03 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
1 dzień Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
Upiory i tak harcują
dark
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 28/01/2010 12:04
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 47
Data rejestracji: 25.01.10

Okropne choróbsko. W warstwie intelektualnej dobrze wiem, co się ze mną dzieje, i skąd biorą się takie, a nie inne emocje (kiedyś byłem przerażony, bo szaleję, i nie wiem dlaczego).

Do pewnego stopnia nawet potrafię to kontrolować, gdy idzie o zachowanie. Niestety, w warstwie emocji nic to nie daje.

Ten potworny, czarny smutek jest, jaki był - wcale od wiedzy o chorobie nie jest mi lżej. Doły mam jak Rów Mariański, czuję się bezbrzeżnie odrzucony i samotny. I ten ból, nawet jak na chwilę ucichnie zawsze wraca. Prędzej czy później, ale zawsze.

....
 
Helga
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 28/01/2010 19:58
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Rozumiem Cię doskanale - mam to samo.
Czarna noc, która zakrywa wszystko...
 
dark
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2010 15:41
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 47
Data rejestracji: 25.01.10

Znowu szaleję...... nie potrafię odróżnić własnych uczuć od objawów choroby..... te zmienne stany mogą zabić.....Jeszcze się nawzajem nakręcamy ze współzamieszkującą (tak to w każdym razie widzę)..... Wiem, że chce dobrze, ale wychodzi jak zawsze.....Czy tak będzie już zawsze?
[i]"Nauczyłem się śmiać z własnego trupa" Andrzej Bursa[/i]
 
Makro
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2010 15:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

nie czy zawsze można odróżnić emocje od choroby. To przecież na poziomie elementarnych emocji choroba się rozgrywa.

[quote]Czy tak będzie już zawsze?[/quote]
Wątpię. Znam wiele osób doskonale funkcjonujących przez całe lata - twierdząc, że o chorobie przypomina im jedynie łykanie tabletek.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
dark
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2010 11:47
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 47
Data rejestracji: 25.01.10

Hmm. na razie nic na to nie wskazuje, Makro... Widzę przed sobą.... wielkie NIC

Znowu się ledwie w południe z wyra zwlokłem, ledwie miałem siłę żeby sobie kawę zrobić. Śniadań nie jadam od dawna, a rano to w ogóle umieram. Ostatni raz prowadziłem tryb życia w miarę przyjazny dla organizmu jak byłem w szpitalu.

Najprostsze czynności są dla mnie za trudne, mieszkanie przypomina melinę.... (kiedyś tak nie było, to ja trzymałem to wszystko w kupie, ale teraz sam potrzebuję pomocy).

Uciekam z domu, jak tylko się da.....Tu jest okropnie, pusto i zimno jak w piekle (kto powiedział, że w piekle jest gorąco??) No, a jazdy ze współzamieszkującą sytuacji absolutnie nie poprawiają, zresztą, ona i tak rzadko bywa (i wystarczy - znamy się tyle lat, że potrafimy sobie dokopać niezwykle celnie).

Jak bywa cieplej to w okresach nasilenia depresji staram się przebywać głównie gdzieś w okolicznościach przyrody, mieszkanie mnie dołuje jeszcze bardziej (o ile zdołam wstać z łóżka, rzecz jasna, na szczęście do lasu mam dwa kroki).

A kiedy jest w miarę dobrze, to niemal fizycznie czuję, jak narasta napięcie, powodowane przez niezałatwione sprawy..... Przy moich skłonnościach prędzej czy później dochodzi do wybuchu....

Na szczęście jest szkoła - studia mnie jeszcze trochę trzymają przy życiu, ale i tak mogę coś zawalić, jak się poczuje jeszcze nieco gorzej.
[i]"Nauczyłem się śmiać z własnego trupa" Andrzej Bursa[/i]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Niebezpieczni, nieprzewidywalni, z rozdwojeniem jaźni. Tak wyobrażamy sobie schizofreników Schizofrenia 12 24/10/2021 01:01
A jakby tak.. Nasze wątki - część otwarta 21 24/02/2020 16:32
Raz tak raz tak + troche zali Choroba afektywna dwubiegunowa 10 10/11/2014 19:36
co jest ze mną nie tak Przedstaw się 17 30/06/2012 17:04
Nie dam rady... tak dłużej Nasze wątki - część otwarta 41 14/03/2012 23:45

50,358,299 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024