Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
Terapeuta się na mnie obraził :(
|
|
Makro |
Dodany dnia 22/11/2011 13:43
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
@bursztynka - wydaje mi się, że kultura osobista nakazuje pisać tak, aby zostać zrozumianym przez inną osobę. A przynajmniej wypada się starać. Ja też chwilami nie rozumiem o czym piszesz. Nie rozumiem skąd się bierze średnio zrozumiały i powtarzany jak mantra argument o kółku wzajemnej adoracji. Jesteś tu dość krótko, nie masz podstaw aby to twierdzić. Czyżby to były słowa zapożyczone od innej osoby? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
bursztynka |
Dodany dnia 22/11/2011 13:53
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
[i][i]Czyżby to były słowa zapożyczone od innej osoby? --------------------------------------------------------------------------------[/i][/i]Nie |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/11/2011 14:41
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Ja tu czegoś nie rozumiem. Pomijam fakt że to wątek "terapeuta się na mnie obraził" i zaczynamy odchodzić od tematu ale: [i]skoro mam " problemy" z budowaniem związków damsko- męskim zgłoszę się właśnie do takiego " specjalisty".[/i] Bursztynka, mam problemy z budowaniem relacji międzyludzkich (związek z kimś też możemy nazwać relacją) ale nigdy nie szukałem "odpowiedniego do tego specjalisty". Po prostu jest to "część terapii" taka sama jak "relacje z rodzicami" przynajmniej moim zdaniem. W różnych nurtach można poszukać odpowiedzi na ten temat "dlaczego mam problem" "skąd się ten problem u mnie bierze" I druga rzecz której kompletnie nie rozumiem: [i]rozpiął spodnie [/i] Co ma piernik do wiatraka ? Tak to się "relacji" z nikim nie buduje. Ani męsko-damskich, ani tym bardziej tych terapeuta-pacjent. Jeżeli dochodzi do tego typu sytuacji można to zgłosić jako rodzaj "molestowania" "napastowania" od tego są odpowiednie instytucje. Rozumiem że czujesz silną potrzebę "podzielenia się tym" "wyrzuceniem z siebie w formie pisanej" czegoś co cię boli, męczy, przeszkadza, uwiera, ale robisz to w straszliwie chaotyczny sposób ( bardzo przepraszam możliwe że masz taki a nie inny styl pisania, mówienia) i nie dziw się że utrudnia zrozumienie innym. Druga kwestia to taka "czy robisz to w odpowiednim miejscu" (odpowiednim wątku). Bo gdy chcesz kupić buty to nie idziesz do apteki, a po gazetę nie idziesz do mięsnego, a temat jest na tyle "ciekawy" że mogłabyś założyć nowy wątek "czy terapeuta mnie molestował?" i tam zebrać opinię na temat swoich przemyśleń. |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 22/11/2011 14:50
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
[i]a temat jest na tyle "ciekawy" że mogłabyś założyć nowy wątek "czy terapeuta mnie molestował?" i tam zebrać opinię na temat swoich przemyśleń. [/i] Przecież wyraźnie mówię, " obraził". Czy to ja zaczęłam o jakimś " rozporku" Fakt, przepraszam wszystkich czytających moje zapiski- jesli faktycznie sa chaotyczne |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/11/2011 14:59
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]- JESTEM MĘŻCZYZNĄ. Przepraszam, a w jakim celu to było?[/i] Przepraszam. Moja wina. Źle przeczytałem. Moim zdaniem było to w celu ustalenia "płci" |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 22/11/2011 15:05
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
[i]Moim zdaniem było to w celu ustalenia "płci" --------------------------------------------------------------------------------[/i] Mojej, czy lekarza? Boże, czuję się jakbym pisała powieść " w odcinkach". Widzę, że i mnie to boli, ale i piszę o tym " ochoczo" ujawniając coraz to lepsze " smaczki". Ok, przyznam się. Słyszałam, że do tego faceta chodzą ludzie, którym on niejako" sprawdza" płeć. czy jest się kobietą, czy mężczyzna. ale czy o to by chodziło mdliu mnie już, wolałabym by to nigdy nie miało miejsca |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/11/2011 15:13
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
To nie jest odpowiedni do tego wątek (przepraszam za offtopa) ale mnie olśniło: a może chodziło mu o to żeby sprawdzić Twoją identyfikację płciową ? W sensie widzisz faceta i słyszysz od niego (jestem mężczyzną) [i]Słyszałam, że do tego faceta chodzą ludzie, którym on niejako" sprawdza" płeć.czy jest się kobietą, czy mężczyzna.ale czy o to by chodziło[/i] Bardzo możliwe (pamiętaj że to tylko gdybanie) Teoretycznie: mając problem z identyfikacją płciową można mieć problem z relacjami męsko-damskimi. Twoja Powieść w odcinkach mogłaby się ukazywać w innym wątku. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 22/11/2011 15:19
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Bursztynka, mogłabym przeanalizować to co do mnie napisałaś słowo po słowie. A uwierz mi, jest tam mnóstwo rzeczy, do których można się przyczepić. Na ten moment wybieram opcję "olać". Rzucanie grochem o ścianę nie ma sensu. Na temat twojej historii z terapeutą - z tego co napisałaś to trochę ciężko ogarnąć co się stało na prawdę, a co było tylko twoja interpretacją. Dlatego skłaniam się do tego, że był to przykład braku porozumienia między wami. Myślę, że warto przypomnieć tutaj, że w terapii jedną z fajniejszych rzeczy jest to, że nie musisz domyślać się czy zgadywać intencji terapeuty, ponieważ każdy problem, wątpliwość i niejasność możesz zaadresować wprost. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
bursztynka |
Dodany dnia 22/11/2011 15:20
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Nic, czasu już nie cofnę. Co się stało to się nie odstanie. Może taka " metoda na głoda" czyli czytaj- charakter pracy. Co mam zrobić, nakryć się ze wstydu liściem łopianu. Jeszcze raz powiem w kontekście " obrażania" i " behawioryzmu", nie planowałam takiego zachowania. Chyba, że jaka akcja, taka reakcja Boże, czemu mnie aż tak " pasjonuje", założę się że na pewno znalazł by się taki osobnik po którym spłynęło by to jak po kaczcce. Mój żołądek- mimo, że " dzielę" się tym przecież w sposób świadomy, skurczył się do wielkości orzeszka |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 22/11/2011 17:37
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
[quote][b]Czader napisał/a:[/b] I druga rzecz której kompletnie nie rozumiem: [i]rozpiął spodnie [/i] Co ma piernik do wiatraka ? Tak to się "relacji" z nikim nie buduje. Czader to była odpowiedź, na reakcję bursztynki- "w takim razie po co powiedział do mnie, że jest mężczyzną". Że nie widzę w powiedzeniu jestem mężczyzną żadnej zachęty do nawiązania relacji uczuciowej polegającej na więzi innej niż terapeutyczna. I że nie ma w tym nic zbereźnego, inaczej by było gdyby powiedział lub zrobił coś bo by wykraczało za etykę zawodową (symboliczne nazwałam to rozporkiem). Nie wiem czy rozumiesz? [/quote] Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/11/2011 17:46
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i](symboliczne nazwałam to rozporkiem). Nie wiem czy rozumiesz? [/i] Pogodna: Obawiam się że nie rozumiem. A ponieważ nie chce mi się tego wszystkiego od początku analizować słowo po słowie po prostu "dam sobie na wstrzymanie" |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 22/11/2011 17:47
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Ok, chyba zakończę ten wątek, który całkowicie mnie " pogrzebie", albo wystawi na śmiesznośc. To naprawde miało miejsce. Ja Cię zrozumiałam Pogodna. Chodzi mi o to też, że jak " potem pogrzebałam", facet mógł tym sposobem właśnie sprawdzić czy " podobają " mi się mężczyżni. Nie chcę już tego rozwlekać, ani ciągnąć dalej. Taka "terapia "to była.. A swoją drogą Chader miał rację, po jakie licho przy problemach w budowaniu związków, wepachałam się do gabinetu seksuologa, wstyd i hańba z tego wyszła. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 22/11/2011 18:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Bursztynka to żaden wstyd czy hańba, a że nie wypaliło trudno, szukaj porady dalej, może inny psycholog. Ja przerobiłam z 6 różnych psychologów, zanim znalazłam tego, który potrafił mi pomóc.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 03/03/2012 18:03
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Houston Mamy Problem Sytuacja wygląda tak: dzwoni telefon - Neuro. Rozmawiamy w sposób "miły i sympatyczny" (ach ta wzajemna za sobą tęsknota). Po czym pada pytanie: "a nie chciałby pan wrócić na terapię" ? Na co grzecznie odpowiadam że nie, bo szczerze mówiąc (ach ta moja szczerość) nie widzę płaszczyzny którą by się można było zająć (na dzień dzisiejszy tu i teraz jest dobrze - i to w żaden chorobowy sposób, tak zwyczajnie, po prostu). Na co po drugiej stronie słuchawki wyczuwalny chłód i błyskawiczne rozłączenie się. No i zgłupiałem. Z jednej strony "to miłe że ktoś o mnie pamięta i dzwoni" z drugiej "po co proponuje mi coś skoro coś skończyliśmy" z trzeciej "dlaczego taka zimna ryba" ? Pamiętam kiedyś była tutaj rozmowa o tym że można by poddawać się psychoanalizie "do końca życia". Ok, ale po co ? Może mi ktoś odpowiedzieć na pytanie - po co zadzwoniła ? I czy jest to jakaś "normalna" procedura - że się dzwoni do byłych pacjentów i się ich sprawdza/namawia na coś nowego, czy też to coś zupełnie innego ? Bo szczerze pisząc zgłupiałem. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 03/03/2012 18:11
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
może nie ma na ratę kredytu?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
ef |
Dodany dnia 03/03/2012 18:12
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
no... niezrozumiała trochę jej reakcja. powiedziałeś jej dlaczego nie chcesz wracać? poza tym możesz równie dobrze nie móc wrócić chociażby ze względów finansowych. i nie widzę powodu do obrażania się - to nieprofesjonalne chyba... dziwne. Martyna, no właśnie. uwielbiam Cię Edytowane przez ef dnia 03/03/2012 18:13 Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 03/03/2012 18:29
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
A może poczuła się niepotrzebna i stąd ten chłód?
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 03/03/2012 18:43
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
ja jestem w szoku. sama opisywałam tu wrażenia , i swoje i jak pewien terapeuta ze mną rozmawiał ale żeby po jakimś czasie ( ciekawa jestem co to za czas, rok, 4 miesiace) zadzwonić do klienta, kurcze o tym jeszcze nie słyszałam można na to spojrzeć z punktu widzenia, co się dzieje z klientem, ale to nie szkoła językowa by kontynuować kurs na wyższym poziomie |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 03/03/2012 18:43
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Diuna ale ona jest terapeutką, Czader zakończył już terapię, a takie zachowanie się neuro jest nieprofesjonalne, dla mnie to taka próba wzbudzenia winy w pacjencie. Wtargnęła w jego życie niespodziewanie, mówię o obecnej chwili i zostawiła w nim znak zapytania. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że moja A. dzwoni do mnie nagle teraz i gdy mówię jej że nie decyduje się na terapie ona nagle odkłada słuchawkę i obraża się. Wydaje mi się, że terapeuci nie dzwonią, a już na pewno tak się nie zachowują. Martyna, dobre [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 03/03/2012 19:14
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Muszę Was wyprowadzić z błędu-terapeuci czasami ( bardzo rzadko) dzwonią i nie ma to nic wspólnego z kasą.Są to faktycznie sytuacje mocno wyjątkowe,sporadyczne i najczęściej wcześniej superwizowane ( niektóre nurty całkowicie wykluczają tel.do klienta). Choć w przypadku Neuro faktycznie ten telefon był nieco dziwny.Czader czy ja się mylę,czy Ty chodziłeś na fundusz?
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
trochę o mnie | Przedstaw się | 3 | 09/03/2021 09:18 |
O mnie | Przedstaw się | 8 | 28/02/2021 20:01 |
Pożegnanie z terapeutą | Psychoterapia | 6 | 27/12/2020 11:54 |