Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Przedstawiam się
|
|
Roza |
Dodany dnia 04/03/2015 21:47
|
Rozgrzewający się Postów: 1 Data rejestracji: 04.03.15 |
Witam Mam 37 lat. Moje początkowe problemy z depresją zaczęły się 14 lat temu. Leczyłam się ambulatoryjnie, nie od razu przyszła poprawa ale udało się. Potem jakoś sobie z tym radziłam, chodziłam do psychologa, miałam ładnie ustawione leki. Chodziłam do normalnej pracy i pewnie byłoby tak dalej ale w pewnym momencie poczułam się tak pewna siebie, że sama odstawiłam leki wierząc, że złe dni mam już za sobą. Nadmierna aktywność zupełnie do mnie niepodobna zakończona brakiem snu i urojenia wielkościowe, jednocześnie lęki, poczucie, że jestem obserwowana i grozi mi niebezpieczeństwo, omamy słuchowe były objawami klasycznymi. Kiedy pojawiły się myśli samobójcze w głębokiej depresji postanowiłam poddać się hospitalizacji. Diagnoza Chad. Teraz żyję w świecie wielu niewiadomych. Marzę, żeby móc samodzielnie funkcjonować, nie być dla nikogo obciążeniem, odzyskać zaufanie do siebie, pracować jak chcę i żyć jak chcę. W tym momencie mam rodziców, którzy się czują za mnie odpowiedzialni i byli przy mnie dotąd. Za chwilę to ja będę się nimi opiekować a do tego muszę być zdrowa i silna bo to nie łatwe. Martwię się jak temu podołam. A gdybym jeszcze chciała założyć swoją rodzinę, nie wiem jakim mężem trzeba być żeby przy mnie wytrwać. Nie wiem czy mieć dzieci, podejść do tego egoistycznie i je po postu mieć, czy nie skazywać ich świadomie na los podobny do mojego. Właściwie to nie grozi mi na razie małżeństwo ale czy to jest optymalne rozwiązanie? Wkrótce będę skazana tylko na pomoc obcych ludzi. Róża[color=#ff0000][/color] Edytowane przez Roza dnia 04/03/2015 21:55 |
|
|
Nix |
Dodany dnia 04/03/2015 21:56
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Witaj, Różo Wiele spraw można unormować przy odpowiednim działaniu. Głęboko w to wierzę. Co do męża... Tak naprawdę chad i problemy psychiczne nie sprawiają, że nie masz szansy na poukładanie sobie życia rodzinnego. Sama mam męża, który mnie kocha i trwa przy mnie mimo wszystko. Nie musi - nie mamy dzieci. Chce być, bo kocha. To jest możliwe. I wierzę w to, że każdy człowiek ma szansę na szczęście rodzinne. Ty także Życzę Ci wszystkiego cudownego i miłego pobytu tutaj, z nami [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 04/03/2015 22:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Witaj, Różo! Od tej chwili możesz pisać we wszystkich dostępnych działach forum. Na początek mogę Ci powiedzieć, że ja też mam diagnozę ChAD. Ale mam też fantastycznego syna i dobrego męża. Da się z chorobą żyć, da się nawet być szczęśliwym i mieć życie rodzinne. Czego Ci bardzo życzę . [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |
Boję się zasnąć. Boję się spać. | Zaburzenia lękowe | 9 | 24/07/2020 19:57 |
Nie czuję się bezpiecznie z .... | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 66 | 26/08/2019 00:27 |