Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Czy to moze byc chad?
|
|
Onnaa5 |
Dodany dnia 04/01/2016 19:56
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 04.01.16 |
Witam, pisze do Was z prośba o to czy mogę mieć racje w swoich przypuszczeniach.. O chorobie chad dowiedziałam się stosunkowo niedawno, dlatego chciałbym się upewnić czy myślę "w dobrym kierunku". Poznałam jakiś czas temu chłopaka od razu bardzo mi się spodobał. Chłopak się od początku znajomości bardzo otworzył. Był strasznie wygadany, komunikatywny a ja miałam wrażenie ze znalazłam swoją bratnia dusze. Już dawno nie czułam się przy kimś tak swobodnie i po prostu dobrze. No i zaiskrzyło od razu...Problem był taki ze on miał dziewczynę. Ale byłam w jakimś tam sensie naiwna i zauroczona. Miałam nadzieje, ze może ja zostawi itd.. Dobrze się z nim czułam, polubiliśmy się. Zapewniał cały czas jak mnie bardzo lubi, widziałam tez ze mu się podobam. Chyba ta jego otwartość sprawiła, ze jeszcze bardziej wpadłam. Musze przyznać ze od początku on bardzo dużo mówił- twierdził ze po prostu jest taki wygadany- np. o sprawach rodzinnych, ze ma długi, zobowiązania itd.. On cały czas chciał mi bardzo zaimponować to było widać.Trochę się przechwalał itd.. Do tego po jakimś czasie widziałam jego zmienne nastroje, totalna niestabilność, częsta zmiana zdania. Jego różne plany na życie, które miałam wrażenie nigdy nie doszły do skutku, miedzy innymi odnośnie pracy. Często mówił ze będzie robił to i to a innym co innego, np. tak było z jego uprawianiem sportu, nauka języka, jeden tyg twierdził ze już się nie chce uczyć - za parę tyg oświadczył ze chce iść na kurs.. Tył a potem znów chudł (w krótkim czasie szybko przytył z 5kg, bardzo się opychał nienormalne ilości-rzekomo specjalnie tak się objadał bo chciał na sile przytyć żeby nabrać masy a potem ćwiczyć). Z późniejszych opowiadań wynikało ze ćwiczy znów mniej.. Także ogólnie chaos. Ogólnie rożne rzeczy mi mówił.. A potem jakby tego już nie pamiętał. Był bardzo opiekuńczy (jakby chciał im wszystkim pomóc a sam tej pomocy w jakimś sensie potrzebował) jeśli chodzi o rodzinę pomagał siostrze itd. Zżyty z babcia bardziej -niż z mama. Ale ogólnie o swojej rodzinie mówił niezbyt dobrze..odnosiłam wrażenie ze nie miał fajnego dzieciństwa (ojciec ze względu na prace- tak jak i on często był poza domem- mówił że wychował się bez ojca).. O matce mówił ze jest toksyczna- już w pierwszych chwilach jak się poznaliśmy ! Dla mnie to było zbyt dużo jak na początek. I trochę dziwne tak się otwierać. W tym wszystkim był on niezwykle inteligentny, oczytany. To było takie jakieś sprzeczne ..ale ta wiedza mi chyba zaimponował. Ale jak sam powiedział - wiele rzeczy w życiu zawalił, nie skończył studiów (o powód nie spytałam).. Po wielu związkach (był już dwa raz zaręczony- ma teraz 29lat), twierdził ze chciał się już młodo ożenić bo nigdy nie był typem imprezowicza itd.. Ale ta cała znajomość z nim nie była dobra dla mnie i mojej psychiki .. Zdawałam sobie sprawę ze źle robię. Mam tez przypuszczenie ze to nie był dla niego taki pierwszy skok w bok.. Był w tym wszystkim zbyt swobodny. Miedzy wierszami pisał, ze sam nie jest "święty".. Podjęłam w końcu decyzje ze kończę ten chory układ bo zbyt bardzo mnie to wszystko męczyło i raniło. Do tego mówił o zobowiązaniach i tym ze zachwianie jego obcej sytuacji zniszczyło by mu życie. Na koniec przepraszał mnie, ze tak bardzo się otworzył. Pamiętam, ze jak mu powiedziałam, ze już tak nie mogę itd to przyjął to tak bez szczególnych emocji. Jakby to było normalne. Z wcześniejszych naszych rozmów zapamiętam również, ze twierdził ze ma dola (początek listopada) fatalnie się czuje itd. wcześniej tez już tak mówił (jakiś czas wcześniej również mówił, ze złapał dola i twierdził ze chce być sam, ze ma za dużo problemów na głowie itp..ze jest typem pustelnika i zamyka się w sobie jak tak mu gorzej). Ja wtedy nie wiedziałam ze to może być wina jakiś zaburzeń..niedługo potem było nasze ostatnie spotkanie i było pięknie. Tego dola jakoś niespecjalnie dało się zauważyć. Miał świetny humor, przez sekundę nie puszczał mojej reki. Miałam wrażenie ze brakuje mu tej bliskości..Czuły, troskliwy, twierdził ze mu ze mną tak dobrze.. Ale parę dni potem jechał z swoją dziewczyna na wakacje- wtedy to ja przeżyłam dola nie do opisania i wiedziałam ze dalej tak nie może być. Oprócz tego on już na samym początku znajomości wspomniał ze miał stany depresyjne jak był młodszy, nawet myśli samobójcze.. Ze miewa / miewał poważne problemy ze snem. No i raz wysłał mi mail (chodziło o jego dietę i treningi- przekierował maila do swojego trenera bo chciał mi wysłać plan diety) pisał w tym mailu ze od lat cierpi na depresje i bierze lek. Ja byłam na tyle zaślepiona i bałam się o to spytać.. Chciałabym się upewnić czy mogę mieć racje? Zdaje sobie sprawę ze to tak ciężko z mojego zapewne chaotycznego opisu. Czytałam tez, ze tacy ludzie szybko potrafią w sobie rozkochać i świetnie manipulują, do tego te skoki w boku. Zaciągnie długów, nie doprowadzenie spraw do końca. Ciągle zmiany planów na życie i ogólnie on miał wielki zapal do wszystkiego! Tak bardzo mi opis tego schorzenia do niego pasuje, ze nie mogę przestać o tym myśleć. Musze dodać ze on sam zawsze był najlepszym doradca dla mnie. Radził, martwił się, wspierał itd. Jak moja mama zachorowała na depresje to radził żebym sama się wybrała do specjalisty jako osoba współuzależniona ze to jest tak jak w rodzinie alkoholika (no to tak jakby wiedział co mówi- z chad jest podobnie). Czy myślicie ze taka niestabilność itd może mieć coś wspólnego z ta choroba? A możne bierze leki na depresje a choruje na chad bo nie dopuszcza do siebie tego faktu...? Zdaje sobie sprawę, ze mogę się mylić i tak jako mowie prawdy się już nie dowiem. Ale będę Wam wdzięczna za jakakolwiek opinie dziękuje! |
|
|
sigma |
Dodany dnia 04/01/2016 20:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Jedną z podstawowych zasad tego forum jest to, że nie diagnozujemy (ani nie sugerujemy diagnozy) nikogo przez internet. Jedyną osobą uprawioną do potwierdzenia lub nie twoich obaw jest lekarz, i to tylko wtedy, kiedy osobiście spotka tego chłopaka i usłyszy o jego problemach od niego. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Onnaa5 |
Dodany dnia 04/01/2016 20:57
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 04.01.16 |
Rozumiem, ja nie chce dostać żadnej diagnozy ani jej sugerować.. Chciałam tylko spytac kogos kto na codzień ma styczność, czy moze "cos" w tym jest. Choc minimalnie cos..Nie mam i nie bede miała juz kontaktu z tym człowiekiem wiec chciałam to zrobic tylko dla siebe samej. Nic wiecej nie oczekuje ale dziekuje mimo wszystko za komentarz. |
|
|
Alia |
Dodany dnia 04/01/2016 21:08
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Jeśli mogę spytać, co zmieniłaby Twoja wiedza, że on był chory? Sama piszesz, że kontakty z nim źle na Ciebie działały, że czułaś się zraniona. Zakończyłaś związek/zerwałaś kontakt, który Ci szkodził - i tak naprawdę nie ma większego znaczenia, czy zachowania tego mężczyzny wynikały z takiej czy innej choroby czy zaburzenia. Nie czułaś się komfortowo i w tej sytuacji to wydaje mi się najważniejsze. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 04/01/2016 21:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Poza tym pisałaś, że on bierze leki, więc najprawdopodobniej jest w stałym kontakcie z psychiatrą i jest zdiagnozowany. Więc gdyby chciał, żebyś znała jego diagnozę, to by o niej powiedział.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Praca a chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 32 | 25/09/2022 14:08 |
Bezsennosc w Chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 20 | 22/11/2021 00:36 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |