Zobacz temat
Dowcipy okołomedyczne
|
|
Kati |
Dodany dnia 25/07/2009 23:08
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Przychodzi pacjent do lekarza i mówi: - Panie doktorze, ja to nigdy nie będę szczęsliwy. - Dlaczego tak Pan mówi? - pyta lekarz - A bo widzi Pan - ciągnie pacjent - ja to mam takie jedno marzenie. I ono jest tak wielkie i niemożliwe do spełnienia, że przesłania mi wszystkie inne. I nawet jak coś osiągam, to nie moge się z tego cieszyć, bo to jedno marzenie jest niespełnione. - A jakie to marzenie? - pyta lekarz - A widzi Pan, doktorze, bo ja chciałbym latać... - No to ileż tego, na parapet i fiu - mówi lekarz Pacjent patrzy osłupiały - Doktorze, ale jak to tak, przecież nie potrafię. - E tam - odpowiada lekarz - ja Panu pokażę. Wchodzi lekarz na parapet, rozkłada ręce, i fiuu - szybuje z okna. Zawinął jedno kółeczko, drugie i miękko wylądował na parapecie. -No - mówi - to teraz Pan. Pacjent staje na parapet, rozkłada ręce, skacze.... łup, plask. Beton.... Lekarz prostuje się, patrzy w lustro i mówi z uśmiechem - No taaa, jak na anioła stróża to niezły ze mnie s..syn. Z pozdrowieniami dla mojej terapeutki, od której go znam. Jeśli kiedykolwiek odwiedzi tą stronę, to rozpozna |
|
|
weronika |
Dodany dnia 30/08/2009 21:46
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Spowiedź anorektyczki"- Czy chcesz się, córko, wyspowiadać? Spowiadałam się krótko. Ksiądz był zadowolony z czystości mego życia i myśli. - Widujesz, córko, anioły? - zdziwił się, gdy mu o tym wspomniałam. - Tak, ojcze. - Anioły są nosicielami nowin, czy coś ci przekazały? - Wyjawiły, czemu stoją za człowiekiem, a nie przed nim. - Tak? - Bo łatwiej im kopać drania w tyłek niż ciągnąć za sobą przez całe życie. - Fantazje, moja córko, fantazje. - Powtarzam, co usłyszałam. Ksiądz przeżegnał mnie krzyżem i wyszedł. Opłatek schowałam na później, gdy będę miała apetyt." Edytowane przez weronika dnia 30/08/2009 21:47 |
weronika |
Dodany dnia 06/09/2009 22:53
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
To się zdarzyło na prawdę: Izba przyjęć w Zakopanem. Przywieźli mężczyznę i kobietę w jednym ambulansie. On-z nagim zadem, odmrożonym i zakrwawionym. Ona ze zdartą twarzą. Dyżurujący lekarz pyta jak to się stało? W odpowiedzi usłyszał następująca historię: On Stanąłem pod iglakiem za potrzebą. Ściągam spodnie, wypinam się za potrzeba i nagle narty zaczynają odjeżdżać, więc chcąc ratować się przed upadkiem jechałem dalej starając się utrzymać równowagę. Niestety w końcu się wywróciłem i sturlałem. Ona: Jadę sobie stokiem, a tu obok mnie przejeżdża facet z gołym tyłkiem na wierzchu. Niedowierzając własnym oczom obróciłam się i wtedy wpadłam na choinkę. |
Kati |
Dodany dnia 06/09/2009 22:55
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
|
|
|
weronika |
Dodany dnia 06/09/2009 22:58
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Jak opowiedziałam to mojej mamie to się popłakała ze śmiechu |
Kati |
Dodany dnia 06/09/2009 23:04
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Nie dziwię się, to, że na faktach, tylko dodaje pikanterii |
|
|
szara |
Dodany dnia 13/11/2009 01:39
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
Poniższy dowcip zawiera przekleństwa. A właściwie jedno, powtórzone w różnych przypadkach około dziesięciu razy. Ale kto się nigdy nie wkurwił, niech pierwszy rzuci kamień Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, wszystko mnie wkurwia. - Czy próbowala Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wsród spiewu ptaków, spacerujac boso po trawie, kontakt z przyrodą bardzo pomaga... - E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie wkurwia! - To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce? - E tam, Panie Doktorze, tego tez próbowałam piana mnie wkurwia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, każda muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej mnie wkurwia, a te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiajace, kleją sie, lepią, plamią, nie, nie olejki najbardziej mnie wkurwiają! - No dobrze, to może seks? Jak wyglada Pani życie seksualne? - Seks? A co to takiego? - Nie wie Pani co to seks!? No dobrze, zaraz Pani pokaże, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety: - Pan wkłada, czy wyjmuje? Bo zaczyna mnie to wkurwiać! |
|
|
@gnieszka |
Dodany dnia 19/01/2010 19:35
|
Finiszujący Postów: 222 Data rejestracji: 20.04.09 |
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania: - Ile nóg ma pies? - Cztery. - A ile ma uszu? - Dwoje! - A oczu? - Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa? Przechodzą dwaj studenci psychologii koło budki telefonicznej, zobaczyli książkę telefoniczną, więc weszli i zaczęli czytać. Za chwilę jeden mówi do drugiego: -Rozumiesz coś? -Nie. - A więc to musi być psychologia - kujemy! Pacjent do psychiatry: - Panie doktorze, moja żona uważa, że jestem szalony, bo lubię kiełbaski. - To nonsens. Ja też lubię kiełbaski. - mówi lekarz. - To świetnie. Musi pan doktor kiedyś mnie odwiedzić i zobaczyć moją kolekcję. Mam ich ponad sto! Edytowane przez @gnieszka dnia 19/01/2010 21:36 'Już ci nigdy nie uwierzę iskiereczko mała. Najpierw błyśniesz, potem zgaśniesz, ot i bajka cała.' |
|
|
Makro |
Dodany dnia 20/01/2010 23:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Szpital, odprawa oddziału, atmosfera gorąca, starzy, młodzi, lekarze,lekarki... Nagle jedna z młodych zrywa się: - Panie ordynatorze, ale ja zapomniałam pieczątki! - Koleżanko! Przychodzi pani do pracy bez najważniejszego narzędzia pracy lekarza?! - Myślałam, że najważniejszym narzędziem pracy doktora jest głowa... - burknęła urażona. Palec ordynatora spoczął na karcie choroby: - Koleżanko, niech pani podejdzie i *******nie tu głową... [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
weronika |
Dodany dnia 04/08/2010 14:56
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Egzamin z psychiatrii, profesor pyta osobiście, a jako, że ze studentami miał tylko kilka nieobowiązkowych wykładów, mało osób wie, jak wygląda. Trzej wystraszeni studenci przychodza na egzamin przed umówionym czasem do szpitala, wchodza do sekretariatu powiedzieć, że już są. Spotykają tam mężczyznę z fartuchem zarzuconym na ramiona, który pyta ich, czy przyszli na egzamin. Oni odpowiadają grzecznie, że tak, na co mężczyzna odpowiada, by przeszli do sąsiedniej sali i będą się pytać. Studenci dostają pierwsze pytanie (każdy ze schizofrenii), ale nie bardzo umieją. - Słabo, słabo chłopcy, tak nie może być. Może z drugim pytaniem podzie wam lepiej. Dostają po następnym pytaniu, też ze schizofrenii. Studenci załamani, że takie trudne pytania próbują coś wymyślić, ale im nie idzie. - Oj chłopcy, chłopcy, wy macie być lekarzami, a wy co! Daję wam po ostatnim pytaniu ratunkowym! Studenci jednak i na trzecią rundę pytań ze schizofrenii nie potrafili odpowiedzieć. - Słabiutko, słabiutko! Niestety będziecie musieli jeszcze raz przyjść. Dzisiaj u mnie macie pałę! Złóżcie indeksy do sekretariatu. Załamani studenci wychodzą z kliniki i widzą, że tłum lekarzy wychodzi z jakiegoś zebrania i wchodzi do szpitala. Ktoś przeprasza ich, że raport się przedłużył i że profesor zaraz do nich przyjdzie, jeśli są na egzamin... Okazuje się, że "stary schizofrenik Edzio" zrobił im psikusa. Już kilka grup studentów przepytał i napędził im stracha. (z bloga [url]http://kliniczny.blogspot.com/[/url]) |
Nieustraszona |
Dodany dnia 18/12/2010 22:54
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Pacjent odwiedza psychiatrę i zostaje poddany testowi. Lekarz pokazuje mu okrąg z kropką w środku i pyta : - Co pan widzi ? - Dwoje ludzi uprawia sex w środku okrągłego pokoju - odpowiada pacjent. Lekarz pokazuję pacjentowi następną kartkę, z narysowanym kwadratem i kropką w środku i pyta : - Co pan widzi na tym obrazku? - Dwoje ludzi uprawia sex w kwadratowym pomieszczeniu. Psychiatra pokazuje mężczyźnie nasępny obrazek : narysowany jest trójkąt i kropka na zewnątrz. Psychiatra pyta ponownie : - Co pan widzi tym razem? - Doktorze, pan jest jakimś perwersem ?
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 18/12/2010 22:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
A teraz cos z mojej przyszłej branży Jąkała spotyka kolegę. Kolega pyta: - Jak tam Twoja 6 miesięczna terapia u logopedy? Skończyłeś? Dało Ci to coś...? - Tak, tak - odpowiada dumny jak paw jąkała i nie czekając na zachętę "jedzie z tym koksem": - W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie... W czasie suszy szosa jest sucha... Drabina z powyłamywanymi szczeblami... Kolega przeciera oczy ze zdziwienia: - Chłopie, toż to cud...!!!” Na to jąkała z nadzieją w głosie: - Myyyślisz sta...sta..stary, że miiiii się to... to kieeedyś przy...przy...przyda!? Edytowane przez Nieustraszona dnia 18/12/2010 22:59 Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
ef |
Dodany dnia 20/02/2011 22:03
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
znalazłam na soup.io: Moja mama studiowała medycynę i opowiedziała kiedyś zdarzenie ze studiów. W trakcie zajęć w prosektorium, dziewczyny zrobiły sobie przerwę na papierosa. Stoją w oknie i palą na korytarzu. Na zewnątrz, po drugiej stronie ulicy, jakichś dwóch żołnierzy, na przepustce (stęsknionych najwidoczniej kobiecych powabów); zobaczyli je. Jeden zawołał: - Hej lala, pokaż nóżkę! No więc jedna poszła na salę, wyjęła nogę z formaliny (jakiegoś denata), no i pokazała w oknie. Jeden wojak zemdlał, drugi się porzygał. Edytowane przez ef dnia 20/02/2011 22:04 Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Rat |
Dodany dnia 23/02/2011 10:08
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
-Czym różni się ordynator szpitala psychiatrycznego od pacjentów znajdujących się tam ? - .... - Tym , że wychodzi do domu o 15 [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
Life |
Dodany dnia 11/04/2011 17:56
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza. Pierwszy: - Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli. - Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny! Wchodzi matka z córką. - Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko? - Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny! - Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie? - Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny! - Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić? - Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny! Wchodzi panienka. - Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może. - Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny! - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić? - Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny! - Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie. - Mów pan, że i pan może. Następny! - Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać. - Ile ma pan lat? - 80. - To już pan swoje wysiusiał. Następny! - Panie doktorze, mnie od pewnego czasu tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to jest? - Ma pan dwie dupy i gówno nie wie którędy wyjść. Następny! - Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić? - Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny! - Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić? - Zakładać naparstek. Następny! - Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują. - Następny proszę! Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy. [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 03/05/2011 20:17
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Całą noc nie spałem, usilując sobie przypomniec czy mam depresje czy bezsenność. Wszystkie choroby przychodzą od stresu, tylko weneryczne wywodzą się z zadowolenia. Ogłoszenie na drzwiach poradni urologicznej: Wchodzenie tak poprostu, żeby sie pochwalić zabronione. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/07/2011 16:13
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Wybaczcie znalazłam jedna stronkę i nie mogę z niej wyjść i tak: Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę? Tylko jednego, ale to będzie długo trwało, drogo kosztowało i żarówka musi chcieć się zmienić. Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego: - Jak tam u ciebie stary? - Nie najlepiej, wstydzę się tego, ale moczę się w nocy.?- odpowiada drugi. - To idź do psychologa! poradził mu kumpel. Ci sami znajomi spotykają się po miesiącu. - Jak tam stary? Już się nie moczysz? - pyta kumpel. - Nadal się moczę, ale teraz jestem z tego dumny! Rozmawia psycholog z psychologiem: - Wiesz może, która godzina? - Chcesz o tym porozmawiać? Rozmawia dwóch psychologów: - Wiesz, mówi pierwszy: Wystarczy krzyknąć "Aaaaaa!" w bibliotece, a wszyscy się na Ciebie gapią w milczeniu. - A próbowałeś zrobić to samo w samolocie? - pyta drugi. Wszyscy się przyłączają. Wielka amerykańska firma. Szef wzywa do siebie psychologa firmowego - Jurku, doceniam to co robisz, ale pracoholików to ty zostaw w spokoju! Przypadkowy przechodzień zatrzymuje przypadkowego psychologa i pyta: - Przepraszam bardzo, gdzie jest stacja PKP? Psycholog uśmiecha się i mówi. - Nie wiem. Ale cieszę się, że mogłem panu pomóc Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 23/07/2011 16:32
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
hihi, wspaniałe I ziarnko prawdy w tym jest, niestety. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/03/2012 00:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[quote][b]Perfidia napisał/a:[/b] O tym katarze to już słyszałam. Podobno gdzieś można kupić specjalne nakładki na odkurzacz przystosowane do tego celu. Straszne...[/quote] Wchodzę pod stół i odszczekuję. To urządzenie nie jest straszne, ale genialne. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Jaskolka |
Dodany dnia 23/03/2012 01:35
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Ale taki... prawdziwy odkurzacz? |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Po prostu dowcipy | Humor | 52 | 04/07/2022 17:26 |
Dowcipy o studiach i studentach | Humor | 10 | 16/03/2014 22:39 |