Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
marzenia sny koszmary [daydreamer-k]
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 23/05/2012 14:34
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
Tak masz zupełną rację, wiem o tym. Już jakiś czas temu zrozumiałam dlaczego tej motywacji nie mam. Zanim zachorowałam postawiłam sobie cel, jednak pojawiły się nowe okoliczności, mam na myśli chad, i on jakoś się oddalał, stawał się trudniejszy do osiągnięcia, ale wciąż walczyłam, wciąż powtarzałam, że chcieć to móc, że nie mogę się poddawać i stawałam się równocześnie coraz bardziej nieszczęśliwa i niespełniona. Wreszcie moje 'chcę' zaczęło się zamieniać na 'muszę' , bo tak sobie przecież postanowiłam i więcej w tym szarpania się ze sobą niż dążenia do celu.W końcu zaczęło do mnie docierać, że nic na siłę, że należy żyć w zgodzie ze sobą. Zaczęłam olewać dawne obowiązki...tylko to też kiepskie rozwiązanie. Wciąż nie wiem co będzie nowym celem, życie bez niego wydaje się być takie puste. Do czego teraz chce dążyć ? Wiem, że bez zmiany się juz nie obędzie, ale wciąż tli się nadzieja,że ona zajdzie we mnie,a nie będzie musiała zachodzić w otoczeniu,bo chyba brakuje odwagi na jakieś radykalne kroki...eh nie wiem czy to umiem jakoś przystępniej napisać. Edytowane przez daydreamer-k dnia 23/05/2012 14:37 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 23/05/2012 15:09
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Brak odwagi na radykalne kroki... bo nagle dowiadujesz się, że masz świra- i jak tu sobie zaufać, jak te kroki podjąć? Zresztą, depresja też nie działa motywująco, to taka klatka, z której nawet nie widać, co się dzieje wokół. Na szczęście zawsze przechodzi Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 23/05/2012 17:49
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
niee, brak odwagi na radykalne kroki, bo zawsze bylam perfekcjonistką, osobą ambitną, i hm twardą,a teraz ten 'świr' obnaża moje wszystkie słabości, , może też brak odwagi bo może być gorzej niż jest teraz? taak depresja...przez ostatnie 2 dni byłam poza domem może jakieś 10-15 minut, niemalże z konieczności.wlasciwie to w dalszym ciągu nie wiem jak mam się ustosunkować do takiej zdemotywowanej postawy-przeczekać czy podkręcać sobie śrubę-walczyć ze sobą. Edytowane przez daydreamer-k dnia 23/05/2012 17:51 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 24/05/2012 08:57
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Ten "świr" przecież już dawniej był z Tobą, teraz jedynie go zdiagnozowano. I mimo to byłaś ambitna i zdeterminowana. Wiele się nie zmieniło- jedynie świadomość choroby- co do której wiem, że może być przytłaczająca. Myślę, że nie o siedzenie w domu tutaj chodzi tylko o ucieczkę od ludzi. Siłą do nich Cie nie wygnam, jednak takie izolowanie się nic dobrego nie przyniesie. Nie zmuszam Cie do przełamywania się. Z drugiej strony szukasz oparcia w cyberprzestrzeni- i to w miejscu, w którym jesteś zapewne lepiej rozumiana... Rada starszej koleżanki. Weź rower, rolki, czy cokolwiek i się zmęcz. Paradoksalnie zawsze dawało mi to kopa- i nie wymaga integracji z ludźmi. Szczerze i z całego serca polecam Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 24/05/2012 10:31
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
Może i był, ale nie było jego objawów, jestem świeżaczkiem- tylko (choć wydaje się że aż) pół roku od pierwszych objawów. Myślę,że m.in. tak,czuję się inna,tzn zawszę się czułam,a teraz niemal jak napiętnowana i się izoluję. Wiem, że to trzeba zmienić, ale to nie tak pstryk, mam nadzieję,że z czasem się oswoję. Jeżdżę na rowerze często,choć na małe dystanse, fakt może to jest jakiś dobry początek na wychodzenie i dotlenienie.Dzięki. Edytowane przez daydreamer-k dnia 24/05/2012 10:32 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 24/05/2012 13:47
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Day koniecznie wychodź z domu.Rower jest dobrym początkiem
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 24/05/2012 15:04
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
ja wiem,że powinnam...ale ostatnio to się ogranicza do wyjścia do supermarketu...i to najczęściej po jakieś niezdrowe żarcie, żeby się zapchać, zajeść problemy. Zaczynam się o to martwić, bo to chyba też już przestaje (przestało) być w porządku, poza kontrolą. Dzisiaj poczułam się strasznie zawiedziona, mama zasugerowała, żebym jej powiedziała co się ostatnio dzieje, a kiedy się otworzyłam, ona westchnęła i po chwili najnormalniej w świecie wyszła, zostawiła mnie taką zapłakaną i czerwoną. Znów mi się odechciewa... Czuję jakbym była dla wszystkich ciężarem. Edytowane przez daydreamer-k dnia 24/05/2012 15:05 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 24/05/2012 15:12
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
komuś, kto nie czuje tak jak my, strasznie ciężko jest zrozumieć. i obojętność (czy też coś, co my odbieramy jako obojętność) jest najlepszym i najprostszym sposobem poradzenia sobie "z nami" dla naszych bliskich. powiedzenie, że każdemu jest ciężko, albo że Ci przejdzie. przykre to, ale siłą nikogo nie zmusisz do empatii i zrozumienia. trzeba szukać dalej. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 24/05/2012 15:20
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
ona przez wiele lat miała depresję, teraz z kolei jest w fazie euforii i wypiera chorobę ze świadomości, nie chce stawać ze mną 'w jednym szeregu' nie chce jej zmuszać, najchętniej nic bym jej nie mówiła, bo można się spodziewać że tak mniej więcej będzie, ale kolejny raz mi się wydawało,że porozmawiamy, a nie że to będzie monolog, no cóż poboli i przestanie-powtarzam sobie ostatnio, że jeśli mnie coś nie zabije to mnie wzmocni. A tu przynajmniej mogę powylewać żale,choć szczerze powiedziawszy dręczą mnie jakieś uczucia, że się tu narzucam, za każdym razem jak tu spamuję. [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 24/05/2012 15:40
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Day osiedlowy sklepik za rogiem byłby fajny a supermarket to po prostu super git Co do mamy to przynajmniej wiesz na przyszłość żeby nie szukac wsparcia tam gdzie wiesz, że go nie otrzymasz [quote]szczerze powiedziawszy dręczą mnie jakieś uczucia, że się tu narzucam, za każdym razem jak tu spamuję.[/quote] Ty spamujesz? Proszę głupot nie wymyślać i dalej się narzucać [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 24/05/2012 15:53
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
tyle, że supermarket jest eee 3 domy dalej a jak widzę kogoś znajomego to najchętniej bym się chowała za półkami (te za długie dresy z dziurą na tyłku,włosy sterczące na każdą stronę a w ręku paczka chipsów, tjaaa, lepiej nie dostarczać takich widoków) chyba ciężko byłoby się powstrzymać przed pisaniem na efce, w końcu to jedna z moich nielicznych dróg kontaktu z żywym człowiekiem (tak,tak, na cmentarzu czuję się super). A poważnie to moje odczucia, które się pojawiają kiedy przebywam w grupie nawet tutaj się włączają, ale to nie zmienia faktu, że jesteście mega życzliwymi ludźmi dzięki którym jakoś łatwiej się odnalezc. Dziękować . Edytowane przez daydreamer-k dnia 24/05/2012 15:54 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 24/05/2012 15:54
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
[quote][b]daydreamer-k napisał/a:[/b] A tu przynajmniej mogę powylewać żale,choć szczerze powiedziawszy dręczą mnie jakieś uczucia, że się tu narzucam, za każdym razem jak tu spamuję.[/quote] pff, no proszę Cię! Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 24/05/2012 19:03
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
ja wiem,że to głupio brzmi, ale tak czasem mam w grupie, jakaś silna potrzeba akceptacji,czy co?no w każdym razie do przegadania z psychologiem.
[i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 25/05/2012 14:37
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
pokaż mi swój...kosz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem.taki mnie 'głęboki' wniosek natchnął przy wpychaniu do kubła kolejnych chusteczek i papierków po batonikach i tak już nimi wypełnionego po brzegi, ranyyy-patrzę i czuję się zawiedziona,rozczarowuję samą siebie, śmiesznie... choć faktycznie wsiadłam na rower wczoraj i doznałam chwilowej ulgi, a dziś wyzwanie, bo MUSZĘ wyjść do ludzi. Edytowane przez daydreamer-k dnia 25/05/2012 14:38 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 25/05/2012 15:00
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Cóż Ci mogę powiedzieć day.. ludzie podobno nie gryzą
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 25/05/2012 15:01
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
ale ja chyba byłabym do tego zdolna, kto wie, może zdziczałam przez ostatnich kilka dni
[i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 25/05/2012 15:37
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
e tam, na pewno nie aż tak
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 25/05/2012 17:56
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
i jak wrażenia po powrocie od ludzi? gryzą faktycznie?
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 26/05/2012 11:33
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Dayyyy? Daj znak, że przeżyłaś
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 27/05/2012 15:06
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
nawet było...miło? dużo ludzi, sporo się działo, prawie można było zapomnieć o swoim życiu, a ostatnio wszystko co daje taką możliwość staje się moim hitem. Po powrocie znalazłam kolejnego wybawiciela- cała seria 'Gotowych na wszystko' czekała by wyżreć z mojej świadomości kilkanaście godzin. Tak, nie potrafię stawić czoła problemom, nawet spojrzeć im w twarz. Jutro psychiatra, pojutrze psycholog. To wystarczająco duże wyzwanie, żeby teraz poomamiać się jeszcze serialem kilka godzin. W ogóle - dzięki dziewczyny za zainteresowanie. Edytowane przez daydreamer-k dnia 27/05/2012 15:08 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Sny | Porozmawiajmy | 399 | 25/10/2021 09:51 |
2013 nasze marzenia, nadzieje, plany | Porozmawiajmy | 62 | 17/01/2021 18:00 |
Marzenia/ Fantazje | Depresja | 3 | 20/11/2016 23:45 |
Sny a choroba, choroba a sny. | Porozmawiajmy | 2 | 20/08/2013 13:58 |
Czy marzenia mogą szkodzić? | Porozmawiajmy | 26 | 28/01/2012 19:43 |