22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
 Drukuj temat
wciąż się poddaję ..
Meg
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 20:02
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 10.11.09

Dziendobry. A raczej dobry wieczór.
Od jakiegoś czasu mam problemy z odżywianiem. Trzy miesiące temu skończyłam szesnaście lat. Szukam pomocwy, ciepłych słów, wsparcia, a przede wszystkim racjonalnego podejścia do rzeczy.

Od niedawna piszę bloga. Jeżeli ktoś jest zainteresowany... :

[url]http://moruadh.blog.pl/[/url]


z góry dziękuję.. Wink
Edytowane przez Meg dnia 14/02/2010 20:03
 
Kati
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 20:04
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Witaj Meg. Rozgość się. Milych słów tu nie brakuje, racjonalnych jest jeszcze więcej. Co się kryje za słowami "problemy z odżywianiem"? Ja wyszłam z bulimii, po dziewięciu latach chorowania jestem zdrowiejąca od trzech. A Ty?
EDIT: Ten poprzedni tytuł wątku bardziej mi się podobał Smile
Edytowane przez Kati dnia 14/02/2010 20:06
 
Meg
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 20:17
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 10.11.09

No właśnie.. w sumie nie opisywałam w ten sposób, w ogóle od niedawna mam świadomość tego, że jestem chora na bulimię... Zaczęło się niewinnie... na pewnym koncercie przesadziłam z alkoholem i zwymiotowałam. Potem zjadłam trochę "za dużo" i próbowałam to zwymiotować.. poszło lekko. I od pięciu miesięcy wymiotuję nonstop. Źle się z tym czuję, ponieważ choroba ( nareszcie zaczęłam używać tego określenia) determinuje moje życie.. moje stosunki z innymi, moje zachowanie, moje oceny w szkole... i generalnie staczam się w dół. Zaczęłam traktować swoje ciało przedmiotowo. Jak kiedyś pilnowałam się z alkoholem, tak teraz nie mam umiaru, nie dbam jakoś specjalnie o siebie.

z najlepszej uczennicy w klasie stałam się przeciętną
z ukochane córeczki zrobiłam się wciąż problemową, egoistycznie nastawioną do życia personą

tylko ze znajomymi mi jakoś idzie... ale w sumie hmm.. to zupełnie jest dziwne.

Zaczęłam przepuszczać przez palce swoje życie, gdzie kiedyś tak nie było. Zawsze walczyłam do końca, potrafiłam stanąć na głowie, by osiągnąć cel. Teraz po prostu się poddaję... jest mi z tym źle... ale "zajadam" problemy, próbóję sobie jakoś powiedzieć i wytłumaczyć, że takie jest życie, że nie trzeba być wszędzie dobrym, można być przeciętnym, włączam tv, dobry film, czytam dobrą książkę... niby ok. Ale gdy idę spać, płaczę w poduszkę nad samą sobą.

Wiem, że wszystkie problemy wywodzą się z mojego egoizmu. Bo przecież ludzie mają większe problemy, np chorują na raka, białaczkę, umierają im dzieci, rodzina, brak pieniędzy.... a ja po prostu chcę być chuda. Aż wierzyć mi się nie chce w tym momencie, że jestem aż taka pusta. Ale wpadłam. I ciężko mi z tym. Chcąc się leczyć z samolubstwa, od czterech miesięcy jestem wolontariuszką... sprawia to wielką przyjemność.. no ale nie rozwiązuje problemów.

Sama nie wiem co mam pisać. Opisać. Napisać.

Jem normalnie tylko te produkty, na które pozwala mi mózg. To znaczy mam bzika na punkcie zdrowej żywności : mleko sojowe itepe.

Wymiotuję kilka razy dziennie. Moja mama wie o chorobie, ale okłamuję ją. Zresztą dowiedziała się jakieś dwa tygodnie temu. Rozmawia ze mną o tym codziennie. A ja czuję wielki wstyd....
 
Nadzieja
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 20:50
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Witaj Meg, cieszę się, że do nas trafiłaśSmile Dobrze, że dopuszczasz do świadomosci to, że jestes chora i potrzebujesz pomocy. Rozmawiaj z mamą jak najwięcej, wiem jakie to trudne i jaki to wstyd mówić komuś o tym. Ja choruję na anoreksje bulimiczną, najpierw była sama anoreksja. Zachorowałam gdy byłam mniej więcej w Twoim wieku. Różnica jest taka, że to, że jestem chora dopuściłam do świadomosci całkiem niedawno.
Jesteś bardzo wartościowa osobą i nieprawdą jest to, że jesteś pusta. Pogubiłaś się i potrzebujesz pomocy. Super, że zajmujesz się wolontariatem. Jesteś wrażliwą i wartościową dziewczyną. Jesteś taka młodziutka. Dobrze, że postanowiłaś poszukac pomocy. Dostaniesz od nas wsparcie i życzliwość jednak powinnaś poszukać profesjonalnej pomocy, bo to nie wystarczy. Porozmawiaj z mamą, by poszła z Tobą do psychologa/lekarza.
Trzymaj się cieplutko. Jeżeli chcesz możesz poczytać moje teksty/przemyślenia (dział artykuły) W jednym z nich zawarta jest moja historia.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Helga
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 23:44
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Wiesz wydaje mi się, że bulimia nie łapie osób egoistycznych, tylko wręcz przeciwnie ludzi aż za bardzo wrażliwych...
 
martyna
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 15/02/2010 19:55
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Witaj Meg
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
modliszka
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 16/02/2010 12:57
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Cześć MegPapa
Trafiłaś w właściwe drzwi..Pisz, pytaj..są tu ludzie którzy chętnie pomogą, oczywiście w zdrowieniuPfft
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
verdemia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 16/02/2010 16:21
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

witaj Meg!
jesteś już bardzo świadoma problemu i siebie samej. W związku z tym powinnaś zawalczyc o swoje przyszłe życie, bo jeszcze dużo przed tobą. Trzeba pozbyc się choroby póki jeszcze nie trwa to tak długo i da się coś z tym zrobić.
Myslałaś o wizycie u specjalisty? tzn psychiatry?
 
irian
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 16/02/2010 21:18
Finiszujący


Postów: 278
Data rejestracji: 16.11.09

Cześć Meg Smile
uświadomienie sobie że ma się problem to pierwszy krok do podjecia dzialań Smile Jesteś młoda, masz przed sobą jeszcze sporo lat życia, nie daj się chorobie! Życzę Ci powodzenia i wytrwałości Smile
 
http://pamietnikirian.blog.pl
tylkojegox3
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 16/02/2010 23:36
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 16.02.10

przeczytajcie to, co napislama w 'suckcesach" moze to wam pomozeSad:* trzymam kciuki!!:*
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Zaczęło się Przedstaw się 10 03/09/2023 13:57
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Przedstaw się Przedstaw się 4 28/11/2020 18:50
Boję się zasnąć. Boję się spać. Zaburzenia lękowe 9 24/07/2020 19:57
Nie czuję się bezpiecznie z .... Regulamin i zagadnienia porządkowe 66 26/08/2019 00:27

51,664,275 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024