Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Bliska mi osoba ma CHAD
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/04/2011 22:59
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Czader skąd wiesz co będzie. Wiem, że masz pewne doświadczenia, ale przecież nie musi tak być. Krzychon Masz pełne prawo podjąc każdą decyzje. Ostatecznie możesz zaproponowac ze nie musi mowic matce o niczym, jezeli to ona jest problemem, ale nie wiem czy to prawda. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 27/04/2011 23:02
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Dobrze zrozumiałeś, nie leczy się. Uważam, że obydwie nie mają za bardzo świadomości swoich poczynań, a cierpią na tym tylko najbliżsi. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 27/04/2011 23:02
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
wystraszona: oczywiście że nie wiem jak będzie, próbuję go zniechęcić, jak chłopak da radę, to znaczy że się nadaje krzychon: nie bierz tego do siebie, po prostu wpakowałeś się chłopie na całego i będziesz się musiał wykazać. Na kilku frontach na raz. Edit: Rozumiem że trójka u lekarza to byłby problem ? Bez wsparcia najbliższych może być ciężko. Edytowane przez Czader dnia 27/04/2011 23:03 |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/04/2011 23:05
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Krzychon patrz teraz przedewszystkim na to co będzie lepsze dla Ciebie. To ze z nia zostaniesz czy to, że nie zostaniesz. Jak sam napisales tak żyć sie nie da, a przy tego typu zaburzeniach u rodzin wystepuje, podobnie jak u rodzin alkoholikow wspoluzaleznienia (pewien rodzaj).
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 27/04/2011 23:08
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Wiem o tym, nie było łatwo i nie będzie łatwo, ale co dalej będzie, jakoś po tym wszystkim co przeszedłem odczuwam strach o przyszłość... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 27/04/2011 23:11
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Wersja optymistyczna: ONA na psychotropach do końca życia + terapia + psychiatra (pod ręką) da się "zaleczyć" (wyciszyć) Wersja pesymistyczna: ONA na psychotropach do końca życia+ terapia + psychiatra ale ciągła jazda góra-dół (z okresami względnego spokoju) |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 27/04/2011 23:16
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Mam rozumieć, że raczej jest to nieuleczalne i życie z taka osobą jest jak na bombie, która może wybuchnąć w każdej chwili, więc o rodzinie nie ma nawet co marzyć, czy tak, to masz Czader na myśli... |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/04/2011 23:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
To nie uleczalne. Co do rodziny to nie wiem, ale chyba sa osoby ktore funkcjonuja wzglednie ok. Wszystko zalezy od reakcji naleczenie, ale leczenie musi byc caly czas i nie ma gwarancji efektu. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 27/04/2011 23:19
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
To jak życie na polu minowym, nigdy nie wiesz w co wdepniesz... |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 27/04/2011 23:30
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
No to żeście mnie pocieszyli, ale lepsza prawda, niż mówienie, że wszystko będzie ok. i nie mam co się martwić. O rokowaniach, to porozmawiam z lekarzem jak uda mi się z nią w końcu pójść. Myślę, że lekarz wszystko mi powie jak dalej mam postępować. Jednak jest to 7 lat, które nas łączy i jeśli nawet nie będzie możliwości założenia rodziny, to zawsze będzie mogła na mnie liczyć i pomogę jej w ciężkich chwilach. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 27/04/2011 23:38
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
"Najgorsza prawda jest lepsza od najpiękniejszego kłamstwa" Oboje musicie wiedzieć na czym stoicie - zwłaszcza ONA. Ty również nie powinieneś zapominać o sobie - ale pamiętaj - jak się mówi A trzeba powiedzieć B. |
|
|
luliette |
Dodany dnia 27/04/2011 23:42
|
Startujący Postów: 142 Data rejestracji: 24.04.11 |
czym się różni borderline od CHAD? |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 27/04/2011 23:45
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Wiem o tym, zawsze tak w życiu postępowałem, najprostrze by było to wszystko przekreslić, ale ja tak nie postapię i będę walczył do końca. Pretrwałem 7 lat i wierzę, że dam radę, większość na moim miejscu pewnie już by dawno zwątpiła i uciekła od tego. Na pewno nie będę robił niczego na siłę jeśli nie będzie fizycznej mozliwości. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 27/04/2011 23:49
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[quote][b]luliette napisał/a:[/b] czym się różni borderline od CHAD? [/quote] BORDELINE [i]Osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline (pograniczne zaburzenie osobowości, osobowość borderline, BPD; ang. Borderline Personality Disorder) – zaburzenie osobowości na pograniczu psychozy i nerwicy. Osobowość borderline charakteryzują: wahania nastroju, napady intensywnego gniewu, niestabilny obraz siebie, niestabilne i naznaczone silnymi emocjami związki interpersonalne, silny lęk przed odrzuceniem i gorączkowe wysiłki mające na celu uniknięcie odrzucenia, działania autoagresywne oraz chroniczne uczucie pustki (braku sensu w życiu). Zapadalność na osobowość borderline wynosi około 1–2% (w tym 75% to kobiety). Zaburzenie wymaga wielokierunkowego leczenia, długoletnich psychoterapii, a niekiedy też hospitalizacji. [/i] CHAD[i] Zaburzenia afektywne dwubiegunowe (choroba afektywna dwubiegunowa, ChAD, cyklofrenia) – zaburzenia psychiczne z grupy zaburzeń afektywnych. Do rozpoznania zaburzenia afektywnego dwubiegunowego dochodzi wtedy, gdy u pacjenta występuje epizod hipomanii, manii lub epizod afektywny mieszany, a w przeszłości wystąpił chociaż raz jeden z tych epizodów włącznie z epizodem depresji. Jeśli u pacjenta występuje powtórnie epizod depresji bez wystąpienia manii, hipomanii bądź epizodu mieszanego, rozpoznaje się zaburzenie afektywne jednobiegunowe (zaburzenie depresyjne nawracające). Powszechnie na określenie tego zaburzenia używa się nazwy choroby maniakalno-depresyjnej, jednak do rozpoznania tego zaburzenia dochodzi również, gdy powtórnie występuje epizod hipomanii lub manii bez objawów depresyjnych. W rozpoznaniu należy określić aktualnie trwający epizod choroby (np. zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod hipomanii). Ryzyko zachorowania na zaburzenie afektywne dwubiegunowe wynosi 1%, rozpoczyna się zwykle około 20. roku życia i dotyka w takiej samej części mężczyzn i kobiety. Chorobę afektywną dwubiegunową czasami określa się błędnie jako depresję dwubiegunową.[/i] Tym |
|
|
anndras |
Dodany dnia 06/05/2011 08:42
|
Rozgrzewający się Postów: 5 Data rejestracji: 12.04.11 |
Krzychon! Jako osoba żyjąca 15 lat w małżeństwie z męzem chorym na Chad (7 lat i leczy się ) mówię Ci takie życie jest chooolernie ciężkie , a Ty wniskuję jesteś młodym człowiekiem poważnie zastanów się nad stałym związkiem z taką osobą mimo miłości są chwile,że ma się ochotę samemu sobie palnąć w łeb. Na pewno kochasz swoją dziewczynę ale problemy będą do końca życia,więc radzę Ci na zimnmo takie życie to tykająca bomba zegarowa, totalny brak poczucia bezpieczeństwa i kłopoty z których czasami ciężko się wyplątać. A Ty jesteś pewnie młody radzę poważnie się zastanów . Jeśli chcesz napisz Serdecznie pozdrawiam |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 11/05/2011 23:19
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Anndras, zaglądam tu przez cały czas, przeszukuję cały internet i próbuję zasięgnąć informacji gdzie się da. Dziękuję za wypowiedź na tym forum. Bardzo cenne są to informacje. Siedem lat już z nią jestem i te fazy, które ona przechodzi są nie do wytrzymania. Po pierwszym poważnym epizodzie, który wydarzył się około 3 lat temu schudłem 13 kg. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że cierpi na tą chorobę, dlatego tak bardzo to przeżywałem. Później jak to wszystko trochę się uspokoiło, to zacząłem zadawać jej pytania o różne dziwne zdarzenia, które miały miejsce w jej życiu, bo doszedłem do wniosku, że to nie może być przypadek losowy. Poradziłem się bardziej kompetentnych osób. Spisałem te zdarzenia z tych siedmiu lat i poszedłem z tym do lekarza. On mi dopiero naświetlił dlaczego tak się dzieje, a ją w końcu "przyparłem do muru" i zwierzyła mi się, że jednak cierpi na tą chorobę, ale jak mi się nie podoba, to żebym poszukał sobie innej dziewczyny. Przez ostatnie lata namawiam ją na wizytę u lekarza i podjęcie leczenia, ale jak do tej pory nic nie wskórałem, nawet szantażem próbowałem coś zrobić, ale cały czas tylko obiecuje. Nie wiem jak dalej będzie, ale chyba sobie odpuszczę, dałaś mi dużo do myślenia, a cały czas się łudziłem, że to wszystko się zmieni i będzie wszystko ok. jak będzie pod kontrolą lekarza. Bardzo Ci współczuję, że zawiązałaś się z takim człowiekiem, wiem co przechodzisz, bo sam to przechodziłem i przechodzę. Nie jestem już taki młody, mam już 39 lat i jak do tej pory nie ułożyłem sobie życia, bo cały czas wierzyłem, że mój związek skończy się małżeństwem, ale teraz straciłem już wiarę, że coś z tego będzie Jeszcze raz dziękuję za radę. Pozdrawiam, Krzysztof
Edytowane przez krzychon dnia 11/05/2011 23:24 |
|
|
anndras |
Dodany dnia 13/05/2011 09:21
|
Rozgrzewający się Postów: 5 Data rejestracji: 12.04.11 |
Krzychon ! Dzęki za odpowiedź,sorry myślałam ,że jesteś w wieku 20 paru lat a tu okazało się ,że jestem tylko trochę starsza od Ciebie czyli dojrzała kobieta po 40stce . Ale jeszcze przed Tobą nic straconego poszukaj sobie innej kobity i nie wchodź w toksyczny związek!!! Bo to jest tak jak u alkoholików, choruje cała rodzina . Ja sama nie wiem jak potoczy sie moje dalsze życie, przy każdej manii myślę poważnie o rozwodzie, bo mam dosyć takiego życia !!! Mamy syna ,on też przeżywa ,mimo,że jest z męzem związany bardzo. Ja także śledzę te fora ,żeby chociaż pocieszyć się ,że inni mają też ten problem..... Ale cóż mi też nikt nie powie co mam zrobić , dezyzję muszę podjąć sama a to nietakie łatwe. Wnioskuję,że Twoja dziewczyna absolutnie nie chce iść do lekarz i nie przyjmuje żadnych leków, Bo leki jednak trochę stabilizują,że te fazy nie są tak wychylone ale choroba sama w sobie jest nieprzewidywalna . Bliskie osoby są same bardzo znerwicowane , mają stany lękowe i bywa ,że depresyjne (myślę o sobie ) ale jestem mocna i jakoś na razie dźwigam ten bagaż Jeszce raz przemyśl temat ,bo wydaję mi się ,że na sielankę nie masz co liczyć . No chyba ,że tak bAARDZO Ją kochasz to zmuś do leczenia to myśl optymistyczna Jeśli chcesz odpisz Pozdrawiam |
|
|
Rodzynka |
Dodany dnia 13/05/2011 11:23
|
Rozgrzewający się Postów: 45 Data rejestracji: 12.01.10 |
Sama leczę się na Chad od około 8 lat. Scenariusz jest zawsze taki sam, mania+ depresja+ okres względnego spokoju+ mania i tak w kółko. Biorę regularnie leki i mogę powiedzieć, że poprawa jest możliwa, mania przechodzi w hipomanię a depresja w subdepresję. Rodzina korzysta na tym i ja także, więc nie zastanawiaj się i skłoń dziewczynę do wizyty u lekarza. Ja pojawiłam się tam w okresie silnej depresji, dzięki mężowi i rodzicom. Było mi wtedy obojętne, co ze mną będzie. W okresie ostrej manii skłonienie pacjenta do wizyty u lekarza jest skazane na porażkę. Czujemy się nadzwyczaj dobrze i nie mamy świadomości choroby. Dlatego, może zaczekaj ( choc wiem że to bardzo trudne) do następnej fazy, jeśli wytrzymasz, powinno się udać. Wiem, że życie z chorym na Chad nie jest łatwe, mój mąż wykazuje ogromną cierpliwość- Tobie też tego życze. I podobnie jak moi przedmówcy radzę Ci porzucić beznadzieją sytuację ( bo ataki choroby i tak będą), jeśli wiesz, że nie dasz rady. Pozdrawiam Justyna |
|
|
krzychon |
Dodany dnia 14/05/2011 00:03
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 27.04.11 |
Dziękuję za kontynuację tego wątku. Nie jest to komfortowa sytuacja, ale przez 7 lat dałem radę, więc mam taką nadzieję, że przetrzymam dalej. Jestem bardzo silna osobą, na moim miejscu pewnie wielu już by dawno zwątpiło. Uodporniłem się na te jej zachowania, nie biorę tego do siebie, bo wiem, że to nie jest jej wina, jej winą jest tylko to, że nie podjęła leczenia, ale mam nadzieję, że to w końcu zrobi, jest już bardzo blisko. Rodzina, to jest wielka odpowiedzialność, musi być zapewnione poczucie bezpieczeństwa, jeśli ona nie będzie w stanie tego spelnić, to nie ma sensu zakładania rodziny. Z tego co czytam w internecie, to większość ludzi chorujących na chad rozwodzi się. Justyno, czy na prawdę nie ma możliwości skutecznej terapi tej choroby, przecież medycyna w ostatnim czasie poszła tak do przodu. Chodzi mi tylko o to, żeby powstrzymać te negatywne objawy, które są bardzo niebezpieczne dla jej samej i otoczenia. Wiecie, ja już potrafię dostrzegać kiedy zaczyna znmieniać się u niej faza. Znam ja już tyle, że trudno jej jest mnie oszukać, zanim coż głupiego zrobi, to ja już o tym wiem, tak jakby wyprzedzam jej ruchy i w jakimś stopniu powstrzymuję ją od złych zamiarów, czuje można powiedzieć taki respekt prze de mną. Ile razy słyszałem od niej, że "uratowałem jej życie, odciagnąłem od zła" Tylko co będzie jak kiedyś czegoś nie zauważę, coś mi umknie...nie chciał bym, żeby znowu to wszystko powtórzyło się...Czy leczenie jest w stanie skutecznie powstrzymać osobę chorą od zła, które co chwila się wyzwala przy tej chorobie...z tego co piszecie to raczej nie, ale może są inne sposoby terapii...Pozdrawiam, Krzysztof |
|
|
Czader |
Dodany dnia 14/05/2011 00:06
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Farmakologia - wycisza Terapia - pozwala zrozumieć mechanizmy Reszta ? W sumie zależy od "przypadku" |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Praca a chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 32 | 25/09/2022 14:08 |
Bezsennosc w Chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 20 | 22/11/2021 00:36 |
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
Jeszcze żona chłopaka z chad | Przedstaw się | 4 | 05/11/2020 18:48 |
Chad a dalsze życie i wychowywanie razem dzieci | Choroba afektywna dwubiegunowa | 5 | 30/07/2020 20:55 |