Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Strona 2 z 2: 12
|
Jak zaczynacie swój dzień?
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 18/01/2012 07:53
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Martyna-rozumiem,że chodzi o to by przy porannych rytuałach podnieść nam ciśnienie?
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
girl interrupted |
Dodany dnia 22/01/2012 00:16
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Dzień pracujący: budzik nastawiony na 6.10, po drodze kilka drzemek więc wstaję 6.20-6.25. Zaczynam od śniadania, bez niego nie wychodzę z domu chyba, że koszmarnie zaspałabym i miałabym 10 minut do wyjścia. Zależnie od nastroju szklanka kawy/herbaty/mleka. Zależnie od nastroju ujarzmiam włosy (zdarza się wyjść nieuczesaną). Ubrania nie szykuję poprzedniego wieczora, rano improwizuję, zależy mi jedynie by było czyste więc bywa, że wychodzę w jasnozielonych sztruksach i różowej kurtce na głowie mając niebieską czapkę. Jeśli chce mi się o siebie zadbać to wkładam czapkę a jeśli nie to cieszę się wiatrem hulającym we włosach. Wychodzę 7.10 w drodze na przystanek obmyślając, co mam kupić wracając z pracy. Dzień wolny: śpię tyle, ile potrzebuję. Zaczynam od śniadania i internetu. Zdarza się, że mam dzień pidżamowy jednak częściej zdarza się, że pies mnie obskakuje i chce iść na spacer więc z bólem serca muszę porzucić pidżamę i przestawić się na entuzjastyczne spacerowanie. Entuzjazm jest zależny od tego, ile psów luźno biegających spotkamy po drodze - jeśli żadnego to wracam uszczęśliwiona, że nie musiałam szarpać się z moim psem ale należy to do rzadkości. |
|
|
ananke |
Dodany dnia 19/01/2013 02:52
|
Startujący Postów: 183 Data rejestracji: 20.10.12 |
Dzień pracujący- poranna zmiana: budzik 6:00 lub 6:30 ( w zależności od humoru poprzedniego wieczora); włączam radio, czajnik, po drodze przynoszę z lodówki żarełko dla zwierza; wc; robię kawę i przynoszę do pokoju kawę i jogurcik; ścielę łóżko; zjadam i wypijam; szybka kąpiel; suszenie włosów, ubieranie się,pakowanie fantów do pracy, makijaż ( czasem kończony już w pracy :-) ), i pędem do pracy. Dzień pracujący-popołudniowa zmiana: wszystko to samo, tylko przesunięte w czasie o jakieś 4 godziny; czasem dochodzą wiadomości w telegazecie lub drukowanie na cito jakichś materiałów do pracy. Dzień wolny: spanie do południa, w łóżku kawka i jogurcik, muza, telegazeta, żarełko dla zwierza z lodówki; wstanie z łóżka, ogarnięcie całotygodniowego bałaganu, długa kąpiel; godz.15-16 - zaczynam dzień pt.wyjście gdzieś, komp itd. [i][color=#0099ff]"Tylko jak się z tego wyrwać, Tylko co ze sobą zrobić, Kiedy dłonie wyciągnięte w pustkę krzyczą..."[/color][/i] |
|
|
york |
Dodany dnia 19/01/2013 04:10
|
Medalista Postów: 559 Data rejestracji: 15.12.10 |
Jak chodziłam na dzienny: 6- pobudka i kawa 6-7- masaż na specjalnm materacu+ przeglądanie internetu 7-7.50 mycie włosów, prysznic, makijaż, suszenie włosów, ubieranie się 7.50 wjście z domu na autobus o 8 Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały |
|
|
zielona |
Dodany dnia 19/01/2013 09:37
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 30.12.12 |
U mnie to jest tak, że dzwoni budzik - wyciszam-znowu dzwoni budzik - wyciszam, jak dzwoni po raz trzeci to zrywam się i biegnę do łazienki, żeby szybko wrzucić na siebie jakieś ciuchy- zwykle od powstania z łóżka do autobusu mam jakieś 15 minut Jakoś bardziej niż normalne śniadanie, kawe/herbate, czy cokolwiek innego lubię spać do oporu. Uwielbiam się poratować czekoladą rano. Jak już dojadę na uczelnie- to kupuję drożdżówkę, zawsze mam kawe 3w1. Czasem dosypiam na wykładzie [color=#009900] [b] I tej herbaty, i tych gór mi brak [/b][/color] |
|
|
Life |
Dodany dnia 19/01/2013 16:56
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Dryn dryn budzika o 6 stawia mnie na nogi. Głowa pod prysznic- zwykle chłodny, by się dobudzić Śniadanie obowiązkowe, tak samo jak kawa. Potem zabiegi upiększające + suszenie głowy i wio do pracy [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
derry |
Dodany dnia 19/01/2013 16:59
|
Brązowy Forumowicz Postów: 759 Data rejestracji: 08.12.12 |
Pięć budzików, bo mam tendencje do wyłączania przez sen, jak już się obudzę muszę jeszcze chwilę poleżeć, następnie wstaję i zabieram się do ogarniania obiwiązkowo przy muzycę, muszę się rano troszkę powydzierć, potem mycie, ubieranie, malowanie, czesanie, śniadanko, herbatka i lecę na uczelnie. ;D Czasami bez śniadania, bo za długą chwilkę leże.
[small]Przetrwanie kupuje się niewinnością, Rodzisz się obficie obdarzony niewinnością i zerową wiedzą na temat metod przetrwania, a resztę życia spędzasz na przehandlowaniu jednego za drugie.[color=#999999][/color][/small] |
powstajaca |
Dodany dnia 19/01/2013 18:10
|
Rozgrzany Postów: 88 Data rejestracji: 06.10.12 |
Ja (z wyjątkiem dni, kiedy muszę wstać o wpół do szóstej) zawsze od razu jem śniadanie i biorę leki. [quote][b]sigma napisał/a:[/b] a jak tylko wrócę do domu, to od razu się położę! (nie spełniam tej obietnicy prawie nigdy, ale rano zawsze w to wierzę ). [/quote] Też tak mam. Tylko że ja często rzeczywiście się kładę. Ogólnie nie cierpię rano wstawać na godzinę (to znaczy wtedy, kiedy budzi mnie budzik), zwykle potem zasypiam w autobusie. Jeszcze jak nastawiam sobie budzik i wstaję, żeby iść do kotów, to ujdzie, ale do szkoły... koszmar (cyt... mam teraz ferie). [b]"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy." [/b](Mk 9, 23) |
|
|
Aoi33 |
Dodany dnia 19/01/2013 18:57
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Zaś moja poranna rutyna jest bardzo specyficzna. W sumie z jednego powodu - nigdy, ale to nigdy nie używam żadnego budzika - nie mam w ogóle nic co by kontrolowało mój sen. Co najciekawsze, jeszcze nigdy się nie spóźniłem na zajęcia. Zaraz po tym, jak wstaję - około 6-7 zależy jak wypadnie, następuje poranna nauka, potem prysznic a na końcu kawa i śniadanie. [color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
ef |
Dodany dnia 19/01/2013 19:08
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
Aoi, wow. mi się chce płakać nad moim porannym życiem. w ogóle nad wszystkim... Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Aoi33 |
Dodany dnia 19/01/2013 19:35
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Myślę, że część problemów ze wstawaniem to wynik paradoksu kontroli. Pamiętam, że kiedyś raz postanowiłem ustawić sobie budzik - zaspałem jakieś 2 godziny. Nigdy więcej już nie popełniłem tego błędu.
[color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
Inus |
Dodany dnia 19/01/2013 20:06
|
Finiszujący Postów: 405 Data rejestracji: 05.09.11 |
A ja rano mam cały rytuał. Więc budzik dzwoni, jedna drzemka, druga drzemka, z reguły-tak do ostatniej 5. Wstaję, robię sobie śniadanie i kawke, rozkładam się w fotelu, włączam tv i powoli bez pośpiechu się raczę Nie ma opcji, że będę jadła albo piła na szybko-o nie, rano ma być chwila przyjemności i relaksu przed tv;D
"Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był. I pozwól mi, pozwól mi, Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz." |
|
|
Klara |
Dodany dnia 19/01/2013 20:20
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
[quote][b]Aoi33 napisał/a:[/b] Zaś moja poranna rutyna jest bardzo specyficzna. W sumie z jednego powodu - nigdy, ale to nigdy nie używam żadnego budzika - nie mam w ogóle nic co by kontrolowało mój sen. Co najciekawsze, jeszcze nigdy się nie spóźniłem na zajęcia. [/quote] Ja zawsze nastawiam budzik, ale za to budzę się przed nim i wyłączam go. Może 2-3 razy w ciągu roku zdarza się, że budzi mnie dźwięk budzika. Może ja po prostu tak bardzo nie lubię nagłego wybudzania ze snu? Ale też ja mam przerywany sen, budzę się dość często w nocy, więc i zawsze trafiam na dobrą godzinę Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
aleksandra |
Dodany dnia 25/04/2013 21:34
|
Rozgrzany Postów: 95 Data rejestracji: 22.04.13 |
Wstaję zawsze o 6. Niezależnie od wakacji, weekendów, dni, kiedy idę na uczelnie, praktyk, pracy, świąt. Zawsze o 6. Pierwsze co robię po porannej toalecie, to biorę kubek gorącej herbaty i siadam na fotelu i gapię się przez okno, pijąc. Uspokaja mnie to. Dopiero wtedy jakoś się "rozbudzam" na dobre i mogę zacząć dzień.
"Szaleństwem jest zachowywać się w ten sam sposób i oczekiwać innego rezultatu" |
Tessa |
Dodany dnia 25/04/2013 23:06
|
Brązowy Forumowicz Postów: 806 Data rejestracji: 06.04.13 |
Ja wstaje ok 6:30 dzien zaczynam od tabletki potem prysznic, suszenie wlosow, kawa, papieros, sniadanie bardziej symboliczne, szukanie rzeczy w szafie, czesto na ostatnia chwile przebranie sie mycie zebow i do pracy czasem musze sie wrocic bo nie pamietam czy zamknelam okno czy drzwi ale nigdy nie zmieniam kolejnosci wykonywanych rzeczy [i][color=#000066][small]'We accept the love we think we deserve'[/small][/color][/i] |
|
|
cyklistka |
Dodany dnia 25/04/2013 23:10
|
Rozgrzewający się Postów: 39 Data rejestracji: 16.04.13 |
Otworzenei ślepi zazwyczaj jest bezbolesne dla mnie i nawet ostatnio zdarza mi sie nie wylegiwać w łóżku tylko od razu wstawać. O ile w nocy nie umyję włosów to robie to szybko z rana, a potem próbuję się ubrać i czasem wychpdzi na to, że jak zwykle "nie ma w co się ubrać" i stoję jak matoł w tych szmatkach rozważając wyjście z domu nago. Po wielu bojach kawa z cukrem, czasem papieros jak starczy czasu. Ewentualnei jakieś jabłuszko czy inną kanapkę i wsio! |
|
|
Rat |
Dodany dnia 02/05/2013 20:03
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
warunki względem pracy trochę mi się pozmieniały .... ale tak jak [b]Aoi33 [/b] i [b]Klara[/b] jak mam wstać jakoś relatywnie wcześniej i nastawiam budzik , zwykle pobudka 20 min. przed , przewracam się na drugi bok i leżę ... .. ale i tak wstaję wcześniej bo leżenie mnie dobija . a reszta to standard toaleta , herbata , śniadanie i sio poza dom . Jak czytam , co pisałam w styczniu rok wstecz ... 4 rano pobudka fajnie było ... ps - jak można drzemki ustawiać ? hehe [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
ellesio |
Dodany dnia 23/07/2013 00:04
|
Rozgrzany Postów: 59 Data rejestracji: 02.10.09 |
Mam duże problemy ze wstawaniem. Wstaję wcześnie tylko, gdy muszę. Jeśli nie - śpię do oporu, tzn jak mnie rodzina nie wygoni z pieleszy. Jem drobne śniadanie, potem leki. Toaleta, ubieranki w rzeczy przygotowane zawczasu... |
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 23/07/2013 15:20
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
ostatnie 3 miesiace w Wawie wyglądały tak : budziłam się wpierw w nocy kilkanascie razy,potem budzilam sie roznie kolo 3, 7,12 roznie , jadlam lub nie i myslalam czym tu się dzisiaj dołowac i się dołowałam i myśłałam czym sobie dowalić, mówiłam że jest beznadziejna wszystko i nie ma sensu żyć, czasami mylam sie raz na pare dni i tak spędzałam w łóżku czas do 17 lub 18 kompletnie rozwalona ale teraz jest tak:, budzę się przed M. ,rzucam się na niego ;P , potem robię śniadanie ,potem prysznic ,jakas muzyczke puszczamy z neta bo muzyka z rana musi byc,patrzę za okno jakie ładne słoneczko i myślał o tym co dobrego i fajnego mnie spotka i jestem wdzięczna Bogu za kolejny dzień , czasami jeszcze rano robię obiad,pakuję sobie i M. jedzonko do pracy,potem jak co rano akcja pt. M. szuka kluczy, komorki itd a ja wszystko znajduję a do pracy mogę nie mieć makijażu ale muszę mieć kolczyki (mam ponad 50 par)sesese " Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
|
KingArthur |
Dodany dnia 16/11/2021 16:16
|
Finiszujący Postów: 321 Data rejestracji: 26.09.21 |
Jeżeli miewam ciezkie sny to i mam ciężki poranek, w sumie nie wiem czy godz 15 można uznać za poranek, wstaje i widzę zachodzące słońce, nie wiem jaki był dzień, słoneczny czy nie i następuje ta chwilą gdzie wszystkie wspomnienia przetaczają się przez mój umysł z toną emocjonalnego gówna i refleksji ktore bombarduja moje wnętrzności od wewnątrz, wypełniają żalem i całym tym potokiem bezsensownego jestestwa, dławiąc zniszczeniem czasu i chwili, wtedy zaczynam się zastanawiać po co ja tu jestem? Wszystko przrgrane? - Nienawidzę tego uczucia i tych poranków. Pamięć- nieopuści mnie az do śmierci.
Edytowane przez KingArthur dnia 16/11/2021 16:17 "Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy." |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Dzien dobry | Przedstaw się | 4 | 19/06/2022 20:57 |
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Dzień dobry | Przedstaw się | 6 | 26/07/2020 12:40 |
Jak sobie radzicie z chorobą? | Schizofrenia | 19 | 24/07/2020 18:49 |
Jak sobie poradzić w związku z CHAD | Przedstaw się | 4 | 24/04/2020 19:04 |