22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Bliska mi osoba ma CHAD
Makro
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 14/05/2011 01:13
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Farmakologia często jest w stanie znieść fazy choroby, a przynajmniej obciąć maksymalne odchylenia od "normy". Nie ma na tą chwilę leków, które ze 100% skutecznością zapewnią wieloletnie utrzymanie się normy.
Znam wiele osób, które przez wiele lat nie miały nawrotu.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Rodzynka
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 14/05/2011 09:41
Rozgrzewający się


Postów: 45
Data rejestracji: 12.01.10

Niestety leki mają też skutki uboczne (wiem coś o tym), jednak uważam, że od nich trzeba zacząć, kiedy trochę się poprawi warto spróbować psychoterapii. Niestety nie wszędzie jest to możliwe, w mojej miejscowości takich szans nie ma.
 
anndras
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 14/05/2011 18:03
Rozgrzewający się


Postów: 5
Data rejestracji: 12.04.11

krzychon! Tak jak twierdzi Justyna tylko w fazie silnej depresji chory na chad zgodzi się pójśc do lekarza i to będzie początek sukcesu leczenia , wtedy chory jest pokorny nie stawia się i zgodzi się tak było u mojego męża w pierwszej silnej depresji był jak roślinka schudł 30 kg , oczywiście musiał zrezygnować z pracy, zaczął przyjmować leki i chodzić regularnie do lekarza , po 3 ech latach wystąpiła znowu mania mimio stałego przyjmowania leków stabilizatorów, może była niecoa słabsza od 1 manii ale cóż 4 ry czy 5 miesięcy gehenny dla rodziny, obecnie wytonowuje z 3 manii . Co do psychoterapii to lekarz prowadzący dobry specjalista powiedział,że przy chad to nic nie da , więc zdania są podzielone.... średni mogą wystąpić 3-4 fazy manii w ciągu 10 lat choroby ,więc u mojego męża jakby się to zgadza. Piszesz,że jesteś mocny więc koniecznie w fazie depresji udajcie się do psychiatry , to jedyna szansa ....życie z taką osobą jest do wytrzymania, ale przy okazji my się sami wypalamy i niszcymy nerwowo. Ale koniecznie lekarz na początek A teraz w jakiej fazie jest Twoja dziewczyna, może coś wskórasz ? Pozdrawiam ANNASmile
 
stoik
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 01:36
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 27.01.12

Chciałbym opowiedzieć Wam moją historię. Nie będzie to coś wyrafinowanego, po prostu chcę to wylać z siebie na zewnątrz. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę

Moja dziewczyna ma CHAD.
Pamiętam jak się poznaliśmy. Zauroczenie bardzo szybko stało się miłością. Po kilku dniach znajomości, była pierwsza randka, po pierwszej randce byliśmy już razem. Miała w tedy manię, pewnie dlatego tak szybko to wyszło, nie chodzi o to że mam wątpliwości, bo nie mam wątpliwości do tego że mnie kocha i że już w tedy mnie pokochała. Ale myślę że gdyby nie jej CHAD to nie bylibyśmy teraz razem, bo tak łatwo nie odpowiedziałaby na zaloty jakiegoś nieznajomego typa. O tym, że jest chora na CHAD i co to jest dowiedziałem się na pierwszej randce, nie stchórzyłem, bo już w tedy czułem coś w klatce.
Kocham ją całym sercem i nigdy jej nie opuszczę. Wiem że czekają mnie okropne chwile ale wytrzymam. Wiem jaką jest osobą na prawdę i dla niej robię wszystko.
Moja dziewczyna choruje na typ RAPID CYCLING, czyli na tą najszybciej zmienną wersję, kilka, max kilkanaście razy w ciągu dnia mania/depresja/mania/depresja itd. czasem jeden dzień jest na minus a kolejny na plus, a czasem tez tygodniowo można odróżnić zmiany faz. Dla osoby chorej jest to ponoć najgorsza wersja CHADu, gdyż te ciągłe zmiany... no sami sobie wyobraźcie ze kilkanaście razy na dobę raz chce wam się płakać a raz śmiać. Zaś dla osoby najbliższej (mąż, żona...) jest to moim zdaniem najłagodniejsza wersja, bo nie wyobrażam sobie stanów lękowych, płaczu ect przez pół roku po czym kolejne pół roku, imprezowania, agresji... Są też i minusy, decyzje podjęte jednego dnia, następnego już są nie aktualne, najmniejsze niepowodzenia są podstawą do płaczu, a wystarczy ze przypomni się dobry dowcip i pojawia się stan maniakalny tylko po to by za chwilę zastąpiła go znów depresja, i tak w kółko cały dzień. Ale nauczyłem się z tym żyć, kocham ją i ona mnie też, mówię jej to codziennie, kilka razy... nasz związek jest bardzo emocjonalny i uczuciowy i wiem że to nie najlepiej przy tym schorzeniu, ale nie dość że ona jest bardzo emocjonalna i delikatna, to ja też jestem romantykiem i nie boję się pokazać łez czy wyrazić togo co czuję. Mam problem z namówieniem jej do pójścia do lekarza, chodziła kiedyś i nadal chodzi, ale raz na rok jak wpadnie pewnego dnia w głębszą depresje to idzie po leki, ale po miesiącu czy dwóch przestaje je brać, co pogarsza jej stan, potem znowu coś weźmie i znowu przestanie i jest potem coraz gorzej, a nie mam na to wpływu bo nie mieszkamy razem. Niedługo zamieszkamy razem, bardzo nad tym pracuję.
Miłość zawsze wygra Smile

Chciałem się tym z kimś podzielić. Mam nadzieję że kogoś zainteresuje to co tu napisałem. Mam 21 lat, ona 20. Jesteśmy ze sobą 2 lata.
Edytowane przez stoik dnia 27/01/2012 01:45
 
Czader
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 02:18
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i] Mam problem z namówieniem jej do pójścia do lekarza, chodziła kiedyś i nadal chodzi, ale raz na rok jak wpadnie pewnego dnia w głębszą depresje to idzie po leki, ale po miesiącu czy dwóch przestaje je brać, co pogarsza jej stan, potem znowu coś weźmie i znowu przestanie i jest potem coraz gorzej, a nie mam na to wpływu bo nie mieszkamy razem. Niedługo zamieszkamy razem, bardzo nad tym pracuję.[/i]

Urzekła mnie Twoja historia. Ale ten akurat fragment zaniepokoił. Piszesz że bardzo nad tym pracujesz aby z nią zamieszkać, ale masz problem żeby namówić ją na wizyty u lekarza.To ja tu czegoś nie rozumiem. Przecież właśnie dlatego aby "ustabilizować" trzeba brać leki. Codziennie. Zwłaszcza jeśli tak jak piszesz jest to tak szybka zmienność nastrojowa. Do tego dochodzi terapia (również regularna). Nie jestem przekonany do tego że to jest dobry pomysł. Ale trzymam kciuki i życzę powodzenia, bo chłopie, nie oszukujmy się... będzie Ci ono bardzo potrzebne. I tu mi pasował Twój nick - stoik - stoicyzm - cecha jak najbardziej pożądana. Ale dowiedziałem się (z tekstu) że z Ciebie romantyk... cóż...
...zejdźmy z tych chmur na ziemię.
 
Alia
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 10:09
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Niestety, bez lekarza i regularnego brania przez Twoją dziewczynę leków będzie ciężko. A Twoje uczucie do niej może się bardzo szybko wypalić, bo zabije je zmęczenie. Wiem, o czym piszę, żyję z chorym na nerwicę natręctw i były już takie momenty, że miałam dosyć.
 
stoik
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 18:19
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 27.01.12

[i] Piszesz że bardzo nad tym pracujesz aby z nią zamieszkać, ale masz problem żeby namówić ją na wizyty u lekarza.To ja tu czegoś nie rozumiem.[/i]

dlatego właśnie chcę się przeprowadzić, żeby wiedzieć czy bierze leki regularnie i w odpowiednich dawkach i żeby pilnować by tak było

[i] były już takie momenty, że miałam dosyć.[/i]

Wiem o co Ci chodzi, też mam takie momenty, ale ja w tedy zastanawiam się czy dam radę, czy mam dość sił. Szybko dochodzę do wniosku że mam.

Ehh. Ja po prostu wiem, że nikogo innego nie pokochałbym tak mocno jak ją i wiem że nikt nie pokocha mnie tak jak ona. Los nie sprzyjał naszemu związkowi ale zawsze powtarzałem jej że będzie lepiej i sam trzymam się tego, inaczej nie dałbym rady. Nie mogę pozwolić by cokolwiek zniszczyło tą miłość.
 
Czader
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 18:41
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]przeprowadzić, żeby wiedzieć[/i]

I zamierzasz być z nią/przy niej/ 24h na dobę, 365dni w roku ?
Tak, czepiam się, ale moim zdaniem - choćbyś nawet stanął na rzęsach - to i tak nie upilnujesz - jeżeli ona nie będzie tego chciała. A weźmy inny przykład - ona powie "nie chcę / nie będę się leczyć" - co robisz ?

Pięknie mówisz o miłości (nie czepiam się) ale co w momencie/sytuacji kiedy "ta miłość się skończy/wypali/wyblaknie" ?

[b] Nie mogę pozwolić by cokolwiek zniszczyło tą miłość.[/b]

Choroba jest w stanie zniszczyć tą miłość. Jeżeli kochasz - w imię tej miłości - zacznij ją leczyć (w sensie namówienia na leczenie), bez tego, wasze mieszkanie ze sobą, Twój monitoring, nie ma najmniejszego sensu.
 
sigma
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 19:05
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Widzę, że dużo jesteś wstanie dać z siebie dla tego związku.
Pytanie - co jest w stanie dać Twoja partnerka? Jeśli Ty będziesz się starał, a ona nawet nie zacznie się leczyć - to niestety dobrze temu związkowi na dłuższą metę nie wróżę.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
stoik
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2012 22:57
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 27.01.12

ja nie chcę jej monitorować, puki co nie ma takiej potrzeby, chcę z nią zamieszkać by mieć na nią większy wpływ, dzięki temu będę w stanie ją namówić na to leczenie, ona zrobiłaby dla mnie wszystko jak i ja dla niej
 
Alia
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 28/01/2012 10:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Napisałabym, że skoro ona zrobiłaby dla Ciebie wszystko, to niech się zacznie dla Ciebie leczyć - ale to też nie jest do końca najlepsza opcja, bo powinna się leczyć dla siebie.

Druga kwestia jest taka - jeśli z nią zamieszkasz, być może dojdzie do takiego "zagłaskiwania" choroby z Twojej strony. To znaczy ona się nadal nie będzie leczyć, a Ty będziesz robił wszystko, żeby nie ponosiła żadnych konsekwencji z tego powodu, będziesz pilnował, żeby w manii nie zrobiła żadnej głupoty, nie wydała pieniędzy, nie jechała za szybko samochodem, a w depresji nie zrobiła sobie krzywdy. Ale mając taką osobę u boku chory tym bardziej nie ma motywacji, żeby zacząć się leczyć.
 
kris
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 02/02/2012 03:02
Rozgrzewający się


Postów: 16
Data rejestracji: 02.02.12

Do STOIK "Pamiętam jak się poznaliśmy. Zauroczenie bardzo szybko stało się miłością. Po kilku dniach znajomości, była pierwsza randka, po pierwszej randce byliśmy już razem. Miała w tedy manię, "
wiesz wzruszyła mnie twoja historia bo ja swoją poznałem też na randce , w zasadzie to był randka kolegi , ale po chwili była już moja , szybko zmieniła zdanie , ja byłem zakochany a ona po tygodniu już mnie zdradziła na początku znajomosci .
Ja wytrzymałe 20 , nie rób tego błędu , przeczytaj mojego jedynego posta wyrzej 20 lat z afektywną ,
 
Nadzieja
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 03/02/2012 20:17
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

[quote]bo ja swoją poznałem też na randce , w zasadzie to był randka kolegi , ale po chwili była już moja , szybko zmieniła zdanie , ja byłem zakochany a ona po tygodniu już mnie zdradziła na początku znajomosci .[/quote]

Kris to wiedziałeś od początku czego się możesz spodziewać, więc nie powinieneś być zdziwiony, że po tygodniu zdradziła także Ciebie.
A, tak swoją drogą to może spójrz trochę na siebie i swoje postępowanie, bo do świętych też chyba raczej nie należysz.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
kris
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 03:18
Rozgrzewający się


Postów: 16
Data rejestracji: 02.02.12

[quote]Kris to wiedziałeś od początku czego się możesz spodziewać, więc nie powinieneś być zdziwiony[/quote]
Może ale miłość jest ślepa nie logiczna i na dodatek lubi wybaczać ,
Dla tego mysle że osoba która napisała ten wątek , ma jeszcze sporo siły wiary miłosci itp.
Jak jest silną osobą to po 7 latach jeszcze da rade ( miłość daje jednak niezły haj , logiki w działaniu brak )
Autorka na pewno chce otuchy i poparcia że z Chaderem da się życ , i niech moc bedzię znią .

Ale nadzieja to matka głupich , i zobaczymy ile starczy sił ,
zwłaszcza że np.W moim przypadku pierwsze 10 lat wogule nie widziałem strasznych żeczy , owszem były dziwne historie , ale
przyzwyczajałem się do nich i stawały się normą .
Potem pojawiły sie już bardzo złe żeczy , potem jeszcze gorsze pod koniec znajomości , bywały historie niebezpieczne dla życia , a moja zachartowana psychika już tego nie ogarniała.

Zabo11 , musisz wiedzieć że może być gorzej , wszystko przed Tobą...
zresztą po 20 latach , jak w koncu psychika Ci pęknie
wspomnisz czasy gdy byłaś młoda , pełna energii i mogłaś odejść ...
a słowa piosenki miłość ci wszystko wybaczy nie będą już Cię bawić
uciekaj do światłą szczęścia , normalności puki masz czas !
Edytowane przez kris dnia 07/02/2012 03:49
 
Diuna
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 09:09
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

krollamotryginy... Tu sami swoi, my to znamy z autopsji!

(a tak z drugiej strony... życie ze mną aż chyba takie ciężkie nie jest. A może znowu brak krytycyzmu mi się włącza? Nie... Zapomniałam, jestem przecież Absolutnie Wyjątkowa Pfft))
Srutututu, pęczek drutu
 
Diuna
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:06
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

krollamotryginy, to Oko nie moje tylko Martyny.
Nie podrywaj mnie. Królowa ma swojego KsięciaPfft

Wiesz, wylewanie Gorzkich Żali to częste tu zjawisko. Co więcej- bywa uzasadnione, bo chwilami każdemu jest ciężko. A wyjątkowość w wersji hard, która często występuje w stanie Manii jest upierdliwa. Dużo fajniejsza jest ta "na trzeźwo". Przynajmniej jest prawdziwa.
Srutututu, pęczek drutu
 
Diuna
#57 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:32
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Przyznam bez bicia... Mnie aż tak nie nosiSmile Czasem uważam się za ósmy cud świata (co w pewnym stopniu jest uzasadnionePfft). Konsekwencje tego toku myślenia też bywają zabawne...
Bo lepiej się śmiać niż płakać, czyż nie?
Srutututu, pęczek drutu
 
Perfidia
#58 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:33
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote]jak patrze na poprzednie wpisy to jest tu paru takich co raczej chyba się z nami męczą.[/quote]

W męczeniu się nie ma nic złego. Źle jest wtedy jak ktoś ogranicza się do narzekania i nie próbuje nic z sytuacją zrobić.

Nie podoba mi się dzielenie ludzi na "nas" i "onych". Nikt nie ma monopolu na bycie rzecznikiem jakiejkolwiek mniejszości czy większości, dlatego jak ktoś pisze "my", to podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo zwykle za "my" stoi potrzeba podkreślenia znaczenia własnej opinii, a nie uniwersalność głoszonych poglądów.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Perfidia
#59 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:49
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Nie przypisuj mi proszę złości nie mając ku temu żadnych podstaw Smile
A swoją opinię będę wyrażać niezależnie od tego czy to ci się podoba czy nie.

Chill out.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
wigo
#60 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 11:28
Rozgrzewający się


Postów: 1
Data rejestracji: 07.02.12

Zdecydowanie lepiej podchodzić optymistycznie do pewnych kwestii
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Praca a chad Choroba afektywna dwubiegunowa 32 25/09/2022 14:08
Bezsennosc w Chad Choroba afektywna dwubiegunowa 20 22/11/2021 00:36
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad Przedstaw się 9 22/08/2021 22:21
Jeszcze żona chłopaka z chad Przedstaw się 4 05/11/2020 18:48
Chad a dalsze życie i wychowywanie razem dzieci Choroba afektywna dwubiegunowa 5 30/07/2020 20:55

51,665,850 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024