Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia lękowe
Czy on ma lek przed bliskascia i zwiazkiem?
|
|
daga7928 |
Dodany dnia 10/02/2010 20:33
|
Rozgrzewający się Postów: 2 Data rejestracji: 10.02.10 |
Witam, Jestem tu nowa i nie wiem jak sie mam wogole do tego zabrac wiec moze od poczatku po krotce opowiem wam moja historie.Poznalam mezczyzne,ma on 30 lat i nigdy nie mial jeszcze zwiazku na poczatku wydawalo mi sie to nie do pomyslenia i myslalam,ze jego dziwne zachowanie to jakies gierki,ale z czasem zaczelo mnie to nie pokoic.My spotykamy sie od pieciu miesiecy i w przeciagu tego czasu dal mi "niezle popalic" .Jego silne zmaiany nastroju i dziwne zachowanie doprowadzaja mnie do obledu.Raz wyzanje mi milosc a na drugi dzien mowi,ze on tak nie moze,ze nie moze sie wiazac,ze czemu to wszystko jest takie trudne,takie stytulacie powtarzaja sie co jakis czas ,ostatnie powiedzial mi tez ,ze mnie kocha,ale boi sie ,ze mnie straci ,ze ja go zostawie po paru miesiacach i on tego nie przezyje,ja mu powiedzialam,ze go kocham i razem damy rade ze wszystkimy problemami ale tak bylo nawet nie jeden dzien bo dokladnie za 8 godzin stwierdzil,ze jedanak nie ,on tak nie moze,ze nie da rady,ja juz tego nie wytrzymalam i zakonczylam ten "zwiazek",wychodzac od niego powiedzialam mu ,ze jeszcze moze zmienic zdanie ale tego nie zrobil ,pomimo,ze widzialam jak mu bylo trudno i ciezko ,rozstalismy sie placzac oboje ,ja niby konczac ten zwiazek tak naprawde w glebi serca tego nie chcialam i nie che ,kocham go i nie chce go stracic,w dalszym ciagu mamy jako taki kontak smsowy,po tym calym zajsciu odezwal sie pierwszy,ze on tego nie chcial zeby to tak wyszlo,ze jest mu bardzo przykro,ze sie za to nie nawidzi,ze ja nie zrobilam nic zle ale za to on nie zrobil nic dobrze,ze nie chial mnie skrzywdzic i nie wie nadal co z nim bylo i jest.Wiem ,ze jak mial 13 lat stracil tate w wyniku choroby,bardzo to przezyl gdyz byl z nim najbardziej zwiazany do dzisiaj cierpi z tego powodu,czy to moze miec zwiazek z jego zachowaniem teraz?czy ktos moze wie cos na ten temat?prosze o rade,dziekuje Zalamana |
|
|
Makro |
Dodany dnia 10/02/2010 23:54
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest szukanie rady w tak skomplikowanej i osobistej sprawie. Szczerze powiedziawszy ciekawi mnie jak ty sobie radzisz z tą sytuacją? To co piszesz sugeruje, że nie jest najlepiej.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Helga |
Dodany dnia 11/02/2010 00:24
|
Startujący Postów: 175 Data rejestracji: 25.01.10 |
Wiesz ja mam fobie społeczną, ale jedno wiem na pewno: związki mają to do siebie, że każdy jest inny, ergo nie ma uniwersalnej recepty... Niestety... Ale jeśli zależy wam na sobie, a nie potraficie się dogadać wyjściem może być terapia dla par. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 11/02/2010 11:43
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Przeczytalam Twojego posta wczoraj i nie odpisałam na niego bo... nie mam nic mądrego do powiedzenia. Nie bardzo wiem, czego ode mnie/nas oczekujesz. Diagnozy? Twojej? Chlopaka? Rady? Nie da się nikogo zdiagnozować na podstawie wpisu w intenecie. Domyślam się, że Ci ciężko i że łapiesz się każdej nadziei na znalezienie rozwiązania. Ale to nie tak, nie tu. Mogę Ci poradzić wizytę u specjalisty - pytanie, czy to Ty powinnaś się do niego udać, czy raczej Twój ukochany. A jeśli on, to czy zdaje sobie z tego sprawę? Czy będzie w stanie zaakceptować fakt, że potrzebuje pomocy? Dużo pytań, tylko tyle mi się nasuwa. Znałam historię nieco podobną, na podstawie tego co piszesz do Twojej. Zerwali ze sobą po pięciu LATACH takiej szarpaniny. Obydwoje są w terapii. No ale Twoja sprawa moze być zupełnie inna, nie wiem. Życzę Ci, żebyś odnalazła spokój i zadbała w tym wszystkim o siebie, bo tak naprawdę tylko na swoje samopoczucie i decyzje masz wplyw. |
|
|
daga7928 |
Dodany dnia 11/02/2010 15:04
|
Rozgrzewający się Postów: 2 Data rejestracji: 10.02.10 |
witam,,dziekuje za wasze odpowiedzi,jest mi bardzo ciezko i ze mna osobiscie czuje ,ze nie jest najlepiej nie moge uwiezyc,ze mnie to spotkalo i wszystko jakos nie moze pomiesci mi sie w glowie,ciezko mi sie nad innymi rzeczami skoncentrowac,zauwazylam,ze jesli nie musze wychodzic z domu to potrafie tylko spac na nic nie mam ochoty i tylko jedna mysl mnie zadrecza czy dam rade to przebrnac?Narazie stanelo na tym ,ze mamy sie w poniedzialek spotkac i porozmawiac ale boje sie ,ze on sie wycofa i nie przyjdzie na spotkanie bo bedzie mu za ciezko.Wiem ,ze o mnie mysli bo mi to wczoraj napisal i jest tez swiadomy ze ja jestem z myslami przy nim ale to nie wystarczy...a jesli chodzi o profesjonalna pomoc to nie moge sobie wyobrazic,ze on pojdzie bo nawet jesli jest chory to nie pojdzie do lekarza.Jestem naprawde zrospaczona i zalamana,jeszcze raz dziekuje za wasze porady i zycze milego dnia |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Lęk przez psychozą | Zaburzenia lękowe | 5 | 24/10/2021 18:29 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? | Zaburzenia osobowości | 3 | 28/05/2021 13:44 |
Lęk przed dolegliwościami układu pokarmowego | Zaburzenia odżywiania | 6 | 28/02/2021 10:39 |