24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Depresja czy CHAD?
Antonine M
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2015 23:34
Awatar

Rozgrzany


Postów: 98
Data rejestracji: 02.03.15

Pierwsze problemy psychiczne pojawiły się u mnie, gdy miałam 16 lat - czyli 8 lat temu. Była to nerwica natręctw, a w każdym razie tak zostało to wówczas określone. Po lekturze ówczesnych moich pamiętników dochodzę jednak do wniosku, że już wtedy towarzyszyły mi stany depresyjne. Jednak nie na tyle nasilone, by całkiem zdezorganizować życie.

3 lata temu, na wiosnę, zaczęłam czuć się gorzej. Nie miałam pojęcia, że to mogą być objawy depresji. Nie rozumiałam, co się dzieje, ale sądziłam, że wszystkiemu winien jest mój słaby charakter: coraz częściej opuszczałam zajęcia, nie potrafiłam się zorganizować, zawalałam naukę. Od czasu do czasu miewałam nieuzasadnione lęki. Czasem bałam się przyszłości, widziałam ją w czarnych barwach. Ale nie było mi smutno ani źle.

Przełom nastąpił jesienią, kiedy mocno skonfliktowałam się z moją mamą, a zaraz potem rozstałam się z chłopakiem. Załamałam się. Zaczęłam się leczyć. Miałam jednak przekonanie, że to tylko "żałoba" po zakończonym związku i szybko minie.

To był bardzo ciężki okres. Miałam straszny problem z jakimikolwiek kontaktami interpersonalnymi i samooceną. W najgorszych momentach cięłam się. Chciałam popełnić samobójstwo, ale nie odważyłam się.

Po paru miesiącach czułam się już całkiem dobrze i odstawiłam leki. Od czasu do czasu zdarzały mi się jeszcze gorsze dni, ale ogólnie czułam się w porządku. Potem nastąpiło kilka przykrych dla mnie wydarzeń i sądziłam, że one znowu wkopią mnie w depresję. Tak się jednak nie stało. Po kilkudniowym depresyjnym odchorowaniu smutków, stanęłam na nogi z niebywałą chęcią do życia. Nagle czułam się świetnie. Miałam tyle energii, co jeszcze nigdy. Kupiłam sobie pianino i zaczęłam na nim grać (po kilkunastoletniej przerwie... o dziwo, nauczyłam się na nowo). Pochłaniały mnie moje zainteresowania i studia. Moja sytuacja (samotność, napięcia w rodzinie, konflikty ze znajomymi) w żaden sposób się nie zmieniła, ale nagle zaczęłam odkrywać jej pozytywne strony. Wtedy też zaczęłam więcej pić. W depresji piłam sporo. Wtedy piłam już każdego dnia, nawet w przerwach między zajęciami na uczelni.

Ten stan "upojenia" trwał miesiąc. Nawet moi rodzice zauważyli, że był to dla mnie wyjątkowo dobry czas. Potem szybki zjazd w dół - znowu depresja, i tym razem chyba jeszcze cięższa.

Z tego najgorszego wyszłam i miałam parę miesięcy spokoju, a potem znowu - dół. Mimo leków, które - jak się z początku wydawało - miały pomóc. Kiedy było już naprawdę fatalnie, a lekarz przepisał mi maksymalną dawkę leków, zdecydowałam się na psychoterapię. I ta psychoterapia bardzo mi teraz pomaga.

Mój poprzedni lekarz "nie wykluczał" u mnie zaburzeń dwubiegunowych. Obecny raczej ich nie podejrzewa, niemniej jednak zapisał mi Lamitrin (do Efectinu i Mirzatenu), który przecież stosuje się w CHAD.

Zasadniczo przez większość czasu, o ile nie jest normalnie (a normalnie jest rzadko), to jestem depresyjna. Jednak takie okresy wzmożonego napędu jak ten, który już opisałam, kilka razy się zdarzyły (na przestrzeni tych 8 lat - wnioskuję z własnych notatek). Zastanawiam się, czy są podstawy by podejrzewać, że te okresy to hipomania i w związku z tym na ile prawdopodobne jest, że jednak mam CHAD, a nie depresję. Czy postępowanie mojego lekarza świadczy o tym, że chociaż o tym nie mówi, to jednak podejrzewa CHAD?

Ważne wydaje mi się też to, że w tych okresach niezwykłej energii zazwyczaj nie traciłam kontroli nad sobą. Tzn. nie dzwoniłam do znajomych w nocy, nie przedsiębrałam szalonych planów (no, może oprócz tego pianina - ale wbrew pozorom nie było to tak całkiem szalone). W dodatku duże znaczenie dla poprawy mojego stanu ma psychoterapia, co raczej wykluczałoby CHAD - a może się mylę?

Nie wiem, co o tym sądzić, jak to traktować.
Macie jakieś rady, pomysły?
Wiem, że diagnoza przez internet jest bezpodstawna, ale chciałabym poznać Wasze zdanie. Może ktoś z Was ma podobne objawy i nieco więcej doświadczenia?

Czy Lamitrin stosuje się w "zwykłej" depresji?
Edytowane przez Antonine M dnia 03/03/2015 15:03
 
Rat Lover
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 10/04/2015 03:26
Awatar

Rozgrzany


Postów: 100
Data rejestracji: 16.03.15

Zanim stwierdzono u mnie ChAD wiele, wiele razy przechodziłem przez stany manii i depresji. Wtedy jeszcze nie podejrzewałem u siebie eFki, ponieważ stany manii i hipomanii były dla mnie jak najbardziej cool i nie uznawałem je za nic nienormalnego. Po którejś z kolei depresji poszedłem wreszcie do psychiatry, ale ten leczył mnie tylko SSRI i nie było mowy o żadnym stabilizatorze. Dopiero trzy lata temu, kiedy zaczerpnąłem nieco wiedzy na temat ChAD, kiedy dowiedziałem się o powtarzających się depresjach i maniach, wtedy zasugerowałem to lekarzowi, a on zrobił jakieś tam testy i zdiagnozował ChAD. Od razu zmienił mi terapię, po której poczułem się inaczej (SNRI, stabilizatory, kwetiapina itd.). Lepiej, bo nie mam już mega depresji, gorzej, bo uwielbiałem stany manii. Może poproś lekarza o zrobienie testu na eFkę?
 
Antonine M
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 10/04/2015 11:42
Awatar

Rozgrzany


Postów: 98
Data rejestracji: 02.03.15

Myślę, że poprzez bardzo wyczerpujące wywiady on mi zrobił już dziesiątki testów. Wink No i właśnie od ostatniej wizyty jestem na stabilizatorze. Decyzję o przepisaniu go podjął jeszcze zanim wysunęłam przypuszczenie o CHAD i opowiedziałam o domniemanych hipomaniach. Ale prawdę powiedziawszy, na tych 3 lekach czuję się o niebo lepiej niż tylko na SNRI.
Jak robię sobie testy sama to jednak niewiele wskazuje na CHAD. U mnie przeważają fazy depresyjne, a te krótkotrwałe "górki" są prawie nieszkodliwe.
[i]If you're too big to follow rivers, how you ever gonna find the seas?[/i]
 
swistak
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 10/04/2015 13:48
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Nie mogłabyś po prostu spytać o to swojego psychiatry na najbliższej wizycie?

[url]http://en.wikipedia.org/wiki/Lamotrigine[/url]
[quote]Lamotrigine [...] It is also used off-label as an adjunct in treating clinical depression.[1] [/quote]
Wiarygodność tego jest oczywiście niezbyt duża, ale przynajmniej jest to tam opatrzone cytatem.
Edytowane przez swistak dnia 10/04/2015 13:50
 
Sasza
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 03/05/2015 06:50
Rozgrzewający się


Postów: 5
Data rejestracji: 01.05.15

Podobno CHAD się diagnozuje po pierwszym ostrym epizodzie maniakalnym. Może dlatego Twój lekarz jest taki ostrożny?
Niemniej jak czytałam Twój post, to miałam wrażenie jakbym czytała o samej sobie przez większość mojego życia, więc diabli wiedzą.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Praca a chad Choroba afektywna dwubiegunowa 32 25/09/2022 14:08
Depresja i dziwne zachowania Depresja 7 30/12/2021 13:07
Bezsennosc w Chad Choroba afektywna dwubiegunowa 20 22/11/2021 00:36
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad Przedstaw się 9 22/08/2021 22:21

51,681,486 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024