Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Schizofrenia
Objawy negatywne, jak je pokonać?
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 30/09/2015 21:09
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Trochę się w tym gubię i nie umiem rozgraniczyć - kiedy bezczynność jest objawem choroby, kiedy bezczynność wynika z cech charakteru, kiedy z nawyku? Przed zdiagnozowaniem schizofrenii, kiedy miałam te naście lat też miałam tendencje do nicnierobienia, zajmowałam się po większości nauką i drobnymi przyjemnościami typu słuchanie muzyki... mama mawiała, że nauka i dobre oceny są najważniejsze i to był mój główny obowiązek (ogarnianie lekcji). Teraz, mając już prawie 30 lat, czuję się trochę nieprzygotowana do życia - oczywiście umiem ugotować obiad, zrobić pranie, ogarniam w miarę czynności domowe, ale mam duże tendencje do popadania w bezczynność, do pustego gapienia się w monitor, a życie - jak mi się wydaje - w dużej mierze polega na działaniu... Jak zacząć żyć bardziej aktywnie i jak sklasyfikować tę moją bezczynność? Bo chyba myślenie o tym, że to lenistwo nie za bardzo pomaga... Może metoda malutkich kroczków pomogłaby? Co myślicie o tym, co napisałam? "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
ploion |
Dodany dnia 30/09/2015 21:56
|
Brązowy Forumowicz Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
Jak wychodziłam ze szpitala bardzo się bałam, że mój stan się pogorszy, bo całe dnie będę spędzała w domu właśnie na nierobieniu nic, więc zaczęłam wymyślac sobie zajęcia "twórcze". Przemalowałam rower, zajęło mi to kilka dni; kupiłam mazaki do malowania tkanin i ceramiki i bawiłam się, odnajdując w tym jakąś przyjemnośc. Może popróbuj różnych rzeczy, na spokojnie, żeby znaleźc małe przyjemności w czynnościach, które nie męczą.
[color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
|
Zuluz |
Dodany dnia 01/10/2015 13:25
|
Rozgrzany Postów: 81 Data rejestracji: 13.08.15 |
Bezczynność bywa z powodu choroby, a czasem po prostu w nią popadamy. Prawda jest taka, że mało kto ma zapełniony czas w 100%. Czasem się wydaje, że inni to robią tyle, że hoho! Tymczasem, wszyscy mam okresy mniejszego lub większego nieróbstwa. Oczywiście są pracusie, nie wątpię, ale nie uważam, że robienie ciągle czegoś jest jedyną słuszną opcją. Czemu nie poleżeć sobie na łące/ogrodzie i nie popatrzyć w chmury? Albo po prostu pójść na długi spacer, myśląc o wszystkim i o niczym? Zresztą A. przecież kiedyś jeździłaś na rowerze. Może spróbuj wrócić do tego? Czytanie pewnie nie sprawia Ci już takiej przyjemności z powodu słabej pamięci(mnie też), ale można robić rzeczy bardziej manualne. Nawet zacząć gotować wyszukane potrawy. Albo włączyć jakieś ulubione piosenki i sobie potańczyć w pokoju. Najgorzej, gdy się włączy myśl, że się nic nie robi, bo wtedy się człowiek w tym pogrąża i ma wrażenie, że mu wszystko przez palce przecieka.. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Objawy negatywne | Schizofrenia | 6 | 16/03/2022 19:25 |
Jak zaczynacie swój dzień? | Porozmawiajmy | 40 | 16/11/2021 16:16 |
Objawy ostrzegawcze (prodromalne) psychozy | Schizofrenia | 8 | 24/10/2021 00:53 |
Jak sobie radzicie z chorobą? | Schizofrenia | 19 | 24/07/2020 18:49 |