Zobacz temat
Co się ze mną dzieje? (tenshi)
|
|
Alia |
Dodany dnia 24/11/2009 21:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
tenshi - mój mąż na swoją nerwicę natręctw brał różnorodne leki przeciwdepresyjne. I jego uczuć wobec mnie to nie zmieniło. W tym wszystkim gorsza jest dla mnie jego choroba, przez którą często czuję, że jestem zawsze na drugim miejscu, ale leki naprawdę nie wywołały w nim żadnej obojętności wobec mnie. |
|
|
szara |
Dodany dnia 24/11/2009 22:45
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
Może w ogóle się boisz, że coś wam nie wyjdzie, i zwalasz winę na leki? Że jeśli nie wyjdzie- to przez leki, a nie dlatego, że nie wyszło? Ludzie czasami nie dają rady być razem, i tyle. Leki, leki, o lekach. Może na początku lekarz powinien był się wstrzymać z tym wypisywaniem, nie dlatego, że ci zaszkodzą, tylko cokolwiek nie wyjdzie, np. w związku, to wmówisz sobie, że to przez leki :/ Ale czy swojemu lekarzowi o tych obawach mówiłaś? |
|
|
tenshi |
Dodany dnia 09/12/2009 16:59
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 16.11.09 |
Przepraszam Was, że tak długo mnie nie było. Nie czułam się na siłach, aby przebywać wśród ludzi, nawet wirtualnie. Na szczęście leki zaczynają powolutku działać, bo czuję się lepiej i nie płakałam ostatnio. No dobrze, wczoraj pochlipałam, bo nie mogłam skontaktować się z ukochanym i dopadł mnie lęk, że coś jest nie tak. Ogólnie jednak szybko mi przeszło. Moje lęki jakby się zminimalizowały. Jestem teraz chora i jak w poniedziałek byłam u lekarza, pierwszy raz nie bałam się go! Nie drżałam, nie miałam przyspieszonej akcji serca! To był jakiś cud! W piątek byłam u psycholożki. Pytała mnie o wiele rzeczy, w tym i takich, o których mówić nie chciałam (bo po co rozpamiętywać byłego chłopaka, skoro mam teraz kogoś innego?). Przez najbliższe cztery spotkania czekają mnie testy psychologiczne i trochę się ich boję, ale będę dzielna i nie dam się depresji. Z chłopakiem też jest lepiej, związek kwitnie. Obojgu jest nam lepiej. Leki pomagają. Wczoraj byłam u psychiatry, naprawdę polubiłam tę kobietę. Wizyta była krótka, ale i tak wiele mi dała. Dała mi nadzieję, że wyjdziemy z tego bagna, choćby nie wiem co. Pozdrawiam, tenshi, |
|
|
Kati |
Dodany dnia 09/12/2009 20:04
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]Dała mi nadzieję, że wyjdziemy z tego bagna, choćby nie wiem co.[/quote] I tego się trzymaj Tenshi, jak dobrze Cię widzieć |
|
|
Alia |
Dodany dnia 09/12/2009 20:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Widać, że leki zaczynają działać. Bardzo się cieszę. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 09/12/2009 22:34
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Fajnie, ciesze się. Trzymaj tak dalej
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
bukszpan |
Dodany dnia 14/04/2010 18:27
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 14.04.10 |
hej, przepraszam nie wiedziałam na jakim wątku napisać... chciałabym powiedzieć o tym co czuję bo myślę, że po prostu już dalej nie wytrzymam, myślę, że coś jest nie tak nie mogę powiedzieć, że ciągle mam zły nastrój ale jak już go mam to długo i bardzo głęboko go odczuwam. Nawet gdy mi się polepsza to tylko na jakiejś 4-5 dni, potem znów wracają złe, często samobójcze (chociaż wiem, że nie zrobię tego) myśli. Nienawidzę swojej osoby, wyglądu, charakteru też po części. Próbuję się odchudzać, są okresy w których jem bardzo mało a potem przez parę dni dużo i mam okropne wyrzuty sumienia. Dopadają mnie wtedy takie myśli, żeby wziąć nóż i poodcinać brzuch czy inne rzeczy. Albo za każdą zjedzoną rzecz zrobić jedno nacięcie. Jedyne co mnie powstrzymuje, to to, że jestem w miarę religijna i trzyma mnie to przeciw autodestrukcji. Nie mam jednak pewności, na jak długo. Nie mam nadwagi wg BMI i nigdy nie spotkało mnie ze strony rówieśników nic przykrego, wręcz przeciwnie jestem lubianą osobą i mówiono, że otwartą. Jakkolwiek pogłębiający się smutek towarzyszy mi od 1 gimnazjum, to dopiero teraz w 1 liceum bliscy zauważyli, że bardzo przycichłam i zmieniłam się. Nie mam na nic ochoty, czasem nawet wstać z łóżka. Boję się chodzić do szkoły, boję się, że sobie nie poradzę, że jestem za głupia i nic nie warta, nie lubię wychodzić na ulicę. Mam problemy ze snem, boję się być sama w domu. Aktualnie śpię z mamą i mam przez to wyrzuty sumienia.... Czuję, że coś jest nie tak, że za którymś głębszym dołem po prostu nie wyrobię... Co mi jest? |
|
|
Makro |
Dodany dnia 14/04/2010 19:34
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Myślę, że nie oczekujesz zdalnej diagnozy. Wydaje mi się jednak, że podejrzewasz u siebie konkretny problem poprzez umieszczenie go w tym wątku na forum. Powstaje zatem pytanie co zrobisz aby potwierdzić lub wykluczyć swoje podejrzenia? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
bukszpan |
Dodany dnia 16/04/2010 17:53
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 14.04.10 |
nie bardzo rozumiem co właściwie mam zrobić... Tak podejrzewam konkretny problem, właśnie depresję i dlatego tu napisałam, jednak to, że w jakimś internetowym teście wyszło mi, że mogę ją mieć niewiele dla mnie znaczy. Po prostu nie czuję się dobrze, chciałabym znowu umieć się cieszyć częściej niż parę dni w miesiącu... Chcę wychodzić na ulicę bez wrażenia, że nie powinno się mnie oglądać, bo to zbyt żałosny widok, chciałabym nie bać się przyszłości, której na razie nie umiem sobie wyobrazić. Nie czuję się normalnie, nie potrafię przytulać się do bliskich, właściwie nie lubię żadnego kontaktu fizycznego, bo sama się siebie brzydzę. O ile parę lat temu alkohol, papierosy i inne rzeczy jakoś zapełniały mi brak tej radości życiowej i sensu, o tyle teraz jak się ich pozbyłam (i paru innych rzeczy) nie potrafię sobie znaleźć zamiennika. Nie wiem co jeszcze mogę napisać, żeby jakoś się określić. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 16/04/2010 18:31
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
A mi się wydaje, że wiesz co powinnas zrobić, a może się mylę? Nie wiem? Jeżeli podejrzewasz jakiś problem, to może warto udać się do lekarza i sprawdzić to. Po co sie męczyć i żyć w niepewności? Oczywiście nikt z nas Ciebie do tego nie zmusi. Decyzję musisz podjąć Ty sama! Może warto zaryzykować i zmienić swoje życie na lepsze. Nie będzie to na pewno prosta droga i krótka. Raczej trudna i bolesna. Wiesz ja kiedyś właśnie tak zaryzykowałam, odważyłam się chociaż nie powiem, że nie było ciężko i bez oporów. Przedemną też nie jest jeszcze kolorowo. Czeka mnie dużo pracy, może nawet bardzo dużo? Ale wiesz co Ci powiem, NIE ŻAŁUJE TEGO! Zawalcz o siebie i niech Twoim zamiennikiem będzie droga do zdrowienia. Powodzenia Oczywiście pisz, tutaj zawsze możesz się wygadać. [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
bukszpan |
Dodany dnia 19/04/2010 22:43
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 14.04.10 |
No właśnie brakuje mi pomysłów co powinnam zrobić. Jakoś tak wziąć się w garść też nie potrafię. Miałam jedną wizytę u psychologa, który powiedział, że wszystko jest w porządku i blablabla właściwie nic konkretnego. Ale dla mnie chęć rozwalenia sobie głowy o ścianę i okładanie własnego brzucha pięściami, bo coś mi nie wyszło - nie. To chyba nie jest w porządku. Bo ja wiem, może po prostu chcę mieć jakiś problem żeby móc się usprawiedliwiać? Nie rozumiem się, nie akceptuję i jak już powiedziałam kompletnie nie wiem od czego zacząć. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 21/04/2010 12:26
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Chyba lepszy by był psychiatra, no i musisz powiedzieć mamie, bo jesteś niepełnoletnia a do lekarza powinnaś iść chyba z osobą doroslą. Nie zwlekaj, po co się męczyć? Lekarz naprawdę ci pomoże. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |
Boję się zasnąć. Boję się spać. | Zaburzenia lękowe | 9 | 24/07/2020 19:57 |
Nie czuję się bezpiecznie z .... | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 66 | 26/08/2019 00:27 |