Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
marzenia sny koszmary [daydreamer-k]
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 27/05/2012 22:36
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
Udajęudajęudajęudajęudaję. Szczerze-chciałabym tylko móc rozpłynąć się w powietrzu. [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 27/05/2012 22:53
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
spina przed psychiatrą i psychologiem? może nie będzie tak źle... Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 27/05/2012 23:47
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
to nie to...choc nie wiem czy przejdzie mi tam przez gardlo 'nie chce mi sie juz zyc' uwaga!to zabrzmi zalosnie- jestem nieszesliwa. a kto tu jest?no wlasnie.jaki sens ma zycie w takim swiecie pelnym nieszczesnikow,poprostu brak mi sił już. [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 28/05/2012 10:22
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
daydreamer mam nadzieję, że wstałaś z pozytywnym nastawieniem dziś Też nie lubię takich dni, kiedy nie chce mi się już żyć. A świat chyba jest zrównoważony są szczęśniki i nieszczęśniki i tak się mijamy na ulicach, szczęśniki zamieniają się w nieszczęśników i na odwrót Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 28/05/2012 12:56
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
taak,wieczorem szczególnie łapią mnie chwile słabości.ciskam jadem gdzie popadnie,a dziś...obudziłam się przerażona, że spałam do 12 i za 3 godziny trzeba wychodzić. dawno nie miałam m.s. a wczoraj przyszły, uśmiechałam się do nich na szczęście jakoś potrafiłam się na czymś skupić i je zagluszyć [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 28/05/2012 16:03
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Świat pełen nieszczęśników... Ja raczej widzę nieszczęśników spiskujących zazwyczaj tak to wygląda przez depresyjny filtr. I żyć się chce jakby mniej, sens taki niepewny... Ja rozumiem, przerabiałam i przerobie jeszcze zapewne. Ale to tylko depresyjna klisza- ona nie jest prawdziwa. Doskonale pewnie wiesz, że są i inne perspektywy. A do m.s. się nie uśmiechaj. Daj im lepiej po pysku. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 28/05/2012 18:36
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
uuggght! dzisiaj najchętniej to bym dała po psyku mojej psychiatrze! najpierw siedząc w poczekalni pół godziny [!] dorobiłam się bólu brzucha ze stresu,bo chciałam być szczera jak na spowiedzi,a nie wiedziałam,czy dam radę wszystko opowiedzieć. Jak już weszłam nie dała mi dokładnie opisać co się działo od ostatniej wizyty, właściwie wspomniałam tylko, że nie mam do niczego motywacji, że przez ostatni tydzień zamknęłam się w domu, że się izoluję i miałam epizod mieszany a ona mi nie powtórzę dokładnie,ale coś w stylu:'musisz zaakceptować chorobę,no taka Twoja uroda po prostu [ok,zgadzam się,ale mówiła to tonem- nie ma w sklepie lodów truskawkowych,musisz wziąć czekoladowe-musisz to zaakceptować po prostu]a potem, że nie ma co się nad sobą [tu się zawahała, ale jednak..] użalać.' Po czym kiedy ona zaczęła skrupulatnie wypisywać receptę ja czułam jak łzy napierają do oczu i już nie mogłam powstrzymać, niemniej jednak ona niewzruszenie dalej coś tam pisała i nie oferując nawet chusteczki bąknęła coś o histeryzowaniu. Wtedy to już tylko bezsensownie nakazywałam mojej czerwonej twarzy, by taka przestała być i odliczałam czas do wyjścia. Tak, ja wiem,że ona nie mówiła głupot, ale zrobiła to w taki mało empatyczny i upokarzający sposób, że wychodząc z budynku myślałam,że wyrwę drzwi z zawiasów. Szłam tak zasmarkana przez główną ulicę miasta modląc się, żeby był gdzieś blisko kiosk i żeby nie spotkać nikogo znajomego. Kiosku nie było, znajomego minęłam, ale albo mnie nie poznał, albo nie zauważył [to pierwsze bardzo możliwe]. Po zakupieniu pączka na pocieszenie i chusteczek, które w momencie zakupu przestały być mi niezbędne skierowałam kroki do parku. Jak już ominęłam wszystkie radosne bobasy i obściskujące się pary, usiadłam w cieniu i wyjęłam książkę psychoedukacyjną od psychiatry,którą mi dała. Zdążyłam ją otworzyć i bah...hahaha ptak na nią nasrał [tu do czynnej akcji włączyły się chusteczki]. Musiałam wyglądać komicznie lub nawet nieco przerażająco wycierając książkę i zanosząc się śmiechem. Przyniosło ulgę, nie powiem. Jednak nie wiem czy coś zmieni fakt, że nie wyobrażam sobie teraz otworzyć się przed nią. Edytowane przez daydreamer-k dnia 28/05/2012 18:38 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 28/05/2012 18:40
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
co za baba no. ręce mi opadły. zawsze taka jest czy tylko dzisiaj? Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 28/05/2012 18:45
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
wiesz do tej pory to byłam zadowolona, wręcz mnie śmieszyła, gdy np. konsultowałam się z nią przez telefon,a ona do mnie na koniec 'no to pa' jak jakaś bff normalnie nie wiem, psychiatra też człowiek, może jakiś gorszy dzień, ale dała mi odczuć, że hm. choroba psychiczna to nic takiego, a ja się poddaję, a to na prawdę zabolało. [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
ef |
Dodany dnia 28/05/2012 18:48
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
przecież się nie poddajesz!! spróbuj ją olać... następnym razem zobaczysz jaka będzie. może to jednorazowa przygoda...oby. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Rat |
Dodany dnia 28/05/2012 18:52
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
[b]daydreamer-k[/b] jeśli do tej pory było ok , to tak jak piszesz , może zły dzień ... wiadomo , że nie powinno to rzutować na pacjentów , ale to też człowiek . Może na następnej wizycie jak się uda to się zapytasz czemu takie słowa padły ? [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
daydreamer-k |
Dodany dnia 28/05/2012 18:54
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
[b]ef[/b] sama nie wiem, może być ziarno prawdy w tym co mówiła. Jutro mam terapię i poruszę ten temat , jestem ciekawa co powie, bo z tego co wiem to się znają zawodowo. [b]Rat[/b] oj tego to sobie jakoś nie wyobrażam,poza tym teraz jak już emocje opadły to myślę,że pewnie miała dobre intencje, żeby mnie zmotywować i pokazać chad w lepszym świetle Edytowane przez daydreamer-k dnia 28/05/2012 18:59 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 28/05/2012 19:14
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Mnie zastanawia - po tym potraktowaniu daydreamer czy psychiatrzy mają jakiś kodeks etyczny postępowania z pacjentem?
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 28/05/2012 19:50
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
oj tam, oj tam... Pani doktor wie najlepiej, a daydreamer zapewne się wydawało. Zołza- ot co. I ta wstawka z histeryzowaniem... jakie to empatyczne, powiedzieć coś takiego pacjentowi w depresji. Coś strasznego. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 28/05/2012 20:01
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
hah,Diuna,ja tak mam,że pewnie jakby mnie ktoś chciał i zabić to bym znalazła powody, żeby go jakoś wytłumaczyć...wiara w ludzką dobroć. Ale racja, jak tylko wspomne sobie jej wyraz twarz, moje zażenowanie i chęć ucieczki. Edytowane przez daydreamer-k dnia 28/05/2012 20:02 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 29/05/2012 18:23
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
Jak czytałam różne posty, że ktoś się popłakał na terapii, czy w gabinecie lekarskim to myślałam sobie-a cóż to takiego, ale kiedy przytrafiło się to mi zrozumiałam jakie to...nieprzyjemne. Wczoraj u psychiatry,dzisiaj u terapeutki... znów miałam zdewastowane popołudnie. Jechałam ze złym przeczuciem i wyszłam emocjonalnie wykończona. Ciągle powtarzała, że jestem masochistką i moje zachowania są strategią. Strategia to mi się kojarzy z jakimś celowym,bardzo dokładnie przemyślanym i zaplanowanym działaniem.Ja sobie teraz nawet tego w co się ubiorę nie potrafię zaplanować! kurde nie byłam przygotowana na taki opieprz dziś. Poza tym wchodziła tak głęboko w moje uczucia,że aż się kuliłam w tym fotelu,uh. I ciągle odpływałam, nie skupiałam się, i były momenty,w których ona oczekiwała jakiegoś mojego ustosunkowania się, a ja nawet nie wiedziałam o czym mówiła ostatnią minutę. zaraz po wizycie rodzinnej ta była najgorsza ever. Edytowane przez daydreamer-k dnia 29/05/2012 18:29 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 29/05/2012 18:33
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Strategia masochisty nie zawsze musi być stosowana świadomie. Po prostu instynktownie robisz wszystko, żeby móc się poumartwiać.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 29/05/2012 18:40
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
Nie wiem,być może,muszę się z tym wszystkim przespać, czułam się tam jak [i]przypadek beznadziejny[/i] 'masochistka-perfekcjonistka,która nie pozwala sobie pomóc'...
Edytowane przez daydreamer-k dnia 29/05/2012 18:40 [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 29/05/2012 18:41
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Oj, takie uczucia się zdarzają... Powiem brzydko- skrzywiona psychika bardzo się broni przed naprawieniem. Wiem, też przerabiam- cały czas.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
daydreamer-k |
Dodany dnia 30/05/2012 23:57
|
Finiszujący Postów: 202 Data rejestracji: 09.03.12 |
czuję się jak po całodziennej ciężkiej pracy, a spałam w ciągu dnia 2 godziny.od kilku dni jestem wycieńczona,nie wiadomo czym. ale dziś mały sukces na koncie-posprzątałam śmietnik w jakim żyłam od jakiegoś czasu, jakby inne miejsce [i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Sny | Porozmawiajmy | 399 | 25/10/2021 09:51 |
2013 nasze marzenia, nadzieje, plany | Porozmawiajmy | 62 | 17/01/2021 18:00 |
Marzenia/ Fantazje | Depresja | 3 | 20/11/2016 23:45 |
Sny a choroba, choroba a sny. | Porozmawiajmy | 2 | 20/08/2013 13:58 |
Czy marzenia mogą szkodzić? | Porozmawiajmy | 26 | 28/01/2012 19:43 |