04 Grudnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


fastryga fastryga
1 dzień Offline
easyflyfoil easyflyfoil
2 dni Offline
Em Em
2 tygodni Offline
sasta sasta
4 tygodni Offline
notno notno
5 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: easyflyfoil
Ogółem Użytkowników:2,210
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

01/12/2024
Explore the best Phuket Surf beaches in Thailand! Ride the waves at Kata Beach and Patong Beach, perfect for surfers of all levels. Experience thrilling adventures, stunning views, and ideal surfing c

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
depresja dziecieca
weronika
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 29/04/2009 15:33
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Wydawaloby sie ze depresja to choroba tylko doroslych, a tym czasem okazuje sie ze problem dotyczy tez dzieci i mlodziezy
Klinicznie obraz choroby rozni sie w stosunku do objawow wystepujacych u doroslych, dlatego tez czesto nie jest diagnozowana, a interpretowana jako przejawy zbuntowania lub zlego wychowania.Dlatego w celach informacyjnych zamieszczam tutaj objawy depresji u dzieci:

Przedłużający się smutek; utrata zainteresowania zajęciami, które dawniej sprawiały przyjemność; zaburzenia snu; obniżona koncentracja; znacząca zmiana poziomu apetytu; wycofanie i niekomunikatywność; złe zachowanie w szkole; wybuchy gniewu wywołane błahostkami; fizyczne pobudzenie; niezdolność do pozostawania w samotności; niepokój; płaczliwość; objawy paniki; nieprzyłączanie się do działań, w których dawniej dziecko chętnie uczestniczyło; widoczna utrata przyjaciół; mówienie "jestem zły/zła", "jestem do niczego"; nerwowość; brak zorganizowania; negatywne nastawienie do życia, mówienie "nikt mnie nie lubi"; brak energii; "klejenie się" do ludzi; obsesyjne granie na komputerze; samookaleczanie; wahania nastrojów; gorsze wyniki w nauce; okazywanie i opisywanie lęku; powtarzające się dolegliwości, na przykład bóle brzucha; narzekanie.

W tym wszystkim pocieszajacy jest fakt,ze dzieci sa bardziej elastyczne w zmianach swojego zachowania niz dorosli i potrafia zdrowiec nawet w przeciagu paru tygodni intensywnej psychoterapi
[URL=http://chomikuj.pl/?page=258631]moja spiżarnia[/URL]
na skraju...
 
http://tailtu.blox.pl
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 29/04/2009 22:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Nie mam doświadczenia z dziećmi - ale ze swojej skromnej wiedzy wiem, że to jest działka psychiatrii wymagająca jeszcze dopracowania. Ciekawy faktem jest to, że większość leków antydepresyjnych jest przeciwwskazana u dzieci.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
weronika
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 29/04/2009 22:44
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

A to racja z tymi lekami. W sumie jak do tej pory spotkalam sie jak narazie tylko ze stosowaniem fluoksetyny i to z zastrzezeniem ze koniecznie w polaczeniu z terapia.Co do innych lekow jeszcze musze poszerzyc horyzonty, co by nie sciemniac.
[URL=http://chomikuj.pl/?page=258631]moja spiżarnia[/URL]
na skraju...
 
http://tailtu.blox.pl
____A
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2009 12:23
Startujący


Postów: 168
Data rejestracji: 21.02.09

Kiedyś brałam [b]Anafranil[/b] (klomipramina) - można ten lek stosować u dzieci.
 
sophers
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2009 18:04
Awatar

Rozgrzany


Postów: 53
Data rejestracji: 09.02.09

Moim zdaniem, objawy depresyjne u osób poniżej 18 roku życia to bezwzględne wskazanie do podjęcia terapii, najlepiej rodzinnej. W życiu młodego człowieka, mniej lub bardziej zależnego od swojego systemu rodzinnego tego rodzaju kłopoty to ewidentny objaw, mający w systemie określoną funkcję.
[url=http://www.relacja.com.pl] PRACOWNIA PSYCHOLOGICZNA RELACJA w Koszalinie [/url]
[url=http://www.psycholog.koszalin.pl] Psycholog Koszalin [/url]
[url=http://sophers.pl] BLOG [/url]
 
http://sophers.pl
____A
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2009 18:54
Startujący


Postów: 168
Data rejestracji: 21.02.09

To prawda, jednak nie bardzo wierzę w terapię rodzinną.
Jeśli rodzina jest dysfunkcyjna, to nie zmieni tego żadna terapia. Zmiana całego - jak sam to określiłeś - systemu rodzinnego i sposobów funkcjonowania w danym "systemie", wymagałaby terapii długoterminowej. Nie, nie mam na myśli terapii kilkuletniej, bo kilka lat nie zmieni czegoś, co najczęściej ciągnie się od pokoleń. Jeszcze jedno: Terapia rodzinna jest dla dziecka czymś mało zrozumiałym. Problemy poruszane na takich spotkaniach są dramatyczne (często wręcz traumatyczne), a w najlepszym przypadku po prostu nudne.
 
sophers
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 02/05/2009 01:50
Awatar

Rozgrzany


Postów: 53
Data rejestracji: 09.02.09

[quote][b]Mona napisał/a:[/b]
To prawda, jednak nie bardzo wierzę w terapię rodzinną.
Jeśli rodzina jest dysfunkcyjna, to nie zmieni tego żadna terapia. Zmiana całego - jak sam to określiłeś - systemu rodzinnego i sposobów funkcjonowania w danym "systemie", wymagałaby terapii długoterminowej. Nie, nie mam na myśli terapii kilkuletniej, bo kilka lat nie zmieni czegoś, co najczęściej ciągnie się od pokoleń. Jeszcze jedno: Terapia rodzinna jest dla dziecka czymś mało zrozumiałym. Problemy poruszane na takich spotkaniach są dramatyczne (często wręcz traumatyczne), a w najlepszym przypadku po prostu nudne. [/quote]

Tutaj się różnimy; moim zdaniem to jedna z najefektywniejszych metod pracy; ale może dlatego tak myślę od 4 lat się szkolę w tym kierunku a nieco krócej prowadzę rodzinne spotkania.

To że w rodzinie pojawia się problem, a przez pryzmat teorii terapeutycznej stojącej za terapią rodzin (przeważnie różne odmiany teorii systemowej) uważany jest za objaw, nie oznacza że rodzina jest dysfunkcyjna i że trzeba w niej absolutnie wszystko zmieniać. Raczej przydatne jest zaoferowanie członkom rodziny innego sposobu patrzenia na swoje problemy, zasoby, sposoby komunikowania się, nadawania znaczeń i konsekwencje tego wszystkiego. Naprawdę rzadko zdarza się aby rodzinne terapie trwały latami.

To czy terapia dla małego dziecka jest nudna, to już zależy tylko od tego kto ją prowadzi. Jest sporo sposobów na to aby nawet kilkuletniego szkraba zainteresować spotkaniem rodzinnym z udziałem terapeuty. Oczywiście, należy to robić w umiejętny sposób i nie traktować dziecka jak "małego dorosłego"

Moim zdaniem lepiej jest poszukać dobrego terapeuty rodzinnego, niż faszerować dziecko lekami i uczyć zamiatania problemów pod dywan.
[url=http://www.relacja.com.pl] PRACOWNIA PSYCHOLOGICZNA RELACJA w Koszalinie [/url]
[url=http://www.psycholog.koszalin.pl] Psycholog Koszalin [/url]
[url=http://sophers.pl] BLOG [/url]
 
http://sophers.pl
____A
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 02/05/2009 11:11
Startujący


Postów: 168
Data rejestracji: 21.02.09

[quote]Naprawdę rzadko zdarza się aby rodzinne terapie trwały latami.[/quote]
Bardzo często trwają latami! (co oczywiście nie oznacza, że cokolwiek zmieniają)

Z całą resztą się zgadzam.
 
weronika
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 08/05/2009 23:34
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Mysle ze nie ma co polemizowac nt dlugosci terapii-to kwestia szalenie indywidulana, kazdy przypadek jest inny, kazdy pacjent potrzebuje roznego odcinka czasu aby uporzadkowac swoje problemy
[URL=http://chomikuj.pl/?page=258631]moja spiżarnia[/URL]
na skraju...
 
http://tailtu.blox.pl
ellesio
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2009 22:50
Awatar

Rozgrzany


Postów: 59
Data rejestracji: 02.10.09

Moje zaburzenia ujawniły się w dzieciństwie.
Terapię jednak miałam dopiero od 14. roku życia, leki od 16./17. roku.
Teraz sądzę, że znacznie za późno.
 
Alia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2009 10:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Mój mąż praktycznie przez całe dzieciństwo i wczesną młodość chodził po psychologach. Prawdopodobnie miał depresję dziecięcą, choć wtedy nikt tego tak nie zdiagnozował. I z perspektywy lat bardzo żałuję, że żaden z tych psychologów nie próbował poprowadzić również terapii rodzinnej. Przez te wszystkie lata on żył z poczuciem, że to on sam jest problemem, złym, nieudanym dzieckiem, które tylko sprawia przykrości swoim rodzicom. A to sytuacja w domu rodzinnym była chora.
 
Lilly
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 22/01/2010 23:37
Rozgrzewający się


Postów: 12
Data rejestracji: 21.01.10

Byłam depresyjnym dzieckiem. Kiedy umarła moja Siostra, uświadomiłam sobie, że mogą umrzeć ludzie bardzo młodzi. Miałam lat 5, gdy zetknęłam się bezpośrednio ze śmiercią i pomyślałam wówczas, że my sami możemy sobie odebrać życie. I że ja to zrobię, gdyż życie było dla mnie męczarnią odkąd pamiętam.
Żałuję, że tak późno podjęłam leczenie, że całe moje dzieciństwo, okres liceum i studiów (problem z doborem leków) naznaczony był piętnem nieludzkiego bólu, samotności i dążeniu do samozagłady.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Depresja i dziwne zachowania Depresja 7 30/12/2021 13:07
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
Depresja meza Depresja 49 23/09/2019 22:17
depresja a złość Depresja 10 10/09/2018 11:44
Depresja meza Przedstaw się 3 20/03/2018 12:41

51,706,115 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024