Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
Terapeuta się na mnie obraził :(
|
|
martyna |
Dodany dnia 03/03/2012 19:38
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Tęcza o ile mi dobrze wiadomo to Czader już jakiś czas temu zakończył terapię więc po co dzwonić teraz? ja wiem że czasem dzwonią ale po zakończeniu terapii???? chodził prywatnie płacąc za wizytę ( Czader jak coś to mnie popraw). Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 03/03/2012 19:43
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Całkowicie prywatnie. Tak sobie dumam (Nadzieja dobrze powiedziane mam w sobie znak zapytania). Propozycja była nowej terapii na nowych zasadach i warunkach. Pomijam kwestie finansowe (nawet gdybym się teraz na to zdecydował byłoby to nie na rękę), bardziej mnie zastanawia "ale o co jej chodziło". Oczywiście - w pełni sobie zdaję sprawę z tego że "niektóre kwestie" mogłyby ulec dalszej analizie/poprawie/ulepszeniu. Nie twierdzę że jestem "idealnie sterapeutyzowany" , świadomy - tak, wyleczony - nie. Ale wiem na co robić/na co zwracać uwagę. Albo myślę że wiem. Zastanawiam się nad naszą relacją. Oczywiście wiem że na linii terapeuta-pacjent są ograniczenia wszelakie (wynikające z takich a nie innych relacji). Oczywiście że brakuje mi naszych rozmów (ale wiem też że na kawę nie pójdziemy, i sobie nie pogadamy o tym co u nas słychać prywatnie) Zastanawiam się czy byłem miły/niemiły (może o czymś zapomniałem, może czegoś nie powiedziałem, ale zawsze mi na tej relacji zależało na tyle, że starałem się) Gdyby była sytuacja następująca - wchodzę z kimś w relację emocjonalno-uczuciową. Nie wiem - zakochuję się i buduję swój związek - to wtedy ewentualnie mógłbym skorzystać z tego "wyższego kursu samoświadomości" i starać się nie zapominać w tym wszystkim o sobie (bo zapominam i daję się wykorzystywać) ale w tej sytuacji w jakiej jestem ? Hmmm... owszem. Niewygodnej, trudnej, skomplikowanej, nie ułatwiającej żadnej ze stron życia. Ale ja ze swojej strony zrobiłem wszystko co można było zrobić aby poprawić relację. Napotkałem opór z drugiej strony - ale nie mogę mieć o to pretensji do "drugiej strony" ani w żaden sposób zmuszać do "przepracowania" pewnych rzeczy. Ufff... głowa mnie boli od myślenia |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 03/03/2012 20:07
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
To już przestań myśleć bo sytuacja jest faktycznie nieco dziwna.Może Martyna ma rację? ( kredyt?). Tak sobie naiwnie myślałam,że są jakieś pieniądze z jakiegoś programu i zaproponuje Ci coś bezpłatnego-ale po raz kolejny przekonałam się,ze jestem naiwna Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
tajfunek |
Dodany dnia 03/03/2012 20:39
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote]Tak sobie naiwnie myślałam,że są jakieś pieniądze z jakiegoś programu i zaproponuje Ci coś bezpłatnego-ale po raz kolejny przekonałam się,ze jestem naiwna[/quote] To chyba już nie te czasy Co do naiwności, to ja również staram się jakoś wytłumaczyć tą syt., aby nie wyszło tak, ze ludziom tylko na kasie zależy. Póki co żadne racjonalne wytłumaczenie nie przychodzi mi do głowy. Moja ciekawość by tego nie wytrzymała i chyba bym zadzwoniła się dowiedzieć o co biega Gdyby jednak A. do mnie zadzwoniła, byłabym w siódmym niebie...cóż pozostaje mi tylko pomarzyć. |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 03/03/2012 20:46
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Tak sobie pomyślałam o dr.R, którego Inez nazywła terapeutą, słuchaczem i pomagaczem.Do mnie dr.R, na pewno by nie zadzwonił. Najpierw, za mało na mnie "zarobił" |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 03/03/2012 20:49
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote]Najpierw, za mało na mnie "zarobił"[/quote] nie róbmy ze wszystkich materialistów!!! |
|
|
sigma |
Dodany dnia 03/03/2012 23:56
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Szczerze mówiąc to już nie jest pierwsza taka sytuacja, w której zachowanie Neuro jest dla mnie co najmniej dziwne i jakoś nie mogę go dopasować do niczego, co mi wiadomo na temat zasad prowadzenia terapii. Ale dopóki terapia trwała, to się swoimi wątpliwościami nie dzieliłam. Gdyby ktoś mi tę sytuację opisał i kazał zgadnąć, kto mógł się tak zachować, to Neuro by mi jako pierwsza przyszła do głowy karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
ef |
Dodany dnia 04/03/2012 00:27
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
Czader, mnie też ciekawi o co kaman... ten "program" nie jest znów taki wykluczony, ale chyba neuro w pierwszej kolejności o tym poinformowała i nie obrażała się... Tęcza, jesteś nieocenioną skarbnicą wiedzy. dzięki za wyprowadzenie z błędu, bo rzeczywiście wydało mi się to mega dziwne i nieprawdopodobne, żeby terapeuta dzwonił do pacjenta/klienta długo po zakończeniu terapii. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 04/03/2012 00:33
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
A ja się już wolę nad tym nie zastanawiać. Doszedłem do absurdalnego wniosku że się zakochała. A swoją drogą ktoś mi to kiedyś również sugerował. Bardzo się cieszę z waszych odpowiedzi.Od taka ciekawostka przyrodnicza. |
|
|
ef |
Dodany dnia 04/03/2012 00:34
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
możliwe. ok. zatem lotos. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 04/03/2012 09:32
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Też o tym pomyślałam, dużo wcześniej, ale nie chciałam się wyrywać. |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 04/03/2012 09:33
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Fakt-wniosek absurdalny.Badania ( amerykańskie)mówią jednak,że ok.10% terapeutów zakochuje się w swoich klientach-więc,sprawa pozostaje otwarta
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
bursztynka |
Dodany dnia 04/03/2012 09:55
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Ja już schodzę z Czadera, bo może nie życzy sobie by o tym dalej gadać. Napisałam co mi się nasunęło. Zresztą by the way, sama opisywałam tu jak nagle po 3 spotkaniu " wzdychałam" do faceta, co uniemożliwiło dalszą współpracę. A swoją drogą ciekawe zależności. Osobiście znam przypadki związków nauczycieli z byłymi uczennicami, lekarzy z pielęgniarkami, mój brat partnerkę poznał jako instruktor prawa jazdy a to była jego kursantka itd, itd, No ale widocznie w terapii tak to nie działa |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 04/03/2012 10:55
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
[quote]Osobiście znam przypadki związków nauczycieli z byłymi uczennicami, lekarzy z pielęgniarkami, mój brat partnerkę poznał jako instruktor prawa jazdy a to była jego kursantka itd, itd, No ale widocznie w terapii tak to nie działa[/quote] Bursztynka nie uważasz, że relacja terapeuta, a pacjent/klient jest zupełnie inna niż te przytoczone przez Ciebie przykłady i rządzi się zupełnie innymi zasadami? Przynajmniej powinna.... [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
trochę o mnie | Przedstaw się | 3 | 09/03/2021 09:18 |
O mnie | Przedstaw się | 8 | 28/02/2021 20:01 |
Pożegnanie z terapeutą | Psychoterapia | 6 | 27/12/2020 11:54 |