Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia lękowe
Strona 2 z 2: 12
|
Strach przed Bogiem
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 22/10/2013 15:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Bayra my tak sobie tylko myślimy głośno - właśnie o taką dyskusję chodzi, żeby mieć o czym pogadać, wymienić poglądy bez oskarżeń. Nikt z nas nie wie co tak na prawdę wywołało w Tobie wybuch choroby. I czy to wszystko co przeżywasz podpina się pod nerwicę lękową - gdzieś tam pisałaś o tym jak po urodzeniu dziecka miałaś myśli, żeby je zabić być może była bardziej psychoza a, że nie poszłaś do szpitala to nie zdiagnozowali Ci tego. Faktem jest, że czasem człowiek zafiksuje się na czymś co go przeraża i wyolbrzymia to do kosmicznych rozmiarów, bo racjonalnie co strasznego jest w np. marketach czy wystąpieniach publicznych - a jednak ludzie często mają tu lęki - dlatego jestem zwolenniczką konfrontowania tego z rzeczywistością tak jak i tego strachu przed Bogiem.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Alia |
Dodany dnia 22/10/2013 17:25
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Mój mąż ma nerwicę natręctw na tle religijnym - ale nie tylko, inne elementy też się po drodze przewijały. I celem jego terapii nie jest rezygnacja z wiary jako takiej, to by była dla niego porażka, tylko odrzucenie elementów dodatkowych, chorobliwych. Idzie mu z tym coraz lepiej, a po drodze pomaga mu zarówno terapeutka (nie wiem, czy sama jest osobą wierzącą, ale gdyby próbowała "leczyć" męża metodą wybijania mu wiary z głowy, na pewno szybko by się z nią pożegnał), jak i księża. Ostatnio na przykład mądry ksiądz egzorcysta z naszej parafii, wcześniej spowiednik z wykształceniem psychologicznym. A dlaczego właśnie natręctwa na tle religijnym, a nie innym? Prawdopodobnie dlatego, że wiara jest ważnym elementem jego życia. Edit: I jeszcze jedno. Ja dobrze wiem, co wywołało nawrót choroby u męża (nawrót, bo podobno w dzieciństwie miał objawy, tylko wtedy nikt go nie zdiagnozował). Nic związanego ze sferą wiary, tylko frustracja w życiu zawodowym. Edytowane przez Alia dnia 22/10/2013 17:26 |
|
|
Bayra |
Dodany dnia 22/10/2013 18:24
|
Rozgrzewający się Postów: 26 Data rejestracji: 15.10.13 |
[quote][b]Alia napisał/a:[/b] Mój mąż ma nerwicę natręctw na tle religijnym - ale nie tylko, inne elementy też się po drodze przewijały. I celem jego terapii nie jest rezygnacja z wiary jako takiej, to by była dla niego porażka, tylko odrzucenie elementów dodatkowych, chorobliwych. Idzie mu z tym coraz lepiej, a po drodze pomaga mu zarówno terapeutka (nie wiem, czy sama jest osobą wierzącą, ale gdyby próbowała "leczyć" męża metodą wybijania mu wiary z głowy, na pewno szybko by się z nią pożegnał), jak i księża. Ostatnio na przykład mądry ksiądz egzorcysta z naszej parafii, wcześniej spowiednik z wykształceniem psychologicznym. A dlaczego właśnie natręctwa na tle religijnym, a nie innym? Prawdopodobnie dlatego, że wiara jest ważnym elementem jego życia. Edit: I jeszcze jedno. Ja dobrze wiem, co wywołało nawrót choroby u męża (nawrót, bo podobno w dzieciństwie miał objawy, tylko wtedy nikt go nie zdiagnozował). Nic związanego ze sferą wiary, tylko frustracja w życiu zawodowym.[/quote] Ja zanim odeszłam od wiary ,podobnie jak Twój mąż szukałam pomocy u ludzi którym mogłam zaufać byli to własnie śj ,bo z nimi studiowałam i od dziecka miałam kontakt -nie za bardzo mnie rozumieli o co mi chodzi-dawali rady typu -nawiąż osobistą więź z Jehową .Psycholog też nie umiał mi za bardzo pomóc -nie znał religii śj .Przez okres 15 lat bywało razlepiej raz gorzej -nadal utrzymywałam kontakt ze śj -dzisiaj wiem ,że ze strachu a nie z miłości do boga .... Po tym okresie już miałam dosyć -modlitwy nie skutkowały ...wręcz choroba się pogłębiała.Zerwałam kontakt -później w procesie badania religii śj czy faktycznie ich religia jest najprawdziwsza na świecie odkryłam wiele nieścisłości ...Dalej wierzyłam w boga -szukałam dalej ...niestety zawsze natrafiałam na rażące fakty dotyczące danej religii |
|
|
Alia |
Dodany dnia 23/10/2013 20:27
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Bayra, ja się bardzo cieszę, że mój mąż dobrze trafił do ludzi, którzy jego wiarę rozumieją, ale jednocześnie znają się na psychologii, wobec czego ich porady mężowi pomagają, a nie szkodzą. Bo mógł też trafić do kogoś takiego jak jedna "ciotka" (tak naprawdę trochę dalsza rodzina), lekarz psychiatra i dewotka, która w rozmowach rodzinnych między innymi proponowała leczenie modlitwą. |
|
|
Bayra |
Dodany dnia 23/10/2013 20:47
|
Rozgrzewający się Postów: 26 Data rejestracji: 15.10.13 |
Alia to bardzo dobrze że trafił na takich ludzi, oby tylko skutecznie mężowi pomogli |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Lęk przed dolegliwościami układu pokarmowego | Zaburzenia odżywiania | 6 | 28/02/2021 10:39 |
Strach przed brakiem kontroli | Schizofrenia | 28 | 02/09/2019 10:03 |
strach przed samodzielną egzystencją w borderline | Zaburzenia osobowości | 3 | 23/12/2018 11:29 |
lęk przed silnym stresem, dezorientacją i wyparcie... | Zaburzenia lękowe | 4 | 05/01/2018 09:56 |
Lęk przed grupą | Zaburzenia lękowe | 13 | 18/05/2017 11:27 |