Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
pogadajmy sobie
|
|
____A |
Dodany dnia 04/06/2009 20:06
|
Startujący Postów: 168 Data rejestracji: 21.02.09 |
[b]Nadziejo[/b], dlaczego? Co się stało? |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 04/06/2009 20:29
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
znowu zawaliłam jedną sprawę na której mi zależało, sprawa ważna bo chodziło o moją przyszłość nie radzę sobie sama z sobą powróciłam do schematu sprzed szpitala.... I w ogóle od paru dni mam doła i wszystkiego dość PRAGNĘ SIEBIE ZNISZCZYĆ ,ZNIKNĄĆ,NIENAWIDZĘ SIEBIE [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
____A |
Dodany dnia 04/06/2009 21:00
|
Startujący Postów: 168 Data rejestracji: 21.02.09 |
A jak ten schemat wygląda? Chodzi o niejedzenie tak? Może to marne pocieszenie, ale ja też mam doła. Nigdy natomiast nie myślałam o sobie źle. Nie nienawidzę siebie, nie pragnę siebie zniszczyć i zniknąć też bym jeszcze nie chciała. Ty też tego tak naprawdę nie chcesz, gdybyś chciała, pewnie byś o tym nie pisała... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 04/06/2009 22:43
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Tak o niejedzenie i o wszystko nie mogę siebie znieść, znowu zamykam się w sobie,chce mi się płakać jak w najgorszej fazie mojej depresji, nie widzę sensu. Z jednej strony przyznaję Ci rację,że gdybym nie chciała żyć,walczyć z anoreksją to bym nie pisała. Ale ja już tracę siły, naprawdę. [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 08/06/2009 02:32
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
jadę dziś do Warszawy na widzenie z siostrą. Cieszę się, że po paru miesiącach spotkamy się ale boję się tego spotkania Nie jestem w dobrej formie psychicznej....pewnie jak zwykle zagram osobę, u której wszystko jest oki, a w głębi siebie chce mi się płakać i jest mi na prawdę przykro, że jest w takim miejscu pomimo, że sama sobie na to zapracowała ale co zrobić zawsze to moja siostra.... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 08/06/2009 10:09
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Tajfunek trzymam kciuki,będzie dobrze.Dasz radę.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 08/06/2009 10:30
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
[b]Nadziejo[/b] jeżeli to Ci poprawi humor i cośkolwiek pomoże to powiem szczerze że też mam gorszy okres.Chyba obecny czas jest jakiś niesprzyjający bo nie tylko mnie pogorszył się stan psychiczny.Też mam problemy z jedzeniem i zastanawiam się czy to wina wirusa przez którego nie mogę nic jeść (po części chyba tak...) czy to ja świadomie wybieram takie a nie inne zachowanie.Wiem jedno w ciągu kilku dni schudłam sporo (cieszę się z tego - nie ukrywam) ale oglądając się w lustrze stwierdzam że nic nie widać i muszę nadal się odchudzać.Mało tego nawet cieszę się że mam tego wirusa ze względu na odchudzanie z drugiej strony nie jest mi z tym dobrze i czuję się fatalnie. Mam podobny stosunek do swojego ciała jak Ty [b]Nadzieja[/b] i doskonale rozumiem co czujesz. |
Nadzieja |
Dodany dnia 08/06/2009 21:27
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Pokręcone to Fiona wszystko jest, ja jakoś nie umiem sie odnaleźć po wyjściu z tego szpitala, uciekłabym gdzieś,czuję sie taka samatna,ale z drugiej strony potrzebuję tej samotności.Nie umiem znowu i nie chce rozmawiać z nikim o tym wszystkim,nawet nie wiem dlaczego,a zresztą pewnie i tak nikt tego nie zrozumie.W sobotę rozmawiałam z psycholog powiedziała mi ,że natychmiast powinnam zacząć intensywną terapię,bo zaczyna się ze mną znowu źle dziać, tzn za bardzo zamykam sie w sobie i źle robię,że z nikim nie rozmawiam dlatego nie jem i częściej wymiotuję.Zaczynam się zastanawiac czy to wszystko ma sens,dzisiaj mam dzień pełen rezygnacji, niech się dzieje co chce.
Edytowane przez Nadzieja dnia 08/06/2009 21:28 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 09/06/2009 10:23
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Myślę że trzeba podejść do tego na spokojnie.Wiesz dobrze że w przypadku zaburzeń odżywiania potrzebna jest psychoterapia czasami nawet długa.Myślę że po wyjściu ze szpitala wcale nie musisz radzić sobie sama.Nic nie stoi na przeszkodzie aby zacząć terapię tak jak powiedziała psycholog.Ale trzeba chcieć.Ja wczoraj byłam u psychologa i myślałam że porozmawiamy ale niestety nie byłam wpisana więc dał mi tylko zaświadczenie o które prosiłam i tyle.Potrzebowałam rozmowy ale nie potrafiłam powiedzieć-zapytać czy nie mogłabym z Nim porozmawiać.Z resztą pewnie powiedziałby że nie ma miejsc więc się nie starałam.Dzisiaj musiałam zadzwonić i dowiedzieć się o terminy kolejnych spotkań.Wiele nerwów mnie to kosztowało ale przełamałam się zadzwoniłam.To szczegół że spotkam się ze swoim psychologiem dopiero 6.lipca (tak niestety wygląda terapia w NFZ) ale to że zadzwoniłam dodało mi siły i stwierdziłam że chociaż czas do następnej wizyty jest długi to jednak jakoś to zleci. [b]Nadziejo[/b] każdy ma prawo do gorszych dni w swoim życiu.Mnie też się one zdarzają-czasami chciałabym po prostu umrzeć i mieć spokój.Tobie właśnie taki się przytrafił ale myślę że nie trzeba rezygnować i się poddawać.Masz w sobie wiele siły.Musisz tylko uwierzyć w to że coś może się zmienić że życie może być inne LEPSZE niż jest.Wiesz pewnie że nikt inny jak tylko Ty sama możesz sobie pomóc i wspólnie z psychologiem próbować zmienić swoje życie na lepsze-takie które będzie Cię cieszyło i sprawi,że poczujesz że warto żyć. Jeżeli psycholog mówi że potrzebna Ci intensywna terapia to znak abyś zatroszczyła się o siebie bo kto to może zrobić jak nie Ty sama? Życzę dużo siły |
Perfidia |
Dodany dnia 09/06/2009 11:21
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
fionaa - świetnie powiedziane. Nadziejo - nie trać energii na zastanawianie się czy dasz radę, przeznacz ją na udział w terapii.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Nadzieja |
Dodany dnia 10/06/2009 12:22
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Fiona pewnie, że zleci, wiesz podziwiam Cię za wytrwałość. Macie z Perfidia rację,ale ja siadłam ostatnio na laurach jeżeli chodzi o terapie i o wszystko.16 mam wizytę u mojego lekarza mam nadzieje,że On mnie postawi na nogi i zmusi do jakiegoś działania.Życzę Ci powodzenia [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 10/06/2009 18:10
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Sama nie wiem skąd we mnie tyle siły?Poza tym chyba nie mam wyjścia.Często zdarza mi się wątpić nie tyle w terapię co w psychologa ale po jakimś czasie ten okres mija i znów odzyskuję wiarę w to że mogę coś zmienić a jedyną osobą która może mi pomóc jest psycholog.Ponieważ udało mi się rozwiązać już pewne problemy ufam mojemu terapeucie i wierzę że z czasem kolejne problemy które sprawiają że chcę wrócić do odchudzania uda mi się rozwiązać.Teraz mam ciężki okres.Nie czuję się za dobrze psychicznie.W dodatku nie ma mojej pani doktor i zmuszona byłam zwiększyć sobie dawkę leku sama.A jeszcze ten wirus się przypelętał który sprawił że znowu zaczynam skupiać się na swojej sylwetce i na tym aby jak najwięcej schudnąć-Ehhh...Chore to wszystko... Czasami przychodzą chwile zwątpienia, wydaje mi się że nie mam już siły dalej walczyć czasami mam ochotę poddać się i zrezygnować ale zawsze zdarza się coś co nie pozwala mi na to.Mam nadzieję że uda Ci się znaleźć motywację do dalszego leczenia.Życzę Ci tego serdecznie bo wiem jak trudno walczy się o lepsze życie dla siebie. |
Nadzieja |
Dodany dnia 10/06/2009 21:19
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Muszę i to koniecznie, chociaż wstąpiła we mnie taka obojętność,a z drugiej strony wiem że muszę coś z tym robić, że nie mogę się poddać, że przecież ja taka nie jestem ja zawsze walczę do ostatniego,tylko tutaj żeby wygrać muszę coś stracic i to, to najważniejsze, jak sie tego wyrzec,czy ja potrafię. Wiem takie myslenie to podobno pułapka w której jestem.Dzisiaj byłam u gina i wiesz co było dla mnie największym problemem, nie jakieś komplikacje,aczkolwiek tego całkowicie nie wykluczam, martwiłam sie tym, jak ja sie rozbiore jak zobaczy moje tłuste cielsko- przerażało mnie to.Będę musiała zrobić jeszcze dokładniejsze badania w szpitalu na szczęście krótko.Ostatnio wydaje kasę aby na lekarzy,tylko do jasnej Ch*** nie przeraża mnie mój stan do którego sie sama doprowadzam i wydana kasa na to,tylko robię to co dalej robiłam......jak długo.Obiecałam sobie,że w przyszłym tygodniu po wizycie umawiam się do psychologa, jak dotrwam,bo mam coraz wieksze doły.Dzisiaj śniło mi się,że ważyłam 78 kg obudziłam sie w nocy z takim przerazeniem,że poszłam się zważyć, wiem ,że to dla Was śmieszne, ale cóż. Ja każdego dnia nie znosze siebie...... [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
weronika |
Dodany dnia 11/06/2009 14:49
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Ja też miałam dziwny sen-śniło mi się malowanie drzwi na biało na których był rysunek kobiety, strasznie dziwny, monotonny sen a wymęczył mnie jakbym jakiś horror śniła co do gina to ostatnio miałam przeciwne obawy, że dostane zrypy że strasznie chuda jestem, jak się położyłam na fotel i tak luknęłam na siebie to jakby jakieś dziecko z podstawówki się położyło Nadi musisz mi dać kopniaka na motywacje, bo ja też na kontrolę powinnam się wybrać [URL=http://chomikuj.pl/?page=258631]moja spiżarnia[/URL] na skraju... |
Nadzieja |
Dodany dnia 11/06/2009 20:00
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Oj sny to porąbane mam jak nic np że znowu jestem w szpitalu lub takie dziwne....Trzeba to przeżyć i już, chociaż budze sie zmęczona.Ale mój stan psychiczny robi swoje. Co do działania to najlepiej robić cos zaraz jak sie o tym pomyśli,ja zadzwoniłam umówiłam się, i na wizytę już musiałam pójść.Chociaż nie powiem, u mnie zadziałał przymus - nie miałam wyjścia. Życzę Ci szybkiej decyzji, pójść i mieć z głowy [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 13/06/2009 09:52
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote][b]Nadzieja napisał/a:[/b] Tajfunek trzymam kciuki,będzie dobrze.Dasz radę.[/quote] [b] Wielkie dzięki[/b] Oj ciężko było...z jednej strony radość, że zobaczyłam się z nią z drugiej strony smutek, że musi być w takim strasznym miejscu. Totalna załamka po spotkaniu... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 13/06/2009 10:32
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
[b]Tajfunek[/b], wierzę i bardzo mi przykro,ale musisz wierzyć,że właśnie to miejsce zmieni ją na lepsze.Będzie dobrze.
Edytowane przez Makro dnia 13/06/2009 12:56 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 13/06/2009 13:33
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Ja już widzę dość duże zmiany i to co najważniejsze na lepsze jestem z niej dumna, że tak sobie tam dobrze radzi, ma bardzo dobrą opinię, więc i może szybciej wyjdzie-przynajmniej mam taką nadzieję |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 13/06/2009 15:24
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
jest mi dziś bardzo smutno, bo do tych wszystkich moich niepowodzeń zdechł mi mój [u]Kochany Piesek[/u] wszystko po kolei mi się wali na głowę coraz to bardziej
Edytowane przez tajfunek dnia 13/06/2009 15:39 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 13/06/2009 15:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
To smutne. Pies, kot, czy chomik (jak w moim przypadku) to prawie członek rodziny.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Pogadajmy sobie cz 4 | Porozmawiajmy | 1590 | 30/12/2021 17:07 |
Niebezpieczni, nieprzewidywalni, z rozdwojeniem jaźni. Tak wyobrażamy sobie schizofreników | Schizofrenia | 12 | 24/10/2021 01:01 |
Jak sobie radzicie z chorobą? | Schizofrenia | 19 | 24/07/2020 18:49 |
Jak sobie poradzić w związku z CHAD | Przedstaw się | 4 | 24/04/2020 19:04 |