Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Milczenie jest złotem.
|
|
villeemo1987 |
Dodany dnia 14/01/2012 17:17
|
Startujący Postów: 137 Data rejestracji: 06.01.12 |
It's better to burn out than fade away |
|
|
milczek |
Dodany dnia 14/01/2012 23:17
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Dobrze że ten okropny dzień się juz skończył...nie uległam słabościom...jednak mój nastrój opadał coraz bardziej aż wpadłam w straszne przygnębienie...trzyma mnie jeszcze niestety łzy co chwilę napływały mi do oczu samotność zabija mnie od środka do tego tracę nadzieję na jakiekolwiek zmiany w moim życiu na lepsze...co z tego że przestanę rzygać? i tak problemy jakie tlą się we mnie pozostaną nierozwiązane już nie wiem co mam ze sobą począć:/ zaczynam obojętnieć...
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 16/01/2012 18:05
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
No bo widzisz... Dla innych objawem są wymioty, dla innych narkomania. Jeszcze inni mają depresję, ewentualnie cały pakiet zaburzeń...W całej zabawie chodzi o to, żeby dotrzeć do źródła problemu- zaleczenie objawów nic nie da- człowiek znajdzie sobie inne, destrukcyjne zajęcie. Tą pustkę w duszy, która nie pozwala nam na normalne życie trzeba załatać, głowę umeblować na nowo. Samotność jest straszna. Utrata nadziei jeszcze gorsza. Nic tylko przeczekać, przetrwać, przetrawić i wyciągać wnioski. Wiosna przyjdzie i tak Głowa do góry, nie jesteś sama. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
milczek |
Dodany dnia 16/01/2012 22:36
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Dzięki Diuna Ja jednak się boję że rozkopywanie przeszłości wywoła więcej szkód niż pożytku tym bardziej że nie jestem pewna czy problemy wynikają tylko z odległej przeszłości...ja ciągle nie radzę sobie ze stratą mamy była dla mnie wszystkim...nie miałam nawet możliwości pożegnać się z nią należycie...mam do siebie żal że nie wzięłam dziekanki kiedy okazało się że ma przerzuty do kości...moje rodzeństwo było wtedy w domu...byli przy niej...opiekowali się nią...podczas gdy ja byłam 150 km od domu mam do siebie wielki żal i to nie jeden jeśli chodzi o nią wszystko co robiłam robiłam zawsze dla niej...żeby mogła być ze mnie dumna...żeby mogła się mną pochwalić...chociaż tyle żeby miała z życia z alkoholikiem...a teraz jej zabrakło...nie zmienię przeszłości....do końca życia będzie mi towarzyszył żal do samej siebie bo mogłam być lepszą córką mogłam poświęcić jej więcej czasu o nie mogę już pisać Edytowane przez milczek dnia 16/01/2012 22:39 "Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 16/01/2012 22:46
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote]wszystko co robiłam robiłam zawsze dla niej...żeby mogła być ze mnie dumna...żeby mogła się mną pochwalić...chociaż tyle żeby miała z życia z alkoholikiem[/quote] Jak sama piszesz robiłaś wszystko dla niej. Czy faktycznie mogłaś więcej? odpowiedz sobie szczerze sama na to pytanie. Wiem jak boli starta bliskiej osoby, wiem jak to jest żyć z poczuciem winy....przykro mi, że musisz przez to przechodzić. Postaraj się nie dowalać sobie tym co mogłaś, a nie zrobiłaś. Na tamten moment zrobiłas tyle ile byłas w stanie zrobić-mi tak zawsze terapeutka powtarza, mi to pomaga na jakiś czas. Trzymaj się |
|
|
milczek |
Dodany dnia 16/01/2012 22:59
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Ale właśnie o to chodzi że na trzecim roku studiów nie stanęłam na wysokości zadania...chłopak mnie rzucił...okazało się że mama ma przerzuty do kości a co ja na to? popłynęłam...alkohol...imprezy...normalnie uciekłam...wstyd mi za to i będę musiała z tym żyć bo już nigdy nie będę miała okazji jej przeprosić i wszystkiego jej wynagrodzić
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 16/01/2012 23:06
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote]nie stanęłam na wysokości zadania[/quote] a co wtedy miałas robić? jesteś tylko człowiekiem, masz prawo do swoich słabości. Mi się wydaje, ze Twoja Mama doskonale o tym wie, jak bardzo chciałaś być przy niej, a z pewnych przyczyn nie mogłaś. Możesz zrobić coś dla niej, np. sobie wybaczyć,że wtedy nie mogłas i nie katować się tak... |
|
|
milczek |
Dodany dnia 16/01/2012 23:14
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Mogłam więcej zrobić...mogłam częściej być w domu zamiast imprezować kiedy ona cierpiała...nie chcę sobie wybaczyć nawet...powinnam teraz cierpieć i mam nadzieję że wyrzuty sumienia będą mi towarzyszyć do końca moich dni za to co zrobiłam a raczej za to czego nie zrobiłam. Dziękuję mimo wszystko za wsparcie, doceniam. "Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 16/01/2012 23:20
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Nie zasłużyłaś na to by tak siebie potępiać. jesteś tylko człowiekiem i jak kazdy masz prawo do chwil słabości. Choroba nowotworowa jesteś bardzo ciężka do przejścia, również dla bliskich chorej osoby....to, że "uciekłaś", to znak, ze po prostu było to dla Ciebie tak trudne do przejścia, ze sobie z tym poradziłaś tak a nie inaczej. Szczerze nawet gdybyś była przy Mamie każdego dnia i tak byś miała wyrzuty sumienia, że mogłas więcej, że nie zrobiłas wszystkiego. Niestety tak to często bywa podczas żałoby. Uwierz mi, że tak jest....sama przez to teraz przechodzę. |
|
|
milczek |
Dodany dnia 16/01/2012 23:32
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Nie potrafię zrozumieć dlaczego mimo że przeszła w życiu tak wiele pozostając przy tym tak dobrym człowiekiem na koniec los zgotował jej takie cierpienia...odpowiednią do tego osobą byłby raczej mój ojciec a nie ona...wiem to okrutne ale ja się nie mogę z tym pogodzic I to nieprawda że czas leczy rany...minęlo już ponad 2,5 roku a mi jest coraz gorzej. Edytowane przez milczek dnia 16/01/2012 23:35 "Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 17/01/2012 10:29
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Milczek, życie nie jest sprawiedliwe. Czasami nieszczęścia dotykają dobre osoby tylko dlatego, że są dobre właśnie. Że kochają i naiwnie wierzą w drugiego człowieka. Twój ból jest naturalny, ale nie pozwól na to, żebyś do końca życia płaciła za grzechy swojego ojca. Co do "rozkopywania przeszłości" to przeszłość siedzi z w nas, żeby te demony wygonić, to trzeba najpierw się do nich dokopać. A że to boli? No cóż. Nic za darmo, ale myślę, że warto zaryzykować. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
milczek |
Dodany dnia 17/01/2012 13:04
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Tak wiem sprawiedliwości doświadczymy dopiero po śmierci. Wypłakałam się wczoraj jak już dawno tego nie robiłam i lepiej się już czuję i myślę trochę inaczej...inaczej w takim względzie że zmieniło się trochę moje nastawienie...przeszłości nie zmienię ale mogę pracować nad teraźniejszością i przyszłością...ból nigdy nie zniknie ale wiem że mama gdzieś tam czuwa nade mną i swoim życiem, będąc dobrym człowiekiem, mogę wynagrodzić jej wszystko i sprawić żeby mogła być ze mnie dumna.
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 17/01/2012 15:42
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
dobrze jest się wypłakać, ponoć płacz oczyszcza. [quote]ból nigdy nie zniknie[/quote] też tak sądzę, z czasem jednak stanie się bardziej do wytrzymania sądzę, że Twoja Mama już jest z Ciebie dumna |
|
|
villeemo1987 |
Dodany dnia 17/01/2012 16:32
|
Startujący Postów: 137 Data rejestracji: 06.01.12 |
Ja płakać nienawidzę. Wyglądam jak rudy, przerośnięty królik a potem boli mnie głowa przez 2 dni i jak już zacznę płakać to godzinami Ale wiem, że pomaga. It's better to burn out than fade away |
|
|
milczek |
Dodany dnia 17/01/2012 23:15
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Ja właśnie jak długi czas nie płaczę bo "chcę być twarda" to zaczynam mieć ze sobą problemy...poprzez płacz najlepiej schodzą ze mnie emocje...ale nie lubię płakać przed innymi...raczej jeśli już to robię to robię to w samotności...niepożądanym efektem są oczywiście "oczy kreta" na drugi dzień oj...hmmm...nie wiem jak to ująć...pozwoliłam sobie dzisiaj na trochę słodkości ale bez późniejszej toalety...i to nawet nie było ciężko...dzień małego sukcesu...czyżbym dokopała się faktycznie do źródła mojego problemu??? czas pokaże Edytowane przez milczek dnia 17/01/2012 23:16 "Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 18/01/2012 11:06
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
[youtube]nHyY1aUIDCM&feature=fvst[/youtube] Co do łez Jestem straszną beksą ostatnio i co? Płaczę, bo mi smutno, mam do tego prawo!!! Dalej, dziewczęta, płaczemy, płaczemy, płaczemy!!! Edytowane przez Diuna dnia 18/01/2012 11:09 Srutututu, pęczek drutu |
|
|
milczek |
Dodany dnia 20/01/2012 11:01
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Po wycieczce w głębokiej dolinie czas wznieść się na wyżyny!
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
milczek |
Dodany dnia 22/01/2012 22:19
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
No i znowu się w moim myśleniu pogubiłam a może się po prostu jeszcze nie odnalazłam??? hmmm...pewnym jest jednak jedno...po powrocie marsz do psychologa...nawet sprawdziłam i w moim mieście w poradni psychologicznej zajmują się ED...kto by pomyślał w takiej małej mieścinie...ale nie wiem czy to wypali bo mojego znajomego mama tam pracuje i moja bratowa też ma zawsze "przecieki" no ale i tak w moim rodzinnym mieście długo nie pobędę to może w innym znajdę pomoc...ale co do tego czasu? jeszcze tyle miesięcy:/
"Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/01/2012 09:02
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Milczek przez te kilka miesięcy może wiele się zmienić po co czekać ? czasem trzeba dokonać wyboru. Wiem co to znaczy gdy plotki się rozchodzą ale na szali jest też Twoje zdrowie. Powodzenia w podejmowaniu dojrzałej decyzji Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
milczek |
Dodany dnia 23/01/2012 14:59
|
Startujący Postów: 181 Data rejestracji: 06.01.12 |
Próbowałam wysłać maila do tej poradni z zapytaniem czy ktoryś z psychologów prowadzi konsultacje przez skype ale nie chce mi ten mail dojść:/ chyba jakiś błąd jest w adresie;/ jak na razie zwiększyłam siły wsparcia o moją koleżankę z liceum...ona też miała ED ale nie bulimię lecz anoreksję...wyszła z tego i służy mi teraz radą i pomocą oraz po prostu nadstawionym uchem miała wręcz do mnie żal że zwróciłam się do niej dopiero teraz bo to poważny problem;/ nie będzie mi tutaj łatwo...moja pracodawczyni za dużo mówi o dietach:/ ale jest jakiś postęp bo dzisiaj drugi dzień z rzędu nie stanęłam na wagę i nie stanę przez najbliższe dwa tyg...tak sobie postanowiłam...muszę nauczyć się nie uzależniać mojego życia od wagi. "Gdyby Młodość wiedziała...gdyby Starość mogła..." |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny | Nasze wątki - część otwarta | 988 | 17/10/2021 13:18 |
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? | Schizofrenia | 14 | 17/08/2020 20:46 |
czy depresja jest uleczalna? | Depresja | 78 | 16/04/2020 12:11 |
A na nerwicę najlepsza jest... | Przedstaw się | 14 | 01/01/2020 14:02 |
świat jest piękny? | Psychoterapia | 44 | 26/04/2017 13:46 |