22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Witam- ChAD mojego męża
abrakadabra
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 11/04/2015 20:52
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 11.04.15

Witam was i bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem już co mam robić świat mi się zawalił Chodzi o mojego męża... Jesteśmy ze sobą 5 lat... Byliśmy ze sobą do tej pory bardzo szczęśliwi, mamy 3 letnie dziecko, za 4 miesiące miał być nasz ślub kościelny. Mój mąż pracuje za granicą, wszystko było ok, aż do pewnego momentu... przez ostatni okres czasu mieliśmy mało kontaktu ze sobą, ja miałam pełno roboty w pracy, on też pisał, że wraca bardzo zmeczony i idzie od razu spać. Pisał, że bardzo tęskni, że jest mu źle, bo nie mamy czasu dla siebie. Pewnego dnia chciałam z nim szczerze porozmawiać jak za dawnych czasów..ale to już nie był ten sam człowiek...pisał o jakiejś depresji, że lepiej będzie jak będę sama- wtedy będę szczęśliwsza... Fakt, dużo razem przeszliśmy... teraz już się domyślam, że to przez tą chorobę...ponieważ miewał od czasu do czasu dziwne ataki złości, robił aferę o byle co, odzywał się do mnie jak do obcej osoby... dużo się kłóciliśmy... ale zawsze mu wybaczalam i było znów wszystko ok, aż do momentu kolejnego wybuchu złości... miewał też przy tym myśli samobójcze...rok temu wezwałam już nawet pogotowie, lecz gdy ją zobaczył to uciekł i był jeszcze bardziej wściekły na mnie... znowu się pogodziliśmy, było ok. Tylko,że do własnych rodziców zwracał się per pani, pan, faktycznie bez powodu...wspominał coś o pieniądzach, żeby mu oddali, które wcześniej im wysyłał...po jakimś czasie przeprosił i znów wróciło wszystko do normy... był nawet okres czasu, że mówił,że chce iść do lekarza, żeby się wyleczyć z tych napadów złośći i agresji... ale tylko na mówieniu się skończyło...Jeszcze miesiąc temu przed wyjazdem za granicę byliśmy normalnym kochającym się małżeństwem...widziałam jak bardzo nas kocha, i nigdy w życiu nie spodziewałabym się tego co się stanie... 2 tygodnie temu zaczęłam dzwonić, pisać, bo chciałam nadrobić ten stracony czas, którego nie mieliśmy tyle pracując... ale przestał się odzywać, a jak się odzywał to już nie tak jak kiedyś, kompletnie nie dało się z nim dogadać...codziennie był pijany..podejrzewam też narkotyki( których wcześniej nigdy nie brał) Człowiek, który jeszcze 2 dni temu mówił, ę tęskni, że nas kocha kazał abym nie dzwoniła ... olał nas totalnie...dzwoniłam z płaczem aby wrócił, że go kochamy ale jakby do niego nic nie docierało...okazało się też,że mnie zdradził... nigdy, ani ja ani nikt by się tego po nim nie spodziewał... rodzina jego też jest w szoku... zaczęłam po tym całym wydarzeniu czytać o chorobach i natrafiłam na tą- prawie wszystko się zgadza... Ja do tej pory jestem w szoku,bo tak się nigdy nie zachowywał, on nie zostawiłby nigdy nas wiem,że dużo w tym mojej winy..gdybym wiedziała, że jest chory... podejrzewałam ale siłą nie zaciągnelabym go do lekarza...powinnam go wspierać, a ja przy tych kłótniach jeszcze bardziej go napędzałam... a ten wyjazd za granicę to było najgorsze na co mogłam mu pozwolić, wiedziałam,że bardzo tęskni... Czy chorzy mogą tak z dnia na dzień zostawić rodzinę..? Czy są tego świadomi co zrobili, że zdradzili ? Bo ja mam wrażenie, że do niego nic nie dociera to co zrobił.. mam wrażenie, że teraz mu lepiej... pomóżcie.....
 
Alia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 11/04/2015 22:14
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Witaj, od tej pory możesz pisać w innych działach forum.
 
swistak
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 11/04/2015 22:36
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Cześć,
Trzeba mieć nadzieję, że jak mu przejdzie to pójdzie do lekarza i leki mu pomogą.

[quote]zaczęłam po tym całym wydarzeniu czytać o chorobach i natrafiłam na tą- prawie wszystko się zgadza...[/quote]
Proszę pozostawić jednak ostateczną diagnozę lekarzowi (tak, wiem Zawstydzony).
 
Nix
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 12/04/2015 09:33
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1056
Data rejestracji: 13.11.14

Witaj Kwiatek
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b]
 
Rat Lover
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 14/04/2015 15:17
Awatar

Rozgrzany


Postów: 100
Data rejestracji: 16.03.15

Witaj. Objawy męża, które tu opisałaś mogą teoretycznie równie dobrze pasować do ChAD, depresji, jak i schizofrenii. Po tym co napisałaś trudno by było stwierdzić na co mąż jest chory nawet najlepszemu lekarzowi.
Teoretyzować i rzucać propozycje można jednak dalej, może więc zostawisz dzieci pod czyjąś opieką i po prostu pojedziesz do do Niego / po Niego?
 
Energetyczna
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 14/04/2015 22:55
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

witaj


" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
abrakadabra
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 04/06/2015 16:50
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 11.04.15

Sprawy zaszły już za daleko i już nic nie mogę zrobić...
 
ef
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 04/06/2015 20:08
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

to znaczy?
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
abrakadabra
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 04/06/2015 21:06
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 11.04.15

W skrócie: Był moment , że raz pisał , że kocha, że chce wrócić a na drugi dzień , żebym się zamknęła itp. I tak w kółko. Miesiąc temu nagle zaczął pisać znajomym , że się zakochał. Więc ja zaczęłam dzwonić i pisać do niego , żeby mi wprost powiedział, że zrywa. Dopiero po jakimś czasie zadzwonił i wykrzyczał mi: " Odp****ol się raz na zawsze. To koniec" .
Zabrzmiało to tak jakbym to ja wszystko zniszczyła a nie on. Od tygodnia męczy mnie i pisze , z pytaniami czy w końcu złożyłam pozew o rozwód, bo on wiecznie czekał nie będzie. Powiedział, również , że wkońcu może normalnie żyć i nie dusi się ze mną.
Bardzo zabolało. Przecież jeszcze 3 miesiące temu był kochającym mężem i ojcem Sad wierzyć się nie chce...
W ogóle nie interesuje się co u dziecka, pieniędzy też dla niego nie wysyła Sad
Można aż tak się zmienić? Dla mnie to jest wszystko takie nieprawdopodobne...jak zły sen. Nie dociera jeszcze to do mnie.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Praca a chad Choroba afektywna dwubiegunowa 32 25/09/2022 14:08
Witam Przedstaw się 5 30/12/2021 13:00
Bezsennosc w Chad Choroba afektywna dwubiegunowa 20 22/11/2021 00:36
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad Przedstaw się 9 22/08/2021 22:21
Jeszcze żona chłopaka z chad Przedstaw się 4 05/11/2020 18:48

51,669,687 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024