25 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
6 dni Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Humor
 Drukuj temat
Po prostu dowcipy
Makro
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 01/10/2009 20:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Świeżo upieczony profesor matematyki udał się do urzędu zatrudnienia, by znaleźć sobie robotę.
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Jestem profesorem matematyki.
- Umysłowy... jeszcze profesor... no przykro mi, nie ma roboty dla profesorów... Polska się buduje, rąk do pracy trzeba, a dla profesorów... no cóż, pracy nie ma...

I tak co miesiąc. W końcu profesor puknął się w czoło, poszedł do innego urzędu:
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Niepełne podstawowe.
- Ooo... to wie pan, będzie dla pana robota, tylko... niepełne podstawowe, to tak nieładnie wygląda. Na kurs pana poślemy.

I tak się stało. Profesor wchodzi niepewnie do sali, w ławkach siedzą sami "dojrzalsi" ludzie. Siada niepewnie w ławce. Po chwili wszedł belfer, zaczął coś tam tłumaczyć... obaczył nowego i do tablicy.
- Proszę mi napisać wzór na pole koła.
- Eeee....
- Pole koła.... pole koła... cholera, kiedy to profesor używał tak trywialnych wzorów... pole koła... no cholera... jak to szło.... no ale nic, jestem profesorem, wyprowadzę sobie... - myśli profesor, bierze kredę i liczy... jedna tablica wyliczeń, druga, trzecia, czwarta, piąta.... minus PI r kwadrat. - No cholera, skąd ten minus, gdzieś jest źle....

W tym momencie cała sala szepce:
- Zamień granicę całkowania...
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Perfidia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 01/10/2009 20:32
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Uśmiałam się do łez Grin

Najśmieszniejsze (lub najtragiczniejsze) w tym wszystkim jest to, że to szczera prawda...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Kati
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 07/10/2009 21:39
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Kłóci się 3 facetów o to który ma chudszą dziewczynę.
PIerwszy:
-Moja to jest taka chuda, że jak się schowa za lipą to jej nie widać.
Drugi:
-Moja to jest taa chuda, że jak się schowa za lampą to jej nie widać!
Trzeci:
-Ej, weźcie przestańcie... moja to jest taka chuda, że jak zjadła tic-tacka to myślałem, że jest w ciąży!
 
Kati
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 07/10/2009 21:40
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

To był mój pierwszy raz. Wiedziałem, że też tego chce. Była piękna noc. Byliśmy tylko we dwoje. Jej oczy były brązowe. Jej skóra była ciepła. Nie wiedziałem jak pieścić jej sutki, ale starałem się jak mogłem. Słyszałem jej szybki oddech, lekko drżała, a serce biło mi coraz szybciej. Po chwili biały nektar - popłynął. Wiedziałem, że mi się udało. Po raz pierwszy w życiu wydoiłem krowę!!!!!
 
tajfunek
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 05/11/2009 18:15
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Diabeł każe Polakowi,Niemcowi i Ruskowi przyjechać jakimś samochodem. No to polak przyjechał Monster Trackiem , Niemiec Ferrari a Rusa nie ma. Diabeł mówi:
-Teraz musicie przejść pod tymi samochodami.
Polak przeszedł bez problemu, a Niemiec śmieje się i płacze. Diabeł pyta:
-Czemu płaczesz?
-Bo nie przejdę pod moim samochodem.
-A Czemu się śmiejesz?
-Bo Rusek jedzie walcem.

Szalejący kryzys finansowy. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowle.
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.

Idą dwa koty przez pustynię. Mija godzina, dwie, trzy i nagle jeden mówi:
-Ty stary, nie ogarniam tej kuwety.

Rozmawiają dwie krowy w rzeźni:
-Boisz się?
-Boję...
-Pierwszy raz w rzeźni?
-Nie, ku*wa - drugi!
 
Makro
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 06/11/2009 00:24
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Ten z krowami mnie zabił Grin
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Kati
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 17/05/2010 17:17
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Trzech informatyków w barze rozmawia oczywiście o komputerach. W końcu jeden wyłamuje się i mówi:
- Cholera, zawsze gadamy o tych kompach - może tym razem porozmawiamy o czymś innym? Np. hmm.. o dupach!
Pozostali dwaj spojrzeli na siebie i zapanowała niezręczna cisza... Po chwili jeden wypalił:
- Moja karta graficzna jest do dupy!
Grin
Syn pisze list do matki: "Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę - Murzynkę, więc synek zrobił się czarny''.
Matka odpisuje:
"Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz''.
Grin
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz. - Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do "nie kradnij" jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem, spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do "nie cudzołóż", przypomniałem sobie, gdzie postawiłem rower...
Grin
Dwie siostry zakonne: Matematyka i Logika przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledził? Kto wie, czego chce...
SL: To logiczne, chce nas zgwałcić!
SM: O Boże, o Boże, zbliża się do nas, dogoni nas za 5' i 18". Co robimy?!
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: O Boże, o Boże, to nic nie dało!
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: O Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1" i 44"!
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź na prawo, ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o Logikę, która wraca kilka minut później.
SM: Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże! Opowiadaj, opowiadaj!
SL: Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) Tak, tak wiem, a potem?
SL: Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on.
SM: Tak, tak, a potem?
SL: Zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: O Boże, o Boże, i co zrobiłaś?
SL: Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: O Boże, o mój Boże! A on?
SL: Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: O Jezus Maria! I co się stało?
SL: Logiczne! Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami!
Grin
W straży pożarnej dzwoni telefon. - Dzień dobry, czy to ZUS?
- ZUS spłonął.
Po pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
- Dzień dobry, czy to ZUS?
- ZUS spłonął.
Po następnych pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
- Dzień dobry,czy to ZUS?
- Ile razy mam panu powtarzać, że ZUS spłonął! - odpowiada wściekły strażak.
- Ale jak przyjemnie tego posłuchać!
Grin
Trzej przyjaciele zginęli w wypadku samochodowym i zostali wysłani do nieba na próbę. Aby móc tam zostać, musieli odpowiedzieć na pytanie:
- Co byś chciał usłyszeć od bliskich leżąc w trumnie?
Pierwszy odpowiada:
- Ja chciałbym usłyszeć jaki był ze mnie dobry doktor, mąż, ojciec i przyjaciel.
- Ja to bym chciał, aby mówiono o mnie, że byłem dobrym nauczycielem, ojcem, mężem i przyjacielem - mówi drugi.
Na to trzeci:
- A ja to chciałbym, aby ktoś powiedział: patrzcie on się jeszcze rusza.
Grin
14 lipca 1410 roku, w przeddzień sławnej bitwy pod Grunwaldem, wojska polskie i krzyżackie podobnie jak ich wodzowie, Jagiełło i Urlich von Jungingen tęgo sobie popili.
Na drugi dzień, kiedy miała się rozegrać bitwa, wszyscy mieli kaca i nikt nie miał sił na walkę. Wodzowie uradzili, że wystawią po jednym zawodniku z każdego obozu, a ci będą bili się na śmierć i życie. Ten, który wygra da wygraną swojemu państwu. Krzyżacy wystawili ogromnego rycerza w zbroi, na wielkim koniu okutanym również w końską zbroję. Jagiełło wszedł do polskiego obozu i zapytał:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy się z tym rycerzem?
Z obozu doszły go tylko jęki skacowanych wojów. Nagle podniósł się 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójdę, Wasza Wysokość.
Jagiełło domyślając się, że bitwa i tak jest już przegrana zgodził się na to. Polacy wystawili dziadka, który ledwo trzymał ogromny miecz cały się trzęsąc. Kiedy polscy rycerze zobaczyli, że Krzyżak naciera z impetem na dziadka, zaczęli krzyczeć:
- Dziaaaadeek w nooogiii! W nooogiii!!!
Zakotłowało się, w powietrze wzbiły się tumany kurzu, kiedy Krzyżak dopadł dziadunia. Gdy kurz opadł, wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam leżał Krzyżak z odrąbanymi nogami a nad nim dziadek trzęsąc się mówił:
- Masz szczęście, że krzyczeli "w nogi", bo bym Ci łeb odrąbał!
Grin
Edytowane przez Kati dnia 17/05/2010 17:55
 
Kati
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 17/05/2010 18:02
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Trzy kobiety imprezowały do rana i pijaniuśkie zatrzymały taksówkę i zapytały, czy kierowca je podwiezie. Kierowca zgodził się. Jadą, jadą i nagle przejeżdżając koło starego cmentarza jedna z pań prosi taksówkarza, by się zatrzymał, bo chcą zrobić siusiu!
Wysiadły, pobiegły, słychać tylko szelest krzaków i przewracające się pomniki. Po kilku minutach wróciły i taksówkarz porozwoził je do domu. Na drugi dzień spotykają się mężowie tych kobiet i jeden z nich mówi:
- Wiecie chłopaki, moja żona mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Bo wróciła wczoraj pijana i miała podarte rajstopy.
Na to drugi z kolegów:
- E tam, moja to mnie zdradza. Wczoraj wróciła pijana, miała podarte rajstopy i kieckę.
Na to trzeci z facetów mówi:
- Koledzy, o czym wy mówicie? Moja to dopiero mnie zdradza. Wczoraj wróciła pijana, miała podarte rajstopy i kieckę, i jeszcze przytargała szarfę na plecach, na której było napisane:"Nigdy cię nie zapomnimy - koledzy z pracy".
Grin
Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
- Setę i śledzika!
Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzika, kaczka wypija, wciąga śledzika i mówi do barmana:
- Słuchaj stary, jestem majstrem-murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakiś czas będę tutaj wpadał około 15.00 na wódeczkę i śledzika... Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem...
Tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku:
- Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i wciąga śledzie...
Dyrektor chcąc zobaczyć to na własne oczy przyszedł do baru przed 15.00, siadł przy stoliku i czeka. W drzwiach pojawiła się kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi ludzkim głosem do barmana:
- Jak zawsze: wódeczkę i śledzika proszę... Jak tam? Przemyślałeś sprawę zniżki?
Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
- Chcę pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku...
- Zaraz, zaraz... cyrku?
- Tak, panie kaczko, ...cyrku
- Cyrk... hmmm... cyrk... to taki wielki namiot?
- Dokładnie...
- Z takimi drewnianymi ławeczkami?
- Właśnie.
- Z taką okrągłą arenką z piachem i trocinami?
- Oczywiście!
- W takim razie na co panu murarz?!
 
Makro
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 19/08/2010 23:25
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Nadzieja
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 21/08/2010 18:22
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Ech! Wy faceciGrin
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Kati
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 05/10/2010 04:33
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Pożyczone od pożyczantaSmile
Trzy pary nowożeńców zatrzymały się na swój miesiąc miodowy w tym samym hotelu.

Wszystkie trzy były obsługiwane przez tego samego boya hotelowego o imieniu Dave.

Pierwszy mężczyzna poślubił pielęgniarkę. Dave pokazał parze pokój i pomyślał:
"Co za szczęściarz. Pielęgniarki to bardzo gorące kobiety."

Następny facet ożenił się z konsultantką telefoniczną. "Następny szczęściarz - pomyślał Dave
-Te kobiety mają takie seksowne głosy, muszą być wspaniale w łóżku!"

Trzeci mężczyzna wziął sobie za żonę nauczycielkę. Tym razem Dave poczuł litość. "Co za biedny facet! Nauczycielki są takie oziębłe..."-pomyślał.

Następnego dnia Dave stawił się w pracy jak zwykle o 5.30. Był pewien, że pierwszym, który poprosi o śniadanie będzie mąż nauczycielki, bo tylko on musiał spać przez całą noc.

O 6.00 zadzwonił telefon. "Szczęściarz" od pielęgniarki zażyczył śniadanie. Kiedy boy stanął przed drzwiami zobaczył uczesanego, wypoczętego gościa w w ogóle niepomiętej piżamie.

- Co się stało? Przecież poślubił pan pielęgniarkę...?

- Chłopcze, nigdy nie żeń się z pielęgniarką. Jedyne co usłyszysz w nocy to: " Nie jesteś sterylny, nie jesteś sterylny!".

O 6.30 o śniadanie poprosił mąż konsultantki. Znowu Dave stanął przed drzwiami i znowu zobaczył doskonale wypoczętego mężczyznę.

- Co się stało? - zapytał znowu - Przecież pana żona ma taki seksowny głos?

- Synu, nigdy nie żeń się z konsultantką telefoniczną! Wczoraj w nocy usłyszałem tylko "Czas przeznaczony dla ciebie upłynął. Spróbuj jutro".

Dave wrócił do swojego pomieszczenia i czekał na telefon od męża nauczycielki. W końcu o godzinie 16.00 facet zadzwonił z prośbą o śniadanie. Tym razem zdziwienie Dave’a było jeszcze większe. W drzwiach ujrzał rozczochranego, zaspanego mężczyznę, ubranego tylko w bokserki. Na ramionach i nogach miał ślady zadrapań.

- Co się stało? - zapytał Dave. - Czy doszło do jakiejś sprzeczki ? Facet uśmiechnął się i odpowiedział:

- Chłopcze. Najlepsza rzecz jaką możesz zrobić, to ożenić się z nauczycielką. Przez całą noc powtarzała mi: "Będziemy to robić tak długo, aż się nauczysz!"
 
puskas
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 10/10/2010 23:17
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 10.10.10

Sala operacyjna, pacjent przygotowany do narkozy. Lekarz mówi- Jak bedziesz grzeczny to dostaniesz coś dobrego.
-Do kogo pan to mówi?- pyta pacjent
-Nie do pana. Do kota co siedzi pod stołem.
Smile
 
Makro
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 01/11/2010 00:54
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Co myśli Ryszard Rembiszewski gdy siedzi na sedesie?
- Komora losowania jest pusta, następuje zwolnienie blokady...
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
martyna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 01/11/2010 08:00
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

.. i dzisiejszy szczęśliwy numerek to ..Grin
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
martyna
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 30/12/2010 09:03
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09


Idzie facet ulicą i widzi drugiego który klęczy nad otwartym szambem i grzebie w płynnych nieczystościach.
- Panie, co tam tak szukasz?
- A bo marynarka mi tam wpadła.
- Przecież nie będziesz jej pan nosił?
- Pewnie, że nie, ale w kieszeni miałem drugie śniadanie.

Wchodzi Polak do sklepu w Londynie.
- Poproszę piłkę.
Sprzedawca wzrusza ramionami i kręci głową.
-PIŁ-KĘ.
(sprzedawca j.w.)
Polak (po chwili zastanowienia):
- MA-RA-DO-NA
(j.w.)
- ... PLA-TI-NI
(j.w.)
- ...DAV-ID BECK-HAM
Sprzedawca:
- Oh, yes! A football!
Polak:
-Tak! A teraz słuchaj uważnie! DO-ME-TA-LU.


Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
-Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
A ja do niej:
- Chyba ty...

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nadzieja
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 19/02/2011 19:48
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Był sobie pewien człowiek, cierpiący na encopresis, czyli po prostu mimowolnie robił pod siebie. Ponieważ nie było żadnej fizycznej przyczyny, postanowił iść na psychoterapię.
Najpierw poszedł do psychoanalityka. Przeleżał na kozetce kilka ładnych lat i po tych kilku latach spotkał się ze swoim znajomym.
- Witaj! I jak tam twoja terapia? - zapytał go znajomy.
- Cudownie! - odpowiedział pacjent.
- Już nie srasz pod siebie?
- Słuchaj; srać to sram dalej, ale przynajmniej już wiem dlaczego!

Jako, że mu się spodobało na terapii (wszak analiza jest ciekawa), poszedł na inną - do behawiorysty.
Po tygodniu spotyka się ze swoim znajomym.
- Witaj, jak tam terapia?
- Genialnie! - odpowiedział z euforią.
- Już nie srasz pod siebie?
- Srać, sram dalej, ale używam teraz gumowych gaci!

Ponieważ to - zdaniem niektórych - zbyt powierzchowna forma terapii, poszedł w końcu na trzecią. Na terapię gestalt.
Po kilku miesiącach (bo to jest "średnioterminowa" terapia) spotyka jak zwykle swojego znajomego.
- Witaj! Jak tam twoja nowa terapia?
- Ach fantastycznie!
- Już nie srasz pod siebie?
- Srać, to sram dalej, ale teraz... już się tym nie przejmuję!


[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
ef
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 19/02/2011 20:58
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

Egzamin z matematyki.
Profesor do studenta:
-Wie pan, matematyka jest jak kobieta, trzeba z nią rozmawiać. Co mówi do pana ta całka?
Student:
-Yyy, nie jestem taka łatwa, na jaką wyglądam?
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
sigma
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 20/02/2011 02:26
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Terapia psychoanalityczna. Terapeuta próbuje znaleźć jakiś punkt zaczepienia:
- Może miała pani ostatnio jakieś ciekawe sny?
- Nie, zupełnie nic mi się nie śni.
- Może jakieś wspomnienia się u pani pojawiły po ostatnim spotkaniu?
- Nie, żadne.
- Skojarzenia?
- Nie, nie.
- Przejęzyczenia?
- A tak, zdarzyło mi się przejęzyczyć.
- Świetnie, niech pani o tym opowie!
- Byłam na obiedzie u rodziców, siedzieliśmy wspólnie przy stole. chciałam poprosić mamę, żeby podała mi sól, ale się przejęzyczyłam...
- I co, i co pani powiedziała?
- Ty stara suko, zmarnowałaś mi życie!
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Czader
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 20/02/2011 11:12
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Grin Grin Grin
- Halo, czy to firma "Święta na telefon"?
- Tak.
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty...
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
Grin Grin Grin
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...
Grin Grin Grin
Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem jaki stworzył dla niego Bóg. Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się wiec Panu Bogu. Bóg na to:
- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam myśli i myśli i w końcu mówi:
- A co dostanę za żebro?
Pfft Pfft Pfft
 
sigma
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 03/03/2011 22:35
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

- baaabciu, a dlaczego masz takie duże oczy? - spytał Kapturek
- żeby cię lepiej widzieć, wnusiu - odpowiedział wilk
- baabciuu, a dlaczego masz takie duże uszy? - pytał dalej Kapturek
- żeby cię lepiej słyszeć, wnusiu - odpowiedział wilk
- baaabciuu, a dlaczego masz taki długi ogon? - drążył dalej Kapturek
- to nie jest ogon, wnusiu - odpowiedział wilk i oblał się rumieńcem
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Dowcipy okołomedyczne Humor 92 13/01/2015 22:03
Dowcipy o studiach i studentach Humor 10 16/03/2014 22:39

50,290,703 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024