22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Jestem nowa. Bardzo proszę o rozmowę.
sylus3
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 11:44
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 08.10.14

O diagnozie CHAD wiem dopiero od pół roku. Nigdy nie musiałam być na oddziale zamkniętym, raz tylko poszłam na oddział dzienny. Mam 30 lat i 3 synów, mają 11,8 i 6 lat. Jestem w trakcie rozwodu z mężem, który mnie nie szanował, używał wyzwisk, a nawet potrafił uderzyć. Przez CHAD czuję się gorsza. Martwię się, że nie ułożę sobie życia na nowo. Do psychiatry chodzę regularnie i przyjmuję leki.
Czy z CHAD można normalnie żyć ?
 
Sonic
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 12:15
Awatar

Finiszujący


Postów: 362
Data rejestracji: 17.08.14

Hej. Pewnie że można normalnie życ i funkcjonować w społezeństwie. Chodzisz tylko do lekarza czy tez na terapie. Ja teraz jestem na oddziale zamkniętym z diagnozą F20 i jakoś powoli daje rade wiec tobie tez się uda :-)
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych,
którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my.
 
Perfidia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 12:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Cześć!
Od tej chwili będziesz mogła pisać we wszystkich dostępnych działach forum.

Normalne życie to bardzo względne pojęcie Smile Mam nadzieje, że uda Ci się poukładać wszystkie swoje sprawy jak najlepiej.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
tajfunek
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 12:46
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Witaj Smile
 
swistak
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 13:40
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Cześć!
A czy chodzisz do psychologa / psychoterapeuty?
 
Basienka
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 13:56
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 775
Data rejestracji: 31.08.13

Hej Smile
[small]"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"[/small]
 
Olivia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 15:49
Awatar

Finiszujący


Postów: 299
Data rejestracji: 06.09.14

Witaj, może nie jestem najlepszym doradcą bo nie mam do końca postawionej diagnozy Chad ale z dobrze dobranymi lekami jestes w stanie funkcjonować normalnie, a w stanach przejściowych lub złych warto iść do psychologa żeby sobie dobrze wszystko w głowie poukładać.Wink
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color]
 
RedKate
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 16:26
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

Cześć! Współczuję trudnej sytuacji w życiu, mam nadzieję, że szybko zyskasz stabilizację.
Pół roku od diagnozy to dość krótko na oswojenie się z chorobą, ale wierz mi, z tym da się żyć normalnie, trzeba tylko trochę na tą normalność popracowaćSmile. Nie jesteś gorsza z powodu choroby! Trzymaj się!
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
ania35
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 08/10/2014 18:06
Awatar

Medalista


Postów: 640
Data rejestracji: 14.06.14

Na dobry początek Kwiatek
 
sylus3
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 15/10/2014 18:02
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 08.10.14

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Fajnie poczuć, że nie jest się samemu ze swoimi problemami. Dostałam dzisiaj pracę w biurze rachunkowym, od 27 października zaczynam. Za najniższą krajową. Jak wspominałam wcześniej mam troje dzieci: w wieku 11, 8 i 6 lat. Nie wiem czy nie za dużo sobie biorę na głowę, Mój były bardzo mi utrudnia, chce przejąć opiekę nad dziećmi. Już mam przyznanego kuratora rodziny. Dzieci szybciej będą kończyć szkołę niż ja pracę, więc będą z 2 godziny same w domu. Nie wiem czy tak może być ? No i jeśli chodzi o pieniądze, to nic na tym nie zyskam, bo nie dostanę wtedy wszelkich zasiłków. stypendium socjalnego szkolnego, itp. Doradźcie co zrobić, bo nie wiem ?
 
Sonic
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 15/10/2014 18:16
Awatar

Finiszujący


Postów: 362
Data rejestracji: 17.08.14

Jeżeli z pracy i socialu wychodzi Ci tyle samo to ja bym został na socialu.pomagał dzieciom na tyle ile masz sił,a jak dzieci będą w szkole dorabiał trochę pracując zdalnie. Pamiętaj,że to tylko moja opinia. Musisz sama się zastanowić co się bardziej opłaca. Trzymam za Ciebie kciuki Smile
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych,
którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my.
 
sigma
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 15/10/2014 19:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Sześcioletnie dziecko nie ma prawa być w domu bez opieki (opieka jedenastolatka nie jest opieką). Jeśli nie załatwisz jakiejś świetlicy dla dzieci, to taki system nie przejdzie.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
swistak
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 15/10/2014 19:39
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Z drugiej strony, jeśli pójdziesz do pracy, to będzie to dla Ciebie jakiś rozwój sytuacji, nie będziesz uzależniona od zasiłków, które przecież nie będą dostępne wiecznie.
Zawsze możesz przecież dostać premię. Z drugiej strony, po dłuższym pozostawaniu na bezrobociu, o pracę może być trudniej.

Moja mama miała podobny dylemat i podjęcie pracy dało jej długofalowe korzyści (także w postaci stabilności zatrudnienia).

Mogłabyś też poczekać na jakąś lepszą ofertę.

Naprawdę, dosyć niekomfortowo się czuję, podejmując "za Ciebie" tą decyzję.

[quote]Elfy rzadko udzielają nieopatrznych rad, bo rada to niebezpieczny podarunek, nawet między Mędrcami, a każda może poniewczasie okazać się zła. Ale co ty sam o tym sądzisz? Nie powiedziałeś mi o sobie wszystkiego, jakże więc mógłbym rozstrzygnąć lepiej od ciebie? Jeżeli mimo to prosisz o radę, udzielę ci jej w imię przyjaźni. [...] [/quote] (J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni)
Edytowane przez swistak dnia 15/10/2014 19:40
 
Jaskolka
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 15/10/2014 21:47
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Sylus3, nie przywitałam się wcześniej - więc cześć! Smile

Spróbuję napisać parę rzeczy, które przychodzą mi do głowy odnośnie tego, co napisałaś.

Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, to sześcio- i ośmiolatka bez problemu powinna przyjąć świetlica szkolna (tak mi się przynajmniej wydaje). Nie wiem, czy jest jakieś górne ograniczenie wieku (i kiedy dziecko może legalnie samo wracać... sigma?), jeśli nie, to dobrze, jeśli np. tylko do 3. klasy podstawówki, to może są w szkole jakieś zajęcia pozalekcyjne, na które mogłabyś zapisać najstarsze dziecko (oczywiście, o ile by chciało, bo też nie warto, żeby katowało się siedzeniem na kółku matematycznym, jeśli nie znosi rozwiązywania zadań... ale z reguły do wyboru są jakieś dziennikarskie, plastyczne, sprawdź na stronie szkoły, w jakichś gablotkach lub porozmawiaj z wychowawcami dzieci)? Może w któryś dzień tygodnia dałoby się uzgodnić z rodzicami jakichś lepszych kolegów z klasy, żeby szło z nimi na tych kilka godzin... Nie wiem, czy można tego oczekiwać od biblioteki szkolnej, ale pewnie ja rozważyłabym opcję, by dziecko posiedziało w czytelni (przy czym ja od zawsze uwielbiałam czytać, ale myślę, że nawet oporne dzieci da się przekonać jakąś fajną książką związaną z ich zainteresowaniami, może w bibliotece są komiksy... Wink może dostęp do komputera... ewentualnie odrobiłoby w tym czasie lekcje i w domu miało spokój).
Czy możesz liczyć na pomoc rodziny (dziadków, cioć Twoich dzieci)? Jeśli mieszkacie w tym samym mieście, to jeśli nie mogliby odbierać dzieci, choć nie przeszkadzałaby im ich obecność w ich domu, może Twój pracodawca zgodziłby się jakoś dzielić Twój dzień pracy i mogłabyś sobie pozwolić na godzinną-dwugodzinną przerwę, po czym zostanie nie do np. 15 tylko do 17, a w przerwie byś dzieci odprowadziła do nich). Oczywiście to bardzo indywidualne, zależne od stanowiska w pracy, godzin otwarcia firmy, pewnie też widzimisię szefa... Ale jeśli nie spytasz, to się nie dowiesz.

Nie znam progów na stypendium socjalne (i to pewnie od szkoły/regionu zależy), ale wydaje mi się, że przy dochodach wysokości najniższej krajowej na 4 osoby jest jakaś szansa? Chyba że to rzeczywiście przekroczenie o parę zł będzie na osobę, to odpada.

Poza tym ojciec dzieci powinien płacić na ich utrzymanie (alimenty czy coś). Domyślam się, że jeśli stara się Ci utrudniać, to wystąpienie o pieniądze nie nastawi go pozytywnie, ale z drugiej strony - odmowa nie świadczyłaby dobrze o jego chęci dobra dzieci (odbiegając na chwilę od tematu finansów, wspomniałaś, że z jego strony dochodziło do przemocy. Czy informowałaś o tym kogoś? Jeśli byłemu zdarzało się Ciebie uderzać, to czy istnieje ryzyko, że uderzy także dziecko? Moim zdaniem tego typu informacje powinien otrzymać sędzia, a pewnie i ten kurator rodziny, którego masz przydzielonego). Nie znam się na procesie przyznawania alimentów, ale zdaje się, że można próbować albo się dogadać z ojcem, albo skierować to bezpośrednio do sądu (albo jedno i drugie, jeśli samo dogadywanie się nie przyniesie efektów). A wiadomo, że nie chodzi o symboliczną złotówkę na batonika, tylko o kwotę, która ma być proporcjonalna do kosztów ponoszonych na zapewnienie im tego, co jest potrzebne do życia, edukacji itd. Przy czym serio w tej kwestii musiałabyś sama wyszukać więcej informacji. W każdym razie powinno to zdecydowanie ułatwić Ci utrzymanie siebie i dzieci.

Jeśli rozważasz rezygnację z pracy ze względów finansowych, żeby czegoś tam nie przekroczyć, to zorientuj się, czy w grę w tej firmie wchodzi praca na niepełny etat. Byłaby jakaś kasa, jednocześnie umożliwiająca otrzymywanie świadczeń. Ale to wszystko kwestia przeliczeń, którymi musisz się sama zająć, gdyż sama najlepiej znasz swoją sytuację.
Pamiętaj, że przyjęcie tej pracy nie znaczy, że będziesz tam pracować ciągle za tę samą kwotę (jak wspomniał swistak, możesz dostać jakąś premię - o ile mi wiadomo, zdarza się, że przez pierwszych parę miesięcy firma płaci najniższą krajową, a potem zwiększa pensję do całkiem ładnej sumy). Ani też, że nie możesz w międzyczasie szukać pracy i zwolnić się, jak znajdziesz coś lepszego (oczywiście pamiętaj o okresie wypowiedzenia, ile wynosi znajdziesz w swojej umowie, a szczegóły dotyczące jego wyliczania - w kodeksie pracy).
Wdaje mi się, że lepiej się patrzy (tu w kontekście kuratora mówię) na osobę, która nie nastawia się tylko na życie z socjalu, tylko dąży do samodzielności finansowej. Mogę się mylić.

Mam nadzieję, że w tym, co napisałam, znajdziesz jakąś informację przydatną dla siebie. Trzymam kciuki!



Jeszcze tylko jedno...
[quote]
Naprawdę, dosyć niekomfortowo się czuję, podejmując "za Ciebie" tą decyzję.[/quote]

O ile dobrze zrozumiałam, sylus3 poprosiła o radę, a nie o podjęcie decyzji za nią. Moim zdaniem informacje o mocnych i słabych stronach możliwych rozwiązań, zaproponowanie czegoś, na co pytająca osoba mogła nie wpaść (jak mówią, co dwie głowy, to nie jedna) - to jest doradzanie, takie rzeczy właśnie napisaliście, przynajmniej ja je tak rozumiem (Sonic, sigma i Ty; ja również się starałam i mam nadzieję, że moja odpowiedź zostanie tak potraktowana, jako wskazówki, z których można, ale nie trzeba skorzystać, można je wykorzystać jako punkt wyjścia do poszukiwań własnych rozwiązań). Nie wiem zatem, dlaczego uważasz, że [i]podejmujesz[/i] tę decyzję za sylus3?
Poza tym jak nie czujesz się z czymś komfortowo, nie musisz tego robić, nie ma przymusu wypowiedzi Wink
 
sylus3
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2014 15:23
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 08.10.14

Mam spory problem. Mam teraz okres depresyjny i prawie nie wychodzę z łóżka. No i druga sprawa, przez chorobę czuję się dużo gorsza od innych.
 
swistak
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2014 20:32
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]sylus3 napisał/a:[/b]
No i druga sprawa, przez chorobę czuję się dużo gorsza od innych.[/quote]
(patrząc prosto w oczy)
Nie jesteś gorsza od innych. Nie odpowiadasz przecież za swoją chorobę.
 
Perfidia
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2014 20:38
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Ponieważ formuła tego wątku jako powitania wyczerpała się - zamykam.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Kim jestem? Choroba afektywna dwubiegunowa 4 13/09/2021 20:52
w tym swiecie jestem jeszcze ja Przedstaw się 4 23/07/2020 18:12
Cześć,jestem A. i mam dwubiegunówkę ;) Przedstaw się 8 08/04/2018 16:13
Cześć, jestem żółwiem. Przedstaw się 3 25/09/2017 20:40
nowa odsłona (mnie) Nasze wątki - część otwarta 27 29/03/2017 21:59

51,663,168 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024