22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
Łagodna depresja korzystna ?
Rat
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 17:35
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[url]http://www.psychologowie.info/lagodna-depresja-moze-byc-korzystna/[/url]

myśliciel
[i]W jednym z holenderskich badań nad depresją i radzeniem sobie z nią udowodniono, że osoby, które pokonały depresję, w ciągu dalszego swojego życia są bardziej witalne, zdrowsze psychicznie i fizycznie, mają szerszy zakres rozrywek i są bardziej aktywne niż osoby, które depresji nie doświadczyły[/i]
nie bardzo pasuje mi to stwierdzenie .
Nie ma mowy o tym , że ludzie w remisji jednak ciągle obawiają się nawrotu..
Przecież to nie jest tak, że depresja przychodzi , zmieniamy swoje życie na "lepsze" ( w sensie zdrowienia i równowagi ) i nagle życie staje się piękne ..
temat ciekawy , ale opisany po łepkach .
A co Wy o tym myślicie ?
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Czader
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 17:50
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Z tego samego artykułu fragment taki...

[i]Choć nikt nie zalecałby depresji jako środka terapeutycznego, a ciężka depresja, która kończy się samobójstwem na pewno nie może być traktowana jako cokolwiek pozytywnego, to wizja tego, że z lekkiej lub umiarkowanej depresji można wyjść zwycięsko i pomóc sobie w życiu w szerszej perspektywie jest dla rodziny chorych pocieszające i dające nadzieję- mimo iż na moment choroby, korzyści z depresji nie widzą.[/i]

A co ja o tym myślę ?
1. Poczucie pocieszenia i nadziei - trzeba się czegoś złapać i czegoś trzymać.
2. Ryzykowna teoria ale - "samoświadomość" ( wiem co mam/co mi jest zmieniam siebie na tyle aby to "co mam" nie zrujnowała mojego życia)

Pytanie brzmi: czy rzeczywiście depresję można pokonać ?
Czy nie jest to raczej "opanowanie" "kontrolowanie" "monitorowanie"
 
ef
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 19:16
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

pierwsze co mi się nasunęło, to to, że właśnie tego doświadczam - mam remisję, czuję się ok, sporo działam i czerpię z tego satysfakcję. dostałam narzędzia do tego, jak radzić sobie z depresją i wiem też, że jak one nie pomogą, mogę skorzystać z terapii.

ale w dłuższej perspektywie rzeczywiście nie musi to mieć zastosowania. za krótko czuję się dobrze, żeby móc jakoś definitywnie się na ten temat wypowiadać.
poza tym też generalizacja nie jest dobrym pomysłem.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Rat
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 19:49
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[quote][b]Czader napisał[/b]


A co ja o tym myślę ?
1. Poczucie pocieszenia i nadziei - trzeba się czegoś złapać i czegoś trzymać. [/quote]

ten fragment wyobraził mi się tylko z rybką , która wyskoczyła z akwarium
nagle i niby wolność , ale nie zupełnie . ( nie wiem czemu akurat tak , bo wiem , że miał ten tekst inne przesłanie )
Z tym ,że depresja uczy ... jasne
Czy jednak chodzi o to by codziennie pocieszać się,że dzień był ok ... jutro wstanę i też będzie ok ?
A gdzie spontan ? niewiadoma dnia ?
Osoba po przebytej " łagodnej depresji" na pewno już tak beztrosko nie obudzi się .
[b]ef[/b]
jesteś w remisji ... a czy nie masz myśli , co będzie jak się to wszystko powtórzy ? ( czy wspomnienia "nie prześladują" Ciebie ?
Edytowane przez Rat dnia 10/11/2011 19:53
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Czader
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 20:05
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]z rybką , która wyskoczyła z akwarium
nagle i niby wolność , ale nie zupełnie .[/i]

Żadna "normalna rybka" nie wyskoczy sobie "od tak" z akwarium.

"Poczucie wolności" to coś więcej nawet od "depresji"
(lektura Fromma nie idzie na darmo, a co ;-)

[i]Czy jednak chodzi o to by codziennie pocieszać się,że dzień był ok ... jutro wstanę i też będzie ok ? [/i]
[i]A gdzie spontan ? niewiadoma dnia ? [/i]

Wolisz "jutro wstanę i będzie ok" czy "jutro nie wstanę bo i tak będzie do dupy" ? To jak będzie - zależy od Ciebie - ale dlaczego z góry masz zakładać że będzie źle ? (a najczęściej tak się zakłada w depresji)

Spontan i niewiadoma dnia odpada.
Nie jesteś w stanie kontrolować wszystkiego.
Ale czy nie jest tak że każda choroba (nawet łagodna depresja) zmienia i powoduje że kończy się z "beztroską" ?
 
michalchad
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 20:11
Rozgrzewający się


Postów: 37
Data rejestracji: 08.11.11

Hmm... Mi lekarze stwierdzali kiedyś nawracającą depresje,zanim postawili diagnoze CHAD.. Myślałem wtedy,że biegun manii to naturalna i normalna forma kompensacji dla organizmu-dłuższe wyciszenie,przeradza się w ,,przyspieszenie''..

Ale dość tego ,,egoizmu''. Na przykładzie znanych mi osób które zapadły na depresję,wydaje mi się,że coś w tym jednak jest.. Może to swoista odskocznia organizmu,który z obawy o powrót tego stanu,stara się ,,coś wykombinować''? A może te przeżycia wzbogacają wewnętrznie (skłaniałbym się w kierunku tej teorii-choroba uszlachetnia..) O samej depresji napisano i powiedziano już bardzo wiele rzeczy. Mi najbardziej spodobało się zdanie mówiące,że to ,,naturalny stan wyciszenia i refleksji,mający sprzyjać rozwojowi. Więc,może Tulipany mają racje..? Racji jest jednak dużo.
 
Perfidia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 21:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Generalnie to ja nie wierzę w takie informacje, dopóki nie mam możliwości zapoznania się z tym, jak autorzy doszli do tego wniosku. Niestety z doświadczenia - psychologowie, prawdopodobnie jako reprezentanci paranauki, z metodami naukowymi są na bakier.

Ale pomijając całkowicie ten aspekt. Przypomnę ten wątek:
[url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=944[/url].
Wydaje mi się, że dojście do momenty, w którym ktoś pozytywnie patrzy na swoje doświadczenia jest ostatecznym dowodem na to, że leczenie zakończyło się sukcesem. Mnie zastanawia czy dla każdego jest szansa na uzyskanie takiego stanu, czy to tylko dla wybranych szczęściarzy.
I ostatnia myśl - nawet jeżeli komuś uda się dojść do takiego momentu to bardzo chciałabym wiedzieć czy wszystkie te osoby są w stanie uznać, że było warto się wycierpieć, aby takie korzyści odnieść.
Edytowane przez Perfidia dnia 10/11/2011 21:29
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Czader
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 10/11/2011 21:36
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]moment, w którym ktoś pozytywnie patrzy na swoje doświadczenia jest ostatecznym dowodem na to, że leczenie zakończyło się sukcesem.[/i]

Zdecydowanie popieram.

[i]Mnie zastanawia czy dla każdego jest szansa na uzyskanie takiego stanu, czy to tylko dla wybranych szczęściarzy.[/i]

To zależy. Pewnie jak zawsze "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" , jedni wolą wiedzieć, inni nie, to chyba też zależy od "osobowości człowieka"

[i]czy wszystkie te osoby są w stanie uznać, że było warto się wycierpieć, aby takie korzyści odnieść.[/i]

Rachunek zysków i strat. Jedni uznają inni nie.
Postawiłaś ciekawe pytania, na które pewnie każdy sam sobie musi odpowiedzieć. Prędzej czy później.
 
Nieustraszona
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 11/11/2011 22:48
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Cierpienie uszlachetnia, jak ja nie lubie tego sloganu i podobnych.

Ktoś to kiedyś ładnie rozwinąl cierpienie uszlachetnia - szczegolnie cudze.

A co z kosztami wychodzenia z problemów ? Czy zyski naprawde są większe? Nikt mi nie wmówi, ze lepiej miec do dupy potem z tego wyjsc niz od razu radzic sobie z problemami.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
re
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 27/11/2011 11:51
Awatar

Startujący


Postów: 180
Data rejestracji: 22.04.11

Coś w tym jest
[color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki
myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna
zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Depresja i dziwne zachowania Depresja 7 30/12/2021 13:07
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
Depresja meza Depresja 49 23/09/2019 22:17
depresja a złość Depresja 10 10/09/2018 11:44
Depresja meza Przedstaw się 3 20/03/2018 12:41

51,663,174 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024