Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Strona 2 z 2: 12
|
Czy ja mam CHAD?
|
|
Violka |
Dodany dnia 15/12/2011 19:09
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 15.12.11 |
Wychowawczyni zgłosiła o całej sprawie dyrekcji i pedagogowi, który miał kontaktować się z mężem koleżanki. Opisana przeze mnie sytuacja miała miejsce w ciągu kilku dni, także jest to sprawa "rozwojowa". Z jednej strony chciałabym móc jakoś pomóc, a z drugiej nie chciałabym wchodzić "z butami" w czyjeś życie.... |
|
|
musta |
Dodany dnia 15/12/2011 19:12
|
Finiszujący Postów: 323 Data rejestracji: 25.03.11 |
może to być też epizod psychotyczny, najlepiej jakby koleżanka skontaktowała się z psychologiem i porozmawiała na temat swojej sytuacji,( stany depresyjne, uczucie osamotnienia, stres związany z zachowaniem męża), będzie on w stanie zasugerować ewentualną pomoc psychiatry.
[center][i]Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś..[/i][/center] [center][b]Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.[/b] [/center] [center]Hell is empty, and all the devils are here...[/center] |
|
|
Violka |
Dodany dnia 15/12/2011 19:17
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 15.12.11 |
Wiesz, ona nie jest "stąd". Nie znam jej rodziny. Nie wiem, czy w rodzinie zdarzały się choroby psychiczne. Wątpię również w to, że jeżeli tak było, to ona to podała do wiadomości szkoły. Faktem jest, że kiedy jej powiedziałam, że powinna się udać do psychiatry, który mógłby jej pomóc uporać się z jej problemami, odpowiedziała mi, że "jest normalna i psychiatry nie potrzebuje". |
|
|
musta |
Dodany dnia 15/12/2011 19:23
|
Finiszujący Postów: 323 Data rejestracji: 25.03.11 |
ale ja mówię o psychologu. Nie można człowiekowi pomóc na siłę. Jeżeli masz z nią kontakt prywatny, możesz ją spróbować przekonać do takiej wizyty. Generalnie jest to raczej obowiązek męża, żeby nie tylko dostrzec, że dzieje się coś niedobrego ale i jakoś zareagować. Inna sprawa, że być może jej mąż wcale jej nie zdradza, a jej przeświadczenie wynika z choroby. Ale tu można gdybać i snuć domysły, choćby sto lat, a nic konstruktywnego z tego nie wyniknie. Ciekawa jestem tylko, czy mąż wie o zaistniałej sytuacji. Powinien wiedzieć, choćby ze względu na dziecko. Edytowane przez musta dnia 15/12/2011 19:24 [center][i]Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś..[/i][/center] [center][b]Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.[/b] [/center] [center]Hell is empty, and all the devils are here...[/center] |
|
|
tutamjez |
Dodany dnia 23/12/2011 05:50
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 23.12.11 |
Cześć, ja na razie sam sobie zdiagnozowalem tą chorobę, szukam specjalisty ale nie o tym chcialem porozmawiac, moje pytanie jest takie: Zauważyłem że dużo tu opisów o pobycie czasem nawet dlugim w szpitalu czy czesto tak sie zdaża, troche sie tego obawiam... |
|
|
Luka |
Dodany dnia 11/01/2012 04:24
|
Rozgrzewający się Postów: 25 Data rejestracji: 11.01.12 |
Witam, potrzebuję pomocy bo chyba oszaleję. Muszę mieć pewność, że sobie tego nie wymówiłam. Wiem że najpier trzeba iść do psychiatry i tam też byłam, najpierw podejrzewali ADHD u dorosłych lub ew. CHAD, teraz usyłyszałam że to raczej zaburzenia osobowości typ impulsywny z ew. podłożem CHAD ale diagnoza jeszcze potrwa..ibedzie kosztowac. Z tego co czytam już od jakiegoś czasu to wszystko wskazuje na CHAD, jest tylko jeden problem, zarówno dla mnie jak i dla lekarzy w ocenie. Epizod mieszany następuje u mnie z czestotliwością co ok 3-4h. Czy tak może być? To doprowadza mnie do szaleństwa, to są skrajne stany wpadam w rozpacz, nienawidzę swojego życia, jestem przekonana o złych zamiarach ludzi wokół mnie jestem 100% pewna swojej oceny. Aktualnie chodzi o konkretną osobę nazwijmy ja "K" i wtedy jestem pewna tego że kłamie i próbuje mnie zmanipulowac. Siedzę na podłodze i ryczę. Czasmi przechodzi to w agresję, staram sie wtedy ćwiczyć ale czeęsto kończy się tak że coś zniszczę. Nagle oriętuję sie że nic nie rozumiem bo jestem zachwycona, kocham swoje życie i siebie. Wiem że mogę osiągnąć wszystko i że ludzie wokół mnie uwielbiają bo jak nie to bankowo mi zazdrodzczą. Jestem nakręcona chodzę po domu 5min popracuję,wstaję robię kawy w międzyczasie zobaczę bluzkę zanoszę ja do pokoju"o krem zaniosę do łazienki"O pranie miałam zrobić!"Niosę pranie które gubię gdzieś po drodze bo przypominam sobie że nie napisałam maila!"...i wtedy dociera do mnie smród palącego się czajnika...Połowy rzeczy po drodze nie pamietam. Kończy się tak że nie pracuję w ogóle bo łapię fazę na ćwiczenia albo co gorsza na swój wygląd, muszę dobrze wyglądać żeby dobrze się czuć. Wtedy jestem pewna że "K" to fantastyczny i cudowny człowiek i to wszystko to moje durne urojenia - nie umiem nawet pojąc że to ja to wymyśliłam? Skąd jak? Poczułam nagłą niechęć do mojego chłopaka i zostawiłam go. Jeszcze 2 msc temu byłam zakochana a teraz patrzyłam na niego i wisiało mi wszystko. BYło mi przykro tylko dlatego że totlnie NIC nie czuję. Poza tym że chciałabym żeby zniknał. Odkąd ten "epizod" się zaczął (2 raz to mam, poprzednio ok 1,5roku temu) czyli od 3 msc śpię nie dłużej niż 4-5h (przez pierwszy msc spoałam po 1,5-2h) schudłam ok [color=#ff0000][ciach][/color], udaje mi się na ogół wcisnąc jeden posiłek dziennie(poprzednim razem jadłam ale doszła do tego bulimia) teraz wymiotuję tylko czasami-zresztą prawie nie jem więc nie ma potrzeby. Ale zwsze temu towarzyszą używkia w takim stanie jak teraz to już nie ma opcji żebym przezyła bez tego nawet jeden dzień. Stosuje różne rzeczy na zmianę(bo wydaje mi się że tak jest bezpieczniej, chociaż pewnie to błąd) dlatego na ogół przewija mi się wszystko alkohol, fajki(rok nie paliłam teraz paczkę dziennie) nie biorę narkotyków (bo juz raz się uzależniłam) ale to nie problem bo zawsze zorganizuje sobie jakis preparat dostepny w aptece, a jak trzeba recepte to też zawsze zorganizuję i się tym naćpam. Do tego litrami kawa i energetyki(to akurat i bez tych stanów). Czasem zdarza mi się dziwny stan spokoju(rzadko i krótko) ale wtedy się uspokajam, wyciszam wszystko jest takie jasne i proste i co najważniejsze tylko wtedy nie trzęsą mi się ręcę. Tak jakbym miała pełną kontrolę nad tym co myślę, mówię i czuję. Ale bez przejaskawienia i pędu. Tylko wtedy jestem odporna na boczce zewnętrzne. Mam coraz większy problem z odróżnieniem kiedy to co myslę i mówię to prawda i czy wogóle któreś jest prawdą. Skrzetnie to ukrywam przed otoczeniem, dlatego moja rodzina i przyjaciel nie wierza w te diagnozy. Uważają że to mocno przesadzone. Nie mam z kim porozmawiać. Czuje się jakbym siedziała w takim kotle ...cholera znowu sie zaczyna, już ryczę. Marzę o "kotwicy" żeby się zatrzymać w którym kolwiek stanie. Ale zatrzymać. Zaczynam notować sobie co myślałam żeby przy tym wytrwać jak się zmieni ale to nic nie daje. Lekarz chciał mi dać leki ale sie nie zgodziłam, nie chcę być rośliną, muszę sobie z tym jakoś poradzić. Powiedzcie mi czy uważacie że to CHAD? Czy ktoś tez tak ma - chodzi mi o tak szybkie zmiany? A może ktoś ma jakieś inne pomysły? Za każdą wypowiedź/pomoc będę wdzięczna. będę się oczywiście leczyć u specjalisty ale to za malo. Sorry za tą ilość tekstu :/ ale w rzeczywistości mówię 5 x tyle [color=#006600]Proszę o zapoznanie się z regulaminem i niepodawanie żadnych liczb - A.[/color] Edytowane przez Alia dnia 11/01/2012 07:57 |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Praca a chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 32 | 25/09/2022 14:08 |
Bezsennosc w Chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 20 | 22/11/2021 00:36 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |