Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Ogólnie o psychiatrii
Strona 2 z 2: 12
|
mam efkowy FAK
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 03/04/2012 21:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
@Czader Po pierwsze: Nie mogłabym z czystym sumieniem odpisać "Nie i kropka.", ponieważ nie uważam, że jest to odpowiedź prawdziwa. Po drugie: Szlag by mnie trafił, gdyby mi ktoś udzielił odpowiedzi "Nie i kropka". Związku tego co napisałam z uszczelką nie widzę. Mnie nie zależy na tym, aby pisać ludziom to, co chcą usłyszeć. Kiedy jest możliwość to staram się życzliwie kopnąć w dupę, a kiedy nie, to po prostu odpowiadam wg swojej najlepszej wiedzy. Przy okazji dodam, że dzisiaj po raz pierwszy odpisałam na czyjegoś maila korzystając z tego co powstało w tym wątku. Niestety osoba, której odpisywałam podała w formularzu błędny e-mail [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Czader |
Dodany dnia 03/04/2012 22:45
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
12. Czy jestem w stanie wyjść z tego sam/sama? ODP.: Czemu nie. Tak samo można samemu zbudować samolot czy samochód. Postawić dom. Wyrwać ząb. Teoretycznie można. Poczepiam się trochę - bez urazy - chodzi przecież o czyste sumienie, i prawdziwość odpowiedzi. Jestem Anorektyczką - czy jestem w stanie z tego wyjść sama ? Czemu nie. Teoretycznie można. Jestem Bulimiczką - czy jestem w stanie z tego wyjść sama ? Czemu nie.Teoretycznie można. Pamiętam jak pisałaś że nie znosisz "akademickich dyskusji", ale również pamiętam Twoją niechęć do "samoleczenia". Przecież ja również korzystam z Twojej najlepszej wiedzy. I szczerze pisząc - taką odpowiedzią - jestem po prostu zaskoczony Dla pełnej jasności dlaczego się czepiam: "coś" w tym jest co napisała Diuna,[i] Paradoksalnie, często dlatego właśnie ludzie jak ognia unikają specjalisty. Bo jeszcze się trzeba bedzie przed sobą przyznać, że nie daje się rady.[/i], złapią się tego "teoretycznie można" - i mogą sobie zrobić krzywdę. Edytowane przez Czader dnia 03/04/2012 22:47 |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 03/04/2012 23:32
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Czader, całkowicie szczerze - ja to widzę inaczej - osoby, które wyskakują z takim pytaniem są przekonane, że dadzą sobie rade same i szukają na to potwierdzenia, ewentualnie szukają wymówki, aby nie leczyć się u psychiatry/psychoterapeuty. I w takim układzie niezależnie od tego jak mądra, prawdziwa i kompletna będzie moja odpowiedź, tak na prawdę nie ma to znaczenia. Bo ten ktoś weźmie sobie z tego co ja napiszę, to co chce. A jeżeli nie znajdzie nic takiego, to uzna, że się nie znam. Moim zdaniem opcja, która ma największą szansę odnieść jakikolwiek skutek, zasiać w umyśle wątpliwość to potraktowanie pytania w sposób ironiczny i obśmianie go. A na marginesie - to nie jest prawda, że nie cierpię akademickich dyskusji. Po prostu uważam, że mam-efkowy mail nie jest miejscem na takie dyskusje. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Makro |
Dodany dnia 04/04/2012 00:22
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Z doświadczenia wiem, że wygląda to właśnie tak jak pisze Perfidia. Osoba pisząca takie pytanie oczekuje przeważnie jednej, konkretnej odpowiedzi - że się da. Potwierdzenie tego faktu, można wielokrotnie znaleźć nawet na tym forum. Osobiście uważam, że bardziej korzystne jest lekko ironicznie wstrząsnąć, niż pisać rzeczowe dane, które i tak zostaną odebrane w sposób selektywny. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Perfidia |
Dodany dnia 24/05/2012 12:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[b]13. Psychiatra przepisał mi lek X. Nie pomogło mi, czuję się gorzej, obserwuję u siebie różne skutki uboczne. Czy takie efekty są normalne? Czy odstawić lek? Czy są inne leki, które mogłyby mi pomóc? [/b] ODP.: Tego typu problemy najlepiej skonsultować z lekarzem, który lek przepisał. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
sigma |
Dodany dnia 24/05/2012 12:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
I tu się można spodziewać: wizytę u lekarza mam dopiero za X dni. Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tym lekiem i coś poradzi?? Edytowane przez sigma dnia 24/05/2012 12:47 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/05/2012 12:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Poczekać spokojnie na wizytę, a jak efekty uboczne są bardzo uciążliwe spróbować przyspieszyć wizytę, w ekstremalnych przypadkach wycieczka na ostry dyżur.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
nihilnovi |
Dodany dnia 30/01/2013 22:40
|
Rozgrzewający się Postów: 30 Data rejestracji: 07.11.12 |
nie chcę zakładać nowego wątku, bo jak już napisałam wcześniej - przerasta mnie wymyślanie tematu i najwyraźniej ten stan trwa nadal :LOL: Wydaje mi się, że moje pytanie będzie tutaj na miejscu, a gdyby nie - proszę o przeniesienie we właściwsze miejsce. Czy macie pomysły jak zachęcić do leczenia kogoś kto po wielu latach depresji / niedostosowania / niefunkcjonowania, po wielu nieudanych próbach wychodzenia na prostą / leczenia - stracił nadzieję i poddał się? Może ktoś z Was też tak miał? Co sprawiło, że spróbowaliście jeszcze raz? Jak namówić do leczenia - kogoś kto tak bardzo się boi, że nie przeżyje już następnej porażki? Komuś kto całą energię, która mu jeszcze została - zużywa na to żeby trwać, na nić więcej nie ma już sił? Komuś kto uciekł tak daleko jak potrafił, a Ty boisz się, że swoimi działaniami popchniesz go jeszcze dalej.. [i]"Jedyny sposób, jaki odkryłem, aby zdążyć na pociąg, to spóźnić się na poprzedni" - [/i] [small][b]Gilbert Keith Chesterton[/b][/small] |
|
|
Alex |
Dodany dnia 31/01/2013 01:38
|
Rozgrzany Postów: 89 Data rejestracji: 27.05.10 |
Moze to rada bezsensu, ale mysle, ze rozmowa. To pierwsza rzecz, jaka trzeba wziac pod uwage. Spokojna, taka, w ktorej dasz wsparcie, ale nie zmusisz do niczego drugiej osoby. Poza tym, uswiadomienie - skoro jest na dnie, nic nie sprawi, ze spadnie nizej. Kolejna, tym razem udana, proba moze uratowac mu/jej zycie. Dokladne sprawdzenie oferowanych specjalistow - jak wiadomo, nie kazdy dobry, o ktorym mowia. Bardzo, cholernie duzo wsparcia. Niech wie, ze ma kogos, kto go chce, kocha i akceptuje, a te proby pomocy sa probami pomocy ku lepszemu dla niego, a nie dla ciebie, czy kogolowiek innego. To tyle, co przychodzi mi do glowy w tej chwili...
kic kic, smarkasiu. |
nihilnovi |
Dodany dnia 04/02/2013 02:04
|
Rozgrzewający się Postów: 30 Data rejestracji: 07.11.12 |
myślę, że to wszystko wie, mam nadzieję, że tak.. dziękuje [i]"Jedyny sposób, jaki odkryłem, aby zdążyć na pociąg, to spóźnić się na poprzedni" - [/i] [small][b]Gilbert Keith Chesterton[/b][/small] |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Mam 5F - nie mylić z F5 ;) | Przedstaw się | 8 | 21/05/2018 20:51 |
Cześć,jestem A. i mam dwubiegunówkę ;) | Przedstaw się | 8 | 08/04/2018 16:13 |
Mam terapeutę | Znalezione w sieci | 11 | 29/03/2017 21:37 |
nie jestem już sobą - nie mam już duszy. | Nasze wątki - część otwarta | 182 | 08/06/2016 00:59 |
mam córkę z borderline | Przedstaw się | 16 | 22/03/2016 22:45 |