22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
A ja mam F30
dwubiegunowa
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:05
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

Pacjentka przyjęta do tutejszego Oddziału po raz pierwszy, dowieziona z SOR (trafiła tam po interwencji telefonicznej rodziców gdyż próbowała wyskoczyć przez okno). W SOR przebywała kilka godzin celem wykluczenia spożycia przez pacjentkę narkotyków - tam była skrajnie pobudzona, werbalnie agresywna, nielogiczna, jak wynikało z relacji rodziców prawdopodobnie halucynowała wzrokowo, możliwe też, że słuchowo. Przy przyjęciu spokojna, w dobrym kontakcie werbalnym, wypowiadała urojenia otrucia, okresowo przerywała wypowiedzi stereotypowym recytowaniem danych osobowych. Nie zgodziła się na pobyt, przyjęta celem obserwacji, zgodę na hospitalizację wyraziła kilka dni później w obecności Sędzi. Przez pierwsze dni pobytu w Oddziale była we wzmożonym napędzie psychoruchowym, bezsenna, wykazywała negatywizm czynny i bierny, nielogiczna w wypowiedziach, bezkrytyczna wobec choroby. Po włączeniu farmakoterapii objawy stopniowo ustąpiły, skargi dot. trudności z przespaniem nocy, nadto wyraźny był kilkudniowy okres wzmożonego napędu i nastroju mimo normotymiku wobec czego podniesiono jego dawkę i zmieniono neuroleptyk atypowy na klasyczny. Wkrótce stan psychiczny uległ wyrównaniu a pacjentka była przepustkowana; wobec stabilnego stanu psychicznego została wypisana do domu z zaleceniami jak niżej.


-----------------------

Kiedy teraz to czytam, to wydaje mi się jakbym czytała o innej osobie, jakby mnie to nie dotyczyło. To wszystko trwało tak długo zanim tam trafiłam. Najpierw paskudna depresja, izolacja od otoczenia, miałam poczucie, że jestem gorsza od innych, cały czas zmęczona, obżarstwo. Później przyszła wiosna, zrzuciłam bez problemu 10 kg, byłam nadaktywna... byłam szczęśliwa, naprawdę. Potrafiłam robić 3 rzeczy naraz. Czarująca, miałam powodzenie, przyszła jesień. Znów depresja... czułam się gorzej niż podczas pierwszej depresji, ledwo zdałam sesję. Wiosna. Znów nadaktywność, brak snu w niczym mi nie przeszkadzał. Znów zrzuciłam zimowe kilogramy. Ponownie przeszcześliwa. Imprezy, alkohol, pocałunki....Rodzice mnie wyrzucili z domu. Spakowałam się i wyszłam... Krążyłam po ogromnym mieście... zostawiłam ubrania, laptopa... Nie potrafiłam nawet przejść przez ulicę, bo sygnalizator widziałam w zupełnie innym miejscu niż powinien być. Czerwony kolor mylił się z zielonym. Wsiadłam do przypadkowo stojącej karetki i powiedziałam że źle się czuję. Pytałam czy żyję... kompletne urojenia. Zawieźli mnie do psychiatryka, wyszli... Zostawili mnie. A ja uroiłam sobie że lekarz chce mnie zgwałcić. Byłam agresywna, nie zgodziłam się na pobyt. Krążyłam po mieście, znów miałam urojenia... Dzwoniłam do ludzi, wygadywałam bzdury... Doszłam w końcu do domu... rodzice pijani... Kolejne urojenia. Nie przespałam kolejnej nocy... Rano chciałam uciec, dlatego chciałam wyskoczyć przez okno (z parteru) chciałam uciec. Uciec przez siebie. Uroiłam sobie, że ktoś mnie uratuje. Że ktoś na mnie czeka. Wzięła mnie karetka... zapięli w pasy. Krzyczałam wyrywałam się... kolejne urojenia, że chcą mnie ukrzyżować (miałam przywiązane ręce i nogi). Miałam cewnik... to dopiero miałam urojenia, że chcą mnie zapłodnić. Krzyczałam okropnie... Krzyczałam wniebogłosy. Rodzice płakali. Ja ryczałam nieludzko...

Opowiedziałam trochę o mojej efce. Minęło pół roku. Patrzę na to wszystko z dystansem. Modlę się, żeby to nigdy nie wróciło. Biorę tegretol i haloperidol. Codzienna mantra... codziennie to samo rano i wieczorem. Czasami nachodzą mnie pytania dlaczego mnie to spotkało. W mojej rodzinie nie było nigdy podobnych przypadków.

Jestem trochę samotna. Paru 'przyjaciół' się wykruszyło. Kilka przyjaźni się wzmocniło. Ale czuję, że znów zaczynam się izolować. Znów nie mogę rano wstać z łóżka. Mam nadzieję, że to przejdzie. Że to tylko chwilowe.

...

Z każdym dniem zmagam się ze swoją codziennością... Walczę... nie wzięłam dziekanki...

Bo o to chyba chodzi... żeby codziennie walczyć. Ze sobą.
 
Nadzieja
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:27
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

HejWink fajnie, że do nas trafiłaś rozgość się. Wzruszyła mnie Twoja historia. A najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie. Ciesze się, że masz w sobie wiarę i optymizm i też mam nadzieję, że to co sie wydarzyło zostanie juz tylko historią. Zostań z Nami i napisz co studiujesz?Wink
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:31
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

witaj na forumSmile
bardzo ujęło mnie to co napisałaś...a najbardziej podoba mi sie to, że walczyszSmile
 
dwubiegunowa
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:34
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

Hej Nadzieja i Medalista! Smile dziękuję że tak szybko odpisaliście Smile Myślę, że mogę się tu rozgościć. Wszyscy tu są trochę zakręceni. I to mnie pociesza. Studiuję geografię, jestem już na 5 roku. Muszę pisać pracę magisterską, co wcale mi się nie uśmiecha. Ale walczę walczę walczę walczę.

A wy macie jakieś ciekawe efki? Pozdrawiam
Edytowane przez dwubiegunowa dnia 12/11/2010 20:36
 
Czader
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:45
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Trudno nie być zakręconym mając Fkę Grin
Urzekła mnie Twoja Historia Grin
Witaj na Forum.
 
verdemia
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 20:57
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

wiekszość tu z nas ma eFki i wszystkie są tak samo interesująceWink
 
dwubiegunowa
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:00
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

Przepraszam pomyłka spojrzałam na "Medalistę" Pfft a tu verdemia Smile witam witamSmile
 
Czader
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:01
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Nie da się ukryć bardzo interesujące miejsce,
stężone skupisko dolegliwości wszelakich Grin
Dla każdego coś dobrego :-)
 
dwubiegunowa
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:17
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

Każdy tu znajdzie coś dla siebie Wink Można polecić również normalnym. A ja właściwie nie wiem czy mam chorobę dwubiegunową. Zdiagnozowali u mnie epizod maniakalny. Czy to oznacza, że już to nie wróci? Czy to to samo co choroba dwubiegunowa?

Objawy wskazują na dwubiegunowość. Bo depresja: była! Faza manii: obecna!

karuzela myśli
 
Czader
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:31
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

F30.0 Hipomania
F30.1 Mania bez objawów psychotycznych
F30.2 Mania z objawami psychotycznymi
F30.8 Inne epizody maniakalne
F30.9 Epizod maniakalny nieokreślony


F31.0 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod hipomanii
F31.1 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod maniakalny bez objawów psychotycznych
F31.2 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod maniakalny z objawami psychotycznymi
F31.3 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod depresji o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu
F31.4 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod ciężkiej depresji bez objawów psychotycznych
F31.5 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod ciężkiej depresji z objawami psychotycznymi
F31.6 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – epizod mieszany
F31.7 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie – remisja
F31.8 Inne zaburzenia afektywne dwubiegunowe
F31.9 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, nie określone

Po numerze z tytułu wychodzi na to że to nie to samo :-)
 
dwubiegunowa
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:34
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

nie skopiowałeś właśnie mojego
* F30 Epizod maniakalny
* F30.0 Hipomania
* F30.1 Mania bez objawów psychotycznych
* F30.2 Mania z objawami psychotycznymi
* F30.8 Inne epizody maniakalne
* F30.9 Epizod maniakalny nieokreślony
itp.

Ale psychiatra wspominał mi o dwubiegunowości. A zdiagnozował epizod maniakalny. Skomplikowane.
 
martyna
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 21:46
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Witaj Wink
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
yerbaMate
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 12/11/2010 23:32
Finiszujący


Postów: 487
Data rejestracji: 21.10.10

witaj Smile
 
girl interrupted
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 00:29
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Dwubiegunowa witaj. Dużo cierpienia w tym wypisie ze szpitala. Ja bym nie miała odwagi tak prosto z mostu przedstawić wypis szpitalny. Wszakże tu prawie każdy ma jakiś problem ale u mnie dochodzi to, że ja się czuję gorsza. I dlatego nie wklejam wypisów. Epizod maniakalny ja miałam lekki, poszłam na kontrolę do psychiatry i mu mówię "Doktorze, ja chyba mam CHAD" hehe. I dostałam Tegretol ale to stare dzieje. Jednak to podniecenie i nienaturalną energię pamiętam do dziś. Oraz fajne poczucie, że impossible is nothing.
Geografia no no, super. Już widzę w Tobie bratnią duszę więc zostań tutaj jak najdłużej bo chętnie Cię czytam.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Kati
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 00:35
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Witaj. Poruszające. Szczere. Zostań z namiSmile będziesz mniej sama
 
martyna
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 09:34
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Dwubiegunowa boskie masz to zdjęcie w avatarze patrze na nie i się uśmiecham Smile
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
dwubiegunowa
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 10:02
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

To z okresu kiedy miałam 'jazdę z górę'. Cieszyłam się życiem, jeździłam na rowerze, śmiałam się tak głośno i szczerze. Trochę za tym tęsknię, naprawdę.
 
dwubiegunowa
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 23:30
Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 12.11.10

A dziś spotkałam się ze znajomymi, wypiłam dwa piwa (wiem, że to brzydko ale czasami po prostu nie mogę się oprzeć). Było super, porozmawialiśmy sobie... przy nich czuję się dobrze, nie czuję się gorsza..oni wiedzą.

Potem wsiadłam do busa i co? Mój były... jakieś 10 m ode mnie. Siadł tyłem do jazdy czyli przodem do mnie i to z jakąś panną. Więc mu macham (bo sądziłam że mnie widzi). Nie odmachał. Poczułam się głupio.

Zauważył to facet siedzący przede mną. Zagadał do mnie, że jakby co to on może się przesiąść. Mówię, że nie trzeba... nawiązała się rozmowa. Zwierzam się, że to mój ex (a co mi tam) on zwierza się, że właśnie zrywa z dziewczyną po 2,5 roku. Wsiadają następni, dołączają się do rozmowy. Pierwszy z którym nawiązałam rozmowę wysiada. Tamci stają się nachalni, chcą mój numer telefonu... próbuję delikatnie odmówić. Na szczęście wysiadają.

Piszę smsa do mojej koleżanki, że mam ochotę wydłubać oczy mojemu byłemu. Patrzę, a tu on dzwoni. Spojrzałam, uśmiechnęłam się. On podchodzi... ugina się we mnie wszystko (jak zwykle Sad ) dobrze że siedziałam.
-Hej! Nie poznałem Cię. Myślałem, że machasz komuś innemu.. mieliśmy wyskoczyć na browara... to kiedy?
-Jutro?
-Odezwij się. To ja ekhm ... wracam

No tak musiał wrócić do tej swojej panny. Jestem zła na siebie. Potraktował mnie okropnie a ja mu jeszcze zaproponowałam piwo jutro... ech
 
Czader
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 13/11/2010 23:42
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]Na co komu dziś wczorajsza miłość
Na co komu dziś wczorajszy sen
Po co dalej pić to samo piwo
Kiedy czujesz że uleciał gaz[/i]

[youtube]rkd_OIDMPcg[/youtube]
 
Mademoisellka
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 14/11/2010 12:19
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Cześć Smile
Fajnie, że do nas trafiłaś, rozgość się.
A propos tęsknoty za stanem manii...Ja też cholernie tęsknię za swoją anoreksją, za tym cholernym (I jakże złudnym!) poczuciem kontroli nad własnym ciałem.
Wiem jednak, że tamta droga mogła doprowadzić mnie tylko i wyłącznie do zatracenia.
Nie warto tęsknić za czymś, co w gruncie rzeczy nas zabija...
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Mam 5F - nie mylić z F5 ;) Przedstaw się 8 21/05/2018 20:51
Cześć,jestem A. i mam dwubiegunówkę ;) Przedstaw się 8 08/04/2018 16:13
Mam terapeutę Znalezione w sieci 11 29/03/2017 21:37
nie jestem już sobą - nie mam już duszy. Nasze wątki - część otwarta 182 08/06/2016 00:59
mam córkę z borderline Przedstaw się 16 22/03/2016 22:45

51,669,450 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024