17 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


sasta sasta
1 tydzień Offline
mamswojswiat mamswojswiat
1 tydzień Offline
Mirbla Mirbla
1 tydzień Offline
Mathews Arleen Mathews Arleen
2 tygodni Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
4 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: sasta
Ogółem Użytkowników:2,206
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
Nie wiem czy to dobre miejsce...
Kati
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 10/10/2009 22:04
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Alicja, lęk przed odrzuceniem jest czymś co towarzyszy mi od kiedy pamiętam. Często mam też chęć, żeby samej pierwszej odejsć, wymyślając sobie przy tym setkę bardzo racjonalnych powodów, dlaczego tak będzie lepiej - dla tej drugiej osoby, rzecz jasna.
Alicja, napisałaś coś takiego [quote]Napisałam mu tylko smsa, czy mnie jeszcze chce, chyba zrozumiał o co chodzi bo wieczorem zadzwonił i pytał co się stało, ale udawałam, że nic...[/quote] - a potem, że nie możesz mu powiedzieć, że amsz takie myśli. Hm.. jak na moje oko to już powiedziałaś... ale może mi się wydaje. Mnie w takich sytuacjach pomaga szczera rozmowa - pilnuję tylko, żeby nie bylo to na emocjach, we łzach, a raczej na spokojnie. Wtedy druga strona przynajmniej wie, na czym stoi. Przyznaję jednak bez bicia, że to moje bardzo świeże osiągniecie i bardzo się nim cieszę, bo mi życie ułatwia. I jeszcze jedno - nie bądź dla siebie taka surowa. Smutno mi się robi, jak czytam takie słowa u Ciebie. Pamiętam inne - dużo bardziej optymistyczne. Uśmiecham się do Ciebie Alicja, tyle mogę Smile
 
Alicja
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 10/10/2009 22:13
Startujący


Postów: 133
Data rejestracji: 19.08.09

I za to Ci dziękuję, Kati.
Niestety, każda próba porozmawiania kończy się u mnie płaczem i gadką do samej siebie - w myślach. Wolę być twarda, zamknąć się w sobie i udawać, że mnie to nie rusza. A to, że czasami napada mnie... tak jak dziś nad ranem... Ryczałam, zanosiłam się od płaczu i czułam się jak larwa, jak powykręcana cierpieniem okropna i obrzydliwa larwa, robal... Próbowała ze mną rozmawiać przyjaciółka i - uzewnętrzniłam się - nawrzeszczałam na nią - co było złe i ją przeprosiłam, ale nie chcę już mówić.
Chciałabym zasnąć i obudzić się, kiedy wszystko stanie się prostsze Sad

Już raz przeżyłam odrzucenie i wiem, że nie dałabym rady kolejny raz tego przeżyć.

Kati, rozmowa zawsze pomaga. Tyle, że ja wolę być osobą słuchającą. To dla mnie nowość, tak pisać o sobie i jeszcze dostać odpowiedź. Dziękuję.
 
Kati
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 10/10/2009 22:32
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Nie ma sprawy. Jak się tylko zdarzy, że akurat mam coś do powiedzenia, to piszę. A wiesz, że ja też przeważnie slucham? Normalnie niezależnie, kto to jest, starszy, młodszy, małomówny, dużomówny - w końcu i tak to ja ląduję w roli słuchającegoWink Taki los, kurde mol. Nie zmienia to faktu, że nauczyłam się egzekwować czas dla siebie i mówić wprost: potrezbuję uwagi, też jestem ważna, mam Ci dużo do powiedzenia, haaalooo, tu jestem. A w ostateczności, jak się nie prezbiję do rozmowy - przez telefon na przykład - to wysyłam smsa Grin
 
Alicja
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 11/10/2009 19:34
Startujący


Postów: 133
Data rejestracji: 19.08.09

Nie wiem jakim cudem dałam radę, ale napisałam mojemu mężowi maila. On jak to facet z moich stu tysięcy słów wyłonił dla siebie najistotniejsze i na nie odpisał.
Pokrzepiająco.

Załamanie opanowane, chociaż wczoraj myślałam nawet o tym by się wyprowadzić i pozwolić by mógł o mnie zapomnieć.
Dzisiaj już inaczej myślę. Dzisiaj bezradność przerodziła się w złość, a w dziekanacie, sekretariacie i z ochroną biblioteki uniwersyteckiej da się pokłócić, więc jestem oczyszczona z emocji... ;)
 
Kati
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 11/10/2009 21:26
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No to do przodu, AlicjaSmile
 
Life
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 13:42
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Mademoisellka, co tam słychać u Ciebie?? Zaglądasz na forum, ale od jakiegoś czasu nie piszesz co u Ciebie... Też zdajesz w tym roku maturę- i jak tam się czujesz przed?? I w ogóle jak tam samopoczucie?? 3mam kciukiSmile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Mademoisellka
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 16:52
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Oooo, jak miło Wink A dziękuję....czuję się chyba jak każdy normalny człowiek przed maturą - trochę stresu jest, ale też wiele podniecenia pod tytułem : "Co oni tam dla nas przygotowali?" Grin
jutro polski.......
Damy radę, na pewno. A Ty też maturzyst(k)a ???
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Life
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 16:54
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

3mam kciukiSmile na pewno dasz... ja maturzystka nie jestem i to już od kilku dobrych latSmile ale jutro tez muszę się zmierzyć... tylko z pracaWink
Pisząc też miałam tu raczej na myśli YvaineSmile
Edytowane przez Life dnia 03/05/2010 16:55
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Mademoisellka
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 16:59
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Ach, przepraszam. Jakoś tak rozrosła się ta nasza mała "Efka", tyle nowych osób..... A może to moja wina, bo rzadko się udzielałam. Ale mam nadzieję, że jak już przebiegnę ten maturalny maraton, to będę miała trochę więcej siły i czasu, żeby się z Wami "zintegrować" Smile
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Life
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 17:02
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Spoko nie przepraszajSmile bo ja tęsknię i to bardzo za niepełnoletnościąWink i jak by była potrzeba zdawałabym ja 3 razy do rokuPfft
Cieszę się, że się odezwałaśSmile
Będziemy tutaj czekać na Ciebie z otwartymi ramionami i myślę, że każdy będzie 3mał kciukiSmile
Edytowane przez Life dnia 03/05/2010 17:03
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
yvaine
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 19:05
Awatar

Finiszujący


Postów: 370
Data rejestracji: 22.04.10

Mademoisellko, na jakim poziomie piszesz polski?
Powiem Ci, jak i wiele innych osób, że nie ta matura to nie taki diabeł straszny, jak go malują, aczkolwiek pochłania wiele czasu i nerwów.
 
Mademoisellka
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 19:19
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Na rozszerzonym Grin A Ty?Grin
Ale właściwie to już się nie denerwuję. Będzie, co ma być. Najwyżej za rok sobie napiszę jeszcze raz Ehmm
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
yvaine
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 19:40
Awatar

Finiszujący


Postów: 370
Data rejestracji: 22.04.10

też. do tego historia na rozszerzeniu - samobójstwo tudzież masochizm.
powodzenia. [też idziesz na popołudnie, czy piszecie rano?]
 
hadassa
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 20:11
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

BuziakBuziakKwiatekPfftPowodzenia dziewczyny w maturze, będę was wspierać duchowoBuziakBuziakKwiatekPfft
Edytowane przez hadassa dnia 03/05/2010 20:12
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Perfidia
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 20:28
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Połamania długopisów :-)
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Alia
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2010 21:27
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

A ja, jako że niedługo znajdę się po drugiej stronie (ustny angielski plus sprawdzanie matur pisemnych) napiszę tylko jedno - nie martwcie się, na maturze nikt Wam nie chce zrobić krzywdy.
 
Mademoisellka
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 05/05/2010 18:31
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Hmm. No więc tak. Językiem polskim, który zawsze był moim "konikiem" troszkę się podłamałam. Paradoksalnie poziom podstawowy poszedł mi źle a rozszerzony dobrze.... także wychodzę niby na zero ale nie umiem sobie darować, że tak schrzaniłam podstawę. Dzisiejsza matematyka poszła mi gdzieś w granicach 46-70% co daje mi jako urodzonej humanistce jakąś tam względną satysfakcję Wink jutro angielski..... we will see Wink
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Mademoisellka
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 05/05/2010 18:32
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Oj miało być 66 % a nie 46% Sad
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
yvaine
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 06/05/2010 10:15
Awatar

Finiszujący


Postów: 370
Data rejestracji: 22.04.10

to bardzo dobrze. wszyscy tak się obawiali tej matematyki, a tu proszę, ponoć nie było źle.
co do polskiego, utwierdziłam się w przekonaniu, że żadna ze mnie humanistka, ścisłowiec tym bardziej. pozostaje mi więc wybór [i]wolnego zawodu[/i], typu sprzątaczka czy prostytutka.
 
Kati
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 06/05/2010 10:21
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

A to żeś pojechała po bandzie. Wolne zawody to też: dziennikarz, aktor, polityk Smile Może nie to, ze nie jesteś humanistką, raczej że jsteś "wszechstronnie uzdolniona". Tak nam kiedyś pisali na świadectwach.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
dobre momenty Psychoterapia 954 05/07/2023 23:40
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? Schizofrenia 34 06/07/2021 06:05
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? Zaburzenia osobowości 3 28/05/2021 13:44
Zdrowie psychiczne ludzi nie zdiagnozowanych Ogólnie o psychiatrii 6 29/11/2020 10:52

50,483,077 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024