Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
terapia a pogłebienie się choroby
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/01/2014 16:32
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
nie wiem jak ten temat nazwać więc nazwałam j.w, jak ktoś ma lepsza propozycję można zmienić. Hipotetyczna sytuacja. Ktoś lata się leczył dla innych, albo udawał, że leczenie podjął z różnym skutkiem głównie utrzymywał się jako tako na powierzchni z marnym skutkiem, a gdy zaczął się leczyć dla siebie po kilku mies pojawił się epizod psychotyczny. czy terapia jest bezpieczna? dlaczego tak się zdarza wie ktoś? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2014 16:45
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Martyna kryzysy w terapii się zdarzają, nie jest to nic nadzwyczajnego. Pracując nad trudnymi tematami może się człowiek rozsypać. Poza tym hipotetycznie,pewnie terapeuta/lekarz o takiej możliwości wspomina podczas terapii/wizyty lekarskiej i omawia ją z pacjentem. Daje wskazówki co zrobic by do tego nie doszło a jak juz dojdzie to gdzie się udac. Istnieje też możliwość,że pacjent nakręca się na maksa i...w koncu doprowadza sie to tego stanu - "samospełniające się proroctwo". tak ja to widzę. Edytowane przez tajfunek dnia 05/01/2014 16:48 |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 05/01/2014 16:49
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Co do epizodu psychotycznego nie wiem, ale pogłębienie depresji na pewno się zdarza. W pewnym momencie terapii jestes bez mechanizmów obronnych.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2014 16:52
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Poza tym chyba nie wierzysz w bajki,że z każda sesją jest lepiej? czasami właśnie z każdą sesją jest gorzej,ale czemuś to służy. Dobrze prowadzona terapia jest bezpieczna. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/01/2014 17:02
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Tajfunek już pomijając hospitalizację itp. to jak zaufać później, jak wrócić i nie bać się powtórki z rozrywki?jaką się ma gwarancję na to, że kolejne brnięcie w trudne tematy nie wywoła czegoś jeszcze?co z lękiem? Nieustraszona z nasileniem się pewnych rzeczy w chorobie podstawowej tak, ale pojawienie się nowych objawów w tym psychozy? to już przerażające trochę. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2014 17:08
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
A co jeśli terapeutka ostrzegała, że tak może się zdarzyć, proponowała "bezpieczniejszą terapię" na oddziale, a pacjent był na nie? oczywiście pytam hipotetycznie. Edytowane przez tajfunek dnia 05/01/2014 17:20 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/01/2014 18:00
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Tajfunek można by było gdybać. nie wiem czym jest terapia bezpieczniejsza? Zastanawiam się czy lęk przed dalszą pracą można jakoś pokonać ? zniwelować? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2014 18:08
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
terapia na oddziale bywa dla niektórych osób bezpieczniejsza,bo w razie kryzysu mają całodobową pomoc itp. Jeśli ktoś będzie chciał go pokonać,leczyć sie na poważnie, przepracuje to co się stało, jesli nie będzie szukał wymówek. Martyna przeszłam nie jeden kryzys podczas terapii, nie jedną hospitalizację w związku z tym, nie jedną ps, ale podjęłam decyzję,że chce się leczyć i wyjśc z tego. Mogłabym zwalac na terapię, mogłabym szukac wymówek, by nie kontynuowac terapii,ale bardziej mi zależy na zdrowy życiu i nad swoimi lękami pracuje własnie na terapii. |
|
|
kosmiczna_sila |
Dodany dnia 05/01/2014 18:56
|
Rozgrzewający się Postów: 33 Data rejestracji: 18.10.13 |
Mój terapeuta wręcz zachęca mnie do rozsypywania się i popadania coraz głębiej w objawy. To podobno daje okazję do lepszego przyjrzenia się przyczynom i neutralizowanie ich (czytaj leczenia). Pyta jak leczyć depresję skoro się przed nią bronię... Zatem pogorszenie stanu, wzmaganie się objawów jest wkalkulowane w terapię. A czy terapeuta okaże się na tyle kompetentny żeby wyciągnąć z tego stanu to inna kwestia |
|
|
ef |
Dodany dnia 05/01/2014 19:02
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
u mnie jest podobnie jak u Ciebie, kosmiczna_siło. tylko ja jestem osiołek i idę w zaparte nie w tę stronę, co trzeba.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Life |
Dodany dnia 05/01/2014 19:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Mnóstwo hipotetycznych twierdzeń/pytań. Po co? Nie ma sensu gdybać. Martyna z Twoich ostatnich postów wnioskuje, że przezywasz poważny kryzys, stąd te wszystkie wątpliwości, pytania... Frustracje? [quote]Zastanawiam się czy lęk przed dalszą pracą można jakoś pokonać ? zniwelować?[/quote] Można, ale nikt Ci nie poda złotego środka, jak to zrobić. Musisz sama go odnaleźć w sobie. Terapia bywa trudna, często ma się jej dość, czasami nawroty, nasilenie objawów, ale jeśli mocno się zaprzeć nad pracą nad sobą, to w końcu kiedyś nadejdzie ten odpowiedni moment,w którym powoli wszystko będzie "wskakiwać na swoje miejsce". Ale trzeba tego poszukać w sobie, a nie - przepraszam, że to napiszę-ciągle szukać wymówek w otoczeniu, za swoje niepowodzenia. [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Refleksyjna |
Dodany dnia 05/01/2014 19:14
|
Rozgrzewający się Postów: 18 Data rejestracji: 25.12.13 |
Podobno nieprzerobione sprawy wracają ze zdwojoną siłą w stresujących, krytycznych momentach. Dlatego terapie muszą trwać do całkowitego rozwiązania problemu. Oczywiście mówię tutaj przez pryzmat moich kilkunastu spotkań z psychologiem, kiedy sama już nie mogłam udzwignąć tego wszystkiego co sie skumulowało we mnie. Najgorsze to rozgrzebać to co boli i nie dokończyć terapii. Z psychiatrą nigdy nie miałam do czynienia ale jak z kazdym leczeniem. Trzeba leczyć aż się wyleczy. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/01/2014 19:34
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Life nikt nie szuka wymówek w swoim otoczeniu jak to ujęłaś. Osoba, o której piszę nie miała wcześniej objawów psychotycznych. Nie straciła pewności co jest rzeczywistym światem a co wytworem wyobraźni tejże osoby. Trudno po czymś takim wrócić do pracy na terapii bez lęku i obawy by sie sytuacja nie powtórzyła. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
Terapia z cialem | Psychoterapia | 2 | 07/04/2022 07:46 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |
wychowanie a zapadalnosc na choroby psychiczne | Ogólnie o psychiatrii | 22 | 03/08/2020 15:57 |