Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia lękowe
lęk przed silnym stresem, dezorientacją i wyparcie...
|
|
miniu89 |
Dodany dnia 04/01/2018 16:39
|
Rozgrzewający się Postów: 41 Data rejestracji: 23.10.17 |
Witajcie Od wielu lat mam duży problem z odczuwaniem silnego negatywnego stresu. Wiąże się on z tym, że jak mam cokolwiek zrobić w domu, to odczuwam obezwładniający stres. Przez wiele lat miałem takie okresy, że wszystko robiłem w domu, pozytywnie nastawiając się do życia. Jednak w pewnym momencie doszło do tego, że przestałem chodzić. Było to praktycznie z dnia na dzień. Przez pół roku nie chodziłem i miałem silną przeczulicę słuchową. Lekarze stwierdzili u mnie mieszaną dysocjację i konwersję, ze stresu. Obecnie nie robię w domu nic,mam problem z chodem, chodzę o kuli.Mimo to nadal odczuwam silny stres i mam tak silny lęk przed samodzielnym chodzeniem. Lęk przed chodzeniem wiąże się z poczuciem mojego obowiązku do zajęć domowych, zakupów, sprzątania. Nie potrafię tak zorganizować sobie czasu w ciągu dnia, abym czuł jakąkolwiek ulgę. Odczuwam stałe napięcie emocjonalne, mam nawet myśli i akty autoagresji, która wiąże się z silnym lękiem przed przyszłością jak i obecną moją sytuacją domową. Jestem ciągle milczący, zablokowany na pozytywne emocje, a nawet jak się odblokuję na chwilę i czuję luz to później ta blokada emocjonalna wraca. Stres jest ogromny, z wyprzedzeniem a jego wypieranie jest najgorsze, bo nie czuję już żadnych prawie emocji pozytywnych. Ten lęk przed stresem trwa latami, ale kiedyś potrafiłem sobie z tym radzić a dzisiaj nie, nie potrafię, tylko przychodzą mi do głowy myśli żeby żyć jak roślinka, bez żadnego reagowania na czynniki z zewnątrz. Mam takie wrażenie że każda emocja wyzwala we mnie poczucie stresu, złości, napięcia. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Czuję nawet lęk przed nawiązaniem realnego kontaktu z jakąś osobą, bo nie wiem jak nawiązać kontakt. Trwa to już trzy lata odkąd miałem silne objawy psychotyczne i dziwactwa, z których się wyleczyłem ale apatia, i ograniczenie woli zupełnie wywołało u mnie zatracenie. Nie wiem jak sobie pomóc. Czy ktoś ma podobne problemy? |
Sandra |
Dodany dnia 04/01/2018 19:33
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Chodzisz na psychoterapię ? Pracujesz ? Ja chodzę na psychoterapię i pomaga mi, ale zmiany są bardzo powolne. Cały czas bolą mnie nogi, ale wierzę, że kiedyś psychoterapia mnie uzdrowi. Jednego dnia czuję się dobrze, potem przez 3 dni źle, ale wciąż mam w sobie nadzieję. |
|
|
miniu89 |
Dodany dnia 05/01/2018 07:53
|
Rozgrzewający się Postów: 41 Data rejestracji: 23.10.17 |
Mam za sobą psychoterapię, którą odbywałem na oddziale dziennym, ale ona nie przyniosła rezultatu, bo nie potrafiłem się w ogóle otworzyć przez całe trzy miesiące. Najgorsze jest to, że moja sytuacja domowa nie pozwala mi w ogóle na jakikolwiek rozwój osobowości i trwa to już od wielu lat. Żyję w zamknięciu z daleka od ludzi, z dzieckiem( ojczyma wnukiem) bez jakichkolwiek perspektyw. Stres bierze się stąd że nie potrafię się do niczego zmotywować a jak się już zmotywuję to nie odczuwam satysfakcji, wszystko jest stereotypowe, schematyczne. Kiedyś zajmowałem się twórczością, dużo pisałem bajek dla dzieci, artykułów, wierszy, piosenek, to było moje życie w połączeniu z obowiązkami ale też nie miałem żadnego kontaktu z ludźmi. Czuję, że zdziwaczałem już od tego siedzenia w domu. W przeciwieństwie do Ciebie Sandro nie mam nadziei bo moje myślenie w stresie jest kilkupłaszczyznowe. Myślę o teraźniejszości, nadchodzących dniach i dalekiej swojej przyszłości, jak będę żył po stracie swojej rodziny, jak sobie poradzę sam, bez żadnego kontaktu z ludźmi, czuję lęk. Przestałem wierzyć w terapię psychologiczną, bo mam tak wielką pustkę w głowie i stereotypowe myślenie, że żadna terapia nie zdała by egzaminu, mówiąc ciągle to samo... |
Sandra |
Dodany dnia 05/01/2018 09:56
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Pochodzisz z jakiegoś dużego miasta czy małego? Istnieje coś takiego jak Centrum interwencji kryzysowej w dużych miastach i tam przyjmują psycholodzy za darmo. W Mopr też jest zatrudniony psycholog. To, że nie mogłeś się otworzyć na jednej terapii nie oznacza, że u kogoś innego będzie tak samo. Moja pierwsza terapia była do banii. Trwała rok. Placilam za nią. Kobieta jak sądzę była tylko psychologiem, a nie psychoterapeuta. Przyjmowała i dorosłych, i dzieci. Choć według mnie bardziej do dzieci się nadawała. Ale się nie poddalam. Dzwoniłam po wszystkich gabinetach, aż znalazłam kogoś kto mnie przyjmie. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Lęk przez psychozą | Zaburzenia lękowe | 5 | 24/10/2021 18:29 |
Lęk przed dolegliwościami układu pokarmowego | Zaburzenia odżywiania | 6 | 28/02/2021 10:39 |
Strach przed brakiem kontroli | Schizofrenia | 28 | 02/09/2019 10:03 |
strach przed samodzielną egzystencją w borderline | Zaburzenia osobowości | 3 | 23/12/2018 11:29 |
Wstyd czy lęk? | Zaburzenia odżywiania | 11 | 30/11/2017 17:34 |