23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
[Gloria]Jeszcze będzie...
Perfidia
Dodany dnia 30/08/2011 23:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Glorio, nie wiem co jest grane, modlić się nie modlę, myśleć - w zasadzie ostatnio mam z tym problem, więc na szczęście dla Ciebie zawiążę supełek na moim specjalnym sznurku. OK? Smile
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Gloria
Dodany dnia 31/08/2011 22:29
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Nie wiem, co mam robić. Czuję się jakby moje życie się skończyło. Od dwóch dni mam potworne kołatanie serca (nigdy przedtem nie czułam czegoś takiego), nie jem prawie w ogóle, nie jestem w stanie nic przełknąć, oprócz herbaty.

Chyba naprawdę potrzebuję pomocy.

Czy istnieje coś takiego jak pogotowie psychiatryczne?
 
tajfunek
Dodany dnia 31/08/2011 23:26
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Gloria możesz iść na izbę przyjec najbliższego szpitala psychiatrycznego lub na pogotowie. W razie czego masz podane telefony zaufania.
 
Gloria
Dodany dnia 01/09/2011 01:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Tajfunek, jest mi już lepiej...obyło się Bogu dzięki bez wizyty na pogotowiu. Jeszcze przetrwać tylko jutro i pojadę do domu... Przepraszam, że tak zdawkowo piszę ale naprawdę nie mam siły się rozpisywać. Nie wiem, co dalej będzie.
 
Alia
Dodany dnia 01/09/2011 08:51
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Gloria, może Ośrodek Interwencji Kryzysowej? Na przykład: [url]http://www.oik.warszawa.pl/[/url]
 
Gloria
Dodany dnia 06/09/2011 10:06
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Chyba zaczynam brać swoje życie w swoje ręce. Boję się Stres
 
Perfidia
Dodany dnia 06/09/2011 12:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Odwagi Glorio. Zresztą strach nie jest czymś złym, dopóki mu nie ulegasz. Trzymam kciuki Pocieszacz
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Life
Dodany dnia 16/09/2011 16:55
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

I jak tam Gloria?? Życie się słucha?? Wink
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Inus
Dodany dnia 16/09/2011 22:18
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

Jak tam?Smile
 
Gloria
Dodany dnia 29/09/2011 21:46
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Witajcie, Kochani.

Przede wszystkim chciałabym Wam podziękować i przeprosić Was. Podziękować - za to, że dostałam od Was wsparcie (co z tego, że wirtualne i na odległość, mnie bardzo pomogło) w naprawdę trudnych chwilach; przeprosić - za to, że nie zadałam sobie trudu by opisać dokładniej swoją ówczesną sytuację, no i ogólnie za drastyczny spadek mojej aktywności na forum.
Większość z Was orientuje się mniej więcej, z czym się borykam. No i ostatnio doszło znowu do eskalacji 'starych' problemów - burza w związku + moje własne 'demony' sprawiły, że zaczęłam się bardzo poważnie zastanawiać nad swoim życiem. Powzięłam nawet decyzję o wyprowadzce od A. - nie o rozstaniu, ale o wyprowadzce. Chciałabym się choć troszkę od Niego uniezależnić, chciałabym mieć ten komfort, że kiedy jest źle lub bardzo źle (a i tak niestety czasem bywa), mogę w każdej chwili 'pojechać do siebie', mieć, choć skromną, to [b]własną[/b] przestrzeń. Niestety sprawy się trochę skomplikowały, za późno zabrałam się za szukanie stancji - pozostały same najgorsze oferty ( a w moim przypadku liczy się każdy grosz). Nie złamałam się jednak i chciałabym 'dotrzymać sobie słowa' i kiedy finansowo stanę na nogi (czytaj: dostanę kredyt studencki), postaram się od drugiego semestru mieszkać już oddzielnie. Z A. na razie, po ostatniej burzy jest dobrze...Po cichu zadaję sobie pytanie "Do kiedy? Do następnego razu?" ale staram się nie panikować tylko cieszyć się, tym, że jest dobrze i spokojnie realizować swój plan uniezależnienia.

Co poza tym?
Poza tym boję się nadchodzącego października: masa rzeczy do załatwienia, latanie między uczelnią a uczelnią, załatwianie świstków i tortury ze strony pań z dziekanatu. No, ale taki już urok studiowania. Mam, co chciałam. Wczoraj byłam w bibliotece uniwersyteckiej, wypożyczyłam 6 książek, jedną kupiłam i poczułam atmosferę nauki. Przeraża mnie mój plan zajęć (ponad 30 h tygodniowo do wyrobienia, dla porównania do tej pory miałam 16 h), ale i cieszę się bardzo z tych studiów. Wypożyczyłam sobie "Biologiczne podstawy psychologii" oraz "Psychopatologię" i muszę przyznać, że jestem urzeczona tymi lekturami, wczoraj czytałam w łóżku zakupiony podręcznik Zimbarda do psychologii osobowości do pierwszej w nocy. Fascynujące są ludzkie umysł, natura, emocje, czytałam, czytałam i ciągle było mi mało.
Jako osoba z efką (co prawda nigdy nie usłyszałam, jaka efka mi doskwiera ale te próby 's' z przeszłości i ED musiały się skądś wziąć) obawiałam się trochę czytania na temat chorób, ale jestem mile zaskoczona, że mój umysł podszedł do tych informacji 'naukowo' - bez nakręcania się i odnoszenia wszystkiego automatycznie do siebie Smile

Aha, jak byłam w tym potwornym dołku, poszłam do takiej fundacji dla młodzieży i zostałam wpisana na listę oczekujących na terapię. Jutro o 10:00 mam konsultację, od której zależy, czy zostanę przydzielona do formującej się od października grupy terapeutycznej dla młodzieży. Nie wiem, które to już moje podejście do terapii. Może tym razem się uda...Aczkolwiek obawiam się, że skoro to grupa dla młodzieży, to mogą mnie z moimi 'dorosłymi' problemami nie zakwalifikować. Zresztą ja sama nie chciałabym nikogo gorszyć, jeśli w grupie będą 14-latki, to trochę będzie mi głupio zwierzać się z problemów dotyczących mojego 44-letniego faceta. No nic...pójdę jutro na tę konsultację, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

To może tyle na razie, postaram się nadrobić zaległości w forum, DZIĘKUJĘ WAM.
 
Gloria
Dodany dnia 29/09/2011 21:52
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Aha, na koniec chciałabym podzielić się z Wami przepiękną muzyką, która niedawno odkryłam, która sprawia, że chce mi się DZIAŁAĆ Smile
O dziwo, zespół jest z Polski, ale póki co robią większą karierę za granicą niż w kraju. 15.10 w Warszawie będzie ich koncert, ja się wybieram, jak ktoś ze stolicy, to gorąco polecam:

[youtube]8MmG5LOvdeg[/youtube]

[youtube]ZO_iBGadOrc[/youtube]
Edytowane przez Makro dnia 29/09/2011 22:12
 
Czader
Dodany dnia 30/09/2011 11:12
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]Po cichu zadaję sobie pytanie "Do kiedy? Do następnego razu?"[/i]

A ja Ci powiem głośno i wyraźnie (to samo co słyszysz ode mnie od zawsze): zmień faceta, ten 44 model zupełnie Ci nie służy.
A poza tym miło Cię widzieć, witaj Smile
 
Gloria
Dodany dnia 30/09/2011 12:00
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

No tak, wiedziałam, że Czader zareaguje niczym błyskawica na jakąkolwiek wzmiankę na temat moim kłopotów związkowych Smile
Czader, chciałabym, żebyś wiedział, że ja zdaję sobie sprawę z charakteru mojego związku. Coraz częściej sobie to uświadamiam, coraz częściej dostrzegam trudności w takiej relacji.Jednak widzę nadal, że oboje się cholernie kochamy, oboje chcemy nad sobą pracować. Zdecydowałam, że będzie, co ma być. Życie pokaże, ja natomiast chcę zadbać o własne poczucie bezpieczeństwa, zupełnie niezależnie od A.
Tyle Smile

Aha, nie poszłam na konsultację -zaspałam Sad Wstyd mi teraz i jestem zła na siebie, podejrzewam, że moje nastawienie do tej terapii przyczyniło się do tego "zaspania".
 
Gloria
Dodany dnia 30/09/2011 22:09
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Wiecie, chyba mam problem Sad I z góry przepraszam, że piszę o tym tutaj, ale nie mam z kim o tym pogadać. Przepraszam też za szczegóły, ale sa one konieczne do nakreślenia sytuacji.

Od prawie roku nie biorę tabletek antykoncepcyjnych ( chciałam zrobić przerwę 'dla zdrowia' ). Wszystko było ok, miesiączki w miarę regularne, ostatnia-29 czerwca, bardzo bolesna (trafiłam na izbę przyjęć, pierwszy raz w życiu z powodu bólu menstruacyjnego) ale przynajmniej była... Na początku lipca, jeszcze niczego nie podejrzewając poszłam do ginekologa na standardowy 'przegląd' i po receptę na tabletki. Problem w tym, że okres nie pojawił się do tej pory... Ciąża nie wydaje mi się prawdopodobna, bo odkąd się nie zabezpieczałam, nie kochałam się z A. 'klasycznie' w sensie, że był seks oralny, penetracji ZERO. Więc praktycznie nie było możliwości zapłodnienia. Dla świętego spokoju zrobiłam test ciążowy. Potem drugi i trzeci..wszystkie negatywne. Okresu nadal nie było, więc postanowiłam pójść do lekarza. Pani nie zrobiła mi ŻADNYCH badań, poza standardowym ręcznym 'badaniu' macicy. Powiedziała, że ona nie jest w stanie stwierdzić, czy jestem w ciąży, czy nie, że jeśli nawet, to jest jeszcze za wcześnie. Zapisała mi Luteinę, którą miałam brać przez 5 dni pod język (na wywołanie okresu), w ciągu kilkunastu dni od zaprzestania przyjmowania hormonu ma wystąpić miesiączka. Aha, przed przyjęciem pierwszej dawki zaleciła zrobić jeszcze jeden test ciążowy (zrobiłam dwa, wynik negatywny). No i mija właśnie czwarty dzień, odkąd zakończyłam przyjmowanie Luteiny, ale naszło mnie na refleksje. Niby 5 testów negatywnych mówi za siebie, ale boję się, że jakimś cudem mogłabym być w ciąży. No i zastanawia mnie 'bezsilność' lekarki u której byłam. Za wizytę posmarowałam 120 zł a ona nawet nie zleciła badania krwi Sad Jak moja siostra podejrzewała, że może być w ciąży (okres spóźniał się zaledwie kilka dni) i poszła do swojego ginekologa, to już tego samego dnia dał jej odpowiedź (jak się okazało pozytywną). O co może chodzić? Czy któraś z Was tak może miała? Naprawdę zaczynam się martwić, chciałabym już wiedzieć 'na czym stoję'. Za parę dni zaczynam studia, jeśli okaże się nagle, że jestem w ciąży, to chyba nie muszę mówić, że będzie mi CHOLERNIE ciężko. Ponadto jestem osobą palącą, zaczynam mieć schizy, że noszę w brzuchu dziecko, które notorycznie podtruwam, ta niepewność jest już nie do zniesienia. Jeśli to nie ciąża to...? Boję się, czy to nie jest coś poważniejszego niż zwykłe zaburzenia hormonalne.

Dodam tylko -dla jasności - że się nie odchudzam, ani nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie - ostatnio jem bardzo dużo ( tiaaa, jeden z typowych objawów ciaży :/), a mój brzuch wygląda jakbym rzeczywiście była w ciąży...spożywczej. Sama nie wiem, co o tym sądzić, może któreś z Was mnie pocieszy Stres

Mam nadzieję, że okres pojawi się w ciągu kilku dni, bo jak nie.... Sad
 
Czader
Dodany dnia 30/09/2011 22:13
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

To ja się może zamknę i nic nie powiem. Bo nie było by to pocieszające. To co przychodzi mi do głowy na szybko to zmiana ginekologa. Ewentualnie zmuszenie go do zrobienia USG jak niczego nie "wymaca". Jeżeli nie ciąża i nie "odżywianie" to stres i wysiłek (organizm odreagowuje A) ale ginekolog MUSI znaleźć przyczynę braku miesiączki.
 
Gloria
Dodany dnia 30/09/2011 22:24
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

No właśnie...Też jestem trochę poirytowana podejściem mojej ginekolog. Chodzę do niej od ponad roku, za każdą wizytę bulę ciężkie pieniądze, a ona ANI RAZU nie zleciła mi choćby cytologii... Kurcze, ja wiem, że może ja sama powinnam się o takie rzeczy upominać ale mam stosunkowo małe doświadczenie jeśli chodzi o te sprawy i nie wiem, co trzeba, a czego nie Sad
Martwię się Sad
Ale z drugiej strony - 5 testów negatywnych no i naprawdę uważałam. Ba, ja nie tylko uważałam, ja po prostu nie uprawiałam seksu :/ Wiem, że to absurdalne ale...Hmmm, no petting (tak to się nazywa?) był więc teoretyczna możliwość zapłodnienia, przy wielkim pechu JEST Stres
 
Perfidia
Dodany dnia 30/09/2011 22:30
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Gloria - możesz po prostu zrobić sobie badanie krwi na własną rękę - oznaczyć poziom beta HCG czyli gonadotropiny kosmówkowej. Rozumiem Twoje rozterki - nawet jeżeli technicznie nie było możliwości zajścia w ciążę, to chciałabyś mieć pewność.

A ginekologa zmień. Ja też płacę 120 za wizytę i w ramach tego za każdym razem mam np. dokładne badanie USG (jak w ciąży nie byłam to też).
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Gloria
Dodany dnia 30/09/2011 22:34
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Dzięki, Perfidia. Gdzie mogę wykonać takie badanie? Mogę pójść do pierwszego lepszego laboratorium i poprosić o to badanie? A co z interpretacją wyniku? Przecież nawet jak dostanę ten świstek, to nie jestem lekarzem, nie będę umiała tego odpowiednio zinterpretować Sad


A lekarza zmienię na pewno, mam dosyć płacenia za 10-minutowe wizyty, które ograniczają się do przepisania mi tabletek anty Sad
 
Perfidia
Dodany dnia 30/09/2011 22:47
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Takie badanie można w każdym laboratorium zrobić, to jest dość prosty test. A interpretacja jest prosta - jeżeli masz więcej niż 5 mlU/ml to jesteś w ciąży.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Gloria
Dodany dnia 30/09/2011 22:51
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Dziękuję, Perifia!!! Jutro postaram się pojechać i zrobić ten test. Ale boję się potwornie ... No nic. Będzie, co ma być. Wszystko jest lepsze niż ta niepewność. No, może pozytywny wynik jest tylko gorszy (w mojej sytuacji)Stres
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny Nasze wątki - część otwarta 988 17/10/2021 13:18
Jeszcze żona chłopaka z chad Przedstaw się 4 05/11/2020 18:48
w tym swiecie jestem jeszcze ja Przedstaw się 4 23/07/2020 18:12
Matka i (jeszcze) żona ... Przedstaw się 2 16/05/2016 15:03
O grach jeszcze raz O komputerach 21 09/03/2016 18:27

51,671,033 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024