03 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
1 dzień Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
Moje życiowe zaburzenie
Perfidia
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 14:50
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Czader, to nie jest dyskusja akademicka. Po prostu pokazuję, że rada, której udzieliłeś jest do dupy Smile A pierwsza wizyta, jest początkiem procesu leczenia, bo od niej zależy co dalej.

bursztynka, postaram się nieco odmrozić krew w żyłach. Są ludzie, którzy pracują jako psychoterapeuci, a ukończyli studia np. pedagogiczne i zrobili szkołę psychoterapii. Trudno mówić o nich "szarlatani". Choć szarlatanów rzeczywiście nie brakuje, ale to jest raczej kwestia podejścia do terapii niż wykształcenia.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Czader
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 15:11
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Ja rozumiem że "dzień bez przyczepienia się - dniem straconym" ale sprowadzanie wszystkiego do "rada do dupy" - to już naprawdę przesada Grin

Wracając do bardziej merytorycznych argumentów:
Czy Twoim Zdaniem - Czy bardziej "poprawnie" będzie jak zacznie od psychiatry ?

Twoim zdaniem - pierwsza wizyta jest początkiem procesu leczenia. Moim zdaniem - nie - aby zacząć proces leczenia - należy poznać dużo więcej "szczegółów" których raczej nie da się ustalić podczas pierwszej wizyty. Dlatego właśnie jest coś takiego jak "rozbiegówka" (spotkania przed terapią właściwą)

Tu pojawia się pytanie do Makro (jako psychiatry) - czy podczas pierwszej wizyty - jest w stanie "zdiagnozować" pacjenta.
 
Perfidia
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 15:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Czader, zanim napisałam, że rada, którą dałeś jest do dupy wysmarowałam dwa posty, które wyjaśniały dlaczego. Dlatego dziwię się, że wyjeżdżasz mi z brakiem argumentów merytorycznych. Choć rozumiem, że nie lubisz, gdy podważa się Twoje kompetencje jako forumowego znachora Pfft

W tej konkretnej sytuacji uważam, że Sally nie powinna iść w pierwszej kolejności do terapeuty/psychologa, ponieważ boi się czy też nie chce brać leków. Jeżeli Sally zdecyduje, że na pierwszy ogień idzie do terapeuty, to niech to będzie decyzja podjęta z rozsądku, nie ze strachu.

A jeżeli przejdziemy do akademickiej kwestii i uogólnimy pytanie, to moim zdaniem lepszą (nie bardziej poprawną, ale lepszą) opcją jest pójście do psychiatry. Dlaczego wyjaśniłam wcześniej.

A Makro na postawione pytanie już kiedyś odpowiadał, nie chce mi się szukać, a odpisywać za niego nie będę.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
bursztynka
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 15:45
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Znam osoby- których po prostu paralizuje wizyta u psychiatry, bo jeszcze by mógł coś znależć- na zasadzie, jak się pytasz to się dopytasz.

Chociaż jak będzie gorąco, a sprawa się rozkręci- na pewno psychiatry się nie ominie.

Nie zawsze po dobrym słowie się uśnie na przykład, a po pastylce już tak.

Poza tym gdzieś to już pisałam, w podstawówce jeszcze picie melisy czy neospazminy, pomoże.
Obawiam się że w stanach 30 plus, trzeba sięgnąć po " bardziej drastyczne kroki", że się tak wyrażę.
[i]nie stosujesz się do zasad panujących na forum. Ono się dla ciebie nie zmieni![/i]

Grin
 
Czader
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 15:49
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Oj Perfidia, Perfidia, za długo się znamy, dlatego nie dam się wciągnąć w polemikę na poziomie "znachor" vs "żona psychiatry" Pfft zresztą - gdyby nie nasza rozmowa - nie napisałabyś tego co napisałaś (z pominięciem drobnych złośliwości) - całkiem sensownie zresztą. Poznałem Twoje Zdanie . A Sally poznała inny punkt widzenia. I tyle. I z tego się trzeba cieszyć Smile
Kwiatek

Pozwoliłem sobie poszukać w pytaniu do Makro ale znalazłem jedynie to:

[quote]Makro
Dodany dnia 17/10/2009 22:12
Jak pewnie zauważyłaś w diagnostyce psychiatrycznej nie stosuje się sprzętu, czyli jest ona oparta na subiektywnej, mimo wykształcenia, ocenie. Pewnie wiąże się to z ryzykiem pewnego błędu, ale ja mam do tego takie przeświadczenie, że diagnoza nie jest rzeczą najistotniejszą. Prawdopodobnie pomaga w odpowiednim leczeniu, jednak każdy jest indywidualnością i celowość wrzucania osoby do określonej kategorii diagnostycznej jest czasami mało celowa.[/quote]

Peace Grin

 
Perfidia
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 15:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Przykre to, że sprowadzasz mnie do "żony psychiatry". Tak jakby to wszystko co zrobiłam sama w temacie efkowym wcale się nie liczyło.

Ja znalazłam to: [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=84&highlight=diagnoz%EA&pid=21848#post_21848[/url]
[quote][b]Makro:[/b]
To znaczy, że można postawić diagnozę od pierwszej wizyty lub też wybrać bardziej ogólną, a potem doprecyzować. Głównie zależy to od jasności obrazu chorobowego.[/quote]

Jeżeli weźmiesz pod uwagę subiektywność diagnozy psychiatrycznej i uwzględnisz jak różnią się wiedzą i wykształceniem terapeuci, to wnioski nasuwają się same.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
bursztynka
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 16:00
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Efki, się mieszają są dokładane, zmieniane.Ewoluują.

Ja miałam conajmniej dwie.

Tak więc i tak być może.
[i]nie stosujesz się do zasad panujących na forum. Ono się dla ciebie nie zmieni![/i]

Grin
 
Czader
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 16:02
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Przykre to, że sprowadzasz mnie do "znachora",a to co mówię "do dupy" tak jakby to wszystko co zrobiłem sam w temacie efkowym wcale się nie liczyło.

Jak to dobrze że jest Makro Smile
Z nim zgadzamy się oboje Smile
Edytowane przez Czader dnia 05/04/2012 16:02
 
Sally
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 16:20
Rozgrzewający się


Postów: 8
Data rejestracji: 05.04.12

Piszcie, piszcie. Bardzo ciekawe jest to co piszecie. Ja sama nie wiem gdzie iść. Czuję się jak małe bezradne dziecko, któremu mamusia zniknęła z oczu...
Boję się leków. Pierwsza pastylka nowego leku zawsze jest połączona z głupimi myślami co może się po nich stać. A za dziecka mama się śmiała, że jestem lekomanką... Pfft

Gdzieś przewinęło się słowo sen. Kocham sen. Po prostu uwielbiam. Ale czas od momentu położenia się do zaśnięcia zwykle to godzina (w najgorszych przypadkach nawet i 3 godziny). Nie ma szans bym zasnęła szybciej niż w 30 minut. Czasem czuję jak zasypiam. Przyjemne uczucie, jakbym przekraczała jakiś próg. I starałam się zasypiać przy muzyce, przy audycji radiowej, przed TV czy w absolutnej ciszy. Nawet przy szumie przepływającej wody. I nic.
Nie potrafię się położyć i nie myśleć. Zawsze włącza się myślenie lub wyobraźnia. Jak zejdę na dość przykry temat czy zbyt wesoły to już nie ma mowy o zaśnięciu przez ponad godzinę - dwie. Masakra jednym słowem.
Problem z zasypianiem mam od dziecka. W podstawówce chyba się zaczęło. Szłam spać o 21-22 ale zasypiałam gdzieś pomiędzy godziną 1-3 w nocy. Też nie potrafiłam nie myśleć (czy to o czymś miłym czy o problemach, itp) czy po prostu wyobrażać coś sobie.

Przepraszam, że tak się rozpisuję ale nie potrafię inaczej. Zawsze się rozpisuję. Nawet jak z kimś rozmawiam na jeden temat to mieszam w nim kilka kolejnych.
 
Jaskolka
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 17:16
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Pozwolę sobie przerwać tę zażartą dyskusję Wink

Witaj, Sally! Smile

Przyznam, że jak czytałam Twoje posty w tym wątku, to w pewnym momencie naprawdę zaczęłam się zastanawiać, czy nie miałam jakiegoś zaćmienia umysłowego (tudzież jakaś jaźń się odezwała Pfft) i nie pisałam tego ja! Wahania nastrojów, kilkakrotne zmiany decyzji "potrzebny mi psychiatra/nie, tylko sobie wymyśliłam", w ogóle niechęć do chodzenia do lekarzy innych rodzajów (bo na pewno sobie wymyśliłam, i to, że się dzieje tak i tak, choć biologicznie nie ma prawa się tak dziać, na pewno też nie jest wystarczającym powodem...), długie leżenie przed snem w dzieciństwie i wyobrażanie sobie lub myślenie o różnych rzeczach (choć teraz na szczęście problemów z zasypianiem nie mam) - chyba za dużo mamy tu wspólnego, może Ty to jednak ja, przynajmniej sprzed roku (choć ja mam akurat 20 lat...)? Wink No i strach i zdecydowana niechęć do leków - na początku (teraz mam takie o 180 stopni zmienione zdanie, no ale ten rok trochę zrobił swoje, a teraz szczególnie inaczej sytuacja wygląda).

Podejrzewam, że zarówno wśród psychiatrów, jak i psychologów można trafić na kogoś z klapkami na oczach... Jak zresztą i we wszystkich innych dziedzinach życia.
Mnie psychiatra ten rok temu spytał, jaką chcę formę leczenia. Upewniłam się, że chodzi o wybór między lekami a terapią, wtedy leków baaardzo nie chciałam, więc powiedziałam "wolę się niczym nie faszerować". Więc tylko wypisał skierowanie na terapię (w przypadku wizyt na NFZ to taka jest właśnie kolejność).

I też mam tendencję do stwierdzania, że dużo objawów do mnie pasuje, borderline również (ale uznałam, że skoro tak dobrze pasuje, to na pewno go nie mam Wink ).

I spokojnie, rozpisuj się, mnie jeszcze za to nie ubili tutaj, a też tworzę eseje Wink

Myślę, że warto, żebyś poszła do lekarza. I teraz staram się przekonać nie tylko Ciebie, ale i siebie Smile
 
sigma
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 19:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Pomijając zupełnie kwestię tego, jaka kolejność wizyt jest lepsza - myślę, że przede wszystkim mocno nie na miejscu jest wydawanie komuś polecenia: [i]Ty zacznij od X. [/i]
Czader, jak chcesz komuś coś sugerować, to napisz, jaka kolejność Tobie bardziej odpowiada, a nie - co ktoś ma zrobić.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Czader
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 05/04/2012 20:16
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Nie jestem pewien/przekonany czy można pominąć kwestię kolejności. Zwłaszcza dla kogoś kto ma problem żeby dotrzeć do kogokolwiek w związku ze swoimi problemami.
Po bardzo interesującej wymianie zdań z Perfidią doszliśmy do wspólnego wniosku że lepszą opcją byłoby gdyby Sally poszła do psychiatry. I tu naprawdę nie chodzi o to "co komu bardziej odpowiada" ale co może lepiej/bardziej pomóc Sally.

A wracając do wątku Sally:
[quote]Ja sama nie wiem gdzie iść. Czuję się jak małe bezradne dziecko, któremu mamusia zniknęła z oczu... [/quote]
Tylko że Ty nie jesteś już "małym bezradnym dzieckiem".

Pisanie o tym wszystkim pomaga w "ułożeniu sobie tego wszystkiego" w pewną całość - ale samo pisanie - nie rozwiązuje problemu. Z problemem wypadało by się zmierzyć Smile

edit: trybów Smile
Edytowane przez Czader dnia 05/04/2012 20:51
 
Sally
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 09/04/2012 00:39
Rozgrzewający się


Postów: 8
Data rejestracji: 05.04.12

Dziękuję wam.

Fakt. Samo pisanie problemu nie rozwiąże. Ale jest mi znacznie lepiej. Odkąd napisałam tu jest lepiej. Wiem z czym muszę się zmierzyć. Wiem, że to nie ja taka jestem. Nabrałam trochę dystansu. Nie tak do końca, bo nie da się nagle przestać zbyt emocjonalnie reagować, nie wszystko jest całkowicie ode mnie zależne. Nadal mam momenty gorsze. Ale jest inaczej. Może dzięki tym moim wpisom i waszym odpowiedziom zdałam sobie sprawę, że mogę z tym walczyć.

Szukam specjalisty. Postaram się po świętach zadzwonić i dowiedzieć jak to jest z zapisami. Bo zameldowana jestem w innym mieście niż mieszkam. A nie chodzę po lekarzach więc nie mam zupełnie pojęcia jak obecnie jest z kasami chorych (czy jest rejonizacja, itp).

Bo chcę w końcu pogadać z kimś kto się zna na ludzkich "głowach". To już jest z mojej strony ostateczność. Tzn nie , że coś sobie zrobię. Tylko już po prostu mam dość. Widzę jak to wpływa na moje życie, na związek czy na pracę. Zebrałam się w sobie i popatrzyłam na siebie z boku. To jest masakra jak mnie muszą czasem ludzie odbierać...
 
Perfidia
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 09/04/2012 06:51
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

To ja Ci podpowiem, że rejonizacji nie ma. Wszystko co potrzebujesz to jakiś papier, że jesteś ubezpieczona.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
bursztynka
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 09/04/2012 10:50
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Potwierdzam, rejonizacji nie ma.

tylko dokument ubezpieczenia tak jak mówi Perfidia, czyli albo stara ksiązeczka albo druk RMUA.
[i]nie stosujesz się do zasad panujących na forum. Ono się dla ciebie nie zmieni![/i]

Grin
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
moje hobby W wolnym czasie 93 28/11/2021 11:31
Moje lekarstwa Leki 2 04/08/2018 08:55
wiecznie powtarzające się wczoraj-moje spojrzenie na bordeline Nasze wątki - część otwarta 2 16/06/2016 17:36
Moje dzieła sztuki xD Nasze wątki - część otwarta 5 29/02/2016 14:15
Moje góry i doliny... Nasze wątki - część otwarta 1 09/08/2015 20:33

50,356,841 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024