najmniejszy sygnał, że ma mnie dość - robiłam sobie krzywdę - nadużywałam leki, nie odzywając się do tego kogoś przez 3 tyg - bo duma mi nie pozwalała
Edytowane przez sigma dnia 26/10/2014 10:58
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
Olivia
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 16:13
Awatar

Finiszujący


Postów: 299
Data rejestracji: 06.09.14

No ładnie gdzie taką stronkę znalazłaśGrin Ona jest straszna nawet od samej góry "To co ukrywane staje się wiadome" zaczyna się ciekawie...
Napis na tle zdjęcia też niczego sobie Grin po lewej ciąg fibonacciego - boska proporcja , brakuje jeszcze piramid i kosmitów.
Mam nadzieje że to powstało na żarty albo dla zrobienia szumu żeby było dużo wejść na stronkę.
Co do treści : "Psychopaci, w tym psychopaci typu borderline, są wyposażeni w szósty zmysł polegający na umiejętności wyszukiwania spośród społeczeństwa, swoich ofiar. " masakra....
Nawiedzeni ludzie wszędzie Sad
Swoją drogą to postawienie tej diagnozy jest moim zdaniem bardzo trodne bo ww. cechy przewijaja się w innych chorobach i zaburzeniach , tu trzeba naprawdę wiele wysiłku ze strony psychologa i wielu wizyt żeby to stwierdzić na 100% , pozatym zdrowi ludzie mają również takie same zachowania czasem, zlezy od dnia, zależy od tak wielu rzeczy że pewnie wielu dostało tą diagnozę nietrafnie. Ja nie mam jeszcze postawionej pewnej diagnozy i niechciała bym żeby mnie jakiś lekarz zaszufladkował zbyt szybko.
Edytowane przez Olivia dnia 25/10/2014 16:14
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color]
 
Innocentia
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 16:27
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Zdrowi ludzie też czasami potrafią się dziwnie zachować ale zaburzenia osobowości są trwałe. Nie można powiedzieć że ktoś jest zaburzony bo ostatnio się kłócił, co innego jeżeli to jego sposób na życie.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Olivia
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 16:43
Awatar

Finiszujący


Postów: 299
Data rejestracji: 06.09.14

Tak jest, ale dziwne zachowania mogą być spowodowane depresją i nerwicą i ciężko stwierdzić czy te zachowania są stałe. Ja już sama nie wiem jakie moje zachowania są stałe. Ja się poprostu boję pochopnego wyciągania wniosków przez lekarzy/ psychologów. Ty Innocentia pisałaś że po długim czasie powiedziano ci twoją diagnozę, ja usłyszałam że mam na 80% Chad po drugiej wizycie u psychiatry, trochę mnie to dziwi i zarazem przeraża, co będe miała po 6 wizycie jak tak dalej pojdzieSad
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color]
 
Innocentia
#57 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 17:12
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Po prostu nie ma co brać do siebie tych diagnoz. W innym wątku pisałam że nawet anoreksje miałam wpisana Wink Narcyzm, zab. lękowe, depresję. W każdym przypadku jakoś nie identyfikowalam sie z choroba. Diagnoza ostateczna czyli borderline co prawda mnie zasmucila troszkę. I naprawdę się zdziwilam. Zostałam tylko pocieszona bo funkcjonuję lepiej niż typowi borderowcy. Wink
Nawet jak postawi Ci diagnozę chad nie oznacza, że to 100% to. Mój znajomy z innego forum ma rozpoznanie schizofrenia i po kilkunastu latach psychiatra stwierdził, że to może coś innego. Tylko to przypadek ekstremalny.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Olivia
#58 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 17:17
Awatar

Finiszujący


Postów: 299
Data rejestracji: 06.09.14

Właśnie problem ,że biorę to sobie do siebie, lubie wiedzieć kim jestem, ale może masz rację może to tylko nazwy a problem jest inny.
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color]
 
Innocentia
#59 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 17:25
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Każdy jest inny i żadna diagnoza tego nie zmieni. Ona istnieje tylko po to by specjaliści mogli lepiej nam pomóc.
Co do diagnoz BPD to niestety, ale czasami są stawiane zbyt pochopnie. Zwłaszcza przez początkujących którzy nie mają zbyt dużego doświadczenia i problematycznego pacjenta/klienta etykietuja w ten sposób.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Izolda
#60 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 17:40
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Jak sobie radzicie w związkach? Moim dużym problemem jest bardzo szybkie przywiązywanie się i poczucie ogromnej straty oraz poczucie bezwartościowości, jeśli relacja się nie rozwinie. Też tak macie? Jak sobie radzicie?[/i]

Czuję się bezwartościowa od lipca.
W lipcu zdałam sobie sprawę że mam urojenia miłosne.
Zakochałam się w chłopaku z " ulicy".
Mijałam go codziennie od kwietnia jak wracałam z pracy.
Bardzo mi się podobał-idiotka stroiłam się jak durna.
Z czasem zdałam sobie sprawę, ze chłopak nie zwraca na mnie uwagi :-(

Tak wygląda moje radzenie sobie z tego typu sprawami.Taki przykład z życia wzięty.

Więcej nie pisze. Może kiedyś we własnym wątku.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
Borderline Zaburzenia osobowości 1 01/10/2019 17:43
strach przed samodzielną egzystencją w borderline Zaburzenia osobowości 3 23/12/2018 11:29
Witam- borderline z ośrodka Bednarska w Warszawie Przedstaw się 8 22/11/2018 23:34
Cichy borderline [artykuł] Zaburzenia osobowości 3 01/11/2017 17:39

51,671,356 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024