Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Jak rozmawiać, jak nie rozmawiać
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 01/11/2012 10:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Dość często można się natknąć na różnych forach (naszym też) na pytania zadawane przez bliskich osób z efkami. "Jak rozmawiać z anorektyczką", "Czego nie mówić choremu na chad" etc. A jak to wygląda z tej drugiej strony? Czego nie chcemy słyszeć od tych, których wspieramy i w jakiś sposób są nam bliscy? Moim osobistym faworytem jest: [b]"Nie musisz się o mnie martwić."[/b] Nie muszę, ale robokopem nie jestem i na zawołanie pewnych rzeczy wyłączyć się nie da. Dla mnie taki tekst to całkowity brak szacunku dla uczuć osoby, która chce wspierać. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 01/11/2012 11:26
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
to samo zdanie co u Perfidii plasuje się na 1 miejscu.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 01/11/2012 12:24
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Ja osobiście nie chcę słyszeć od osób które wspieram, że walczą kupę lat bez zmian, bo wzbudza to we mnie uczucia typu: nie warto. Po prostu nie lubię pesymistów wysysają mój optymizm i osób które wiecznie narzekają a nie czepią się wszystkich możliwych rozwiązań. I jeszcze: dlaczego ja? i inni ludzie tego nie przeżywają, tylko ja cierpię...i tego typu sformułowania jakby ktoś był w stanie wiedzieć co czują i przeżywają inni ludzie.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 01/11/2012 18:38
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Mnie dobijają rozmowy w stylu: - do dupy jest - co? - wszystko - a coś się stało? - nic Zwykle w tym momencie przestaję być wspierająca. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 01/11/2012 19:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
U mnie to co u Perfidii (ale rozumiem mechanizm) oraz to co igma no i moje po długim narzekaniu na stan i opisie jak to ktos nie daje sobie rady zawsze dawalam sobie rade teraz też dam.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Alia |
Dodany dnia 01/11/2012 21:14
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
"Ty i tak nigdy tego nie zrozumiesz". Owszem, nigdy tego stanu pewnie nie doświadczę, ale jest jeszcze coś takiego jak empatia. A poza tym czasem jest tak, że ja patrząc z zewnątrz widzę, że określone zachowanie jest chorobowe, czego sam chory nie chce przed sobą przyznać. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 01/11/2012 22:22
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[quote][b]Alia napisał/a:[/b] "Ty i tak nigdy tego nie zrozumiesz". Owszem, nigdy tego stanu pewnie nie doświadczę, ale jest jeszcze coś takiego jak empatia. A poza tym czasem jest tak, że ja patrząc z zewnątrz widzę, że określone zachowanie jest chorobowe, czego sam chory nie chce przed sobą przyznać.[/quote] Alia, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami! [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Perfidia |
Dodany dnia 07/11/2012 10:16
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Do listy dorzucę jeszcze nieśmiertelne "to nie jest takie proste". Wiele rzeczy niepotrzebnie komplikujemy sami. Wystarczy często trochę zmienić punkt widzenia, żeby zobaczyć coś w zupełnie innym świetle. Poza tym to powiedzenie zbyt często występuje w roli zakamuflowanego "nie da się". [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Rat |
Dodany dnia 07/11/2012 11:15
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
dam radę , jest ok , to chwilowe . przejdzie mi . tego używam , ale tylko po to by inni się nie martwili . Po tym wątku , widzę ,że to złe. Ale jaki sens ma informowanie ludzi ? Jeśli do tej pory dawaliśmy radę ? Chwile gorsze - czasem dłuższe zdarzają się ... po co informować ? [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
sigma |
Dodany dnia 07/11/2012 13:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
To nie chodzi o to, że te określenia same w sobie są złe. Jeśli czuję się gorzej, ale wiem, że to jest chwilowe pogorszenie samopoczucia i rzeczywiście jestem przekonana, że dam sobie z tym radę, to jasny ko munikat: czuję się teraz chwilowo gorzej, ale poradzę sobie z tym, jest moim zdaniem w porządku. Problem pojawia się wtedy, kiedy ktoś właśnie sobie nie daje rady, pogrąża się coraz bardziej i zwykle demonstruje to swoim zachowaniem, ale w rozmowie, jak pojawia się temat leczenia np. (albo innego rozwiązania problemu), nagle okazuje się, że wszystko jest ok i da sobie radę. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 07/11/2012 13:14
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Jaki sens ma informowanie ludzi? Ano taki, że jeżeli ktoś wspiera, to powinien mieć wybór - jak bardzo się angażuje, kiedy się wycofuje. Jeżeli pozbawi się go szczerych informacji, to pozbawia się go także decyzji. Poza tym dobrze mieć takie punkty odniesienia - jak wygląda jak jest dobrze, ale także jak jest źle i nawet bardzo źle.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Aoi33 |
Dodany dnia 07/11/2012 13:29
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Mnie osobiście, w konwersacjach z innymi ludźmi irytuje postawa pod tytułem: "Jestem taki biedny i potrzebujący, ale nie możesz mi pomóc, nikt nie może mi pomóc". Innymi słowy negowanie wszystkich form pomocy i rozwiązania problemu. Kiedy to desperackie poszukiwanie atencji staje się właściwie jedynym celem "choroby". Męczy mnie to nie tylko ze względu na fakt, że deprecjonuje się tym samym szczere starania innych ludzi. Ale także dlatego, że kiedy chcesz wykorzenić takiego chwasta ze swojego życia to zwykle rozpoczyna się szantaż emocjonalny. Ośmielę się powiedzieć, że niektórzy ludzie potrzebują zachęty, ale nie do zdrowienia tylko do dalszej hipochondrii. [color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 07/11/2012 19:50
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[quote]niektórzy ludzie potrzebują zachęty, ale nie do zdrowienia tylko do dalszej hipochondrii.[/quote] Nie rozumiem tego zdania. Możesz jaśniej to wyłożyć? [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Aoi33 |
Dodany dnia 07/11/2012 19:56
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Chodziło mi o to, że niektórzy ludzie jakich spotkałem, nie tylko w internecie, ale i w moim otoczeniu. Rzekomo poszukiwali wsparcia, w rzeczywistości jednak kończyło się na negacji i stwierdzeniu, że nie można im pomóc. Co doprowadzało do jeszcze większych starań osób postronnych. Ta atencja i troska nie stała się jednak przyczyną zdrowienia a raczej nakręcała zachowania bardzo... hipochondryczne. Takie osoby prowokują innych ludzi albo do współczucia im albo do krytyki. Co tylko utwierdzi ich w przekonaniu jacy są biedni, chorzy i nie rozumiani. Myślę jednak, że ta spirala zostałaby przerwana gdyby osoby postronne zamiast poddawać się szantażom po prostu to zignorowały. [color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 07/11/2012 20:02
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ale jak ma się do tego zachęcanie do hipochondrii ?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Aoi33 |
Dodany dnia 07/11/2012 20:20
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Tacy ludzie uzyskują tą zachętę do dalszej gry w momencie gdy uzyskają jakąkolwiek atencję ze strony innych ludzi. Tak, wiem że napisałem to nieco topornie, ale musisz mi wybaczyć. Dalej targa mną gorączka, przy której pisanie logicznych wniosków nie jest proste. [color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Jak zaczynacie swój dzień? | Porozmawiajmy | 40 | 16/11/2021 16:16 |
Zdrowie psychiczne ludzi nie zdiagnozowanych | Ogólnie o psychiatrii | 6 | 29/11/2020 10:52 |
o tym, że psychiatra nie gryzie | Znalezione w sieci | 1 | 06/09/2020 22:43 |
Jak sobie radzicie z chorobą? | Schizofrenia | 19 | 24/07/2020 18:49 |