Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
[Artystyczna Dusza] Moje JA
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 04/10/2010 15:20
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi.Każda uwaga jest dla mnie cenna i wnosi coś do zmiany mojego myślenia i nastawienia.Pogodziłam się z tym że studia zacznę za rok.Pracy z dziećmi mogę szukać np: w postaci wolontariatu ale póki co jest to stres i nie mam na to siły.Wiem już na 100% że jestem stworzona do pracy z dziećmi od maluszka do przedszkolaka a i ze starszymi dziećmi też potrafię znaleźć wspólny język Szkoda tylko że tak ciężko pozbyć się objawów chorobowych.Dowiedziałam się że mam depresję dwubiegunową oraz zaburzenia osobowości i odżywiania.W tej chwili najbardziej dokucza mi depresja.Nawet przy komputerze zasiąść stanowi dla mnie ogromny problem.Jakiś opór nie pozwala mi zaangażować się w codzienne czynności tj.wstanie z łóżka,umycie się ubranie,pójście do sklepu,wyjazd ze wsi do miasta,pójście na spacer samej lub z psem,poświęcenie swoim pasjom i pomoc innym.Najlepiej czuję się w łóżku Koszmar! Z drugiej strony telefon kuzynki czy koleżanki że przyjadą w odwiedziny potrafi skłonić mnie do wstania z łóżka i do ogarnięcia siebie i otoczenia.Mam już tego dość i nie wiem jak to zmienić. Męczę się okropnie i nie wiem co zrobić aby dojść do stanu równowagi,chociaż ten stan powyżej kreski oznaczającej stan równowagi (dużo energii do działania)też byłby przeze mnie z chęcią pożądany. Czy to wymaga interwencji lekarza,bo ja już nic nie wiem? |
Czader |
Dodany dnia 04/10/2010 19:29
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[quote][b]Artystyczna Dusza napisał/a:[/b] Czy to wymaga interwencji lekarza,bo ja już nic nie wiem?[/quote] Tak, wymaga. Psychiatra zapisze pigułki Psycholog poprawi samopoczucie Mamy to samo więc wiem co mówię |
|
|
Kati |
Dodany dnia 04/10/2010 20:01
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]Czy to wymaga interwencji lekarza,bo ja już nic nie wiem?[/quote] Duszko, Ty serio tutaj szukasz diagnozy, czy chcesz się upewnić w już określonej?... |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 05/10/2010 10:53
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Kati-Nie nie szukam diagnozy-diagnozę mam leki też a na psychoterapię czekam cierpliwie bo kolejki są ogromne.Zastanawiałam się tylko czy nie pójść wcześniej niż mam ustaloną wizytę? Dzisiaj jest lepiej.Wkurzają mnie te "góry i doliny".Raz lepiej raz gorzej.Czy tak jak wczoraj było nie mogłoby być codziennie? Wczoraj znalazłam w sobie siłę aby wstać z łóżka,umyć się ubrać,pobawić z siostrzeńcem(w październiku będzie miał 1/2 roku,więc wymaga cierpliwości),umyć naczynia w kuchni i pójść na spacer z psem. Fajne było to wczoraj. Dzisiaj kolejne obowiązki i kolejne zmagania z życiem. Nie mam ochoty na nic ale zdążyłam się pobawić z siostrzeńcem.Jeszcze czeka mnie gotowanie obiadu a wieczorem może wybiorę się na seans filmowy do kina.Najchętniej to bym nie szła do tego kina-nie czuję się najlepiej miedzy ludźmi-co ta choroba ze mnie zrobiła?Nie pozostaje więc nic innego jak się zmusić. Zmuszanie się jest bardzo trudne!!! |
modliszka |
Dodany dnia 05/10/2010 12:41
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Wydajesz mi się Duszyczko osobą, która jak się uprze to dojdzie do celu, więc wierzę że w mgnieniu oka będzie coraz lepiej.
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 07/10/2010 07:54
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Artystyczna Duszo zajmowanie sie małym dzieckiem wymaga dużej ilości sił nie tylko fizycznych i przewidywalności ja mam w swoim bliskim otoczeniu 10 latkę i 15 mies bąbla i strach się bać jak rozrabiamy . A tak poważnie to nie powinnaś zostawać z tym sama, samej trudniej sie wraca do równowagi. Czy mi sie wydawało czy kiedyś pisałaś , ze twoje serduszko zabiło do kogoś mocniej? chyba że już pokręciłam wszystko. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 07/10/2010 09:15
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
[quote][b]Artystyczna Dusza napisał/a:[/b] Wczoraj znalazłam w sobie siłę aby wstać z łóżka,umyć się ubrać,pobawić z siostrzeńcem(w październiku będzie miał 1/2 roku,więc wymaga cierpliwości),umyć naczynia w kuchni i pójść na spacer z psem.(...) Dzisiaj kolejne obowiązki i kolejne zmagania z życiem.(...) Nie pozostaje więc nic innego jak się zmusić. Zmuszanie się jest bardzo trudne!!![/quote] Duszko, i tak nieźle sobie radzisz jak na to, że jesteś w epizodzie depresyjnym. Ja przez miesiąc w grudniu nie robiłam praktycznie nic. Tylko wstawałam z łóżka koło południa i ubierałam się. raz na kilka dni coś prostego ugotowałam i pozmywałam naczynia, ale te wszystkie rzeczy sprawiały mi ogromną trudność, czułam się jakbym ich nie umiała. A jak z lekami? Od kiedy ja bierzesz? Jeżeli ponad miesiąc, to powinnaś czuć się lepiej [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 07/10/2010 12:20
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Też uważam, ze nie jest źle...ja tygodniami siedze w domu, bez ubierania się, bez opuszczania domu, nawet do sklepu nie wychodze, każda czynnosć mnie przerasta, jem w kółko, z nikim nie gadam. Duszo...u ciebie jest szansa, że bedzie lepiej...zmuszanie sie jest cięzkie, ale warto, bo potem pewne rzecyz wchodzą w nawyk. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 07/10/2010 14:00
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Nie ma się czym chwalić ale pamiętam swoje najgorsze stany..Zakładanie ciuchów na pidżamę, czapki na tłuste włosy i bieg do sklepu - jedyne miejsce, do którego wychodziłam.Wizyta oczywiście ekspresowa, bez rozglądania się na boki coby nikogo nie spotkać, nie zauważyć.Potem myk z powrotem do łóżka z toną jedzenia (spanie w przeróżnych papierkach, opakowaniach) - i tak..dłuuugo. Nie mam zamiaru umniejszać Twojego cierpienia/stanu ale dużo zależy od naszego nastawienia.A gdybyś tak założyła, że nie jest tak tragicznie? Może niektóre czynności nie wydałyby się tak absorbujące? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 07/10/2010 18:17
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
[quote][b]Artystyczna Dusza napisał/a:[/b] Zmuszanie się jest bardzo trudne!!![/quote] Ale jednak to robisz. Także uważam podobnie jak dziewczyny.Jest ciężko, ale mimo wszystko działasz, znajdujesz siłę spójrz na to z tej strony. Zobaczysz z każdym dniem bedzie lepiej. Przytulam Edytowane przez Nadzieja dnia 07/10/2010 18:19 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 07/10/2010 23:55
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Witaj Artystyczna Duszo. Nie wiem, jak na Ciebie działa zmuszanie się ale ja najnormalniej w świecie nie potrafię. Jeśli czegoś nie chcę to nikt i nic nie jest mnie w stanie zmusić. Zmuszanie siebie polega chyba na rozmowie z wewnętrznym ja i podawaniem argumentów "za". Jednak czasem i to nie skutkuje. Odbić się od dna jest ciężko ale co nam pozostało poza wiarą w to, że jest to możliwe? "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 08/10/2010 08:30
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Moje zmuszanie polega na tym, że gdy bardzo mi się czegoś nie chce zrobić, to tłumaczę sobie, że to jest dobre dla mnie i mojego zdrowienia...czasem pomaga. Ale ja mam też dość duże poczucie obowiązku:nie robię czegoś w ostateczności [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 09/10/2010 11:51
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Pocieszające jest to co piszecie.Rozmawiając wczoraj z mamą dowiedziałam się że jednak od wyjścia z oddziału coś zmieniło się na lepsze.To dlaczego ja tego nie dostrzegam?Dlaczego widzę tylko same negatywy,że np: nie mam siły wstać z łóżka,nie mam siły się umyć,nie mam siły siedzieć przy komputerze, pójść do sklepu i nawet do lekarza nie mam siły pójść-jak stwierdziłam niedawno. NIE MAM SIŁY!!! Gdzie jest ta SIŁA?Co się z nią stało? Czuję się jak jakieś "wyplute fłaki"-zero zainteresowań,zero pasji. [b]Martyna[/b] co do tej drugiej połówki to może właśnie gdyby był ktoś odpowiedni byłoby lepiej-nie wiem...Póki co jestem sama i może to i lepiej! W ubiegłym tygodniu nie zanotowałam żadnych postępów na swoim koncie.W dodatku dopadł mnie jeszcze wirus żołądka-może to i lepiej bo mam usprawiedliwienie na leżenie w łóżku Nie no jeden sukces był-przyjaciółka jakimś cudem wyciągnęła mnie do kina-na film "Jedz,módl się i pracuj"-fajny film polecam chociaż uważam że jak wszystkie filmy "przekoloryzowany". Co do leków cały czas miałam leki i brałam je ale nastąpił kryzys i lekarz zdecydował o przyjęciu na oddział i zmienił mi leki.Teraz niby biorę stabilizator nastroju(Depakine)i neuroleptyk(Perazynę) która mnie chyba wpędza w ten depresyjny nastrój. W tym tygodniu idę do lekarza-od wyjścia z oddziału minie miesiąc.Nie chce mi się iść ale ciekawa jestem co powie.No i zastanawiam się nad tym aby chodzić do Niego prywatnie bo na NFZ to można się wykończyć nerwowo zanim się człowiek do lekarza dostanie. Dziękuję wszystkim że jesteście ze mną Mam nadzieję że faktycznie tak jak piszecie wszystko zmierza i będzie zmierzało w dobrym kierunku. Edytowane przez Artystyczna Dusza dnia 09/10/2010 11:57 |
verdemia |
Dodany dnia 09/10/2010 12:16
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Duszko wiele odsób biorących depakine skarży się na obniżenie nastroju. Tez pamiętam jak ją brałam... |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 18/10/2010 18:54
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
No i mam swój wybawczy antydepresant.Po rozmowie doktor stwierdził,że mi się należy.Szkoda że musiałam czekać miesiąc ale lepsze to niż bym miała znowu mieć hypomanię. Teraz muszę czekać na działanie leku.Widzę już pierwsze symptomy lepszego samopoczucia ale czy to nie jest tak,że pomimo leków trzeba się zmuszać do wstawania,mycia,ubierania??? |
Nadzieja |
Dodany dnia 18/10/2010 19:29
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Dobrze, że dostałaś nowy lek, ale jak sama napisałaś na działanie takie juz konkretne musisz poczekać. przetrwałas tyle. Dasz radę. mam nadzieję, że już całkiem niedługo napiszesz, że czujesz się dobrze
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 22/11/2010 16:31
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Niestety czas szybko mija a ze mną nie jest najlepiej.Nie mogę wydobyć się z depresji pomimo zwiększenia dawki leku przeciwdepresyjnego.W styczniu mam iść do pracy po półrocznej przerwie i jakoś sobie tego nie wyobrażam.Ciągle tylko śpię,ciężko wstać mi z łóżka,umyć się i ubrać a już coś zrobić-ugotować czy posprzątać to jak zdobywanie wierzchołka góry lodowej. Smutno mi bo nie wiem jak mam sobie pomóc.Wiem że pomóc mogę sobie tylko ja ale niestety nie potrafię.Chyba potrzebuję jakiegoś mocniejszego leku albo jeszcze większej dawki-sama nie wiem... |
martyna |
Dodany dnia 22/11/2010 17:31
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Artystyczno Duszo jakoś ostatnio moje myśli krążą wokół Ciebie. Cieszę się że dałaś znak życia. Wiem , że powrót do pracy to duży stres, masz jeszcze ciut ponad miesiąc by na spokojnie przyzwyczaić się do tej myśli. A co do leczenia to ten temat powinnaś omówić ze swoim lekarzem. Trzymaj sie cieplutko bo zima idzie. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 29/11/2010 14:36
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Duszko co u Ciebie?
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 03/12/2010 18:20
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Dzięki Nadzieja że pytasz U mnie trochę lepiej.Myślałam nawet że depresja mi już przeszła ale nic z tego.Póki co widzę że mam huśtawkę nastrojów.Raz jest lepiej raz gorzej.Ostatnio jak byłam u mojego lekarza powiedział że widzi że jestem w dużo lepszej formie a chorobę moją porównał do rekonwalescencji po złamaniu nogi.Niestety trzeba się zmuszać do aktywności żeby choroba sobie poszła. |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Dusza - to co czuję i myślę | Porozmawiajmy | 920 | 04/06/2022 20:06 |
moje hobby | W wolnym czasie | 93 | 28/11/2021 11:31 |
Moje lekarstwa | Leki | 2 | 04/08/2018 08:55 |
wiecznie powtarzające się wczoraj-moje spojrzenie na bordeline | Nasze wątki - część otwarta | 2 | 16/06/2016 17:36 |
Moje dzieła sztuki xD | Nasze wątki - część otwarta | 5 | 29/02/2016 14:15 |