Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Absolutny brak wsparcia
|
|
Luka |
Dodany dnia 12/06/2013 19:17
|
Rozgrzewający się Postów: 25 Data rejestracji: 11.01.12 |
Coraz częściej czuję się jak bym sobie tą chorobę wymyśliła. Gdyby nie mój psychiatra i psycholog to już bym zrezygnowała z leczenia. Na szczęście w jakiś niesamowity sposób wyszłam niedawno z poważnej depresji. Jednak nadal wykańcza mnie to że nie mam w nikim wsparcia. Moja rodzina, mimo że jesteśmy bardzo zżyci nie uznaje mojej choroby. Tata ignoruje temat, mama czasem słucha ale nie odpowiada nawet i zmienia temat, siostra powiedziała że użalam się nad sobą bo sobie nie radzę w życiu a tą chorobę sobie wymyśliłam. Znajomi, Ci którzy w ogóle wiedzą, starają się możliwie ominąć ten temat, a jak już cokolwiek powiem to przytakują i też starają się zejść z tematu. Dzisiaj stałam 30 min pod ośrodkiem gdzie było spotkanie grupy wsparcia ale nie odważyłam się wejść. Nie wiem czemu. Bardzo kogoś potrzebuję, kogoś kto otwarcie ze mną o tym porozmawia, kogoś kto w ogóle akceptuje to co się dzieje. Dlatego tutaj piszę. Jak to nic nie da to chyba się poddam. Czy ktoś też ma ten problem? Albo ma ochotę pogadać? Może wiecie gdzie w Warszawie są miejsca gdzie spotykają się ludzie tacy jak my? |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 12/06/2013 19:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Czemu pytasz o spotkania grup wsparcia, skoro byłaś na jednej i nie odważyłaś się wejść? Myślę, że to nie jest kwestia tylko i wyłącznie chad. Praktycznie każdy, kto ma problemy psychologiczne przechodzi przez fazę "a może sobie to tylko wymyśliłam/em". To co napisałaś o reakcjach rodziny i krewnych - też normalka. Niektórzy nigdy nie dojrzeją do tego, aby dostrzec problem, a niektórzy potrzebują na to dużo czasu i intensywnego zaprzeczania. Podobnie z unikaniem tematu - może ktoś i chciałby o tym pogadać, ale nie wie jak, może nie chce Cię urazić. To nie jest tak, że jesteś zostawiona sama sobie, po prostu szukając wsparcia wśród rodziny i znajomych trzeba wykazać się cierpliwością, dystansem, pewnie odwagą trochę też. Może powinnaś zacząć od zadania sobie pytania - czy akceptuję swoją chorobę i co z tego wynika? [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Luka |
Dodany dnia 13/06/2013 07:59
|
Rozgrzewający się Postów: 25 Data rejestracji: 11.01.12 |
Pytam o inne grupy bo może jak ktoś mi powie ze tam był, co się tam dzieje to się przełamie i wejdę. Ciagle mam wrażenie ze to miejsce nie dla mnie. Akceptuje swója chorobę, to wiem na pewno. Dzieki temu zaczelam ja jakos tam kontrolowac, a nie ona mnie jak przez wiekszosc zycia. Staram się widzieć w niej nawet pozytywy. To w końcu cześć mnie, akceptuje tez siebie a bez niej była bym kimś innym. Nie ludze się nawet ze sytuacja w mojej rodzinie się zmieni. Tak jest od 2 lat i nic się nie zmienia. Nawet jak widzieli mnie w bardzo złych stanach. Liczę bardziej na to ze poznam kogoś kto będzie chciał to zrozumieć i zaakceptować. Dlatego miedzy innymi pisze tutaj. Nie chce się uzalac nad sobą tylko poznać tu ludzi którzy mogą mi takie wsparcie dać a i przy okazji ja im. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 13/06/2013 10:23
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Jeśli akceptujesz swoją chorobę - to skąd pomysł, że grupa wsparcia to miejsce "nie dla Ciebie"? Wsparcia Ci brakuje, ale jak masz możliwość nawiązania kontaktu z ludźmi, od których możesz je otrzymać, to sama robisz tak, żeby go nie dostać. Na forum też wsparcie można znaleźć, choć to z pewnością wymaga czasu i zaangażowania, żeby poznać ludzi, żeby dać się poznać, nawiązać jakieś relacje... jak wszędzie karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Luka |
Dodany dnia 13/06/2013 17:58
|
Rozgrzewający się Postów: 25 Data rejestracji: 11.01.12 |
To nie jest pomysł, po prostu z jakiś przyczyn jest mi ciężko. Poza chad'em mam też borderline i nie zawsze umiem się odnaleźć wśród nowych ludzi. Czasem jestem super odważna a czasem muszę się przełamywać żeby iść do sklepu. Jeśli w sklepie nikogo nie ma to do niego nie wejdę itp. Jak by się dało to wszystko racjonalnie wyjaśnić nie było by to chorobą :/ Nawet jeśli ma to zająć masę czasu to od czegoś trzeba zacząć. Dlatego zrobiłam pierwszy krok i otwarcie o tym napisałam |
|
|
amelie23 |
Dodany dnia 28/06/2013 12:28
|
Startujący Postów: 105 Data rejestracji: 13.02.12 |
To przykre, że rodzina i znajomi zmieniają temat.. Tak naprawdę to oni powinni udac sie do takiej grupy, na tego typu spotkania aby dowiedzieć sie jak najwięcej o chorobie, o tym jak z nią życ, jak Ciebie wspierać... Ale to jest niestety częste... Rodzina mojego męża chorego na CHAD tez miała wszystko w nosie, nie mieliśmy wsparcia ani w nich ani w znajomych...wszyscy wmawiali nam, żę chorobę sobie wymyślił żeby łatwiej było wyjaśnić głupie zachowania, głupoty i problemy.. Bez wsparcia rodziny i ja w końcu zrezygnowałam i odeszłam, sama nie dałam rady...niestety... [i]"W życiu piękne są tylko chwile..".[/i][color=#660066][/color] |
|
|
sabi |
Dodany dnia 28/06/2013 12:59
|
Rozgrzany Postów: 57 Data rejestracji: 25.05.12 |
Amelio zerknij na PW |
|
|
dark |
Dodany dnia 28/06/2013 20:04
|
Rozgrzewający się Postów: 47 Data rejestracji: 25.01.10 |
Mój Tato latami twierdził, że "choruję" bo tak mi wygodnie. Ostatnio powiedział tak przy mojej lekarce prowadzącej w szpitalu psychiatrycznym. Oczywiście, powiedziała mu, że to jednak choroba. Okaże się, czy dotarło.
[i]"Nauczyłem się śmiać z własnego trupa" Andrzej Bursa[/i] |
|
|
Yasmin |
Dodany dnia 08/11/2013 19:25
|
Startujący Postów: 154 Data rejestracji: 07.11.13 |
Luka, dałabym w tej chwili baaardzo dużo, by móc skorzystać z formy pomocy, o której pisałaś... Jak ja się tego uczepiłam Ale naprawdę widzę w tym jedyną na ten moment (prócz szpitala) deskę ratunku dla siebie. Bo wiem już, że potrzebuję żywych ludzi. Skończyłam się jako "matka teresa", którą byłam dotąd. Wyczerpałam się. Teraz ja szukam pomocy...... ale nie umiem jej znaleźć... |
|
|
bp |
Dodany dnia 11/03/2014 21:24
|
Rozgrzany Postów: 86 Data rejestracji: 24.01.13 |
Niektórzy nie rozumieją problemu/ów inni nie chcą zrozumieć. Różnie jest. Ja mam chad, do tego problemy we współżyciu, komunikacji, zaistnieniu wśród ludzi. Chętnie porozmawiam. Podzielę się problemami,... Sam potrzebuję wsparcia, ale obcych - tego mi bardzo brakuje - ich uznania, akceptacji, podziwu, lubienia, ... a to co dostaję mi się nie podoba i nie cieszy. A oni nie są szczodrzy w obdarzaniu mnie swoimi względami... |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 11/03/2014 21:35
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Żeby podziwiać potrzebny jest powód...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
sigma |
Dodany dnia 11/03/2014 21:54
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
A Ty jesteś szczodry w obdarzaniu innych swoimi względami? W kontaktach międzyludzkich ogromną rolę odgrywa zasada wzajemności... karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
slant |
Dodany dnia 30/09/2014 21:25
|
Rozgrzewający się Postów: 42 Data rejestracji: 24.07.14 |
Ależ zasada jest tu taka, że bp ma ciężką osobowość/ manię i rozterki a forumowicze okazują czasem kompletny brak zrozumienia Go. Mniej lub bardziej zgryźliwe komentarze w Jego wątkach. I ja Go troszkę rozumiem i nawet chętnie bym z nim pogadał. Uważam, że jeśli im ktoś jest trudniejszy w relacjach z pozoru tym wartościowszy może być w środku, jak ta złota figurka pokryta wartą błota w bajce terapeutycznej Żelazny Jan. Tylko, że o ile znam 5 skutecznych metod uleczenia raka, to nie znam jeszcze w 100% skutecznej metody na trwałe uleczenie manii. Zwłaszcza mojej, więc gdyby bp. miał ochotę wejść w ten stan, to byłbym niekompetentny. Zatem ja Cię wstępnie akceptuję i gdybyś bp chciał ponarzekać na czym świat stoi to jestem otwarty, ale pod warunkiem uwzględnienia, że nie jestem wszechmocny i bywam z pozoru niemiły czasem. Z przykrością zauważę, że w surowym zdaniu sigmy jednak trochę prawdy może być. bp, kiedy będziesz czytał o problemach innych w ich wątkach, ewentualnie tam pisał, dostrzeżesz rzeczy, które pomogą Ci zrozumieć samego Siebie. Prawo wrzechświata w praktyce. Kochając innych kochasz Siebie, dając atencję innym , ich problemom, dajesz atencję Sobie. Wiem,że jestem tu od niedawna i sam mam czasem kłopot z dawaniem uwagi innym, ale pracuję nad tym. Czy Ty też miałbyś ochotę popracować sam nad Sobą? - pozdrawiam. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 01/10/2014 09:56
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
bp już dawno na forum nie bywa, jak chcesz się z nim skontaktować, to napisz do niego PW. |
|
|
bp |
Dodany dnia 28/03/2015 14:04
|
Rozgrzany Postów: 86 Data rejestracji: 24.01.13 |
"Ależ zasada jest tu taka, że bp ma ciężką osobowość/ manię i rozterki a forumowicze okazują czasem [b]kompletny brak zrozumienia Go[/b]" BRAVO slant! Ale z tą złotą figurką to raczej przesadzasz, nie czuję się i nie jestem. Trudno jest zrozumieć. Łatwo osądzać! "Vouloir c'est pouvoir" - nie jestem taki pewny. Mam nadzieję Luka, że u ciebie już lepiej. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
Brak górki i lit | Leki | 5 | 06/04/2020 02:04 |
Grupa wsparcia – Katowice i Kraków | Ogłoszenia | 3 | 08/03/2019 23:25 |
Grupa wsparcia ? - Gdańsk | Choroba afektywna dwubiegunowa | 5 | 12/11/2018 13:22 |
Krakowska grupa wsparcia | Ogłoszenia | 2 | 08/11/2018 17:26 |