02 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
04:40:10 Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 tydzień Offline Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
 Drukuj temat
szkoły językowe
Energetyczna
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 14/11/2013 21:16
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

jakie szkoły językowe polecacie ? do jakich chodziliście/chodziłyście ?
ja się wybieram na kurs niemieckiego od stycznia ,więc już powoli się rozglądam Smile
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
martyna
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 15/11/2013 15:03
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja chodziłam do takiej bez polecenia i byłam zadowolona. Teraz powinnam sama się kształcić i dokształcać ale nie mogę się zmusić obiecywałam że od jutra i jutra i jutra i nic Sad może od grudnia ? Pfft
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
bp
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 01:18
Awatar

Rozgrzany


Postów: 86
Data rejestracji: 24.01.13

Pewnie już dawno ukończyłaś tą szkołę.Kwiatek
Ja polecam tobie naukę języków, ale samodzielnie. Jest pełno filmów, lekcji, podcast-ów na youtubie, w internecie. Również możesz zaopatrzyć się w darmowy podręcznik - ebook, możesz gadać z ludźmi na skype'ie lub pisać na gg. polecam j. angielski - łatwe słownictwo i gramatyka.Oklaski
 
swistak
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 11:11
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]martyna napisał/a:[/b]
ja chodziłam do takiej bez polecenia i byłam zadowolona. Teraz powinnam sama się kształcić i dokształcać ale nie mogę się zmusić obiecywałam że od jutra i jutra i jutra i nic Sad może od grudnia ? Pfft[/quote]
Najlepiej jest używać języka w praktyce. Chociażby korzystać z anglojęzycznych stron internetowych (np. z wiadomościami) zamiast polskich.

Wiele treści w języku angielskim jest znacznie lepszej jakości niż te dostępne po polsku. Chociażby Wikipedia polska i angielska to dwa różne światy. Wielu wartościowych publikacji i tekstów się nie tłumaczy, bo jest to kosztowne.
 
Energetyczna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 14:41
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

no poszłam na pół roczny kurs i skończyłam

ja jestem słuchowcem i najłatwiej "wchodzi mi" nauka na żywo, chodzę czasem na konwersacje niemieckie i angielskie ,które są w pubach bo nie mam bariery językowej ,nawet jak mówię z błędami to ważne ,że mówię

zaczęłam oglądac "Sabrinę nastoletnią czarownicę" po niemiecku Smile
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
bp
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 16:34
Awatar

Rozgrzany


Postów: 86
Data rejestracji: 24.01.13

Aha,
a po angielsku coś robisz?
Np. w bibliotece w moim mieście są spotkania językowe: wysoki poziom, j. ang.
Ciężko zrozumieć, przestałem chodzić. De facto rozumienie ze słuchu ciężko mi wchodzi.
Jedna babka jest w GB od 0.5 roku i już rozumie w pełni filmy (ja nie choć uczyłem się przez 10 lat). Miała mocne podstawy: nauka na studiach, nauka samodzielna).
Mało rzeczy lubię, ale ang. tak.
Przeczytałem parę tomów Harry Potter'a po angWink
 
Nix
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 16:46
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1056
Data rejestracji: 13.11.14

Ja np. staram się swoje ulubione seriale oglądać po angielsku. Coraz więcej rozumiem. Niestety ciężko u mnie z mówieniem po angielsku. Pisać mogę, ale mówić.... Zgroza!
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b]
 
Rat Lover
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 16:55
Awatar

Rozgrzany


Postów: 100
Data rejestracji: 16.03.15

Może to trochę off top, ale powiem Wam, że to, czego uczą w szkołach w starciu z rzeczywistością ma się słabo. Pamiętam doskonale moje nauki przed wyjazdem do Irlandii - wydawało mi się, że całkiem nieźle znam angielski. Jednak tutejszy dialekt powalił mnie na kolana. Starszych ludzi można było dobrze zrozumieć, natomiast młodzież... tragedia. Równie dobrze mogłem się przysłuchiwać mówiącym po arabsku, jak i młodzieży irlandzkiej - nic nie rozumiałem. Teraz jest już lepiej, bo życie to najlepszy nauczyciel. Jednak w dalszym ciągu Irlandczycy potrafią nieźle zaskoczyć.
 
Energetyczna
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 17:41
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

mi lepiej idzie mówienie niż pisanie ,niemiecki mam na wyższym poziomie niż angielski -bo z angielskiego dogadam się typu kali chcieć kali móc Grin
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
ef
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 18:23
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ja próbuję u siebie tego niemieckiego, oglądam seriale dla uczących się, koniecznie z napisami niemieckimi, bo inaczej ginę. by the way, nudzą mnie w większości i szybko się zniechęcam...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Jaskolka
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 22:37
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Powoli rozważam jakąś szkołę. Nawet najtańszą, nie uczącą jakoś genialnie, ale żebym miała wymuszony kontakt z językiem i regularność - co z tego, że mam 1,5 półki książek po angielsku, skoro nie umiem się zabrać za ich czytanie, co z tego, że mam cały internet filmików, jak się wyłączam z ich oglądania i słuchania. (Z filmów to ja się nawet po polsku wyłączam, nie jest to moja ulubiona forma spędzenia czasu). W sumie może być szkoła czegokolwiek, niekoniecznie językowa, jeśli zmotywują mnie do regularności... Wink
[i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i]
 
Alinka
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 10:05
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 25.03.15

Chciałabym chciała uczyć się języka obcego ale kasy brak zatem pozostaje wersja polecana przez Bp :-) . No i najważniejsze czyli wygrać z własnym słomianym zapałem.
 
fea
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 14:10
Awatar

Startujący


Postów: 101
Data rejestracji: 03.02.15

[quote][b]swistak napisał/a:[/b]
Chociażby Wikipedia polska i angielska to dwa różne światy. [/quote]

Wikipedia, a wiedza to też najcześciej dwa różne światy. To co jest tam napisane należy zawsze skonfrontować z jakimś inny źródłem, chyba, że używamy tego jako przypominajki dla własnej wiedzy i umknęło nam jedynie jakieś drobne znaczenie.

Co do nauki języka, parę lat temu uczęszczałam na kurs językowy - j. angielski, full bajer, zadania, prace, rozmowa, głównie rozmowa - native speaker. Nie mam dobrych podstaw, zostałam w życiu rzucona na dość głęboką wodę w związku z powyższym gramatyczne elementy mam na poziomie nawet nie dna, a mułu, używam ich w jakiś bliżej nieznany mi sposób, nie zawsze oczywiście poprawnie. Wybierałam się na kurs licząc, ze ktoś mi go zrobi od podstaw, bo wybaczcie, ale ja nawet nie potrafię alfabetu po angielsku powiedzieć. Niestety, test kwalifikacyjny - rozmowa z native speakerem, od razu poziom b2 (z którego mam certyfikat wcześniej zdobyty na studiach). No cóż, moje podstawy gramatyczne nadal leżą i machają nóżkami, napisanie tekstu jest dla mnie największą katorgą, ale... czytanie czy słuchanie - nie narzekam. Mówienie to inny problem, bardziej wstydu, że inny rodak mnie usłyszy.

Radzicie filmiki, książki, super, ale trzeba się na to nastawić, a nie puścić w tle. Więcej mi daje oglądanie, podobnie jak Nix mówiła, ulubionych seriali. W minionym roku polskie napisy do jednego z moich ulubionych wychodziły strasznie powoli, a pragnęłam ogromnie oglądać, więc odpalałam anglojęzyczne napisy, by niczego nie zgubić i lecimy ;) Oglądanie ulubionych filmów, które zna się na pamięć właśnie z samym tekstem pozwala na oswojenie się właśnie z różnymi akcentami, choć i tak rzeczywistość to weryfikuję ;)
"I must not fear. Fear is the mind - killer..."
 
Alia
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 16:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Z mojego doświadczenia dużo dają zajęcia ściśle językowe (najlepiej takie zupełnie klasyczne, z tłumaczeniem gramatyki, pracą z tekstem, pracami domowymi) plus szeroki kontakt z językiem. Ale taki, żeby sprawiało nam to frajdę. Ja w liceum zapisałam się do biblioteki brytyjskiej i czytałam mnóstwo fantastyki po angielsku, bo to mnie właśnie kręciło, tłumaczyłam sobie ulubione piosenki i inne takie. Oglądanie seriali z napisami w tym języku też ma spory sens, jeśli tylko kogoś to interesuje, czytanie obcojęzycznych portali internetowych poświęconych temu, co nas interesuje. Generalnie chodzi o to, żeby nie skupiać się na języku, na pojedynczych słówkach, tylko na zrozumieniu treści.
 
Jaskolka
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 30/03/2015 00:52
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

[quote]Mówienie to inny problem, bardziej wstydu, że inny rodak mnie usłyszy.[/quote]
Rany, też tak masz?! Myślałam, że tylko moja głowa jest w stanie coś takiego wykombinować. Sądziłam, że obecność Polaków, którzy "poratują" w razie czego, mnie rozleniwia - ale właśnie od paru tygodni, jak analizuję różne sytuacje, gdy musiałam użyć angielskiego, i to, jak się wtedy czułam, dochodzę do wniosku, że właśnie jak może mnie nawet przypadkowo usłyszeć jakiś Polak, to się denerwuję i czuję niekomfortowo, natomiast nawet z nativami moje "ja być Kali" przestaje mi aż tak przeszkadzać. Co ciekawe, jeszcze w szkole czy na studiach, jak musiałam na angielskim wygłosić jakieś wypowiedzi, nie miałam problemu, ale jak np. w gronie znajomych mam coś powiedzieć, zacytować po angielsku - wolę przemilczeć...


[i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Błędy językowe Porozmawiajmy 81 04/07/2018 08:24
Wcześniej do szkoły Znalezione w sieci 8 19/02/2012 17:47
Jak dyrektor szkoły walczy z otyłością uczniów Zaburzenia odżywiania 3 10/05/2010 14:52

50,348,583 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024