25 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
6 dni Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
czy mój terapeuta to naciągacz???
Helga
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 03/09/2010 00:01
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Mam problem i potrzebuje waszej rady/opinii:

Sytuacja jest taka: mniej więcej od stycznia chodzę na terapię. Prywatnie, Zawarłam z terapeutką kontrakt, że spotykamy się raz w tygodniu i płacę jej zawsze gotówką po zakończonej terapii. Poza tym umówiłyśmy się, że jak bez "dobrego" usprawiedliwienia opuszczę terapię, to płacę za sesję, na której z mojej winy mnie nie było. Jako dobre usprawiedliwienie terapeuta rozumie takie, które zwalnia z pracy.
Ok, zaakceptowałam to.
Wszystko było ok aż do ostatniej sesji, kiedy powiedziałam terapeutce, że za tydzień mnie nie będzie, gdyż wyjeżdżam na wakacje, a ona powiedziała, że i tak będę musiała za to zapłacić! Jej zdaniem od terapii nie ma wakacji...
Rozumiem, że jak ona na mnie czeka, a ja w tym czasie idę na piwo to płacę za jej zmarnowany czas, ale jak ona wie, że mnie nie będzie i sama może w tym czasie pójść na piwo albo skasować innego pacjenta, to za co ja mam niby płacić?
Dodam, że ona sama była w lipcu na dwutygodniowym urlopie i jakoś nie przyszło jej do głowy zrekompensować mi tego finansowo...

Poczułam się oszukiwana i naciągana....

W pierwszym odruchu chciałam: primo zakończyć terapię natychmiastowo, secudno napisać do izby psychoterapeutów (czy jak tam się nazywa organ przyzający licencje, tertio poinformować o sprawie jej superwizora...
Ale może to ona ma rację?
Jak jest na waszych terapiach?
[i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i]
 
Alia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 03/09/2010 07:45
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

U mojego męża przy obu terapeutkach zasada była taka, że płaci, jeśli nie pojawił się na terapii, a nie poinformował o tym wcześniej (czyli na przykład nie potrafił zmusić się do wstania i dotarcia na czas). Jeśli poinformował wcześniej, nie musiał płacić. Ostatnio na przykład trzy dni przed umówionym spotkaniem przypomniał sobie, że wyjeżdża, zadzwonił i nie było problemu.

Ale też rozumiem, że taka "kara finansowa" ma zmotywować do regularnego chodzenia na terapię, a mój mąż nigdy nie miał z tym problemu, chętnie spotyka się z terapeutką.
 
Kati
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 03/09/2010 08:32
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Helga, ja ten temat wałkuję z moją terapeutką co jakiś czas. U mnie poszlo o to, że w kontrakcie miałyśmy umowę, że jeśli zawiadomię najpóźniej dzień wcześniej, to nie muszę płacić. Tyle że dla mnie dzień wcześniej od wtorku to był na przykład poniedziałek wieczorem. Dla niej - 24 godziny. Mialyśmy na ten temat rozmowę, bo zażyczyła sobie opłaty, a ja odmówiłam. Od następnego razu umówiłyśmy się na sformuowanie "24 godziny" przed sesją - i jets ok. Ona z kolei, ta moja terapeutka, podobno płaci za superwizję niezależnie, czy na niej jest, czy z jakiegoś powodu być nie może, naewt z wcześniejszym uprzedzeniem o tym. Powiedziała mi o tym, gdy wspomniałam, że moi klienci z angielskiego odwołują nieraz w ostatniej chwili i jest to moje ryzyko zawodowe.
Wszystko jest kwestią umowy. Na Twoim miejscu renegocjowałabym kontrakt, bo to, co teraz masz, daje terapeucie spore pole do manewru. Liczy się interpretacja problemu, a nie konkret. No a taka rozmowa o pieniądzach ma też spory walor terapeutyczny, więc nawet całą sesję warto poświęcić na wyjaśnianie i dogadywanie. Kto wie, może przy okazji dowiesz się czegoś o sobie. Także moja rada: zostaw sobie broń bojową na koniec, wpierw spróbuj obgadać całą sytuację.
EDIT - przepraszam, nie mogłam patrzeć na te literówki
Edytowane przez Kati dnia 03/09/2010 11:32
 
sophers
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 08/09/2010 23:01
Awatar

Rozgrzany


Postów: 53
Data rejestracji: 09.02.09

[quote][b]Helga napisał/a:[/b]
Mam problem i potrzebuje waszej rady/opinii:

Sytuacja jest taka: mniej więcej od stycznia chodzę na terapię. Prywatnie, Zawarłam z terapeutką kontrakt, że spotykamy się raz w tygodniu i płacę jej zawsze gotówką po zakończonej terapii. Poza tym umówiłyśmy się, że jak bez "dobrego" usprawiedliwienia opuszczę terapię, to płacę za sesję, na której z mojej winy mnie nie było. Jako dobre usprawiedliwienie terapeuta rozumie takie, które zwalnia z pracy.
Ok, zaakceptowałam to.
Wszystko było ok aż do ostatniej sesji, kiedy powiedziałam terapeutce, że za tydzień mnie nie będzie, gdyż wyjeżdżam na wakacje, a ona powiedziała, że i tak będę musiała za to zapłacić! Jej zdaniem od terapii nie ma wakacji...
Rozumiem, że jak ona na mnie czeka, a ja w tym czasie idę na piwo to płacę za jej zmarnowany czas, ale jak ona wie, że mnie nie będzie i sama może w tym czasie pójść na piwo albo skasować innego pacjenta, to za co ja mam niby płacić?
Dodam, że ona sama była w lipcu na dwutygodniowym urlopie i jakoś nie przyszło jej do głowy zrekompensować mi tego finansowo...

Poczułam się oszukiwana i naciągana....

W pierwszym odruchu chciałam: primo zakończyć terapię natychmiastowo, secudno napisać do izby psychoterapeutów (czy jak tam się nazywa organ przyzający licencje, tertio poinformować o sprawie jej superwizora...
Ale może to ona ma rację?
Jak jest na waszych terapiach?[/quote]


Sugerowałbym omówić kwestię najpierw z terapeutką, powiedzieć jej o swoich uczuciach, o tym jak Ty podchodzisz do tej kwestii. Jeżeli nie uzyskasz zadowalającej odpowiedzi, wtedy oczywiście warto działać dalej.
[url=http://www.relacja.com.pl] PRACOWNIA PSYCHOLOGICZNA RELACJA w Koszalinie [/url]
[url=http://www.psycholog.koszalin.pl] Psycholog Koszalin [/url]
[url=http://sophers.pl] BLOG [/url]
 
http://sophers.pl
martyna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 04:21
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja mam niesmak,
kiedyś pisałam o psychoterapii psychodynamicznej z której zrezygnowałam kilka mies temu, wczoraj odebrałam ksero dokumentacji i co ? i moja pseudoterapeutka okazała się mgr psychologii - TYLKO.
Wiem, powinnam wypytać ale przedstawiała się jako psychoterapeutka itp.
Nie wiem jak to interpretować, póki co interpretuje suche fakty, mimo końca roku nadal są do niej terminy na NFZ...
czuję się w pewien sposób oszukana.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sigma
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 10:08
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ale jesteś pewna, że ona nie jest w trakcie szkolenia?
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nieustraszona
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 10:32
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Niestety zawód psychoterapeuty nie jest regulowany prawnie....

Ale jak napisała Sigma, może jest w trakcie szkolenia.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
martyna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 10:59
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Nie pewna nie jestem ze sie nie szkoli.Przedstawila mi sie jako terapeutka a nie psycholog w trakcie szkolenia.cenie sobie szczerosc moze dlatego jestem zdziwiona.d
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sigma
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 11:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Terapeuta w trakcie szkolenia ma pełne prawo przedstawiać się jako terapeuta.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
martyna
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 13:15
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Ale zwykla uczciwosc wymaga powiedzenia prawdy zwlaszcza tworzac relacje terapeutyczną
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sigma
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 11/12/2013 13:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

To nie jest żadna prawda. Terapeuta w trakcie szkolenia jest terapeutą pracującym pod superwizją i ma prawo przyjmować pacjentów jako terapeuta.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Makro
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 00:49
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Jest dokładnie tak jak mówi Sigma. Dla NFZ wystarczy, że terapeuta jest w trakcie szkolenia i to go definiuje jako terapeuta.
Ja pracuję jako psychiatra, tak do mnie są pacjenci rejestrowani. Nie przedstawiam się jako specjalista psychiatra, a twoja terapeutka jako certyfikowany terapeuta. I tak jest ok, uczciwie i zgodnie z wszelkimi zasadami.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
martyna
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 09:03
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ale mnie w tym momencie nie obchodzi co NFZ ma do powiedzenia.
Dla mnie ważne jest to, że jak się przedstawiała to mogłaby powiedzieć " jestem w trakcie szkolenia" a nie " jestem psychoterapeutą".
czuję się zwyczajnie oszukana mogła się nie przedstawiać poza danymi personalnymi i tyle.
Dla mnie na ten moment ważne jest ze podjełam właściwą decyzję o zmianie tej osoby, na kogoś z kim pracując czuję się dobrze.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sigma
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 11:59
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ty nie rozumiesz co piszemy czy nie chcesz rozumieć?
Jeśli ona się szkoli, to JEST psychoterapeutą i przedstawiła się zgodnie z prawdą.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Pogodna
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 13:21
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Nie jest przypadkiem tak, że oczekiwałaś kogoś szczególnego z jakimiś szczególnymi tytułami i zasługami plus rozczarowanie i poszło akurat w tym kierunku żeby zdewaluować jej pozycję? Mój przedstawiał się jako psychoterapeuta, w toku terapii powiedział, ze jeździ do Krakowa i się szkoli i jeszcze ma superwizję i nie widzę w tym żadnego oszustwa z jego strony. Nie wiem jak wygląda specyfika tego szkolenia ale zapytał się mnie, czy może wykorzystywać to nad czym pracujemy na terapii do jakiejś publikacji i też mnie to nie zabolało. Przede wszystkim dlatego, że miałam poczucie, że nad tokiem terapii czuwa ktoś wyżej i pewnie tak to jest z tymi szkoleniami ale to chyba sigma będzie lepiej wiedziała.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
sigma
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 13:43
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Szkolenie na psychoterapeutę trwa zwykle 4-5 lat. Żeby mieć certyfikat, to trzeba ukończyć szkolenie i przepracować ileś godzin pod superwizją i zaliczyć ileś godzin terapii własnej. Zwykle udaje się to zrobić najwcześniej 2-3 lata po ukończeniu szkolenia. Do tego czasu superwizuje się każdą prowadzoną terapię.
Natomiast prawo do pracowania jako psychoterapeuta otrzymuje się po 2-3 latach szkolenia i uznaniu za osobę wystarczająco do tego dojrzałą.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
martyna
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 14:05
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote] Mój przedstawiał się jako psychoterapeuta, w toku terapii powiedział, ze jeździ do Krakowa i się szkoli i jeszcze ma superwizję i nie widzę w tym żadnego oszustwa z jego strony.[/quote]
no nie było oszustwa bo Ci powiedział a mnie nie powiedziała.
[quote]Dla mnie ważne jest to, że jak się przedstawiała to mogłaby powiedzieć " jestem w trakcie szkolenia" a nie " jestem psychoterapeutą". [/quote]
akurat jej tytuły mnie nie interesowały więc się nie dopytywałam, a że ona sama zaczęła od przedstawiania się tak a nie inaczej więc uwierzyłam.
Nie dogadałyśmy się nie ze względu, że jest czy nie jest na szkoleniu ale z innych przyczyn.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Pogodna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 14:11
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Martyna ten tok terapii to po jakimś 1,5, więc rozumując w ten sposób - na wstępie mi powiedział, że jest psychoterapeutą- tak się przedstawił, może Twoja na takim etapie też by Ciebie o tym informowała tego nie wiesz.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
martyna
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 13/12/2013 14:17
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Pogodna całkiem możliwe że by mi powiedziała, ale czuję niedosyt, z czasem mi przejdzie zapewneSmile
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? Schizofrenia 34 06/07/2021 06:05
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
Pożegnanie z terapeutą Psychoterapia 6 27/12/2020 11:54
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11

50,291,930 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024