Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
borderline grupa wsparcia poznań
|
|
Mikka |
Dodany dnia 09/05/2011 23:27
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 09.05.11 |
Witam, czy wiecie może o jakiejś działającej w Poznaniu grupie dla osób z BPD? Oraz pytanie nr 2 - o jakimś mądrym psychologu - dla nastolatka - muszę wytłumaczyć dziecku co się dzieje w domu, nie mam pomysłu jak. Boję się ruszyć psychologa szkolnego, jest to bez urazy ale młoda Pani po studiach z wiedzą z podręcznika. Dziękuję za wszelką pomoc. Mikka smutas |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 10/05/2011 02:42
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Jestem z Poznania i mam BPD. Mogę Ci napisać gdzie ja osobiście się leczę (i terapia mi pomogła, mimo tego, że czasem czuję się źle, to nie ma porównania z tym, co było na początku), ale to nie są osoby, które specjalizują się w tym zaburzeniu. Mało jest bardzo tego typu osób. Nie słyszałam o nikim takim. W Poznaniu mamy grupę osób chorych na różne psychiczne zaburzenia (nerwice, depresje), spotykamy się czasem i rozmawiamy, ale nie o chorobach Ale chyba nie o to Ci chodziło. Typowo terapeutycznej grupy chyba nie ma? Życzę powodzenia, wychodzenie ze schematów typowych dla BPD jest możliwe. Edytowane przez Anise candy dnia 10/05/2011 02:42 |
Mikka |
Dodany dnia 10/05/2011 23:35
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 09.05.11 |
Szukam grupy dla mojego Partnera. Od wielu lat mamy określone kłopoty, ostatnio po raz pierwszy padła diagnoza BPD. Z tego co wyczytałam tylko leki i kontakt z ludźmi przy których człowiek nie czuje się kompletnie niezrozumiały mogą jakoś pomóc - stad pomysł na szukanie. Ja - cóż - nie daję rady, Znalazłam lekarza, który postawił po roku leczenia na depresję inną niż po prostu depresja diagnozę. Jeżeli okaże się, że nowe leki zadziałają z czystym sumieniem polecę, na razie wolę zaczekać i niepotrzebnie nie rzucać informacji. Czeka nas test zmiany leków. Na czym polega takie spotkanie? Pytam z perspektywy osoby mimo wszystko widzącej zjawisko z zewnątrz. Zdaję sobie sprawę jak trudno po długotrwałym okresie izolacji wyjść do świata i wiem, że będzie to niezwykle trudne. Takie just spotkanie towarzyskie - nie wiem czy to w ogóle jest możliwe, jak doprowadzić człowieka do momentu że w ogóle jest w stanie zrobić cokolwiek żeby skontaktować się ze światem zewnętrznym? I dziękuję za odpowiedź! To naprawdę budujące. smutas |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 11/05/2011 01:52
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Ja pięć lat przesiedziałam w domu zawalając szkołę i nie idąc do pracy. Ale udało się, znalazłam pracę w świetnej firmie i skończyłam szkołę I zaczęłam wychodzić do ludzi. (Wcześniej nie tylko nie wychodziłam, ale bałam się wykonywać telefon, chociaż ten objaw akurat typowy dla BPD nie jest). Wierzę, że sytuacja może być męcząca. Może ty też powinnaś iść do psychologa, żeby się sama nie załamać i wiedzieć jak sobie radzić? |
Mikka |
Dodany dnia 15/05/2011 21:33
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 09.05.11 |
Oj biegałam do psychologa i psychiatry, bo ciągle nie wiedziałam dlaczego nic się nie klei, teraz już wiem czemu się nie kleiło. Co prawdą jestem wrakiem, niemniej mam nadzieje że jak ten etap minie zapanuje błogi spokój i się jakoś wyliżę Jak Ci się udało z tego wyjść? Leki? |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 16/05/2011 00:12
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
1. Leki 2. Psychoterapia 3. Dużo przeczytanych książek w temacie 4. Spotkania z osobami z zaburzeniami "z tej samej branży" 5. Wyłapywanie błędów w myśleniu (zniekształceń poznawczych, dużo mi ulżyło, gdy się o nich dowiedziałam) 6. Autohipnoza i afirmacje. IMHO wcale nie działają "magicznie". Zasada działania jest prosta - dodają pewności siebie (tak jak ciągłe powtarzanie "Jestem do bani" przynosi efekt odwrotny). U mnie było tak, że w momencie, gdy miałam wybuchnąć, a wczoraj w nocy powtarzałam sobie coś o równowadze, to mi się to przypominało i starałam się zachować zgodnie z "afirmacją". 7. Wdzięczność. Często dziękuję za to co mam (dwie nogi, obiad), pozwala to umieścić to co posiadam w centrum uwagi a to, co mi brakuje, przesunąć nieco "w lewo" 8. Przebaczenie. To dopiero pomaga, wyobrażałam sobie osobę, która mnie skrzywdziła i mówiłam jej, że jej wybaczam i że życzę czegoś dobrego, a jeśli była to osoba, która wybitnie mnie skrzywdziła, to wyrażałam w myślach chociaż chęć wybaczenia jej. 9. Ponadto wyjście do ludzi, chociaż ci się cholernie nie chce. W moim przypadku okazywało się później, że dokonałam dobrego wyboru. 10. Zwolnienie z pracy "wewnętrznego krytyka". I inne. Aha, kiedyś napisałam na starym blogu taką bajkę. Bajka może się wydać infantylna, ale tę trzy lata temu, gdy ją pisałam, byłam wrakiem, a nie człowiekiem. A wtedy chowam się w skorupkę dziecka. Pokazuję ją, aby pokazać, jaki schemat myślenia mi bardzo pomógł: [quote]Przed chwilą temu, była sobie zagubiona B. w czerwonym kapturku, która pragnęła znaleźć się w Niebie. Idzie sobie parkiem i widzi swój strach. Potwór złożony z najstraszniejszych momentów jej życia, kiedy błagała, by móc zemdleć, by nie widzieć i nie słyszeć tego co się dzieje. W pierwszej chwili nogi i ręce jej zamarzają. Ale patrzy na ten strach. Myśli "On musi być taki samotny, jeśli nikt go nie lubi. Może on nie chce być strachem, ale nikt mu nie chce pomóc zmienić się w odwagę, bo wszyscy się go boją? Może on się boi sam siebie?" Podchodzi do niego i go mocno tuli. To nie jego wina, że jest straszny, tylko złych sytuacji. Głaszcze go, a on przestaje się bać, a wraz z nim B. Wybaczają sobie nawzajem. B.pomaga strachowi przemienić się w odwagę. Strach nie tak od razu się tego nauczy, ale teraz B. będzie wiedziała, że musi mu pozwolić wyrzucić z siebie to, co przez 21 lat w sobie trzymała. Lecz tym razem nigdy nie mówi mu "Jesteś do niczego" tylko "Już dobrze." Pozwala mu zauważyć pozytywy jego istnienia. On ją przecież nauczył czego nie robić, by inni ludzie nie przeżywali tego, co ona. Idzie dalej i spotyka swoje błędy życiowe. Wstydzi się ich, brzydzi, próbuje ukryć wrzucając je w krzaki. Ale znowu przyszło jej na myśl, że wszystkie błędy, które popełniła, wynikały z cierpienia lub z niewiedzy. Czasem też z wad jej charakteru, lecz olśniło ją, że samo dążenie do zmiany wady jest tak samo wspaniałe jak osiągnięcie zwycięstwa. Nie należy zmieniać wady by ją zmienić. Należy ją zmieniać dla samego zmieniania. Nie przypominała sobie, by była kiedyś zła z premedytacją, a wiadomo, że czyny zależą od intencji. Cierpienie, niewiedza, wady charakteru. "Nie, to nie powody, aby nienawidzić błędów!" Myśli sobie. "Przecież one same są ofiarą!" Podaje im rączkę, podnosi je, tuli i i wybacza je sobie. Jeśli jest człowiek, który nie robi błędów, niech pierwszy rzuci w nie kamieniem! Błędy nie od razu stały się sukcesami, ale B. pomogła im zrozumieć, że one są potrzebne i pożyteczne. W złych chwilach opowiadała błędom historie Tomasza Edisona, który około tysiąc razy popełnił błąd, zanim wynalazł żarówkę i powiedział wtedy "Ja nie pomyliłem się 1000 razy, ja wynalazłem 1000 sposobów jak nie zrobić żarówki." Już się nie wstydziła błędów i wad. Potem spotkała smutek. Ha! Ale teraz potrafi uczyć się na błędach - widzicie błędy jej ofiarowały coś dobrego! Mimo, że zachciało jej się płakać i przypomniały jej się wszystkie problemy, to od razu podeszła do smutku i powiedziała mu, żeby się nie hamował! Żeby nie bał się płakać! A kiedy już wyrzuci to z siebie czy to malując, fotografując, tańcząc, będzie czuł spokój. Smutek stanie się szczęściem tylko wtedy, gdy go nie będzie powstrzymywać. Jeśli nie pozwoli mu być, on jeszcze bardziej smutnieje, czując się odrzucony. Jeśli da mu wolność, on rozładuje się i będzie gotowy, by zamienić się w szczęście. Będzie szczęśliwy, bo akceptowany. Spotkała też inne wady - i pozwoliła im być. Niech będą. Widocznie przyszły do niej, bo tylko ona umie im pomóc. A potem, gdy doszła do bram Nieba, przyszło do niej Przebaczenie i powiedziało, że nie zna bardziej miłosiernej osoby, nie zna bardziej dobrego serca niż to, które przebacza wrogowi, a zatem jej też zostanie przebaczone. Przyszło do niej Zwycięstwo, by jej powiedzieć, że chce jej towarzyszyć, bo jeszcze nie spotkało osoby, która w krótką chwilę zamieni wroga w przyjaciela. Tego dnia wygrała Szczęście. [/quote] Czyli w skrócie nie nienawidzenie depresji i borderline tylko współczucie im. Ah. Jeszcze z tego nie wyszłam, ale jest o niebo lepiej. |
sigma |
Dodany dnia 16/05/2011 00:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Anise - piękne to jest.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 16/05/2011 15:07
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Dziękuję |
ef |
Dodany dnia 16/05/2011 16:39
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
dziękuję, [b]Anise[/b], za to co napisałaś. te punkty i bajka są bardzo cenne, myślę, że z nich skorzystam na tyle, na ile będę umiała. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Mikka |
Dodany dnia 04/06/2011 00:41
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 09.05.11 |
to ja się może skromnie przypomnę - grupa wsparcia dla ludzi z borderline poznań? |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? | Zaburzenia osobowości | 3 | 28/05/2021 13:44 |
Borderline | Zaburzenia osobowości | 1 | 01/10/2019 17:43 |
Grupa wsparcia – Katowice i Kraków | Ogłoszenia | 3 | 08/03/2019 23:25 |
strach przed samodzielną egzystencją w borderline | Zaburzenia osobowości | 3 | 23/12/2018 11:29 |