Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
szkoły językowe
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 14/11/2013 21:16
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
jakie szkoły językowe polecacie ? do jakich chodziliście/chodziłyście ? ja się wybieram na kurs niemieckiego od stycznia ,więc już powoli się rozglądam " Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
|
martyna |
Dodany dnia 15/11/2013 15:03
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
ja chodziłam do takiej bez polecenia i byłam zadowolona. Teraz powinnam sama się kształcić i dokształcać ale nie mogę się zmusić obiecywałam że od jutra i jutra i jutra i nic może od grudnia ?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
bp |
Dodany dnia 28/03/2015 01:18
|
Rozgrzany Postów: 86 Data rejestracji: 24.01.13 |
Pewnie już dawno ukończyłaś tą szkołę. Ja polecam tobie naukę języków, ale samodzielnie. Jest pełno filmów, lekcji, podcast-ów na youtubie, w internecie. Również możesz zaopatrzyć się w darmowy podręcznik - ebook, możesz gadać z ludźmi na skype'ie lub pisać na gg. polecam j. angielski - łatwe słownictwo i gramatyka. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 28/03/2015 11:11
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]martyna napisał/a:[/b] ja chodziłam do takiej bez polecenia i byłam zadowolona. Teraz powinnam sama się kształcić i dokształcać ale nie mogę się zmusić obiecywałam że od jutra i jutra i jutra i nic może od grudnia ? [/quote] Najlepiej jest używać języka w praktyce. Chociażby korzystać z anglojęzycznych stron internetowych (np. z wiadomościami) zamiast polskich. Wiele treści w języku angielskim jest znacznie lepszej jakości niż te dostępne po polsku. Chociażby Wikipedia polska i angielska to dwa różne światy. Wielu wartościowych publikacji i tekstów się nie tłumaczy, bo jest to kosztowne. |
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 28/03/2015 14:41
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
no poszłam na pół roczny kurs i skończyłam ja jestem słuchowcem i najłatwiej "wchodzi mi" nauka na żywo, chodzę czasem na konwersacje niemieckie i angielskie ,które są w pubach bo nie mam bariery językowej ,nawet jak mówię z błędami to ważne ,że mówię zaczęłam oglądac "Sabrinę nastoletnią czarownicę" po niemiecku " Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
|
bp |
Dodany dnia 28/03/2015 16:34
|
Rozgrzany Postów: 86 Data rejestracji: 24.01.13 |
Aha, a po angielsku coś robisz? Np. w bibliotece w moim mieście są spotkania językowe: wysoki poziom, j. ang. Ciężko zrozumieć, przestałem chodzić. De facto rozumienie ze słuchu ciężko mi wchodzi. Jedna babka jest w GB od 0.5 roku i już rozumie w pełni filmy (ja nie choć uczyłem się przez 10 lat). Miała mocne podstawy: nauka na studiach, nauka samodzielna). Mało rzeczy lubię, ale ang. tak. Przeczytałem parę tomów Harry Potter'a po ang |
|
|
Nix |
Dodany dnia 28/03/2015 16:46
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Ja np. staram się swoje ulubione seriale oglądać po angielsku. Coraz więcej rozumiem. Niestety ciężko u mnie z mówieniem po angielsku. Pisać mogę, ale mówić.... Zgroza!
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Rat Lover |
Dodany dnia 28/03/2015 16:55
|
Rozgrzany Postów: 100 Data rejestracji: 16.03.15 |
Może to trochę off top, ale powiem Wam, że to, czego uczą w szkołach w starciu z rzeczywistością ma się słabo. Pamiętam doskonale moje nauki przed wyjazdem do Irlandii - wydawało mi się, że całkiem nieźle znam angielski. Jednak tutejszy dialekt powalił mnie na kolana. Starszych ludzi można było dobrze zrozumieć, natomiast młodzież... tragedia. Równie dobrze mogłem się przysłuchiwać mówiącym po arabsku, jak i młodzieży irlandzkiej - nic nie rozumiałem. Teraz jest już lepiej, bo życie to najlepszy nauczyciel. Jednak w dalszym ciągu Irlandczycy potrafią nieźle zaskoczyć. |
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 28/03/2015 17:41
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
mi lepiej idzie mówienie niż pisanie ,niemiecki mam na wyższym poziomie niż angielski -bo z angielskiego dogadam się typu kali chcieć kali móc
" Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
|
ef |
Dodany dnia 28/03/2015 18:23
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
ja próbuję u siebie tego niemieckiego, oglądam seriale dla uczących się, koniecznie z napisami niemieckimi, bo inaczej ginę. by the way, nudzą mnie w większości i szybko się zniechęcam...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 28/03/2015 22:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Powoli rozważam jakąś szkołę. Nawet najtańszą, nie uczącą jakoś genialnie, ale żebym miała wymuszony kontakt z językiem i regularność - co z tego, że mam 1,5 półki książek po angielsku, skoro nie umiem się zabrać za ich czytanie, co z tego, że mam cały internet filmików, jak się wyłączam z ich oglądania i słuchania. (Z filmów to ja się nawet po polsku wyłączam, nie jest to moja ulubiona forma spędzenia czasu). W sumie może być szkoła czegokolwiek, niekoniecznie językowa, jeśli zmotywują mnie do regularności...
[i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
Alinka |
Dodany dnia 29/03/2015 10:05
|
Rozgrzewający się Postów: 24 Data rejestracji: 25.03.15 |
Chciałabym chciała uczyć się języka obcego ale kasy brak zatem pozostaje wersja polecana przez Bp :-) . No i najważniejsze czyli wygrać z własnym słomianym zapałem. |
|
|
fea |
Dodany dnia 29/03/2015 14:10
|
Startujący Postów: 101 Data rejestracji: 03.02.15 |
[quote][b]swistak napisał/a:[/b] Chociażby Wikipedia polska i angielska to dwa różne światy. [/quote] Wikipedia, a wiedza to też najcześciej dwa różne światy. To co jest tam napisane należy zawsze skonfrontować z jakimś inny źródłem, chyba, że używamy tego jako przypominajki dla własnej wiedzy i umknęło nam jedynie jakieś drobne znaczenie. Co do nauki języka, parę lat temu uczęszczałam na kurs językowy - j. angielski, full bajer, zadania, prace, rozmowa, głównie rozmowa - native speaker. Nie mam dobrych podstaw, zostałam w życiu rzucona na dość głęboką wodę w związku z powyższym gramatyczne elementy mam na poziomie nawet nie dna, a mułu, używam ich w jakiś bliżej nieznany mi sposób, nie zawsze oczywiście poprawnie. Wybierałam się na kurs licząc, ze ktoś mi go zrobi od podstaw, bo wybaczcie, ale ja nawet nie potrafię alfabetu po angielsku powiedzieć. Niestety, test kwalifikacyjny - rozmowa z native speakerem, od razu poziom b2 (z którego mam certyfikat wcześniej zdobyty na studiach). No cóż, moje podstawy gramatyczne nadal leżą i machają nóżkami, napisanie tekstu jest dla mnie największą katorgą, ale... czytanie czy słuchanie - nie narzekam. Mówienie to inny problem, bardziej wstydu, że inny rodak mnie usłyszy. Radzicie filmiki, książki, super, ale trzeba się na to nastawić, a nie puścić w tle. Więcej mi daje oglądanie, podobnie jak Nix mówiła, ulubionych seriali. W minionym roku polskie napisy do jednego z moich ulubionych wychodziły strasznie powoli, a pragnęłam ogromnie oglądać, więc odpalałam anglojęzyczne napisy, by niczego nie zgubić i lecimy ;) Oglądanie ulubionych filmów, które zna się na pamięć właśnie z samym tekstem pozwala na oswojenie się właśnie z różnymi akcentami, choć i tak rzeczywistość to weryfikuję ;) "I must not fear. Fear is the mind - killer..." |
|
|
Alia |
Dodany dnia 29/03/2015 16:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Z mojego doświadczenia dużo dają zajęcia ściśle językowe (najlepiej takie zupełnie klasyczne, z tłumaczeniem gramatyki, pracą z tekstem, pracami domowymi) plus szeroki kontakt z językiem. Ale taki, żeby sprawiało nam to frajdę. Ja w liceum zapisałam się do biblioteki brytyjskiej i czytałam mnóstwo fantastyki po angielsku, bo to mnie właśnie kręciło, tłumaczyłam sobie ulubione piosenki i inne takie. Oglądanie seriali z napisami w tym języku też ma spory sens, jeśli tylko kogoś to interesuje, czytanie obcojęzycznych portali internetowych poświęconych temu, co nas interesuje. Generalnie chodzi o to, żeby nie skupiać się na języku, na pojedynczych słówkach, tylko na zrozumieniu treści. |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 30/03/2015 00:52
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
[quote]Mówienie to inny problem, bardziej wstydu, że inny rodak mnie usłyszy.[/quote] Rany, też tak masz?! Myślałam, że tylko moja głowa jest w stanie coś takiego wykombinować. Sądziłam, że obecność Polaków, którzy "poratują" w razie czego, mnie rozleniwia - ale właśnie od paru tygodni, jak analizuję różne sytuacje, gdy musiałam użyć angielskiego, i to, jak się wtedy czułam, dochodzę do wniosku, że właśnie jak może mnie nawet przypadkowo usłyszeć jakiś Polak, to się denerwuję i czuję niekomfortowo, natomiast nawet z nativami moje "ja być Kali" przestaje mi aż tak przeszkadzać. Co ciekawe, jeszcze w szkole czy na studiach, jak musiałam na angielskim wygłosić jakieś wypowiedzi, nie miałam problemu, ale jak np. w gronie znajomych mam coś powiedzieć, zacytować po angielsku - wolę przemilczeć... [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Błędy językowe | Porozmawiajmy | 81 | 04/07/2018 08:24 |
Wcześniej do szkoły | Znalezione w sieci | 8 | 19/02/2012 17:47 |
Jak dyrektor szkoły walczy z otyłością uczniów | Zaburzenia odżywiania | 3 | 10/05/2010 14:52 |