22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Milczenie jest złotem.
milczek
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 20:42
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Bo po prostu staram się myśleć pozytywnie...wiem że jak się zacznę "dołować" to skończy się na załamaniu woli i mimo że nic prawie nie mam takiego pysznego w lodówce to już ja coś znajdę a nie chcę!!! dlatego pozytywne myślenie przede wszystkim...a co by się rozładować teraz idę troche pobiegać...niewiele bo kondycje mam słabą (wieki nie biegałam więcej niż kilkanaście metrów) ale jednak...
 
Perfidia
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 20:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Jest różnica między myśleniem pozytywnym a katatymicznym Smile
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
milczek
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 21:11
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

perfidia jak już wcześniej wspomniałam jestem laikiem...co to jest myślenie katetymiczne czy jak to tam napisałas? bo mogę się tylko domyślać...
 
Perfidia
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 21:15
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Milczku, ja też jestem laikiem Smile
A myślenie katatymiczne to myślenie życzeniowe.

Gdy myślisz pozytywnie, to np. masz świadomość przeszkód, które mogą się pojawić na Twojej drodze, masz świadomość swoich ograniczeń, a mimo wszystko zachowujesz pozytywne nastawienie, bo wiesz także, gdzie w razie czego szukać pomocy, co możesz zrobić, aby uniknąć potknięć itd.

W myśleniu życzeniowym dominuje składowa "jakoś to będzie" ewentualnie "musi być lepiej", ale oprócz nich brakuje konkretnych działań, które te założenia pomogłyby realizować.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
milczek
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 21:21
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

W takim razie faktycznie mogło to zabrzmieć jak myślenie "życzeniowe" ale tak nie jest...wiem że będzie mi ciężko...już jest...mam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaką ochotę na...ale staram sie...będą wzloty i upadki...wiem...i dlatego nie chcę odchodzić z tego forum...znam juz troche siebie i wiem że czasami muszę się wyżalić i wtedy napięcie ze mnie schodzi i jestem silna, zwarta i gotowa do działania...kiedy nie mam komu...cóż...zostaje klozetSad
Edytowane przez milczek dnia 07/01/2012 21:21
 
Rat
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 22:18
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]milczek [/b] , nie uciekaj z forum,
szukasz pomocy , napisz gdzie jesteś ... pomożemy w szukaniu psychologa Polskiego .
Chociaż na początek tyle .
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
milczek
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 22:22
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Dziękuję Rat...może Wam się uda znaleźć...ja nigdy nie byłam dobra w "kopaniu" w internecie...jestem na Jersey...mała wyspa dlatego ciężko cokolwiek znaleźć:/
 
Czader
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 22:35
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Mówisz Masz Smile
[url]http://www.pspt.eu/pl/o-nas[/url]
online: Skype, GG, e-mail.
 
milczek
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 22:44
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Dzięki czader ale ja nie jestem w Anglii.z tego co widzę konsultacje ma w londynie i northhampton a nie na jersey:/
 
Czader
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 22:50
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[b] oraz konsultacji online:[/b]

W Twoim przypadku wychodziłem z założenia że z takiej właśnie konsultacji chciałabyś skorzystać.

A z tego co czytam to na Jersey niezła masakra była 14.08
 
milczek
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 07/01/2012 23:10
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Nie wyobrażam sobie troche tych konsultacji online poza tym ona chyba nie specjalizuje się w zaburzeniach odżywiania...? a w sierpniu mnie tutaj jeszcze nie było ale słyszałam o tym co nie co...
 
milczek
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 00:18
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

I znowu to samo...czemu ja zaczynam myśleć dopiero po?Sad i czemu nie mogę się zmusic do zwykłej aktywności fizycznej?Sad im bardziej chcę poćwiczyć zamiast np objadać się i wymiotować tym bardziej efekt jest zupełnie odwrotny...za szybko sie poddaję...a myślałam że jestem upartą osobą...chyba że mój upór skierował się w nieodpowiednim kierunku a mianowicie na bulimięSad
 
milczek
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 09:52
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Hmmm...straszny dzień się dzisiaj zapowiadaSad i dlaczego? bo zobaczyłam rano na wadze nie takie cyferki jakie bym chciała...jak tak można żyć? to chore żeby uzależniać swoje życie od tego jaką się ma figurę...wiem to a jednak...Sad przyjazd tutaj w ogóle nie wygląda tak jak miał wyglądaćSad przewrócił moje życie do góry nogami...najgorsze jest to że obecnie prawie non stop jestem uwięziona w domu...gdybym tak mogła wyjść częściej na rower...pozwiedzać...odprężyć się to byłabym o wiele szczęśliwsza...a tak...siedzę w domu z dwoma psami, odbieram telefony i myślę...za dużo myślę:/
 
Perfidia
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 12:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

No i popatrz świadoma kobieto ile wymówek znalazłaś, żeby uniknąć konfrontacji ze swoim problem. Jakoś nie bardzo to pasuje do tego jak się opisałaś...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Diuna
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 12:23
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Milczek, wydaje mi się, że nie jest z Toba aż tak źle. Jesteś bystra, co więcej, masz świadomość problemu. Niestety, czarnowidztwo przerabiałam i wiem, jak ciężko sie otrząsnać z katastroficznych wizji. Że nie panujesz nad swoimi emocjami... Że myślisz... To dobrze, ze myślisz, zapewne w końcu dojdziesz do wnioskówSmile. Pamietaj jednak, że ten, kto powiedział, ze myślenie nie boli zapewne nigdy w życiu nie myślał.
A dzień się jeszcze nie skończył. Kilka dni temu miałam podobne myśli- dzień zapowiadał sie jako katastrofa, od rana byłam w ciężkim dole i na dodatek oddawałam sie wszystkim mrocznym przyjemnościom, których zabronił mi psychiatra... I wcale mi to nie pomogło, tylko spychało w jeszcze wieksza rozpacz. Zwlokłam się jednak z łóżka i ruszyłam do boju. I co się stało? Wygrałam. Do dzis jestem w szoku.
 
milczek
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 12:34
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Perfidio...cały czas konfrontuję się z moim problemem...mimo że nie mogę wyjść np na rower to właśnie poćwiczyłam sobie trochę (ale tak zdrowo bo nawet sie bardzo nie zmęczyłam a baaaaaaaaaaaaardzo się zrelaksowałam) a teraz czas na chwilę z książką bo potem na spacer z psami...to nie tyle żeby nie myśleć o problemie ale żeby nie poddać się moim słabościom.
Diuno...fakt już się lepiej czuję i mam nadzieję że się nie złamię...a z łóżka codziennie z rana muszę się zwlec bo ktoś pasmi chociażby musi się zająć więc nie ma opcji spania do oporuPfft a myślenie...hmmm...fakt że czasami od zbytniego myślenia popadam w paranoje to jednak od czasu do czasu zdarza się jakiś zdrowy wniosekSmile
 
Perfidia
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 12:47
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

milczku, to co Ty nazywasz "konfrontowaniem się ze swoim problemem" ja nazywam "współżyciem z problemem".

Uznanie, że problem jest to tylko pierwszy krok. Którymś z kolei krokiem jest wizyta u psychiatry/terapeuty. To, że się starasz, że szukasz wsparcia, to wszystko super, ale w Twoim rozumowaniu funkcjonuje tyle wymówek, że w pewnym momencie zaczynam zastanawiać się czy jesteś w tym momencie gotowa, żeby podjąć bardziej zdecydowane kroki.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Diuna
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 12:55
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Żeby skonfrontować się z problemem najpierw trzeba go oswoić. Wymówki, zaprzeczenia... To reakcje obronne, znane mi aż za dobrze. W końcu i tutaj zabraknie argumentów. A nawet najlepszy Psychiatra, czy Terapeuta może nam jedynie POMÓC. Uleczyć trzeba sie samemu- może i spadną na mnie gromy za to stwierdzenie, ale Perfidia ma skłonność do wpędzania ludzi w poczucie winy- tak jakbym słyszała "myślisz źle, robisz źle..." Cholera jasna, gdybyśmy myśleli poprawnie nie potrzebne byłyby nam konsultacje medyczne!!!
Edytowane przez Diuna dnia 08/01/2012 13:20
 
milczek
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 14:54
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

Oj Perfidio ja zawsze miałam problem z wymówkami a raczej usprawiedliwianiem siebie bo ja bym bardziej ku temu określeniu się skłaniała...mój były zawsze jak mnie op.....a ja próbowałam się bronić to co chwilę mi wytykał że się usprawiedliwiam tylko bo zawsze było "źle zrobiłam...wiem...ale"...no właśnie to "ale"...że ja tak mówię to nie znaczy że w pełni się usprawiedliwiam...może usprawiedliwiam się przed innymi ale przed sobą wcale...a wyrzuty sumienia zjadają mnie od środka:/
I zgadzam się z Diuną...ja właśnie teraz staram się jakoś okiełznać mój problem...na razie...bo to zupełnie jak ze zwierzakami...najpierw je oswajasz a potem zaczynasz uczyć sztuczek czyż nie????
 
milczek
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 08/01/2012 15:27
Startujący


Postów: 181
Data rejestracji: 06.01.12

"Empirycznie - zbyt wiele razy spotkałam się z sytuacją, w której znajomość źródła problemu nie robiła większej różnicy w chorobowych zachowaniach danej osoby. Nie mówię, że jest to regułą, ale zdarza się na tyle często, że nie jest tylko wyjątkiem. Wystarczy rozejrzeć się tutaj na forum, aby bez trudu odnaleźć osoby, które doskonale wiedzą dlaczego mają problem, jaki jest mechanizm ich problemu, co je nakręca i co im szkodzi. I nie potrafią się z tym skutecznie i na dłużej uporać tylko na podstawie tej wiedzy. I jedną z przyczyn jest to, że brakuje im konkretnych narzędzi do radzenia sobie z dniem powszednim. Jest to szczególnie dobrze widoczne w przypadku ED, ale nie tylko, bo np. osoby zmagające się z uzależnieniami też są dobrym przykładem.

Nie zgadzam się także, że szukanie innej drogi jest oszukiwaniem siebie. O ile oczywiście cel pozostaje ten sam. Jednemu pomoże analizowanie snów i leżenie na kozetce, a drugiemu końska dawka psychotropów, jeszcze innemu terapia sztuką. Zależy od problemu, zależy od osoby."
Perfidio pamiętasz jeszcze tego swojego posta???
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny Nasze wątki - część otwarta 988 17/10/2021 13:18
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? Schizofrenia 14 17/08/2020 20:46
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
A na nerwicę najlepsza jest... Przedstaw się 14 01/01/2020 14:02
świat jest piękny? Psychoterapia 44 26/04/2017 13:46

51,668,575 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024