22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
 Drukuj temat
Lęk
Lukreszja
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 20:51
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 29.08.09

Ostatnio zaczęłam czuć strach przed 'wynurzaniem się' - bo co jeśli ja naprawdę potrzebuję pomocy? Nie wiem czy rzeczywiscie to jest takie proste i zwięzłe. Bo ja nie umiem [b]być szczęśliwa[/b] - a doszłam do tego dopiero dziś, rozmyślając ile już tego ziarna prowokacji zasiało się w mojej psychice
-niska samoocena,
-obsesja na punkcie wagi i wygladu,
-złe postrzeganie swoich cech i mozliwości.
I teraz tak, dlaczego? Czy ja mam w ogule prawo zadać takie pytanie? Myślę że brakuje mi najważniejszego - akceptacji. Ze strony swojej, ale i innych. Skoro jednak zaakceptowałabym siebie, inni też by to zrobili, ale...tyle teraz selekcji, tak żadko słyszy się komplementy. Np dzisiaj: ubrałam się całkiem nienagannie, bo w nowe ciuchy(do szkołyWink, a i tak znalazł się ktoś kto nie omieszkał mi przypomnieć 'że mam pełno nowych pryszczy na twarzy'! I co ja miałam na to powiedzieć? Chciało mi się płakać!...
Jutro poczatek roku, nie wiem jak ja sobie z tym poradzę - boje się po prostu. Jestem tylko lękiem i goryczą - to teraz czuję ;>

P.S. Brat zabrał mi komputer, laptop działa beznadziejnie i nie ma opcji co mnie denerwóje, bo jestem zaawansowanym dyslektykiem ;>
Edytowane przez Lukreszja dnia 31/08/2009 20:54
 
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 20:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Z błędami nie jest tak źle. W ramach odpowiedzi na twoje pytanie: co ci przyjdzie z poznania przyczyn, że jesteś taka a nie inna. Wiem, że to dla ciebie istotne istotne, ale wydaje mi się że bardziej pilne jest zajęcie się tym co jest problemem teraz i tu.

Zaznaczam, że to mój punkt widzenia, spowodowany pewnie wiecznych poszukiwaniem przyczyn i koncentrowaniu się na nich po wspaniałych ich znalezieniu.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Lukreszja
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 21:10
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 29.08.09

No tak, z tego wnioskuje że korzystniej jest działać i ów problem zwalczać. Tylko ja naprawdę czuję się taka 'wypompowana', a z tym co mam zrobić, to sama nie mam pojęcia... ;>
 
Kati
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 21:22
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

[quote] Bo ja nie umiem być szczęśliwa - a doszłam do tego dopiero dziś, rozmyślając ile już tego ziarna prowokacji zasiało się w mojej psychice
-niska samoocena,
-obsesja na punkcie wagi i wygladu,
-złe postrzeganie swoich cech i mozliwości.
[/quote]

No jakbym słyszała/czytała siebie. Sprzed kilku lat, choć niekoniecznie, bo nieraz mi się to jeszcze włącza.
Wiesz co, jak słucham kobiet - w różnym wieku, naprawdę, to większosc znich podpisałaby się pod tym, co tu z Twojego listu cytuję, serio! Pytanie tylko, w jakim stopniu fiksujesz się na tych rzeczach, na ile zaburzają Ci one funkcjonowanie na znośnym poziomie. Na ile jesteś gotowa się krzywdzić, żeby coś sobie lub innym udowodnić. Ja doszłam do takiego punktu, że bałam si wyjść z domu, panicznie bałam się ludzi, zaprzeczalam wszelkim moim mocnym stronom. Po prostu autodestrukcja. Dlatego warto, naprawdę, popróbować odwrócić w sobie te złe myśli, przebudować je na coś dobrego. Mnie pomogło pisanie i powtarzanie pozytywnych komunikatów do siebie na przykład. Jesteś.... i tu jaka? Dobra? Miła? Masz ladny uśmiech? Tak żeby się podbudować...
 
Lukreszja
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 21:41
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 29.08.09

Kati, myślę że bardzo mnie to bierze, szczególnie że mam wrażenie że innych te problemy niedotyczą, trochę spaczony obraz, ale wszyscy wokoło mnie są pewni siebie i zdystansowani, nieokazują słabosci, a zawsze mają jakąś krytyczną uwagę zanadrzu. To też jest 'lekka' przesada, jednak ja tak to widzę, i martwię się że to wszystko w ogule zaburzy mi obraz postrzegania czegokolwiek ;>
 
Lukreszja
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 21:43
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 29.08.09

P.S. Powinnam się nazywać per, hipokrytka Pfft ;>
 
Kati
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 21:45
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Ciekawe, czy jak inni patrzą na Ciebie to myślą: "ach, ta to jest pewna siebie i zdystansowana..." Jak Ci się wydaje?
 
Lukreszja
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 22:01
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 29.08.09

Heh, dobry przykład - bo chyba to jest możliwe, w szczególności że ludze słyszą i myślą to co chcą, często pomijając fakty ;> Może też i ja '[i]działam[/i]' na takiej zasadzie? B)
 
Perfidia
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 31/08/2009 22:09
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Na początku chcę Ci powiedzieć, że bycie szczęśliwym nie wynika z umiejętności. Dla każdego szczęście jest czymś innym i dość często zdarza się, że człowiek czuje się nieszczęśliwy, bo szuka szczęścia nie wg swojej osoby, ale wg narzuconych przez otoczenie reguł.
Nie traktuj siebie sama jako kogoś drugiej kategorii, każdy ma prawo pytać, szukać, poddawać w wątpliwość. Fakt, że nie zawsze uzyskuje się odpowiedzi, ale dopóki pytanie nie padnie, nie wiesz czy dostaniesz odpowiedź czy nie.

Uważasz, że ludzie nie mówią sobie miłych rzeczy, no fakt, wyścig szczurów, konkurencja, czasy są debilne. Ale mam pytanie - czy Ty sama sobie i innym mówisz miłe rzeczy? Kati dobrze napisała - spróbuj sama mówić o sobie dobre rzeczy. Codziennie. I zobacz co się stanie Smile
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Nadzieja
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 01/09/2009 12:20
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

[b]Lukreszja[/b] właśnie wiara w siebie jest najważniejsza, podobno tak jak my postrzegamy siebie tak widzą nas inni, niestety ja też mam niską samoocenę i też nic w sobie mi się nie podoba, ale musimy to zmienić i pokazać światu, że jesteśmy piękne, wtedy będziemy czuć sie
najszczęsliwszymi istotami pod słońcem. Ach! jak to łatwo się piszę!!!
Życzę Ci dużo wiary w siebie i nie oglądania sie na innych, zobacz ile jest przeciętnych kobiet, a jakie piękno z nich emanuje. Chciałabym poznać ich receptę na samoakceptację siebie takim jakim się jest. Zresztą [b]Lukreszja[/b] liczy sie to piękno które masz w środku jakim jesteś człowiekiem i dlatego jesteś niepowtarzalnaWink
Niestety wiem jak nam anorektyczkom ciężko uwierzyc w to wszystko co napisałam, chociaz inni będą nam mówić na okrągło, ze jestesmy chude itp to my i tak wiemy swoje i nie możemy w to uwierzyć. Ale tylko ta wiara uczyni nas ludźmi szczęśliwymi.
Edytowane przez Nadzieja dnia 01/09/2009 12:20
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Artystyczna Dusza
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2009 12:51
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

Tyle nowych rzeczy sie o sobie dowiaduję...
Po rozmowie z lekarzem w Krakowie na Lenartowicza doszłam do wniosku że mam lęk przed jedzeniem. W dodatku ja nie wiem jak się go pozbyć. Nie liczy się nic poza odchudzaniem. Nie wiem jak to powstrzymać.Chyba za daleko już to zaszło bo granica do której chcę schudnąć ciągle się obniża.Sad
 
http://monia-art.blogspot.com/
Marilyn
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2010 10:23
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 26.05.10

[quote][b]Lukreszja napisał/a:[/b]
bo co jeśli ja naprawdę potrzebuję pomocy? [/quote]

Też ciągle zadaję sobie to pytanie. Co więcej, nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym jej potrzebować.
 
www.alientolove.blog.onet.pl
Helga
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2010 13:52
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Jeśli się zastanawiasz, czy potrzebujesz pomocy, to pewnie jej potrzebujesz.... Takie pytania ni biorą się "z nieba"...
[i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Lęk przez psychozą Zaburzenia lękowe 5 24/10/2021 18:29
Lęk przed dolegliwościami układu pokarmowego Zaburzenia odżywiania 6 28/02/2021 10:39
lęk przed silnym stresem, dezorientacją i wyparcie... Zaburzenia lękowe 4 05/01/2018 09:56
Wstyd czy lęk? Zaburzenia odżywiania 11 30/11/2017 17:34
Lęk przed grupą Zaburzenia lękowe 13 18/05/2017 11:27

51,660,050 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024