23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Ogólnie o psychiatrii
 Drukuj temat
mam efkowy FAK
Perfidia
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 16:49
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Postanowiłam wrzucić tu pytania, które najczęściej pojawiają się w mailach przychodzących do nas ze stron w domenie mam-efke.pl. Być może zechcecie podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami i pomóc w ułożeniu odpowiedzi.

Pisać będę na raty, bo dużo tego jest.

[b]1. Czy to anoreksja/bulimia/chad?[/b]

ODP.: Nikt rozsądny nie postawi diagnozy przez internet. Warto rozważyć wizytę w Poradni Zdrowia Psychicznego (nie jest potrzebne skierowanie, a w przychodniach zakontraktowanych na NFZ nie trzeba płacić za wizytę) i skonsultowanie swojego problemu z lekarzem psychiatrą.

[b]2. Moja/mój mąż/żona/siostra/brat/przyjaciółka/... ma anoreksję/bulimię/chad. Chcę jej/jemu pomóc. Co mogę zrobić?[/b]

Temat rzeka. Ale najogólniejsza odpowiedź zwykle wygląda tak:
ODP.:
A. Dowiedzieć się jak najwięcej o problemie z różnych źródeł.
B. Nie osądzać, nie potępiać, być wsparciem.
C. Nie wspomagać zachowań chorobowych (np. nie proponować wspólnego odchudzania anorektyczce), wspomagać leczenie i terapie.

[b]3. Proszę o kontakt do specjalisty zajmującego się anoreksją/bulimią/chad.[/b]

ODP.: Nie posiadamy żadnej bazy danych specjalistów. Jeżeli chodzi o leczenie na NFZ, to informacja o takich placówkach znajduje się na stronie odpowiedniego oddziału NFZ. Jeżeli chodzi o leczenie prywatne, to większość specjalistów ogłasza się w sieci, dlatego wystarczy skorzystać z wyszukiwarki.



CDN...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Perfidia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 22:28
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[b]4. Dlaczego nie ma lekarstwa na anoreksję/bulimię/chad?[/b]



[b]5. Rodzice/mąż/żona uważają, że wymyślam sobie problemy. Jak ich przekonać, że potrzebuję ich pomocy i wsparcia?[/b]



[b]6. Od N lat leczę się na anoreksję/bulimię. Co powinnam jeść, żeby schudnąć?[/b]

ODP.: Odchudzania i leczenia ED nie da się pogodzić, dlatego decyzję o odchudzaniu (czy i ew. jak) najlepiej zostawić na okres po zakończeniu terapii.

CDN...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
ef
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 22:29
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ja bym sugerowała podwiesić ten wątek...
myśliciel
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Czader
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 22:32
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]5. Rodzice/mąż/żona uważają, że wymyślam sobie problemy. Jak ich przekonać, że potrzebuję ich pomocy i wsparcia?

[/quote]

Nie wiem czy tutaj można komentować (zgłaszać uwagi) ale akurat w tym punkcie moim zdaniem nasuwa mi się jedna odpowiedź: [b]zabrać ich ze sobą na wizytę. [/b]
Czasami jest tak że lekarz ma większy "dar przekonywania" niż my sami. Zwłaszcza ten który wie z czym się borykamy. I jakby nie patrzeć stoi "obok" zależności wszelakich (rodzinnych, małżeńskich etc)
 
Perfidia
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 23:12
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Dziękuję za pomoc Czader Kwiatek Jakbyś jeszcze podrzucił pomysł jak oporną rodzinę nakłonić do tej wizyty, to byłoby genialnie.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Czader
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2012 23:26
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]Jakbyś jeszcze podrzucił pomysł jak oporną rodzinę nakłonić do tej wizyty, to byłoby genialnie.[/quote]

A to już nie jest takie proste :)
Moim zdaniem: najczęściej problem polega na tym że się o tym nie rozmawia (bo co oni tam wiedzą, bo będzie się czepiać, bo mam coś do stracenia, bo muszę się odsłonić) - temat "rodzina" czy "partner" wypływa na terapii prędzej czy później - w zależności od okoliczności - można poprosić Terapeutę/Lekarza aby z nimi porozmawiał (choćby telefonicznie) - czasami również organizowane są "spotkania grupowe" (z rodziną, partnerem). Myślę że potrzeba dużo dobrej woli - zarówno z naszej strony - jak z tej drugiej strony. Jakby nie patrzeć oprócz Terapeuty/Lekarza naszym wsparciem/oparciem (lub gwoździem do trumny) jest rodzina/partner. I musi być świadomy problemów aby nam pomóc a nie przeszkadzać w zdrowieniu.

(na własnej skórze przerabiałem zarówno chodzenie z rodzicami do lekarza jak i z partnerem więc piszę o własnych doświadczeniach - z telefonami i mailami włącznie ;-)

edit:
[quote]4. Dlaczego nie ma lekarstwa na anoreksję/bulimię/chad?

[/quote]

Nie wiem czy to akurat będzie pasowało ale anoreksja i bulimia to najczęściej [i]problem chorej duszy. [/i] a chad ma najczęściej podłoże genetyczne (oczywiście moim zdaniem) - nie ma lekarstwa ponieważ mając skutek - trzeba znaleźć przyczynę - i tą leczyć.

No chyba że wypisuję brednie ale to już do oceny przez innych ;-)
Edytowane przez Czader dnia 23/03/2012 23:46
 
Perfidia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 24/03/2012 18:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Czader, co do pytania nr 4 - z anoreksją i bulimią sprawa nie jest do końca taka prosta, tzn. owszem mówi się, że to "choroby duszy", ale to raczej w kontekście takim, że to co zwykle kojarzy się z ED (chudnięcie, wymioty, objadanie, głodówki) to sprawy z gatunku tych cielesnych, a zwykle problemy, które stoją za ED są związane z "duszą". W rzeczywistości w ED istnieją solidne podstawy, aby uważać, że bardzo dużą rolę w powstawaniu tych zaburzeń mają geny. Jakiś czas temu w sieci przewinęła się lawina artykułów prorokujących, że przełomem w leczeniu ED już wkrótce stanie się terapia genowa.

Zasadniczo zgadzam się z podejściem, że najlepsze są te lekarstwa, które eliminują przyczyny problemu. Tyle, że np. w ED przyczyny te są złożone. Tzn. istnieje podstawa w postaci odziedziczonych skłonności do ED, do tego jakieś czynniki wyzwalające (w postaci np. nieciekawej rodziny czy bycia obiektem prześladowań w szkole). Nie da się tych przyczyn wyeliminować hurtem, więc nie da się po prostu przyczyn wyeliminować.

Przepraszam za tą przydługą dygresję. To w ramach walki ze słoniami Pfft

A wracając do pytania nr 4. Ja maile tego typu odbieram przede wszystkim jako wyraz frustracji i bezsilności chorych czy ich bliskich. Bo chcieliby pozbyć się anoreksji czy chad tak samo szybko i prosto jak np. zapalenia oskrzeli, a takiej opcji nie ma. A ja jestem bezradna, bo nie wiem jak uświadomić tym ludziom, że nawet najlepszy lekarz nie jest cudotwórcą, medycyna ma wciąż wiele białych plam, a anoreksja, bulimia czy chad to nie jest zapalenia oskrzeli.

===

Kolejna porcja pytań:

[b]7. Choruję na anoreksję/bulimię. Czy będę mogła zajść w ciążę?[/b]

ODP.: Trzeba rozróżnić tutaj co najmniej dwa problemy:
A. Zajście w ciążę - w zależności od tego ile trwają zaburzenia odżywiania, jak bardzo wpłynęły one na stan organizmu mogą być problemy z zajściem w ciążę. Mogą, nie muszą.
B. Donoszenie ciąży i urodzenie zdrowego dziecka - wprawdzie ciąża bywa bardzo silną motywacją do zarzucenia zachowań chorobowych, ale z drugiej strony zmiany jakie zachodzą w ciele ciężarnej kobiety dla wielu osób, które chorują czy chorowały na ED mogą wzmóc lęk przed przytyciem i zwiększenie obsesji związanych z jedzeniem (eliminowanie z diety produktów, pod pretekstem, że należy zdrowo się odżywiać, napady obżarstwa usprawiedliwiane "jedzeniem za dwoje" itd.). Dlatego planując macierzyństwo trzeba wziąć pod uwagę nie tylko to, czy w ciąże da się zajść, ale także to czy dana osoba będzie w stanie - fizycznie i psychicznie - tą ciąże donosić.

[b]8. Mój partner(ka) grozi mi rozstaniem, jeżeli nie zacznę się leczyć. Ale przecież nic mi nie jest, czuję się świetnie. To,że kiedyś leczyłem(am) się na chad/anoreksję/bulimię o niczym nie świadczy, bo są to choroby uleczalne. Prawda?[/b]

Tu celowo nie wdaję się w rozważania co jest uleczalne, a co nie, ryzyka nawrotu, bla bla bla. Tu chodzi o konkretną poradę, a nie akademickie dyskusje. Tak myślę, ale może to błąd? myśliciel

ODP.: Jeżeli masz za sobą leczenie psychiatryczne, to powinieneś/powinnaś mieć świadomość, że problemy takie jak chad/anoreksja/bulimia mogą mieć wpływ na zdolność człowieka do oceny swojego stanu zdrowia. Jeżeli bliska osoba, która się o ciebie martwi i dobrze cię zna, niepokoi się twoim stanem, to może nie warto od razu odrzucać pomysłu leczenia i dla bezpieczeństwa wybrać się na wizytę do specjalisty.

[b]9. Bardzo chcę się leczyć, ale nie mogę znaleźć żadnego lekarza/psychologa, do którego mógłbym/mogłabym się zgłosić.[/b]

ODP.: Istnieje wiele możliwości znalezienia lekarza czy terapeuty. Internet, lokalna prasa, znajomi - przy odrobinie wysiłków problemem nie jest znalezienie kogoś, ale decyzja kogo wybrać. Zachęcam do poczytania tego wątku na naszym forum internetowym:
[url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1168[/url]
Edytowane przez Perfidia dnia 24/03/2012 18:53
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Perfidia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 25/03/2012 13:31
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Na serio nikt oprócz Czadera nie ma nic do dodania? uzupełnienia? skomentowania?
Zalamka
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Life
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 25/03/2012 13:36
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Perfidia wybacz, ale ja chwilowo mam mały marazm intelektualny i jak widzę długie posty za olerę nie mogę się skupić. Obiecuję, że kiedyś tam coś skrobnę, cierpliwości tylkoWink
Sam w sobie pomysł dość spoko- kompendium w jednym miejscuSmileSmileSmile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
sigma
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 25/03/2012 14:38
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Perfidia, dajesz tak konkretne i wyczerpujące odpowiedzi, że trudno coś do nich jeszcze dodać. A na 5. napisałabym to samo, co Czader Wink
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Perfidia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 12:10
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Dziękuję bardzo sigma Kwiatek Choć przyznam, że za każdym razem gdy odpisuję na te maile to czuję ciężar. Bo przecież w żaden sposób nie jestem przygotowana, aby robić coś takiego i zawsze boję się, że to co napiszę pogorszy sytuację, że dałoby się odpisać lepiej. W sumie odpisuję na te maile dobrowolnie, to nie jest mój obowiązek, ale jakoś nie umiem tak po prostu olać.

Life - wybaczam Pfft

I kolejne pytanie:

[b]10. Poznałem(am) świetnego chłopaka/dziewczynę. On/ona wyznał(a), że choruje na chad/anoreksję/bulimię. Chcę jej/jemu pomóc. On/ona nie chce pójść do psychiatry/psychoterapeuty, a ja nie chcę jej/jego zmuszać, bo myślę, że mogę mu/jej pomóc sam.[/b]

ODP.: To bardzo chwalebne, że chcesz pomóc i nie odrzucasz tej osoby z powodu choroby. Warto przyjrzeć się bliżej temu, dlaczego on/ona nie chce skorzystać z pomocy specjalisty. Być może jest to kwestia motywacji i lęku przed zmianami, ale jest także możliwe, że tak na prawdę on/ona leczyć się nie chce. Wtedy każda wymówka staje się dobra, aby tylko nie skonfrontować swojego stanu ze specjalistą.
Druga sprawa to twoja ewentualna pomoc. Niestety najlepsze chęci, największe uczucie i zaangażowanie w związek mogą nie wystarczyć, aby komuś pomóc. Dlatego dobrze jest dowiedzieć się więcej na temat choroby/zaburzenia i zanim postanowi się wziąć na siebie rolę "uzdrowiciela", nabrać pokory i dystansu wobec przeciwnika. A to, co można zrobić i co jest najbezpieczniejsze, to motywowanie chorej osobę do wizyty u specjalisty.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Czader
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 12:37
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

No i kurde nie wiem czy mam się odzywać czy mam się nie odzywać. Jestem w kropce :)

Rozumiem że ten FAK ma być "politycznie poprawny" tak ?

[b]Pkt.8[/b][i]. chodzi o konkretną poradę, a nie akademickie dyskusje. [/i] - Twoja odpowiedź wydaje się być satysfakcjonująca, ale, moim zdaniem, w momencie kiedy pojawia się diagnoza, pojawia się dramat. A może inaczej - "groźba rozstania" to wynik wszystkich związkowych zaniedbań, a "choroba" jest tym przysłowiowym gwoździem do trumny. Oczywiście moim zdaniem. A potem to już jest tylko gorzej - problemy z utrzymaniem związku, problemy z budowaniem związku, etc. No ale to już "akademicka dyskusja" :)

[b]Pkt.10.[/b] Nie chce pójść czy nie chce się leczyć ?
Jeżeli nie chce pójść - tak jak napisałaś -[i] kwestia motywacji[/i] - i zachęcenia - chociażby tylko do "spróbowania"
Jeżeli nie chce się leczyć - tu sprawa wygląda dużo gorzej - tak jak napisałaś: [i]Dlatego dobrze jest dowiedzieć się więcej na temat choroby/zaburzenia [/i] ale warto później z tą wiedzą udać się do Specjalisty. Chociażby po to aby po 1. pokazać partnerowi że się z nim w tym jest i się tym interesuje po 2. źe nie jest w tym sam po 3. że komuś na nim zależy. Jeżeli dalej "nie chce" (bo uważa że tak mu lepiej) to wtedy tak jak napisałaś:[i] każda wymówka staje się dobra, aby tylko nie skonfrontować swojego stanu ze specjalistą.[/i]

edit:1.pójść 2.leczyć 3.ewentualna pomoc
[i][b]Trzecia[/b] sprawa to twoja ewentualna pomoc. Niestety najlepsze chęci, największe uczucie i zaangażowanie w związek mogą nie wystarczyć, aby komuś pomóc. Dlatego dobrze jest dowiedzieć się więcej na temat choroby/zaburzenia i zanim postanowi się wziąć na siebie rolę "uzdrowiciela", nabrać pokory i dystansu wobec przeciwnika. A to, co można zrobić i [b]co jest najbezpieczniejsze, to motywowanie chorej osobę do wizyty u specjalisty.[/b][/i]

Nacisk położyć na "po pierwsze nie szkodzić" (bo się w internecie człowiek naczytał o metodach typu [i]pij ziółka na to i na to [/i]).

[b]edit 2:[/b] Pamiętać o sobie ! - w całym tym szaleństwie nie zapominać o sobie. Nie pozwolić sobie na zmanipulowanie siebie przez osobę chorą.

Pamiętać o wyborze metod "najbezpieczniejszych".

Ufff :)
Edytowane przez Czader dnia 26/03/2012 12:58
 
sigma
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 13:06
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]Bo przecież w żaden sposób nie jestem przygotowana, aby robić coś takiego i zawsze boję się, że to co napiszę pogorszy sytuację, że dałoby się odpisać lepiej.[/quote]
Ja nie mam wątpliwości, że robisz to lepiej, niż ja bym zrobiła, bo po pierwsze masz większą wiedzę, zwłaszcza na temat ED, po drugie większe doświadczenie w odpisywaniu na takie maile, a po trzecie - zdecydowanie większą cierpliwość i jeszcze Ci się chce. Ja to bym na większość tych maili odpisała jednym zdaniem - poszukaj specjalisty Pfft
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Makro
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 18:45
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

[quote]Ja to bym na większość tych maili odpisała jednym zdaniem - poszukaj specjalisty[/quote]
ja też Grin
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Perfidia
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 22:57
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

@Czader - jak najbardziej odzywać się. Wszelkie merytoryczne uwagi są i będą mile widziane.

Przy okazji chcę napisać, że pytania i odpowiedzi, które wrzucam tutaj to tylko takie sygnalizowanie problemów. Bo jednak każda osoba pisząca do nas ma inną historię. I to, co ja odpisuję oprócz standardowych odpowiedzi (które czytacie właśnie w tym wątku) odnosi się także do tych indywidualnych spraw. Nie da się tego pokazać w FAKu, czy raczej - ja nie wiem jak to pokazać.

Pisząc "akademicka dyskusja" miałam na myśli analizowanie problemów nierązwiązywalnych. Np. problem czy z anoreksji da się wyleczyć. Jedni uważają, że tak, inni, że nie, a poglądów na to kiedy można mówić o wyleczeniu/zaleczeniu/remisji jest co najmniej fafnaście. Dla osoby, która jest zdesperowana na tyle, aby szukać u nas porady taka debata nie ma znaczenia.

Bardzo dziękuję za "po pierwsze nie szkodzić" i "pamiętanie o sobie". Zgadzam się, że powinno się o tym wspomnieć.

PS
@sigma - zawstydzasz mnie. I tu urwę ten wątek, bo nie chcę pisać o sobie, są ciekawsze i ważniejsze rzeczy.
Edytowane przez Perfidia dnia 26/03/2012 22:58
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
teczacpt
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2012 23:13
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze,jedno z częstszych pytań
[b]11.Jak długo trwa leczenie anoreksji?[/b]
ODP.
Pasowałoby odpowiedzieć-to wie tylko sam Pan Bóg-a tak na poważnie-długo często dopiero po kilku miesiącach widać wyraźne polepszenie,a terapia jest raczej długoterminowa ( czytaj kilkuletnia)
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Perfidia
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2012 23:46
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Pytaniem, które najczęściej pojawia się mailach do efki jest:

[b]12. Czy jestem w stanie wyjść z tego sam/sama?[/b]

ODP.:
Czemu nie. Tak samo można samemu zbudować samolot czy samochód. Postawić dom. Wyrwać ząb. Teoretycznie można.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Diuna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 03/04/2012 07:26
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Co do punktu 11.
Paradoksalnie, często dlatego właśnie ludzie jak ognia unikają specjalisty. Bo jeszcze się trzeba bedzie przed sobą przyznać, że nie daje się rady.
Srutututu, pęczek drutu
 
Czader
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 03/04/2012 17:57
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Co do punktu 12.
Jak człowiek jest "zdesperowany" to taką odpowiedź mógłby odebrać bardzo negatywnie. Wyobraź sobie sytuację: zepsuł ci się kran(cieknie) - dzwonisz - i słyszysz - niech sobie pani wytnie z gumy uszczelkę. No przecież szlag by cię trafił.

12 ODP: [b]Nie[/b]. I kropka Smile
 
Diuna
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 03/04/2012 18:38
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Kurcze, o 12 punkt mi chodziło. Zamotałam.
Srutututu, pęczek drutu
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Mam 5F - nie mylić z F5 ;) Przedstaw się 8 21/05/2018 20:51
Cześć,jestem A. i mam dwubiegunówkę ;) Przedstaw się 8 08/04/2018 16:13
Mam terapeutę Znalezione w sieci 11 29/03/2017 21:37
nie jestem już sobą - nie mam już duszy. Nasze wątki - część otwarta 182 08/06/2016 00:59
mam córkę z borderline Przedstaw się 16 22/03/2016 22:45

51,672,045 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024