02 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 tydzień Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Alia Alia
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
Jak zaczynacie swój dzień?
balcerka88
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 06:53
Rozgrzewający się


Postów: 16
Data rejestracji: 25.08.11

Witam,rzucam temat. Jak zaczynacie dzień? Macie jakieś swoje rytuały, zachowania?Smile np. zawsze jecie pyszne śniadanko, bierzecie prysznic, ćwiczycie?Smile czy od razu wyskakujecie z łóżka, spóźnione do szkoły/pracy?Smile
 
milczek
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 08:52
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Obecnie mój dzień zaczyna się od wyprowadzenia psów, potem papieros, kawa i po jakimś czasie śniadanie. Wiem przydałoby się coś wyeliminować i na pewno nie mówię tutaj o śniadaniuPfft
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..."
 
Diuna
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 10:27
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Otwieram oczy. Zazwyczaj pierwsze, co widzę, to niebo- śpię pod oknem dachowym. Niezależnie od pogody wyjście z łózka zajmuje mi jakieś pół godziny, czasem sięgam po któryś z moich zeszytów i sprawdzam, co wydrukowałam poprzedniego wieczoru. Puszczam muzykę.
Wstaję. Czasem mam ochotę coś zjeść, czasem na coś innego. Potem zaliczam codzienny rytuał "nie mam w co się ubrać". W międzyczasie palę astronomiczne ilości papierosów, jak już wiem, co ubiorę maluję paznokcie i robię odpowiedni makijaż (zazwyczaj podkład i eyeliner). Kawka. Kolejne papierosy. Czasem udaje mi się wyjść do pracy.
Srutututu, pęczek drutu
 
sigma
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 12:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[color=#006600]Proszę umieszczać wątki w odpowiednich działach!
Przesunięte z "zaburzeń odżywiania"[/color]
Edytowane przez sigma dnia 16/01/2012 12:37
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
ef
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 13:39
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

godzinę przewracania się w łóżku z myślą: już wstać czy jeszcze nie? jak mam gdzieś iść to wszystko szybko: łazienka, ubieranie, bez śniadania - fru!
a jak nie idę to jest sielana: śniadanie, kawa, komputer... mrau Smile
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
martyna
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 14:19
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja wstaję szybko i wcześnie. Zaraz po otwarciu oczu wstaję i pierwsza czynność to włączenie czajnika na kawę. I tak kawa, prysznic makijaż i 5. 30 wychodzę z domu....
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Pogodna
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 14:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Dzień pracowity: wstaję, ubieram wieczór wcześniej przyszykowane ubranie, makijaż, śniadanie moje, śniadanie dla psa,dzień dobry tvn w tle, sprawdzenie czy pod względem papierkowym jestem przygotowana, spacer z psem, papieros i fruuu.

Dzień wolny: wstaję, dzień dobry tvn w tle, po jakiś 30 minutach opuszczam łóżko, papieros, śniadanie moje, śniadanie psa, sprzątanie ok 11 w dni wolne wychodzę z psem, nie maluję się wtedy i nie czeszę, wskakuje w dresy TŻa i tak do obiadu.

Dzień studiujący: 5:30 pobudka, papieros, ubieranie wieczór wcześniej przyszykowanych ciuchów, makijaż, śniadanie robię ale nie jem, pakuję w torbę i jem na 1 wykładzie lub ćwiczeniach, papieros i fru w samochód na studia.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Perfidia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 17:18
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Wstaję od razu. Szykuję śniadanie w 4 wersjach (3 na miejscu, jedno na wynos). Jem swój przydział. Toaleta, ubranie, pozbywam się chłopów z domu, zasiadam w fotelu i oglądam serial. Jak już dojdę do siebie, to wolna amerykanka - czyli na co mnie wena najdzie - obowiązki, pracę tfurczą, rozrywki etc.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
teczacpt
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 17:31
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Niezależnie czy wstawanie jest szybkie czy powolne zawsze po drodze do wc włączam czajnik,wracając robię kawę.Potem zależnie od dnia albo kawa w łóżku przed laptopem,albo szybki bieg.

Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
sigma
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 18:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ja mam od dwóch tygodni tak uregulowane poranki, jak nie miałam chyba od liceum Wink to znaczy pięć poranków w tygodniu:
Najpierw przestawiam budzik o 5 minut, koniecznie. Jak w tym czasie zasnę, to bardzo trudno mi zacząć dzień. Jak nie zasnę, to przez 5 minut przekonuję siebie, że dam radę wstać, to nic trudnego, wszyscy to robią... a jak tylko wrócę do domu, to od razu się położę! (nie spełniam tej obietnicy prawie nigdy, ale rano zawsze w to wierzę Pfft ). Po 5 minutach wstaję, idę do wc i tam spędzam większość czasu potrzebnego mi na przygotowanie się do wyjścia, bo się zawieszam i siedzę w półśnie, i po raz kolejny muszę się przekonywać, żeby wstać i rozpocząć dzień. Potem się myję i ubieram, zwykle szybko.
A potem - to absolutna nowość - robię i zjadam w domu śniadanie. Zawsze było tak, że przed wyjściem piłam herbatę, a śniadanie jadłam w tramwaju/autobusie/czekając na przesiadkę. Teraz mam za blisko do pracy, nie zdążyłabym Pfft Za to na herbatę czasu mi w domu szkoda, piję dopiero 15 minut później, w pracy Wink
W dni wolne budzę się, myślę: mam wolne! i przewracam się na drugi bok. I tak przynajmniej z 5 razy Pfft

karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Alia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 20:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Dzień pracy - radiobudzik godzina 6 rano, kończą się poranne wiadomości w trójce, ja wstaję. Myję kotu miskę i zależnie od tego, czy bestia raczyła już wstać, wciskam jej poranną tabletkę i daję poranną porcję mokrej karmy, albo tylko odstawiam czystą miskę. Myję się, ubieram (często w rzeczy przygotowane poprzedniego dnia), włączam komputer, robię sobie śniadanie i kawę. Przeglądam maile i czasem jakieś strony, wypijam kawę, zjadam śniadanie, informuję męża o statusie kota (czy dostała już tabletkę i śniadanie), o 6.56 mam autobus do pracy.

W dni wolne bywa różnie, ale jeśli się już obudzę, zazwyczaj nie leżę w łóżku, tylko od razu wstaję.
 
Nieustraszona
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 21:18
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Dzień na uczelni
Dzwoni budzik - drzemka. Jak jest krytycznie to telefon od rodzicielki ze mam ruszyc dupe. Wstaje jak zwykle za późno. Ubieram się w przygotowane rzeczy, wstawiam wode na kawe. Makijaż, toaleta, kawa i śniadanie i lece.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Nadzieja
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 21:37
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Mój poranek wygląda tak, jak mogę poleniuchować to idę sobie zrobić kawę i wracam z nią do łóżka, ten czas nie raz dodatkowo uprzyjemniam sobie rozmową przez telefon z ktosiem, często się zdarza, że zostaję obudzona przez ktosia Grin Potem jeszcze w piżamie zahaczę o komputer, ubolewam nad tym że nie mam laptopa, ale to się może niedługo zmieni. Potem dopiero się myję i idzie następna kawusia.
Sunia jest wyrozumiała i leniwa dopóki ja w łóżku to i onaGrin
W domu panuje zasada, że kto pierwszy wstaje ten wypuszcza sunię na dwór (mieszkamy w swoim domu)

Jeżeli to jest dzień, że musi być szybko i bardzo rano, to schodzę na dół wypuszczam sunię, odsłaniam rolety w międzyczasie włączam wodę na kawę, coś tam zjem, leki,myję się ubieram i wychodzę.
To tak w skrócie.
Edytowane przez Nadzieja dnia 16/01/2012 21:38
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
villeemo1987
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 17/01/2012 17:26
Startujący


Postów: 137
Data rejestracji: 06.01.12

Wstaję najczęściej o 7 po półgodzinnym "okresie przejściowym" czyli przewracaniu się na drugi bok Smile w dni wolne potrafię wstać nawet o 16. Budzi mnie mój pies, Teodor, którego rano ktoś wypuszcza na dwór a on po powrocie czuje dojmującą potrzebę przytulania.
Później obowiązkowo kawa, makijaż, sprawdzenie maila i w drogę. Max 40 minut wszystko zajmuje. Gorzej, jeśli wstanę później niż o 7 (nie mam godzin pracy). Jestem tak zorganizowana, że wszystko mi zajmuje 2 godziny a i tak spóźniam się na pociąg Smile

It's better to burn out than fade away
 
bursztynka
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 17/01/2012 21:06
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Jestem w szoku jak Pogodna może wstać o 5.30, ja tak wstaję tylko raz w miesiącu jak jadę do miata wojewódzkiego do lekarza.
Tak to niestety, po kwasie valproinowym z ledwością wstaję na 9.15 do pracy.
Rano nie mam na nic czasu, ale są rzeczy które muszę zrobić.
Toaleta jasna sprawa, lekki prysznic, herbata albo kawa w zależności od nastroju " drugi", dziwne, że nikt o tym nie przypomina, czyżby nagle wszyscy wyzdrowieli?!
Ostatnio wróciłam do owsianki, czasem jak mi zostanie ze śniadania pakuję do słoiczka i odgrzewam w mikrofali w II robocie.
To chyba tyle jeśli chodzi o mnie, aha daję papu małemu czyli mojemu felusiowi, garstkę ziarenek plus fiolka wody
 
giga
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 17/01/2012 21:11
Rozgrzewający się


Postów: 5
Data rejestracji: 17.01.12

Dzień jak każdy. Mija w zastraszajacym tępie jeden za drugim.
Poranna kawa, nocne wiadomości z maila i codzienność.
Obowiazki, zobowiązania, poświęcenia.
jak to zwykle w życiu kobiety - matki - pracownika.
straszne jest to że wiele lat takiej codziennej monotonii przede mną i WAMI.
 
Rat
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 17/01/2012 21:37
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

Jeśli do pracy i dniówka to :
4:00 budzik , wstaję od razu (często zdarza się ,że przed budzikiem się obudzę .. też tak macie ? ) nigdy nie leżę w łóżku po wyłączeniu budzika .
W kuchni włączam sprzęt grający - muzyka obowiązkowo Smile
Prysznic ( i inne toaletowe czynności ) , herbatka , zwierzakom karmę do miski ( chociaż one zazwyczaj jeszcze o tej porze śpią ) , coś przegryzę
i na autobus .
Dzień wolny , albo nocka :
pobudka samoistnie zazwyczaj ok 7-8 . Nie wstaję tak wcześnie , lubię poleżeć i poczytać .
Wstaję ok 10 i czynności podobne co powyżej Wink
Jako ,że temat o poranku na tym zakończę opis .
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Perfidia
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 17/01/2012 22:10
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote][b]giga napisał/a:[/b]
Dzień jak każdy. Mija w zastraszajacym tępie jeden za drugim.
Poranna kawa, nocne wiadomości z maila i codzienność.
Obowiazki, zobowiązania, poświęcenia.
jak to zwykle w życiu kobiety - matki - pracownika.[/quote]
Nie wiem czemu ma służyć szerzenie takiego marazmu. To, że ty się czujesz wypalona jako kobieta - matka - pracownik, nie znaczy, że wszyscy tak mają.


[quote]
straszne jest to że wiele lat takiej codziennej monotonii przede mną i WAMI.[/quote]
Mów za siebie.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sigma
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 18/01/2012 00:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]straszne jest to że wiele lat takiej codziennej monotonii przede mną i WAMI.[/quote]
Widzę, że lepiej wiesz, co mnie w życiu czeka, niż ja sama.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
martyna
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 18/01/2012 05:05
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

podnieśli wiek emerytalny co się tak dziwicie Grin
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Dzien dobry Przedstaw się 4 19/06/2022 20:57
jak sobie radzicie z m.s ? Depresja 80 23/03/2022 06:54
Dzień dobry Przedstaw się 6 26/07/2020 12:40
Jak sobie radzicie z chorobą? Schizofrenia 19 24/07/2020 18:49
Jak sobie poradzić w związku z CHAD Przedstaw się 4 24/04/2020 19:04

50,345,879 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024